Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki z dniem 24 listopada powołał dr. hab. Jacka Jastrzębskiego, prof. UW, na stanowisko przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego na kolejną pięcioletnią kadencję.
Jacek Jastrzębski jest specjalistą z obszaru prawa oraz sektora finansowego. Posiada wykształcenie prawnicze, jako absolwent i profesor Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskieg,o oraz ekonomiczne jako absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Ukończył także prawniczy program Professional LL.M. na University of California, Berkeley w Stanach Zjednoczonych.
Jacek Jastrzębski łączył pracę w sektorze bankowym z działalnością akademicko-naukową. Przez ponad dziesięć lat pełnił funkcję zastępcy dyrektora Departamentu Prawnego PKO BP. Jest zatrudniony na stanowisku profesora uczelni w Katedrze Prawa Cywilnego Wydziału Prawa i Administracji UW. W 2017 r. został ujęty w zestawieniu „Legal 500’s GC Powerlist: Central and Eastern Europe” – liście wyróżniających się prawników w Europie Środkowej i Wschodniej.
W działalności naukowej zajmuje się prawem cywilnym, prawem handlowym i prawem rynku finansowego oraz jest autorem lub współautorem ponad 80 publikacji naukowych. Jego rozprawy doktorska oraz habilitacyjna były nagradzane w konkursach miesięcznika „Państwo i Prawo”. Był uczestnikiem, także w charakterze prelegenta lub moderatora, szeregu konferencji krajowych lub międzynarodowych, w tym dotyczących problematyki rynku finansowego.
W poszukiwaniu złotego środka
W pierwszym wywiadzie po przedłużeniu mandatu na kolejną kadencję, udzielonemu Business Insider Polska, Jacek Jastrzębski zapowiedział, że lejtmotywem nadzoru finansowego na najbliższe lata będzie postawienie w centrum uwagi klienta i relacji łączących z nim instytucje finansowe. Przewodniczący KNF wyjaśnił, że konieczność poszukiwania złotego środka pomiędzy ryzykiem a korzyściami dla klientów wynika z tego, iż z jednej strony Komisja musi patrzeć na stabilność i wypłacalność podmiotów nadzorowanych, a z drugiej – na interes klientów.
Dwudniowa konferencja Związku Polskiego Leasingu „Leasing a ubezpieczenia” przeszła do historii. W ciągu dwóch dni – 20 i 21 listopada – niemal 230 uczestników wzięło udział w dziewięciu panelach dyskusyjnych, czterech prelekcjach i pięciu warsztatach, a także w zajęciach integracyjnych. Zdalnie konferencję śledziło niemal 70 osób. Patronem medialnym wydarzenia była „Gazeta Ubezpieczeniowa”.
Ponad 50 prelegentów przedstawiło 300 gościom konferencji aktualne trendy w obszarach leasingu i ubezpieczeń, a także wizje rozwoju i perspektywy współpracy obydwu branż.
– Mocnym punktem wszystkich konferencji organizowanych przez ZPL jest ich wysoki poziom merytoryczny. Nasi goście doceniają takie podejście. Od kilku dni dostajemy bardzo pozytywne opinie, podziękowania i deklaracje udziału w kolejnych spotkaniach – mówi Monika Constant, prezeska zarządu Związku Polskiego Leasingu.
Program wydarzenia obejmował aktualne wyzwania w branży leasingu i ubezpieczeń. Eksperci podkreślali znaczenie innowacji technologicznych, integracji danych oraz rosnącej roli zrównoważonego rozwoju. Ponadto poruszano kwestie regulacyjne i perspektywy rynkowe, zwracając uwagę na dynamiczną naturę sektora. Debaty skupiły się również na strategiach dostosowawczych przedsiębiorstw w kontekście zmieniającego się otoczenia biznesowego. Praktyczny wymiar konferencji wzmacniały warsztaty w formie wykładów lub gier, których tematy odpowiadały na bieżące zapotrzebowanie rynku.
Podczas 2. edycji ekspercki charakter konferencji został rozszerzony o wiele okazji do networkingu podczas przerw na kawę, wspólnych lunchów czy uroczystej kolacji zwieńczonej koktajlem. Dużym zainteresowaniem cieszyły się też aktywności integracyjne, podczas których uczestnicy zespołowo rozwiązywali zagadki czy wspólnie tworzyli wymyślne dania.
– Spotkania poza panelami dyskusyjnymi i prelekcjami były okazją do nawiązywania i zacieśniania kontaktów osobistych i biznesowych. To było naprawdę budujące, obserwowanie tak otwartych i przyjaznych rozmów, również pomiędzy firmami na co dzień konkurującymi ze sobą na rynku – podkreśla Monika Constant. – Myślimy już o kolejnych konferencjach. Mam nadzieję, że nasi partnerzy będą współtworzyć razem z ZPL następne spotkania i że będą one mocne merytorycznie, jeszcze bardziej zaawansowane technologicznie, a przy tym nastawione – tak jak obecnie – na budowę zaufania i współpracy branż leasingowej i ubezpieczeniowej. Będą one tym bardziej wyjątkowe, gdyż w przyszłym roku obchodzimy 30. lecie ZPL i planujemy szczególnie uczcić tę rocznicę – podsumowuje.
Chciałbym zwrócić uwagę na kilka aspektów związanych z obsługą danych w organizacjach oraz pokazać korzyści płynące z odpowiedniej integracji systemu ubezpieczeniowego z otoczeniem. Pisząc o integracjach, mam na myśli różnego rodzaju połączenia, nie tylko te z systemami zakładów ubezpieczeń.
Chciałbym również pokazać, w jaki sposób systemy ubezpieczeniowe mogą być naturalnym hubem komunikacyjnym pomiędzy światem zewnętrznym a wewnętrznymi systemami organizacji. Skonkretyzować korzyści płynące z posiadania dobrej integracji pomiędzy systemami oraz wskazać, jak ogromny wpływ na czas obsługi spraw mają właśnie dane.
Dane w organizacji
Agencyjny system ubezpieczeniowy potrzebuje do wyliczenia składki i wystawienia polisy konkretnego zestawu danych. Ich zakres jest ściśle powiązany z produktami, które chcemy sprzedawać.
Jeżeli skupimy się na ubezpieczeniach majątkowych lub komunikacyjnych, to zauważymy, że wymagany zbiór informacji jest bardzo podobny.
W jaki sposób dostarczyć dane do wyliczenia ofert?
Najbardziej podstawowa opcja to wprowadzenie danych ręcznie. Jeżeli jednak użytkownik chce przygotować kilka propozycji ubezpieczenia i porównać oferty – to bez odpowiednio agregującego systemu jest skazany na wielokrotne powtarzanie tej samej operacji.
Dodatkowo, jeżeli oferta ma być rozszerzona o produkty uzupełniające, takie jak assistance, ubezpieczenie prawne, GAP lub inne, to tę żmudną pracę, polegającą głównie na wprowadzaniu danych, trzeba wykonać ponownie. W tym przypadku mamy do czynienia z ogromną stratą czasu, którą bardzo łatwo można zmierzyć. Korzyści płynące z optymalizacji takiej pracy podpowiadają się same.
Na szczęście opisywana sytuacja powoli jest eliminowana z naszego rynku. Dzieje się to między innymi dzięki takim rozwiązaniom jak VSoft Insurance Platform (VIP).
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę nie tylko na (zmarnowany) czas, ale i na jakość. Każdorazowe ręczne wprowadzanie danych do jakiegokolwiek formularza niesie ze sobą ogromne ryzyko pomyłki. Zjawisko to jest bardzo często obserwowane przy wprowadzaniu np. długich nazw podmiotów – użytkownicy robią w nich nie tylko nieświadome pomyłki, ale i celowo skracają nazwy tych jednostek.
Skutkuje to powieleniem danych o tych samych podmiotach, brakiem spójności danych w systemach, pojawianiem się dodatkowych kosztów przy naprawianiu takich sytuacji, a z punktu widzenia ubezpieczeń – koniecznością wystawienia aneksu lub nawet technicznego anulowania polisy. Oprócz ewidentnej straty czasu mamy również szkody wizerunkowe organizacji oraz oczywiście straty finansowe.
System powinien umożliwiać świadome wskazanie przez użytkownika konkretnych danych, np. podmiotu w procesach biznesowych, a w przypadku, gdy ktoś wprowadza dane ręcznie, zasugerować, że takie dane już istnieją. Krótko mówiąc, powinien umożliwiać ponowne wykorzystanie istniejących informacji i w tym pomagać. Dobrym rozwiązaniem jest korzystanie z zewnętrznych źródeł danych (spoza naszej organizacji), czyli posiłkowanie się takimi serwisami jak baza GUS.
W organizacjach finansujących przedmiot ubezpieczenia, czyli np. w firmach leasingowych lub firmach świadczących usługi finansowe, zazwyczaj dane już gdzieś są – zarówno informacje o podmiotach, jak i o pojazdach czy ubezpieczanym majątku. Dane te mogły zostać podane przez klienta przy ubieganiu się o umowę leasingową, zostać pobrane z systemu importera pojazdów, mógł je wprowadzić ręcznie użytkownik systemu leasingowego itd. Takich miejsc można pewnie wymienić jeszcze kilka.
Skuteczna integracja systemów umożliwi przepływ danych i zapewni, że dane te będą już czekały na agenta w systemie ubezpieczeniowym. Będą tam już utworzone kalkulacje oraz przygotowane oferty. Dzięki takiemu rozwiązaniu agent może poświęcić swój czas klientowi – na analizę jego potrzeb i odpowiednie dopasowanie zakresu ubezpieczenia.
Dobrze prosperujący tandem, czyli system leasingowy i ubezpieczeniowy, do wprowadzania danych w ogóle nie potrzebuje pracy agenta. Bezpośrednio z systemu leasingowego w około 15 minut jesteśmy w stanie wykonać w aplikacji ubezpieczeniowej przynajmniej kilkaset kalkulacji z wieloma ofertami. Kluczem jest tutaj sprawna wymiana danych pomiędzy systemami oraz odpowiednia responsywność web serwisów zakładów ubezpieczeniowych.
VIP, nasz system do obsługi polis, posiada interfejs API, który umożliwia przeprowadzenie pełnej kalkulacji z poziomu systemu leasingowego. Łącznie ze zmianą zakresu ofert, rekalkulacją, generowaniem dokumentu porównania ofert, wystawieniem polisy.
Jeżeli tylko istnieją warunki biznesowe w organizacji, aby z poziomu systemu leasingowego wystawiać polisy, to technicznie jesteśmy na to w pełni przygotowani.
Na schemacie przedstawiliśmy możliwości wpasowania systemu VIP w istniejący ekosystem organizacji. Na początku procesu mamy tylko jeden interfejs sprzedażowy, który zasila system VIP – jest to system leasingowy. Po lewej stronie widzimy konektory do systemów kalkulujących w TU i silników taryfikacyjnych offline. Centrum to nasza platforma ubezpieczeniowa VIP, gdzie znajdują się integracje z zakładami ubezpieczeń, mechanizmy konfiguracji produktów ubezpieczeniowych i wszelkie procesy sprzedażowe i posprzedażowe.
W kontekście taryfikacji online warto wspomnieć, że każda integracja jest inna i każda posiada różne możliwości i udostępnia różne funkcjonalności. Niektóre pozwalają tylko wyliczyć składkę, inne oferują pełny proces sprzedażowy, a jeszcze inne dodatkowo pewne funkcjonalności posprzedażowe.
Po stronie systemu VIP całość jest ujednolicona i zamknięta w spójnym procesie kalkulacji. Oferty wyliczane są domyślnie na taki zakres ubezpieczenia, jaki jest skonfigurowany w VIP, zgodny z ustaleniami z TU i polityką przyjętą w firmie leasingowej lub dealerskiej. Koniec procesu sprzedażowego to znów system leasingowy, do którego trafi wygenerowana gotowa polisa ubezpieczeniowa.
Co dalej z danymi?
Co możemy zrobić po zawarciu polisy, jako system ubezpieczeniowy? Powiadomić cały ekosystem organizacji o wystawieniu polis, wygenerowaniu dokumentów itd. W organizacji jest wiele aplikacji, które czekają na takie informacje.
Jak działa takie powiadamianie w praktyce? Zaraz po wystawieniu polisy generowana jest notyfikacja o odpowiednim typie. Administratorzy sami decydują i konfigurują, które systemy są zainteresowane tym typem powiadomienia. W momencie, kiedy pojawia się nowa polisa albo dokument, dowolny system może go pobrać – np. eBok, system raportowy, archiwum dokumentów. Po wystawieniu polisy trafia ona do ekosystemu organizacji (prawa część schematu). Dużą rolę odgrywa tutaj również kwestia ustanowienia jednego systemu jako źródła prawdy oraz zależności pomiędzy nim a resztą ekosystemu.
W ten sposób przez cały czas wszystkie aplikacje operują na tych samych danych, a te systemy, które umożliwiają modyfikację danych, informują siebie nawzajem o zmianach.
VSoft SA i VIP
W VSoft budowaliśmy systemy ubezpieczeniowe głównie jako dedykowane projekty. Na przestrzeni lat wyciągaliśmy wnioski z każdego z nich i nadal to robimy. W ten sposób powstał system ubezpieczeniowy VIP, który jest stale rozwijany o nowe funkcjonalności. Ciągle pracujemy też nad tym, aby był jak najmniej skomplikowany, zarówno technicznie, jak i w obsłudze przez użytkowników.
Na koniec chciałbym wspomnieć o naszej wizji systemu ubezpieczeniowego, jako elastycznego narzędzia do wdrożenia w różnej konfiguracji. Może to być samodzielnie działający system ubezpieczeniowy lub rozwiązanie, do którego prawie nie trzeba się logować, ponieważ cała sprzedaż odbywa się przez API.
Jest to rozwiązanie, które dzięki jednej integracji zapewni szeroki dostęp do sprzedaży polis z kilku TU. Dodatkowo zapewnia narzędzia do budowania taryf offline nawet o bardzo wysokim poziomie skomplikowania.
Grzegorz Skulimowski architekt rozwiązań biznesowych
O autorze. W branży IT porusza się od 20 lat, informatyk także z wykształcenia – absolwent informatyki na Uniwersytecie Śląskim. Do zespołu VSoft dołączył w 2010 r. jako ekspert ds. jakości, następnie pełnił rolą analityka, dziś jest architektem rozwiązań biznesowych. Stanowi ogromne wsparcie na linii klient – firma, specjalizując się w analizie i projektowaniu systemów informatycznych. Odpowiedzialny jest głównie za rozwój platformy ubezpieczeniowej VSoft Insurance Platform.
Rozmowa z Robertem Kożuchowskim, prezesem Inter-Broker
Aleksandra Wysocka: – Świętujecie jubileusz 25-lecia Inter-Broker, więc zacznijmy od początku. Jak zrodził się pomysł na firmę i jakie były najważniejsze etapy jej rozwoju?
Robert Kożuchowski: – Wszystko zaczęło się w 1998 r., gdy w odpowiedzi na potrzeby Torunia i Poznania zdecydowaliśmy się przekształcić nasze indywidualne działalności w jedną spółkę prawa handlowego. Przez lata zmieniał się skład wspólników, mieliśmy wzloty i upadki, w tym tragiczną śmierć wspólnika i przyjaciela Krzysztofa Lange, ale to wszystko ukształtowało to, kim jesteśmy dzisiaj – profesjonalną rodzinną firmę z fantastycznym zespołem zaangażowanych ludzi, docenioną ostatnio przez Forbesa… Może to brzmi niezbyt skromnie, ale tak to właśnie widzę.
Dziś jesteście znani z profesjonalnej obsługi samorządów. Ile ich obecnie ubezpieczacie i jak wygląda ta współpraca?
– Z dumą mogę powiedzieć, że współpracujemy z ponad 400 jednostkami, od małych gmin wiejskich po duże miasta. Zależy nam na szybkiej reakcji na potrzeby klientów, stąd obecność naszych placówek w całym kraju. Profesjonalizm w tej sferze to nie tylko fachowe doradztwo w zakresie programów ubezpieczeniowych, ale też zdolność szybkiego reagowania na szkody i znajomość specyfiki działania samorządów. Mamy taką zasadę, że w razie dużej szkody w ciągu 3 godzin możemy być na miejscu i pomagać.
– Pracuje z nami ponad 70 osób. Kiedyś byliśmy zaledwie ośmioma wspólnikami, teraz jesteśmy dużą, stabilną firmą. A nasza siła to nie tylko liczby, ale przede wszystkim jakość – 90% naszych pracowników to licencjonowani brokerzy, co świadczy o naszym profesjonalizmie. Brokerami są praktycznie wszyscy, nawet osoby pracujące w administracji. Każdy nowy pracownik albo już jest brokerem, albo ma rok na zdanie egzaminu.
Skąd pomysł na nietypowe świętowanie 25-lecia firmy?
– Zamiast tradycyjnej gali postanowiliśmy zainwestować w rozwój naszych pracowników. Stworzyliśmy wspólnie studia podyplomowe, które są odpowiedzią na konkretne potrzeby naszej firmy i klientów. Program studiów powstał przy współpracy z Wyższą Szkołą Gospodarki w Bydgoszczy i obejmuje tematy bezpośrednio związane z zarządzaniem ryzykiem w samorządach. To inwestycja w wiedzę, która będzie procentować zarówno dla naszych pracowników, jak i klientów.
W tworzenie programu był zaangażowany cały zespół, a liczba słuchaczy to blisko 40 osób, a więc co drugi pracownik Inter-Broker. Prace dyplomowe planujemy opublikować w książce, która będzie ukoronowaniem dwusemestralnych wysiłków. Sam oczywiście też uczestniczę w zajęciach. Chociaż jestem radnym z wieloletnim doświadczeniem, również uczę się na nich nowych rzeczy.
Jakie są plany na przyszłość?
– Chcemy dalej rozwijać nasze kompetencje, by jeszcze lepiej służyć samorządom. Studia podyplomowe to tylko jeden z elementów tego planu. Szukamy też nowych talentów, które dołączą do naszej drużyny, bo to właśnie ludzie tworzą wartość dodaną firmy. Nie jesteśmy fanami pracy zdalnej. Wierzymy, że to bezpośrednia współpraca w zespole jest najbardziej efektywna i pozwala nam utrzymać wysoką jakość usług oraz więzi między nami.
Jak widać, niezależnie od okoliczności, Inter-Broker to silna drużyna z jasno określoną misją. Dziękuję za rozmowę.
Program studiów stworzony tylko dla nas to był strzał w dziesiątkę
Od sześciu lat jestem częścią Inter-Broker, gdzie jako broker skupiam się na ubezpieczeniach finansowych. Na co dzień łączę zadania brokerskie z prowadzeniem naszego firmowego Facebooka – to wyzwanie, które bardzo lubię. Z okazji 25-lecia firmy uczęszczam na studia podyplomowe, które poszerzają moją wiedzę dotyczącą samorządów, m.in. o prawie budowlanym i odpowiedzialności cywilnej.
Jestem magistrem polonistyki, ale ubezpieczenia to moja druga pasja – ukończyłam już jedne studia podyplomowe o tej tematyce. Uważam, że stworzenie programu studiów specjalnie dla nas to był strzał w dziesiątkę.
Od niemal trzech lat pracuję jako broker ubezpieczeniowy w Inter-Broker. Opiekuję się klientami strategicznymi. Teraz, w ramach jubileuszu firmy, mamy możliwość uczestnictwa w studiach podyplomowych, które wspólnie jako zespół stworzyliśmy od podstaw. Jestem jedną z pierwszych osób, które się na nie zapisały.
Trzy zjazdy już za mną i jestem pod wrażeniem – szczególnie forma stacjonarna pozwala na bezcenną wymianę doświadczeń z wykładowcami-praktykami. To szansa na zadanie pytań, które zawsze chciałam omówić, a które są kluczowe w naszej pracy. Szczególnie interesuje mnie temat odpowiedzialności cywilnej samorządów. To niesamowita okazja do rozwoju i nie mogę się doczekać kolejnych zajęć!
Jestem dyrektorem Biura Ubezpieczeń na Życie w Inter-Broker. Chociaż zaczynałem od majątku, to od 2009 r. pomagam rozwijać ofertę dla jednostek samorządu terytorialnego, skupiając się na ubezpieczeniach grupowych: życiowych i zdrowotnych oraz NNW. Obsługujemy w zakresie benefitów pracowniczych setki samorządów.
Jestem zadowolony z możliwości zapisania się na studia podyplomowe. To świetna okazja, by uzupełnić wiedzę o klientach, z którymi współpracujemy na co dzień, zwłaszcza że często ich problemy są bardzo specyficzne. Szczególnie interesuje mnie moduł poświęcony finansom samorządów, ponieważ jest to kluczowe dla organizacji benefitów pracowniczych. Pracownik samorządowy żyje w trochę innej rzeczywistości niż pracownik sektora prywatnego, co wpływa na możliwości finansowania benefitów przez pracodawców. Jestem ciekaw, co przyniosą te studia i jakie nowe rozwiązania uda nam się dzięki nim znaleźć.
Najcenniejsze jest dla mnie wielopłaszczyznowe podejście
Z ubezpieczeniami jestem związany od kilkunastu lat, natomiast do Inter-Broker dołączyłem na początku 2022 r. Była to dla mnie najlepsza decyzja, jaką mogłem podjąć, cieszę się, że tu jestem. Całe moje dotychczasowe doświadczenie zawodowe budowałem w branży brokerskiej. Obecnie w Inter-Broker współpracuję z jednostkami samorządu terytorialnego, firmami produkcyjnymi i usługowymi oraz dużymi podmiotami rolnymi, zapewniając im kompleksową obsługę ubezpieczeniową.
Z wykształcenia jestem ekonomistą. Jubileusz 25-lecia firmy przyniósł nam możliwość wzięcia udziału w studiach podyplomowych. Uważam, że to doskonała inicjatywa. Studia mają szeroki zakres tematyczny, co pozwoli mi na pogłębienie wiedzy w różnych aspektach funkcjonowania jednostek samorządu terytorialnego. To wielopłaszczyznowe podejście jest dla mnie najcenniejsze.
Rozmowa z Dominikiem Witkiem, członkiem zarządu PZU Życie
Aleksandra E. Wysocka: – PZU po raz kolejny wydało raport o doświadczeniach klienta. Czy rzeczywiście warto go powtarzać co rok – czy macie cały czas coś nowego do powiedzenia i pokazania w tym temacie?
Dominik Witek: – Świat zmienia się naprawdę błyskawicznie! Czasem wydaje mi się, że moglibyśmy publikować analizy oczekiwań naszych klientów jeszcze częściej. Tak naprawdę na własne potrzeby robimy to cały czas. Najcenniejszym aktywem PZU jest zaufanie, jakim obdarzają nas każdego dnia miliony klientów. A ono wynika przede wszystkim z poczucia bezpieczeństwa, a także właśnie z dobrych doświadczeń.
Trzecia edycja raportu przenosi nas w świat technologii, która już dzisiaj może pomagać w budowaniu niezapomnianych doświadczeń klientów i pokazuje, jak CX będzie mogło wyglądać w perspektywie 5, 10 czy 15 lat. Jest to kontynuacja poprzednich publikacji, w których przyglądaliśmy się doświadczeniom klienta na każdym etapie ścieżki zakupowej, również w świecie cyfrowym. Natomiast ten raport wskazuje na technologie, jakie będziemy stosować w przyszłości, ale również trendy, które będą te technologie wspierały.
Nasza filozofia polega na odejściu od tradycyjnego modelu obsługi, czyli sprzedaży i obsługi posprzedażowej. Idziemy krok dalej. Stawiamy klienta w centrum naszych działań i wszystkie aspekty działalności dostosowujemy do jego potrzeb i wymagań. Chcemy, żeby „Epoka nowych doświadczeń”, będąca tytułem najnowszej edycji raportu, zakorzeniła się również w ubezpieczeniach!
Pomysł ciekawy, ale czy jako konserwatywna branża finansowa w ogóle mamy szansę się w te trendy aktywnie wpisać? A może innowacje to rodzaj modnego makijażu dla mało nowoczesnej, regulowanej branży bazującej na systemach starego typu?
– Rzeczywiście działamy w branży, która jest mocno regulowana, i przede wszystkim musimy mieć te regulacje na uwadze. Ale moim zdaniem przekonanie, że w ubezpieczeniach technologia nie jest w stanie nam pomóc, jest błędem. Te technologie są obecne również na naszym podwórku i to też pokazaliśmy w raporcie.
Coraz lepiej rozwija się omnichannel, standardem staje się personalizacja. Dzisiaj klienci oczekują produktu szytego na miarę, ale też prostych procesów obsługowych. To możemy im zaoferować dzięki zastosowaniu technologii. To dzięki technologii już dzisiaj część spraw załatwiamy z wykorzystaniem rozwiązań AI. Równie intensywnie pracujemy nad wykorzystaniem rozwiązań bazujących na generatywnej sztucznej inteligencji, która została okrzyknięta game changerem. Wprowadzamy te nowości, ale i stale monitorujemy wpływ naszych działań na poziom satysfakcji klienta.
PZU jako firma o wielomilionowej liczbie klientów może rzeczywiście obficie czerpać z technologii analizujących i przetwarzających dane. Jakie nowoczesne rozwiązania wykorzystujecie w kontekście obsługi klienta? Jak klienci reagują na te innowacje?
– Jesteśmy największą grupą bankowo-ubezpieczeniową w Europie Środkowo-Wschodniej. Analiza i odpowiednia agregacja danych są wyzwaniem dla całej naszej organizacji. Produkty szyte na miarę, czyli efekt tej personalizacji czy nawet hiperpersonalizacji, mogą przekonać naszych klientów do zakupów. Ale z drugiej strony musimy dbać o bezpieczeństwo danych, żeby klient miał pewność, że informacje o nim nie wyjdą z organizacji. To tylko jedno z wielu wyzwań, z jakimi będziemy musieli się zmierzyć.
Poza tym, gdy rozwijamy nowe sposoby komunikacji, musimy pamiętać, że pewna grupa klientów będzie oczekiwać dotychczasowych standardów komunikacyjnych, czyli kontaktu z agentem. Nasze Laboratorium Innowacji stale monitoruje technologie, analizuje je i ocenia pod kątem biznesowej przydatności. W raporcie wskazujemy na przykład, że sporo osób jest niechętnie nastawionych do chatbotów. Myślę, że generatywna sztuczna inteligencja zmieni to podejście. Właśnie dlatego musimy uważnie przyglądać się nastawieniu klientów.
W raporcie wskazaliśmy pięć głównych trendów i technologie, które je wspierają. Dzisiaj pewnie trudno powiedzieć, który z tych elementów będzie najważniejszy. Możemy mówić, że za 15 lat standardem będzie hiperpersonalizacja, natomiast za dwa lata, za rok może się okazać, że wchodzi nowy trend i klienci zauważyli, że nowa technologia jest dla nich korzystniejsza, i będą oczekiwali, że firmy się dostosują właśnie do tej nowej technologii.
Jeszcze rok temu bohaterem wielu konferencji był Metaverse, ale jego rozwój zaczął przebiegać inaczej, niż się spodziewali i analitycy, i marketerzy…
– To prawda, dlatego do technologii nie można podchodzić bezkrytycznie. Nieustannie analizujemy możliwość wykorzystania technologii do obsługi klienta. Oczywiście zawsze na początku jest euforia, natomiast później przychodzi pewne zastanowienie, jak pozyskać dane, jak je korygować, jak je odpowiednio zanalizować. I największe wyzwanie polega na tym, żeby dobrze ocenić reakcję klienta. Po wprowadzeniu nowej technologii nie spoczywamy na laurach, tylko nadal na bieżąco badamy doświadczenia, analizujemy reklamacje i usprawniamy procesy, tak aby klient był zadowolony.
W PZU chcemy nie tylko dostosowywać się do bieżących trendów, ale też je wyprzedzać. Nasz raport nie ogranicza się do samego sektora ubezpieczeniowego, lecz dotyczy różnych branż. Przecież klienci robią zakupy w firmach z wielu branż i mają całościowe doświadczenie z rynku. Porównują także swoje doświadczenia z PZU z tymi, jakie ich spotykają w firmach, takich jak Netflix, Uber czy InPost.
Może Pan podać przykład jakiejś innowacji technologicznej wprowadzonej ostatnio przez PZU?
– Tych innowacji jest bardzo wiele. Znaczna część dotyczy naszych wewnętrznych procesów i klient styka się z nimi pośrednio – na przykład wspomniana już likwidacja szkody za pomocą aplikacji, która pozwala na błyskawiczne kosztorysowanie na podstawie zdjęć przesłanych komórką.
W obszarze życia i zdrowia, który jest mi szczególnie bliski, też cały czas poszukujemy rozwiązań, które byłyby dla klienta ciekawe i przydatne. Na początku roku wprowadziliśmy innowacyjny program „Minuta dla skóry”. Jest to aplikacja skanująca znamiona i wydająca wstępną opinię co do tego, czy ta zmiana jest niebezpieczna dla pacjenta, czy powinien się zgłosić do lekarza. Bo nie skupiamy się wyłącznie na technologiach, które upraszczają proces sprzedaży czy likwidacji szkody. Na sercu leży nam również prewencja, w tym profilaktyka zdrowotna.
Michał Zubelewicz w kwietniu 2023 r. awansował na stanowisko dyrektora krajowego OVB Polska. Jednym z jego najważniejszych celów jest obecnie rozwój działalności na warszawskim rynku.
Na początku mojej współpracy z OVB największym wyzwaniem było wdrożenie się i zrozumienie, na czym dokładnie polega ta praca oraz jak wprowadzić w życie system OVB. Istotnym zadaniem, z którym mierzy się wiele osób rozpoczynających karierę w OVB, jest, podobnie jak było to w moim przypadku, przełamywanie własnych barier mentalnych i stereotypów, które są nam wpajane od najmłodszych lat.
Wyzwania menedżerskie
Awansując na kolejne szczeble kariery menedżerskiej, trzeba nauczyć się przekazywania wiedzy nowym współpracownikom – poprzez szkolenie ich, pracę na celach, motywowanie i controlling.
Ale zdecydowanie największym wyzwaniem, z którym przychodzi nam się zmierzyć, jest umiejętność kreowania talentów menedżerskich. I właśnie wtedy, kiedy widzimy sukcesy i rozwój osobisty naszych współpracowników, odczuwamy największą satysfakcję.
Nie znam żadnej innej firmy, która tak jak OVB pozwala hybrydowo łączyć pracę na etacie z byciem przedsiębiorcą. Dla tych, którzy cenią sobie bezpieczeństwo i stały dochód, możemy zaoferować odpowiednik w postaci jasnego Planu Kariery, dochodu pasywnego, a także powielanego systemu, który wykreował wielu ludzi sukcesu w całej Europie.
Tym, którzy oczekują wyzwań, oferujemy możliwość nieograniczonego dochodu i rozwoju. Z drugiej strony jest także czas dla bliskich. Każdy stopniowo tworzy u nas swoją firmę, na tak szeroką skalę, jak sam sobie zaplanuje.
Kierunek – Warszawa
Jako świeżo upieczony dyrektor krajowy chcę dynamicznie rozwijać struktury i stworzyć oddziały we wszystkich województwach w Polsce. Teraz koncentruję się na budowaniu bardzo silnej struktury w Warszawie. To wymagający rynek, ale posiadający największe zasoby ludzkie i finansowe.
Potencjał tego obszaru jest ogromny. Dla porównania, we Wrocławiu działa obecnie ponad 20 biur, podczas gdy w Warszawie, mającej dwa razy więcej mieszkańców, zaledwie pięć. Jestem przekonany, że budując jakościową i stabilną współpracę z klientami, wdrażając systemowo wartościowych współpracowników, jesteśmy w stanie w kilka lat sprostać temu wyzwaniu.
Aby móc komfortowo rozwijać swój biznes, przygotowuję kompleks mieszkalno-biznesowy pod Warszawą. Będzie to miejsce, w którym wraz z topowymi menedżerami OVB będziemy mogli odbywać cykliczne spotkania, ustalając dalszą strategię naszej działalności.
W Warszawie i okolicach nie brakuje ambitnych, dążących do celu ludzi, którym możemy wskazać drogę kariery i wraz z innymi współpracownikami budować imperium OVB w Polsce.
Karolina Kozłowska awansowała na stanowisko dyrektora krajowego OVB Polska w styczniu 2022 r. Swoją karierę w branży pośrednictwa finansowego rozpoczęła w 2009 r. Opowie o tym, co decyduje o sukcesie Holdingu OVB.
Moje cele zawodowe to: budowanie marki osobistej, nie tylko w Polsce, ale i w Europie, oraz ekspansja na inne kraje. Poznając OVB w 2009 r., wiedziałam, że daję sobie szansę na realizację moich ambicji.
Budowanie marki osobistej
Wykreowanie wizji i misji, zdefiniowanie swoich celów, wartości i sposobu działania, które stanowią podstawę w budowaniu marki osobistej, było dla mnie najbardziej istotne.
W OVB zafascynowała mnie realizowana konsekwentnie od ponad 50 lat w Europie wizja rozwoju firmy. W każdym kraju jest to taki sam model biznesowy, opierający się na stworzeniu silnej i stabilnej firmy, która oferuje kompleksowe rozwiązania z zakresu doradztwa finansowego i ubezpieczeniowego swoim klientom. Mamy do dyspozycji doskonałe produkty, szkolenia, systemy i narzędzia.
Moją uwagę zwróciło także to, jak kształtowana jest praca zespołowa i system motywacyjny.
Te aspekty są szczególnie ważne, kiedy mamy do wykonania zadania menedżerskie polegające między innymi na budowaniu zespołów. Od lat w mojej pracy towarzyszy mi poczucie odpowiedzialności za każdego, kogo zapraszam do biznesu i współpracy. Wiem, że mogę zaoferować moim współpracownikom istotne wartości, jak na przykład rozwój osobisty poprzez permanentną edukację.
Duże wizje i cele osiąga się wytrwałością w dążeniu do ich realizacji. Nie do przecenienia jest też ambicja i wdzięczność. To wszystko towarzyszyło mi od samego początku mojej współpracy i tego samego uczę osoby rozpoczynające swoją przygodę z OVB .
Misja przede wszystkim
Sądzę, że o sukcesie OVB decydują cztery z wymienionych poniżej zagadnień:
ciągłe doskonalenie, ekspansja na nowe rynki i międzynarodowy zasięg, partnerstwa strategiczne z innymi instytucjami finansowymi i ubezpieczeniowymi oraz innowacyjność.
OVB zdaje sobie sprawę z szybko zmieniającego się świata finansów i ubezpieczeń oraz rosnących oczekiwań klientów. Dlatego firma koncentruje się na wprowadzaniu innowacyjnych rozwiązań, które nawet w trudnych czasach pandemii sprostały potrzebom rynku.
W moim biznesie są też kwestie bezdyskusyjne – działanie zgodnie z literą prawa, lojalność względem klientów i współpracowników. A to, co daje największą radość, to sukcesy moich współpracowników. Kiedy widzę ich rozwój, mam poczucie wspólnego powodzenia. Należy również pamiętać, że to porażka pcha świat do przodu. Zawsze powtarzam moim współpracownikom, że pracę z OVB powinni potraktować jak misję, a nie jak karierę. Dzięki temu będą mieli zadowolonych współpracowników i klientów, a wtedy pod skrzydłami naszego holdingu mogą zbudować nawet międzynarodowe przedsiębiorstwa.
Program Fearless Together #empower your career in finance oficjalnie zakończył się 17 października podczas spotkania zorganizowanego w Centrum Inwestycyjnym State Street Global Advisors w Krakowie. Wydarzenie to było nie tylko okazją do podsumowania ponad półrocznej współpracy, ale także szansą dla wszystkich osób zaangażowanych w projekt, by wspólnie świętować sukcesy osiągnięte w ramach tej inicjatywy.
W spotkaniu wzięły udział uczestniczki projektu oraz instytucje zaangażowane w jego realizację. Inicjatorem i fundatorem programu była firma State Street Global Advisors Polska, a wykonawcami Fundacja Mamo Pracuj oraz partner merytoryczny CFA Society Poland. Beneficjentki projektu to 12 kobiet z Ukrainy oraz 12 z Polski, których celem jest rozwój i rozpoczęcie lub kontynuacja kariery w finansach.
Inauguracja projektu miała miejsce 8 marca 2023 roku na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie podczas dziewiątej edycji wydarzenia Ring the Bell for Gender Equality. Szerszej publiczności zaprezentowano wówczas replikę rzeźby Nieustraszonej Dziewczynki (Fearless Girl) autorstwa Kristen Visbal. Dzieło to, uosabiające istotne w życiu zawodowym wartości, takie jak odwaga, odporność i determinacja, stanowi inspirację dla całej inicjatywy.
– Edukacja ekonomiczna to pięta achillesowa polskiego systemu kształcenia. Jako społeczeństwo nie rozumiemy ekonomii i nie potrafimy zarządzać finansami. Dlatego każdy projekt edukacyjny dotyczący szeroko pojętych finansów jest obecnie tak ważny w kontekście nowych kompetencji. Lepiej wyedukowane pod kątem finansowym społeczeństwo przekłada się na zmniejszenie nierówności, racjonalność w podejmowaniu ważnych decyzji życiowych, a także na więcej kobiet na wysoko wykwalifikowanym rynku pracy. Fearless Together jest tego najlepszym przykładem – mówimy tutaj o kompleksowym uzupełnieniu wiedzy finansowej, inwestycyjnej i biznesowej, które można by porównać do najlepszych studiów podyplomowych na rynku. Tworząc ten projekt, zaangażowaliśmy wielu świetnych ekspertów, dzięki czemu powstał niezwykle wartościowy produkt dla młodych profesjonalistek, i to w 100% bezpłatny – mówi prof. Krzysztof Jajuga, prezes CFA Society Poland.
Intensywne szkolenia
Celem programu było kompleksowe wsparcie rozwoju zawodowego grupy młodych specjalistek. Przez siedem miesięcy beneficjentki wzięły udział w profesjonalnych szkoleniach finansowych, a także mogły skorzystać ze wsparcia mentorskiego, psychologicznego oraz z indywidualnych konsultacji związanych z rozwojem kariery. Uczestniczyły m.in. w 96 godzinach szkoleń zorganizowanych w ramach specjalistycznego, intensywnego kursu finansowego, przygotowanego i zrealizowanego na potrzeby projektu przez CFA Society Poland. W trakcie odbywały comiesięczne indywidualne konsultacje z języka angielskiego w zakresie komunikacji biznesowej. Zrealizowały także sześcioczęściowy kurs Fundacji Mamo Pracuj „Odważ się na siebie”. Wykonały testy Gallupa, których wyniki skonsultowały z ekspertami, a następnie uczestniczyły w specjalnym webinarze.
– Program „Fearless Together” i współpraca z naszymi partnerami, CFA Poland i Mamo Pracuj, przewyższyły nasze oczekiwania jako sponsora. Informacje zwrotne od mentorów i członków zespołu projektowego pokazują, że było to znakomite doświadczenie rozwojowe dla wszystkich, nie tylko dla uczestniczek. Integracja środowisk biznesowego, naukowego i organizacji pozarządowych wokół wspólnego celu to istotna wartość, którą staramy się wspierać – mówi Aleksandra Sieklucka, dyrektorka zarządzająca State Street Global Advisors w Polsce. – Program był bardzo wymagający i intensywny. Partycypacja we wszystkich elementach projektu była bardzo wysoka, uczestniczki wykazały się ogromną motywacją i wytrwałością, która zasługuje na podziw, zwłaszcza że większość z nich łączyła udział w programie z życiem rodzinnym i zawodowym – dodaje.
Program „szyty na miarę”
Program mentoringowy umożliwił beneficjentkom odbycie serii indywidualnych spotkań z pracownikami State Street Global Advisors Polska i State Street Bank International.
– Myślę, że sukces projektu polega na tym, że odpowiedzieliśmy na indywidualne potrzeby uczestniczek. Stworzyliśmy program „szyty na miarę” i umożliwiliśmy kobietom rozwój zawodowy – mówi Justyna Mecenseffi, Vice President, Global Business Intelligence Data Architect, State Street ETFs. – Ogromną rolę odegrali tutaj nasi partnerzy: CFA Society Poland i Fundacja Mamo Pracuj. Zapewnili beneficjentkom konsultacje, które były im potrzebne – m.in. z doradcą zawodowym i z psychologiem. Razem zbudowaliśmy platformę łączącą uczestniczki i pozwalającą im na kontakt z mentorami – dodaje ekspertka.
– Program, który zrealizowaliśmy, wsparł uczestniczki kompleksowo i oprócz wiedzy merytorycznej, stawiał także na rozwój kompetencji miękkich i maksymalne wzmocnienie kobiet zanim zaczną szukać pracy – podsumowuje Joanna Gotfryd, współzałożycielka i prezeska Fundacji Mamo Pracuj.
Integracja i nowe kontakty
W ciągu 7 miesięcy uczestniczki przedsięwzięcia nawiązały liczne kontakty z innymi kobietami biorącymi udział w projekcie oraz z mentorami.
– Uważam, że program był bardzo dobrze zorganizowany, doceniam, że został skierowany także do nas, kobiet z Ukrainy, kiedy znalazłyśmy się w tak trudnej sytuacji życiowej – mówi Olha Sheiko, uczestniczka projektu. – Po raz pierwszy spotkałyśmy się w Krakowie, a dziś kontaktujemy się poprzez grupy na Facebooku oraz Telegramie. Informujemy się m.in. o targach pracy, dodatkowych kursach języka polskiego czy angielskiego. Prowadzimy również networking za pośrednictwem LinkedIn – dodaje.
– Już dziś, na podstawie feedbacku od mentorów i beneficjentek, mogę powiedzieć, że odnieśliśmy sukces. Uczestniczki mają teraz większą wiedzę, pewność siebie i czują się uskrzydlone – mówi Patrycja Kocój, Assistance Vice President State Street Global Advisors.
– W moim życiu pojawiali się liderzy – np. pracodawcy. Oczywiście, byli oni pomocni, ale żaden z nich nie motywował mnie do pracy nad sobą i swoją karierą w taki sposób, w jaki robiła to moja mentorka – mówi Magdalena Komszczyńska, uczestniczka programu Fearless Together #empower your career in finance, która po 5 latach opieki nad dziećmi, chce wrócić na rynek pracy. – Zmotywowała mnie ona m.in. do zbudowania sieci kontaktów na LinkedInie oraz do zaprezentowania się jako ekspertka na tej platformie. Oczywiście prócz tego razem udoskonalałyśmy moje CV. Otrzymałam również wiele cennych rad dotyczących mojej kariery w finansach – dodaje.
Fearless Together #empower your career in finance odniósł sukces. Był wsparciem dla rozwoju karier młodych specjalistek w dziedzinie finansów oraz stanowił inspirację dla kobiet dążących do osiągniecia sukcesu zawodowego.
– Projekt Fearless Together okazał się niezwykłą przygodą i to zarówno dla samych uczestniczek, jak i dla naszej organizacji – podsumowuje Monika Grabek, dyrektorka wykonawcza CFA Society Poland. – Śmiało mogę stwierdzić, że tego typu projekty przyczyniają się do budowania wartości dla wszystkich stron zaangażowanych w ten projekt, poprzez edukację oraz integrację środowiska finansowego na różnych szczeblach kariery. Wierzę również, że Fearless Together zmniejsza nierówności na rynku pracy oraz lukę kompetencyjną pomiędzy mężczyznami i kobietami – podsumowuje.
Branża ubezpieczeniowa, podobnie jak sektor finansowy, przechodzi cyfrową transformację. Coraz większa aktywność insurtechów, startupów działających na styku technologii i ubezpieczeń, zmienia ten mocno regulowany sektor. Digitalizacja, chmura obliczeniowa, sztuczna inteligencja wykorzystywane są coraz częściej, a tradycyjni ubezpieczyciele coraz większe środki przeznaczają na inwestycje w IT.
Dynamiczny wzrost insurtech
Globalny rynek insurtech, choć jeszcze dwa lata temu był wyceniany na dość skromne 2,85 mld dol., rozwija się z ogromną prędkością. Firma badawcza Spherical Insight przewiduje, że do 2030 r. insurtech będzie rosnąć w tempie 52% CAGR (kumulowany roczny wzrost), a jego wartość na początku przyszłej dekady wyniesie 166,7 mld dol. Podobnie jak fintech, rozwiązania insurtech skłaniają się ku automatyzacji, digitalizacji operacji firm ubezpieczeniowych oraz wprowadzaniu nowych produktów, komplementarnych do tradycyjnych ubezpieczeń, ale równocześnie opartych na rozwiązaniach cyfrowych.
– Dużą nadzieję branża ubezpieczeniowa wiąże z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Według danych Gartnera aż 99% firm z tego sektora planuje wdrożenie rozwiązań z sektora AI do 2025 roku. Sztuczna inteligencja ma bardzo szerokie zastosowanie – od implementacji chatbotów po automatyzację procesów biznesowych np. w kluczowym obszarze likwidacji szkód poprzez analizę roszczeń, rozpoznawanie i analizę obrazów czy szacowania strat – komentuje Piotr Zaborowski, Key Account Manager Polcom.
Inne kierunki rozwoju rozwiązań insurtech to m.in. użycie sensorów IoT do mierzenia np. parametrów ubezpieczonego pojazdu, wykorzystanie inteligentnych urządzeń (smartwatchów, smartfonów) do monitorowania stanu zdrowia klientów czy wykorzystanie analizy dużych zbiorów danych do tworzenia hiperspersonalizowanych ofert.
Coraz silniejsza integracja z insurtechami oraz wykorzystanie najnowszych technologii informatycznych wymaga głębokiej i szerokiej adopcji chmury obliczeniowej. Deloitte podaje, że firmy ubezpieczeniowe, aby się rozwijać, powinny postrzegać rozwiązania chmurowe przede wszystkim jako aktywatora rozwoju organizacji. Według danych MarketsAndMarkets wartość usługi cloud computing w sektorze ubezpieczeń wyniesie 90 mld dol. do 2026 r.
– Przyszłością dla firm ubezpieczeniowych, ale nie tylko dla nich, jest podejście cloud-first i cloud-native, czyli wykorzystanie modularnej i zwinnej architektury IT do tworzenia i testowania nowych produktów, a także do zabezpieczenia danych – mówi Piotr Zaborowski.
Cyberbezpieczeństwo priorytetem
Szybka i dynamiczna transformacja cyfrowa, którą przechodzi branża, to także wyzwanie. Firmy ubezpieczeniowe, podobnie jak banki czy ochrona zdrowia, przetwarzają ogromne ilości danych i są narażone na ataki cyberprzestępców.
– Z danych statista.com wynika, że sektor finansowy (w tym ubezpieczeniowy) był drugą najczęściej atakowaną branżą. Aż 19% ataków zostało wymierzonych w instytucje finansowe. Dane Checkpoint pokazują z kