Blog - Strona 320 z 1523 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 320

Kłopoty wefox to tylko zasłona dymna?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na początku maja Mark Hartigan, nowy CEO wefox, ostrzegł w piśmie wysłanym do akcjonariuszy, że w perspektywie kilku miesięcy insurtechowi grozi niewypłacalność. Ratunkiem miała być restrukturyzacja, obejmująca m.in. sprzedaż szeregu deficytowych operacji. Tymczasem, jak twierdzi „Mail on Sunday”, prawdziwym powodem miało być to, że Hartigan prowadzi zaawansowane rozmowy dotyczące sprzedaży insurtechu firmie Ardonagh, wiodącemu londyńskiemu brokerowi ubezpieczeniowemu – podał serwis „This is Money”.

Według źródeł „Mail on Sunday” menedżer może liczyć na premię w wysokości 20 milionów funtów za sfinalizowanie transakcji. Anonimowy inwestor wefox miał stwierdzić, że postępowanie Hartigana „to jest dokładnie ten rodzaj taktyki zastraszania, którą zastosował w LV, próbując tanio sprzedać firmę Bain Capital. Wefox to zasadniczo szybko rozwijająca się i solidna firma, która wymaga jedynie dalszych inwestycji” – dodał inwestor. Według innego źródła Hartigan wywiera mocną presję na inwestorów, aby zatwierdzili plan sprzedaży firmy na rzecz Ardonagh po zaniżonej cenie.

„This is Money” przypomina, że Mark Hartigan, były szef ubezpieczyciela wzajemnego LV, został zmuszony do jego opuszczenia po tym, jak członkowie zakładu głosowali przeciwko jego planowi przekazania towarzystwa gigantowi rynku private equity – Bain Capital. Argumentował wówczas, że transakcja o wartości 530 mln funtów jest konieczna dla długoterminowego przetrwania LV. Kampanię przeciwko Hartiganowi prowadziły wówczas „Mail on Sunday” i „Daily Mail”. Serwis wskazuje, że LV udało się wyjść na prostą – w 2023 r. towarzystwo odnotowało zysk brutto w wysokości 107 mln funtów, wobec 145 mln funtów straty w 2022 r.

„This is Money” zwrócił uwagę, że wefox jest wspierany przez czołowych inwestorów technologicznych na świecie, w tym państwowy fundusz majątkowy Mubadala z Abu Zabi. Z kolei wśród inwestorów Ardonagh znajduje się Abu Dhabi Investment Authority, siostrzana firma Mubadali. Wefox odmówił komentarza na temat rozmów o sprzedaży ani premii. Ardonagh nie odpowiedział na prośbę o komentarz.

Więcej na temat rzekomych kłopotów wefox w artykule na portalu GU.

(AM, źródło: This is Money)

Grupa PZU rozpoczęła rok wzrostami

0
Artur Olech

Ponad 7 mld zł, o prawie 10% więcej niż przed rokiem – taki poziom osiągnęły przychody z ubezpieczeń Grupy PZU za pierwsze trzy miesiące 2024 r. W górę poszedł także zysk netto, przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej.

Od 12 kwietnia PZU SA kieruje nowy zarząd z Arturem Olechem na czele.

– W ciągu tego krótkiego czasu skoncentrowaliśmy się na pracach nad nowym modelem organizacyjnym oraz profesjonalizacją kadry zarządzającej, zarówno w przypadku organów spółek zależnych, jak i kierowniczych stanowisk menedżerskich w centrali. Struktura grupy jest bardzo skomplikowana i nie odpowiada wyzwaniom, jakie obecnie przed nam stoją. Będziemy ją zmieniać, aby bardziej efektywnie zarządzać obszarami biznesowymi. Cieszę się, że w wyniku tych zmian dla największej grupy finansowej w Polsce i regionie znów pracują ludzie, na jakich ona zasługuje – o dużym doświadczeniu w ubezpieczeniach lub bankowości, znani i cenieni przez rynek – podkreśla Artur Olech.

W ciągu ostatniego miesiąca dokonano zmian w radach nadzorczych i zarządach podmiotów z Grupy PZU, w tym PZU Życie, TUW PZUW, TFI PZU, PZU Zdrowie, a także LINK4 oraz Pekao i Alior.

– Wyniki wypracowane w I kw. 2024 r. potwierdzają silną pozycję finansową Grupy PZU. Jednocześnie mam pełną świadomość struktury bilansu i dlatego nie chcę, by wysokie zyski, jakie raportujemy, przysłoniły nam wyzwania – mówi Artur Olech. – Wiemy, co jest do zrobienia, jeśli chodzi o core biznes PZU. Dlatego w najbliższych miesiącach priorytetem będzie wzmocnienie fundamentów biznesu ubezpieczeniowego. Najważniejszymi wyzwaniami są tu odwrócenie negatywnego trendu i poprawa rentowności ubezpieczeń komunikacyjnych oraz sprawności operacyjnej w filarze zdrowia, znalezienie nowych obszarów wzrostu biznesu majątkowego, zdynamizowanie ubezpieczeń na życie. Jednocześnie będziemy maksymalizować efekty synergii w ramach grupy w zakresie dystrybucji, kosztów i zakupów, wspólnych procesów wsparcia. PZU musi wrócić do roli autentycznego lidera rynku, dostarczającego najwyższą jakość dla klientów i pozostałych interesariuszy – dodaje i zapowiada intensywne prace nad nową strategią grupy. Ma ona zostać ogłoszona w ostatnim kwartale tego roku, wraz z ostatecznym modelem operacyjnym.  

Majątek na plus mimo problemów w komunikacji

W I kw. 2024 r. Grupa PZU zanotowała wzrost przychodów brutto z ubezpieczeń do ponad 7 mld zł. To o 9,6% więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Przychody z ubezpieczeń non-life w Polsce zwiększyły się o 10,9%, do 4,2 mld zł. Rentowność wyrażona wskaźnikiem mieszanym COR ukształtowała się na poziomie 90,1%.

– Umocniliśmy pozycję w segmencie ubezpieczeń pozakomunikacyjnych, gdzie nasze przychody w I kw. tego roku wzrosły o 14,5% r/r, do 1,8 mld zł. Wynik z usług ubezpieczenia w tej grupie wzrósł o 7,7% r/r – do 323 mln zł i stanowił już blisko 61% wyniku wygenerowanego przez PZU w całym segmencie ubezpieczeń majątkowych w Polsce. Rok wcześniej ten udział wynosił 44,4%. Zmiana w tym kierunku korzystnie wpływa na stabilność osiąganych wyników, głównie dzięki mniejszej cykliczności cenowej w produktach pozakomunikacyjnych – mówi Tomasz Kulik, członek zarządu i CFO Grupy PZU.

Problemem jest natomiast sytuacja w ubezpieczeniach komunikacyjnych.

– Zarówno w przypadku ubezpieczeń OC, jak i AC rynek nie wykazuje skłonności do znaczących ruchów cenowych w górę. Zmienia się struktura wzrostu wartości odszkodowań – po kilku latach wysokiej inflacji kosztów, dziś obserwujemy dodatkowo zauważalnie rosnącą częstość szkód. Prowadzi to do pogarszania się rentowności w grupie produktów komunikacyjnych. Szczególnie jest to widoczne w przypadku ubezpieczeń OC, gdzie w ub.r. na całym polskim rynku zanotowano pierwszą od 2016 r. stratę na poziomie wyniku technicznego – zauważa Tomasz Kulik.

Życiówka trzyma się mocno

Z kolei w ubezpieczeniach na życie przychody poszły w górę o 6,8% r/r, do ok. 2,1 mld zł. Marża operacyjna zwiększyła się o 2,6 punktu procentowego do 20,9%. Przychody z ubezpieczeń grupowych i indywidualnie kontynuowanych, odpowiadających za ponad 90% całej sprzedaży ubezpieczeń na życie, wyniosły 1,9 mld zł (+5,9% r/r). Rentowność w tej grupie produktów wzrosła do 17,8% (+2,6 pp.).

– Wzrost przychodów z ubezpieczeń grupowych i indywidualnie kontynuowanych nastąpił dzięki pozyskaniu nowych klientów, ale był też efektem cyklicznej retaryfikacji portfela, związanej z rosnącymi kosztami usług medycznych. Na poprawę rentowności segmentu wpłynęła niższa śmiertelność i spadek szkodowości w porównaniu do tego samego okresu w ub.r. Dużym wyzwaniem dla PZU Życie pozostaje natomiast dotarcie do klienta indywidualnego, którego potrzeby są bardzo zróżnicowane. Chodzi przede wszystkim o ochronę bliskich oraz ubezpieczenia zdrowotne, które nabierają szczególnego znaczenia w kontekście postpandemicznego długu zdrowotnego – mówi Jarosław Mastalerz, p.o. prezesa PZU Życie.

Łączny przypis z dystrybucji polis za pośrednictwem bancassurance wyniósł 434 mln zł, co było rezultatem o 40% lepszym niż rok wcześniej.

– Składka pozyskana we współpracy z samymi Pekao i Aliorem, czyli bankami z Grupy PZU, wyniosła 303 mln zł, co oznacza wzrost o 20% r/r i pokazuje potencjał do wykorzystania poprzez dalsze zacieśnianie współpracy – dodaje Jarosław Mastalerz.

PZU podkreśla, że poprawa wyniku w kanale bankowym to m.in. efekt zwiększenia sprzedaży produktów powiązanych z pożyczkami i kredytami hipotecznymi oraz wzrostu dynamiki w segmencie unit-linked, przy wciąż wysokim poziomie sprzedaży produktów z gwarantowaną stopą zwrotu.

Zdrowie i inwestycje

Liczba umów zdrowotnych w Grupie PZU na koniec marca 2024 r. przekroczyła 3,4 mln (+4,6% r/r). Kwartalne przychody całego filaru zdrowia wyniosły ponad 469 mln zł i były wyższe o 20,2% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Złożył się na to dynamiczny wzrost przychodów generowanych przez placówki w sieci PZU Zdrowie (+18,9% r/r) oraz z ubezpieczeń zdrowotnych i abonamentów (+21,2% r/r).

Z kolei aktywa klientów zewnętrznych w TFI PZU, Pekao TFI i Alior TFI wzrosły w I kw. 2024 r. o 35,3%, do 56,9 mld zł. Samo TFI PZU zanotowało wzrost o 38% r/r, do 28,7 mld zł. Towarzystwo zarządza aktywami Pracowniczych Planów Kapitałowych o wartości 5,2 mld zł (+80% r/r), co przekłada się na ponad 21% udział w rynku PPK.

Zysk i rentowność w górę

Kwartalny zysk netto PZU, przypisany właścicielom jednostki dominującej, wzrósł do blisko 1,3 mld zł, tj. o 9% względem wyniku z końca marca 2023 r. Skorygowany wskaźnik rentowności (aROE) wyniósł 17,1%, przekraczając aktualny cel strategiczny. W pierwszych trzech miesiącach mocnym wsparciem dla budowy zysku Grupy były zysk z działalności bankowej. Kontrybucja Pekao i Alior Banku do wyniku netto wzrosła o 20,6%, do 497 mln zł. PZU podkreśla, że w obecnym roku przepływy dywidendowe będą generowane nie tylko przez Pekao, ale także przez Alior Bank, który po raz pierwszy w historii osiągnął zdolność do wypłaty dywidendy.

Akcjonariusze dostaną 3,75 mld zł dywidendy

Zarząd PZU SA wystąpił z wnioskiem do Walnego Zgromadzenia, aby na wypłatę dywidendy przeznaczyć 3,75 mld zł, tj. 4,34 zł na akcję. Wniosek został pozytywnie zaopiniowany przez radę nadzorczą.

– Proponujemy wypłatę blisko o 80% wyższą od ubiegłorocznej. Stopa dywidendy wynosi prawie 8%, co oznacza utrzymanie wysokiego poziomu atrakcyjności na tle innych europejskich ubezpieczycieli oraz aktywów o zbliżonym profilu ryzyka – wskazuje Artur Olech.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Andrzej Jarczyk na czele TUW PZUW

0
Andrzej Jarczyk

Rada nadzorcza TUW PZUW powołała od 17 czerwca 2024 roku w skład zarządu towarzystwa Andrzeja Jarczyka. Od tego dnia, pod warunkiem uzyskania zgody Komisji Nadzoru Finansowego, pełnić będzie on funkcję prezesa. Do tego czasu Andrzej Jarczyk będzie pełnił obowiązki szefa zakładu. Dodatkowo w skład zarządu TUW PZUW z mocą obowiązującą od 2 września został powołany Maciej Rudziński.

Andrzej Jarczyk jest związany z polskim rynkiem ubezpieczeń od blisko 30 lat. W tym czasie przeszedł przez wszystkie szczeble kariery w branży – od agenta ubezpieczeniowego, szefa departamentów sprzedaży, po funkcję prezesa zarządu. Posiada olbrzymie doświadczenie w zarządzaniu towarzystwami ubezpieczeniowymi na życie oraz majątkowymi, spółkami pośrednictwa ubezpieczeniowego i brokerskimi.

W latach 1998–2007 Andrzej Jarczyk był związany z Grupą PZU, gdzie pracował m.in. na stanowisku dyrektora biura sprzedaży PZU SA.

W latach 2007–2010 pełnił rolę prezesa zarządu spółek Grupy Generali w Polsce, a w latach 2010–2017 stał na czele zarządu UNIQA Polska. W ostatnich latach z pozycji członka zarządu wspierał rozwój m.in. Bacca i Promesa PLUS Broker. Do swoich osiągnięć zalicza także wiele innowacyjnych projektów rynkowych, np. ogólnopolski standard płatności terminalowych TubaPay.

Maciej Rudziński od początku kariery jest związany z rynkiem bankowym w segmencie bankowości korporacyjnej. To specjalista bankowości korporacyjnej z 24-letnim doświadczeniem, a od 20 lat menedżer odpowiedzialny za zespoły sprzedażowe oraz produktowe, zespoły analityków kredytowych i analityków danych w centrali, odpowiedzialnych za obsługę klientów bankowości korporacyjnej, szczególnie średnich i dużych korporacji.

Był związany z mBankiem (BRE Bank) i Citi Bankiem Handlowym. Od początków Alior Banku stworzył i zarządzał Centrum Biznesowym, przechodząc przez różne stanowiska, aby ostatecznie zająć stanowisko dyrektora Departamentu Dużych Firm. W PKO BP kierował Departamentem Klienta Korporacyjnego.

Skład zarządu TUW PZUW przedstawia się obecnie następująco:

  • Jakub Sajkowski – członek rady nadzorczej czasowo oddelegowany do pełnienia funkcji prezesa zarządu
  • Aneta Zawistowska – członkini zarządu
  • Jakub Papuga – członek zarządu
  • Grzegorz Krawiec – członek zarządu
  • Andrzej Jarczyk – od 17 czerwca p.o. prezesa zarządu
  • Maciej Rudziński – od 2 września członek zarządu.

(AM, źródło: PZU)

NIK stwierdziła opóźnienia w zakresie rozwoju CEPiK

0
Źródło zdjęcia: NIK

Minister Cyfryzacji wprawdzie zapewnił utrzymanie i rozwój systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, jednak nie zawarto umowy na realizację kluczowego elementu projektu „Modernizacja CEPiK”, który ma rozszerzyć i scentralizować źródła danych, a także poprawić funkcjonalność systemu, umożliwiając np. elektroniczne złożenie wniosku o uzyskanie prawa jazdy. Zmian wymagają również usługi, z których już można korzystać. Użytkownicy narzekają m.in. na czasochłonność wprowadzania danych i wyszukiwania informacji czy też niezgodność między informacjami, które ich dotyczą, a tymi, które znajdują się w  Ewidencji – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.

W swoim opracowaniu NIK przypomniała, że budowa, utrzymanie i modernizacja CEPiK 2.0 jest finansowana z funduszu CEPIK, na konto którego wpływają specjalne opłaty wnoszone przez kierowców przy okazji rejestracji samochodu, zakupu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych czy w związku z przeglądem auta przeprowadzanym w stacji kontroli pojazdów. Tymczasem jak ustalili kontrolerzy Izby, MC nie tylko z opóźnieniem ściągało te należności (zaległości zarówno w 2021 r., jak i w 2022 r. wyniosły ponad milion złotych), ale przede wszystkim z funduszu CEPiK resort ponosił wysokie wydatki na różnego rodzaju zadania, które nie dotyczyły systemu, a były związane głównie z informatyzacją państwa. I choć działo się tak w zgodzie z obowiązującymi przepisami, to od stycznia 2019 r. do końca czerwca 2023 r. wydatki niezwiązane z systemem CEPiK 2.0 stanowiły od niemal 36% do 77,5% ogółu kosztów poniesionych przez fundusz. Jedynie w 2018 r. całość tych wydatków przeznaczono na funkcjonowanie i rozwój CEPiK 2.0.

Wyniki kontroli skłoniły NIK do wystąpienia do organów państwa z szeregiem wniosków. Izba zwróciła się do prezesa Rady Ministrów o podjęcie działań, które zapewnią finansowanie z funduszu CEPiK wyłącznie zadań związanych z systemem informatycznym, zgodnie z pierwotnym celem ustanowienia funduszu. Z kolei minister cyfryzacji otrzymał następujące wnioski:

  • podjęcie skutecznych działań mających na celu dokończenie budowy systemu CEPiK 2.0 w celu centralizacji ewidencji źródłowych (CEP, CEK) oraz udostępnienia kolejnych e-usług;
  • kontynuowanie działań mających na celu ustalenie kwoty należności oraz zaległości Funduszu CEPiK;
  • wprowadzenie skutecznego mechanizmu bieżącej weryfikacji należności oraz zaległości Funduszu CEPiK;
  • bieżące dochodzenie należności przeterminowanych Funduszu CEPiK.

NIK skontrolowała Ministerstwo Cyfryzacji, Centralny Ośrodek Informatyki (COI), który na podstawie umów zawartych z resortem odpowiada za budowę, rozwój i eksploatację systemu, Państwową Wytwórnię Papierów Wartościowych, odpowiedzialną za udostępnienie organom rejestrującym pojazdy i wydającym uprawnienia do kierowania pojazdami specjalnej aplikacji umożliwiającej bezpośredni dostęp do danych zgromadzonych w CEPiK, 14 starostw powiatowych, 14 stacji kontroli pojazdów.

Kontrola objęła okres od 1 stycznia 2018 r. do 22 września 2023 r.

(AM, źródło: NIK)

Skuteczna rehabilitacja oznacza redukcję kosztów leczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rozmowa z Anną Kaczmarek, prezeską zarządu Rekonstrukcji Zdrowia

Redakcja „Gazety Ubezpieczeniowej”: – Ile średnio trwa powrót do sprawności osoby poszkodowanej w wypadku?

Anna Kaczmarek: – Według danych PIU z 2021 r. tylko 22% programów mających na celu powrót do sprawności osób po wypadkach daje się zakończyć w czasie krótszym niż pół roku. W 44% ten okres wydłuża się do roku, a aż w 33% przypadków przekracza rok. Średni czas powrotu do sprawności jest zróżnicowany i zależy od wielu czynników, tj.: rodzaju i nasilenia urazu, stanu zdrowia pacjenta, wieku czy też zastosowanej terapii.

Rehabilitacja tuż po wypadku to priorytet dla osób poszkodowanych, które oczekują przywrócenia sprawności fizycznej oraz psychicznej według stanu sprzed wypadku. Sprawność daje możliwość powrotu do pracy, więc i zarobkowania. Pierwszym krokiem jest właściwie dokonana ocena stanu zdrowia i deficytów poszkodowanego. Każdy człowiek funkcjonuje w określonym środowisku, więc ubytek na zdrowiu należy rozpatrywać indywidualnie zależnie od dotychczasowej pracy czy stylu życia.

Kluczem do skuteczności procesu powrotu do sprawności i pracy jest działanie kompleksowe w sferze fizycznej i psychicznej. Duże znaczenie ma sposób prowadzenia rehabilitacji. Dzięki nowoczesnym metodom rehabilitacyjnym osoby poszkodowane mogą doświadczyć skrócenia tego okresu. W Centrum Rekonstrukcji Zdrowia na co dzień diagnostykę i leczenie wspiera ponad 20 certyfikowanych robotów medycznych.

W jaki sposób technologia, którą stosujecie, wspomaga rehabilitację takich osób?

– Technologia odgrywa kluczową rolę. Po pierwsze, używane roboty pozwalają określić przyczynę schorzenia, dokładnie ją umiejscowić i leczyć. W ten sposób oddzielamy przyczyny od skutków. Ocena stanu zdrowia, zaplanowanie i prowadzenie terapii oraz monitorowanie postępów i ocena efektów leczenia są obiektywne.

Dzięki maszynom medycznym jesteśmy w stanie przeprowadzić diagnozę w warunkach zbliżonych do codziennych czynności lub pracy zawodowej. Raporty generowane przy badaniach przedstawiają problem w sposób zrozumiały dla każdego, a także pozwalają na zestawienie postępów.

Dodatkowo, wykorzystując funkcje biofeedbacku, pacjent może świadomie kontrolować swoje ruchy i poprawiać ich jakość. Oferujemy terapię interaktywną, wykorzystując gry i symulacje, co sprawia, że proces rehabilitacji staje się bardziej atrakcyjny i motywujący dla pacjentów.

Co to oznacza z perspektywy poszkodowanego?

– Dla poszkodowanego ważny jest czas. W Centrum Rekonstrukcji Zdrowia pacjenci znajdą niemal natychmiastową pomoc. W pierwszej kolejności przeprowadzamy audyt zdrowia: zarówno obecnego stanu, jak i funkcjonowania przed wypadkiem. Wynik wskaże prognozy na poprawę obecnego zdrowia, zaplanujemy działania i koszty.

Co szczególnie nas wyróżnia, to współpraca w interdyscyplinarnych zespołach. Dzięki temu pokazujemy optymalną drogę leczenia. Rehabilitacja w naszym Centrum realizowana jest na 23 certyfikowanych sprzętach medycznych, które pozwalają sprawdzać postępy i kontrolować dobór metod terapii. Szybki powrót do sprawności nie tylko przyniesie ulgę osobom poszkodowanym, ale także ogranicza koszty leczenia oraz zapewnia powrót do aktywności zawodowej.

Rehabilitacja po wypadku to nie tylko powrót do zdrowia fizycznego, ale także wsparcie psychiczne, dietetyczne oraz motywacja, które są równie istotne dla pełnego powrotu do normalnego funkcjonowania.

A jak wygląda perspektywa zakładu ubezpieczeń?

– W kontekście TU takie podejście oznacza precyzyjne określenie kosztów szkody adekwatnie do potrzeb poszkodowanego. Pewność, że poszkodowany przeznacza środki na leczenie. A przede wszystkim skuteczna rehabilitacja oznacza redukcję kosztów leczenia oraz zapobiegnie powikłaniom zdrowotnym. Ma istotne znaczenie dla efektywności procesu odszkodowawczego. Ponadto, umożliwia powrót pacjentów do pracy, ograniczając koszty niezdolności do pracy czy renty.

Wykwalifikowany personel i certyfikowana technologia w naszym Centrum z pewnością przyczynią się do zwiększenia zaufania klientów TU. Dobrane indywidualnie rozwiązania i profesjonalna obsługa jest u nas standardem. Wynikiem kompleksowej współpracy ubezpieczyciela z Rekonstrukcją Zdrowia będzie budowa pozytywnego wizerunku zakładu ubezpieczeń jako instytucji troszczącej się o zdrowie i dobro swoich klientów.

Co możecie zaoferować zakładom ubezpieczeń?

– Oprócz kompleksowego leczenia Centrum Rekonstrukcji Zdrowia oferuje wiele usług wspierających proces rehabilitacji oraz analizy osiągania celów terapii. Nasza oferta obejmuje przygotowanie raportu o stanie zdrowia. Opinia zawiera dokładny opis aktualnego stanu w związku ze zdarzeniem. Opis zawiera też plan i koszty leczenia oraz rokowania powrotu do zdrowia.

Nasz Raport Reintegra jest wielopłaszczyznowym bilansem, opartym na standardach Klasyfikacji ICF (International Classification of Functioning, Disability and Health). Dokument zawiera pełny opis chorób, zaburzeń oraz urazów fizycznych i psychicznych. Pomagamy klientom w organizacji noclegów w Opolu i transportu do ośrodka, dlatego jesteśmy otwarci na klientów z całej Polski i zagranicy.


Rekonstrukcja Zdrowia sp. z o.o. powstała jako odpowiedź na potrzebę kompleksowej opieki nad osobą poszkodowaną w wypadkach komunikacyjnych i innych zdarzeniach losowych. W 2022 r. powołała Centrum Rekonstrukcji Zdrowia w Opolu – placówkę diagnostyczno-rehabilitacyjną. To jeden z nowocześniejszych tego typu ośrodków w Europie Środkowo-Wschodniej. Celem Centrum jest przede wszystkim wszechstronne leczenie (diagnostyka i rehabilitacja) pacjentów, którzy doznali urazów o charakterze ortopedyczno-neurologicznym.

Skaluj i outsourcuj prospecting, czyli cztery rodzaje wojsk

0
Artur Sójka

Oddziały specjalne, wojska regularne, zaciężne i pospolite ruszenie. To formacje, o których chcę dziś napisać. I oczywiście o tym, jak mają się one do pozyskiwania nowych klientów.

Prospecting pochłania w sprzedaży najwięcej zasobów. Zarówno czasu, jak i pieniędzy. To ten etap procesu, który w graficznej formie lejka sprzedażowego jest na górze. Ten najszerszy element. Sama koncepcja lejka, mówiąca, że im bardziej w głąb procesu sprzedaży idziemy, tym więcej potencjalnych klientów nam, „odpada”, jest niepodważalna. Wszyscy się z nią godzimy. A jak to działa w praktyce?

Jakiekolwiek odruchy bezwarunkowe

Zadzwoniła do mnie jakiś czas temu pewna pani z pytaniem, czy rozmawia z właścicielem samochodu.

– Ale jakiego samochodu? – zapytałem skonsternowany (myśląc, że to ma jakieś znaczenie).

– Jakiegokolwiek. Chcę panu zaoferować ubezpieczenie.

– Aaa, to nie, nie jestem właścicielem żadnego auta – odpowiedziałem mimowolnie.

Mimowolnie, bo zadziałał tu instynkt. Przecież jestem właścicielem auta, pomyślałem po chwili, a więc skłamałem. Czy pytałbym, „jakiego samochodu?”, gdybym nie był? No ale skłamałem odruchowo. Był to wyraz obrony przed nachalnym sprzedawcą. Takim, który wdziera się do mnie niezaproszony. Sam będąc sprzedawcą, doskonale tę panią rozumiem, ale jednak odruch bezwarunkowy zadziałał. I niestety, klienci są tak bardzo zrażeni do sprzedawców, że często tak właśnie reagują. Nawet o tym niespecjalnie myśląc.

A co, gdyby „skrócić” lejek? Ściąć jego górny etap i od razu rozmawiać z realnie zainteresowanymi? Ba! Robiąc to sposobem, który może przynieść więcej klientów niż w tradycyjnej metodzie, jest to jak najbardziej możliwe.

Skuteczne strategie

Każdy dobry agent/doradca ubezpieczeniowy już z pewnością korzysta z tego, co chcę teraz opisać i usystematyzować. Moim celem jest pokazać, że warto bardziej się w tę metodę wgryźć. Potraktować ją z większym jeszcze szacunkiem i zaangażowaniem.

Chodzi mi oczywiście o rekomendacje (na potrzeby dzisiejszego felietonu możemy wyjątkowo utożsamić je z poleceniami). A przywołane na początku tekstu formacje wojskowe są metaforą czterech rodzajów pozyskiwania klientów tą metodą.

Pospolite ruszenie to wszyscy otaczający cię ludzie, których poinformujesz, co robisz, że lubisz obsługiwać klientów z polecenia i chętnie zawsze się tym zajmiesz. Dlaczego „pospolite ruszenie”? Bo niestety często będzie z tego tuman kurzu, ale niewiele więcej. Co nie zmienia faktu, że warto wdrożyć tę strategię. Po pierwsze dlatego, że z „pospolitego ruszenia” mogą rekrutować się późniejsi „regularni”, „zaciężni” albo nawet „komandosi”. Po drugie w myśl hasła „kupą waszmościowie” – ze względu na największą liczbę tej formacji, statystycznie rzecz ujmując, co jakiś czas będzie z tego klient.

Kto do zadań specjalnych?

Wojska regularne to nasz tzw. power team. Czyli przedsiębiorcy, którzy sprzedają tym samym osobom co my, ale coś innego. Nie konkurujemy ze sobą, tylko się uzupełniamy. Np. agent „życiówki” z kredytowcem. Majątkowiec z leasingowcem itp. Takie power teamy mogą być bardzo szerokie. Ba! Możesz mieć ich wiele. Z jakąś grupą „branżystów” łączy cię jedna „buyer persona”, z inną grupą inna. Wszyscy członkowie power teamów są branżowo blisko siebie, więc się rozumieją. Jest ich mniej niż pospolitego ruszenia, ale są przeszkoleni i skuteczniejsi.

Wojska zaciężne to specyficzny rodzaj wspierających twój biznes. Są to osoby, które mogą wywodzić się z pospolitego ruszenia albo wojsk regularnych. Różni ich od tamtych formacji jedynie to, że za polecenia oczekują wynagrodzenia. Pracują dla ciebie, gdy im płacisz. Gdy przestaniesz lub ktoś inny zapłaci więcej, opuszczą cię.

Moja ukochana formacja to komandosi (wojska specjalne). Pod tą nazwą kryje się grupa rekomendacyjna. Chodzi tutaj o wyselekcjonowany zespół osób, który za swój cel stawia wzajemne rekomendowanie się jego członków. Uczy się od siebie nawzajem, jak komu pomagać, uczy się od swoich „sierżantów” ogólnych zasad sprzedaży przez rekomendacje, wspólnie trenuje, wspólnie walczy (obsługuje klientów) i przez to jest niesamowicie skuteczny. Siłą rzeczy będzie mniejszy niż pozostałe formacje, ale kogo wysyła się do najtrudniejszych zadań? Pospolite ruszenie? Poborowych? Czy zawodowych, najlepiej przeszkolonych, najlepiej uzbrojonych specjalistów?

Dobra wiadomość jest taka: możesz korzystać z wszystkich tych formacji jednocześnie. Tak skonstruowane są dobre armie. Do osiągnięcia jest wiele celów naraz (do zdobycia wielu klientów), a więc potrzebujemy też różnych rodzajów wojsk.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak to robić, odezwij się do mnie na LinkedIn lub e-mailowo. Przedstawię cię moim komandosom.

Artur Sójka

artur.sojka@biznesklubpolska.pl

PZU pokryje koszty naprawy auta po awarii

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PZU wprowadza nową usługę Auto Serwis. W jej ramach ubezpieczyciel będzie pokrywać koszty naprawy auta w serwisie po awarii. Auto Serwis to nowa usługa w ubezpieczeniu assistance PZU Pomoc w Drodze w wariancie Super. Dzięki niej PZU zorganizuje i pokryje koszty naprawy auta po awarii do 2 tys. zł (bez kosztów części) we wskazanym warsztacie.

Dla klientów oznacza to możliwość istotnego zmniejszenia rachunku za naprawę samochodu. Auto Serwis oferuje pokrycie kosztów do 2 napraw po awarii w trakcie trwania rocznej polisy.

Korzystając z Auto Serwisu, klienci mogą otrzymać pomoc w razie awarii kluczowych elementów pojazdu, m.in. układów: hamulcowego, zawieszenia, kierowniczego, paliwowego, napędowego, instalacji elektrycznej, zabezpieczeń przeciwkradzieżowych, pasów bezpieczeństwa, silnika wraz z układem jego chłodzenia.

– Oddajemy do dyspozycji klientów innowacyjną usługę Auto Serwis. Rynkowym standardem jest możliwość pokrycia przez autocasco kosztów naprawy uszkodzonego samochodu m.in. w razie wypadku, niezależnie od tego, kto był sprawcą kolizji. Tymczasem PZU jako jedyny ubezpieczyciel na polskim rynku oferuje na masową skalę usługę pokrycia kosztów robocizny po awarii pojazdu – mówi Tomasz Piekarski, dyrektor Biura Produktów Komunikacyjnych PZU.

W ramach jednego ubezpieczenia PZU Pomoc w Drodze Super w razie awarii klient może zyskać kompleksową pomoc – od holowania uszkodzonego pojazdu, przez organizację samochodu zastępczego aż po niższy rachunek za naprawę.

Wprowadzenie Auto Serwis jest elementem sukcesywnie rozwijanego Ekosystemu Kierowcy oferowanego przez PZU. W jego ramach ubezpieczyciel stworzył obejmującą 11 usług platformę cyfrową Pomoc Non Stop, która zapewnia kierowcom wsparcie na każdym etapie użytkowania samochodu – od zakupu aż po sprzedaż.

(AM, źródło: PZU)

Aegon ponownie pobiegł dla transplantacji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Aegon po raz szósty był partnerem Biegu po Nowe Życie – największej polskiej inicjatywy społecznej, która promuje świadome dawstwo narządów do przeszczepień i przybliża ideę transplantacji jako skutecznej metody leczenia.

24. Bieg po Nowe Życie odbył się w sobotę, 18 maja w Wiśle. Aegon był nie tylko partnerem wydarzenia. W sztafetach nordic walking wzięli udział między innymi pracownicy firmy.

– Jak zawsze cieszymy się, że jesteśmy częścią tej niezwykłej inicjatywy. Bieg po Nowe Życie jest dla nas czymś więcej niż zwykłym partnerstwem. Obecność na miejscu, każdy krok, który podejmujemy na trasie, to wyraz solidarności z podstawową ideą wydarzenia, czyli promocją transplantacji – mówi Agata Wiśniewska, rzeczniczka Aegon.

(AM, źródło: Aegon)

Platforma wellbeingowa nowym benefitem pracowniczym PZU Zdrowie

0
Weronika Dejneka

PZU Zdrowie wdrożyło platformę Wellmobile, ukierunkowaną na dobrostan psychiczny i zdrowy styl życia pracowników. Serwis to nowa forma benefitu, który uzupełnia obecną ofertę PZU Zdrowie dla pracodawców. Firmy mogą nabyć dostęp do platformy jako dodatek do pakietów opieki medycznej lub osobny produkt.

– Jako pierwszy operator medyczny oferujemy rozwiązanie mobilne ukierunkowane na dobrostan psychiczny i zdrowy styl życia. Skuteczne rozwiązania dbające o dobrostan pracowników powinny bazować na powszechnej dostępności – niezależnie od miejsca i czasu – oraz bazować na edukacji, motywacji i budowaniu zaangażowania. Jedynym z najważniejszym celów platformy Wellmobile jest profilaktyka zdrowia psychicznego i świadome wzmacnianie jednostki w tym obszarze. Zazwyczaj to nie gabinet lekarski, a przeglądarka internetowa  jest pierwszym miejscem, w którym szukamy odpowiedzi na pytania o nasze zdrowie. Z tą myślą stworzyliśmy platformę, która jest źródłem rzetelnej wiedzy i holistycznie adresuje kwestie wellbeingu – mówi Weronika Dejneka, wiceprezeska zarządu PZU Zdrowie i p.o. prezesa nadzorująca obszar usług cyfrowych, sprzedaży i produktów zdrowotnych.

Wellmobile to przestrzeń, w której użytkownicy znajdą merytoryczne treści dotyczące zdrowia w formie artykułów, podcastów i filmów. Treści zostały podzielone na kategorie: Zdrowie, Odżywianie, Aktywność fizyczna, Relacje, Dobrostan psychiczny, Rozwój i Relaksacja. Opracowali je eksperci PZU Zdrowie – lekarze, psychologowie, dietetycy i fizjoterapeuci. Planowany jest dalszy rozwój platformy, m.in. dodanie czatu ze specjalistą.

(AM, źródło: PZU Zdrowie)

Wefox zagrożony niewypłacalnością

0
Źródło zdjęcia: Canva

Mark Hartigan, nowy CEO wefox, ostrzegł w piśmie wysłanym do akcjonariuszy, że w perspektywie kilku miesięcy insurtechowi grozi niewypłacalność w związku z szeregiem wyzwań regulacyjnych i finansowych. Ratunkiem ma być restrukturyzacja, obejmująca m.in. sprzedaż szeregu deficytowych operacji, w tym części biznesu w Polsce – dowiedział się Sky News.

Serwis dotarł do pisma rozesłanego na początku tego miesiąca do akcjonariuszy, w którym Mark Hartigan nakreślił ponury scenariusz niewypłacalności spółki „w sierpniu, a potencjalnie nawet wcześniej”. Wskazał, że wefox prowadził rozmowy mające na celu zatamowanie strat we włoskim oddziale, a także zamknięcie działalności w Niemczech, sprzedaż części biznesu w Polsce oraz rozwiązanie spółki joint venture w Szwajcarii. Szef insurtechu przekazał inwestorom, że jego zobowiązania w Niemczech są „bardzo znaczące i mogą spowodować duże obciążenie gotówkowe spółki”.

Założony w 2015 roku wefox jest wspierany przez czołowych inwestorów technologicznych na świecie, w tym państwowy fundusz majątkowy Mubadala z Abu Zabi, kanadyjskie Omers Ventures, Target Global i G Squared. Do brytyjskich akcjonariuszy insurtechu należy Chrysalis Investments, fundusz notowany na giełdzie w Londynie, który w kwietniu obniżył o jedną trzecią wartość swoich udziałów.

Mark Hartigan w marcu tego roku przejął stery w firmie od Juliana Teickle, jednego ze współzałożycieli firmy. W piśmie do inwestorów opisał działania restrukturyzacyjne jako dające promyk nadziei. Ich elementem są m.in. zwolnienia. Pracę już straciło 60 osób, a oczekuje się, że dołączą do nich kolejne.

W lipcu 2022 roku wefox pozyskał rundę finansowania serii D o wartości 400 mln dolarów, zwiększając swoją wycenę do 4,5 mld dol., co uczyniło go jednym z największych fintechów w Europie. Następnie zabezpieczył kolejne 55 mln dolarów w postaci finansowania kapitałowego i taką samą kwotę w postaci finansowania dłużnego od Barclays i JP Morgan rok temu.

(AM, źródło: Sky News)

18,424FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie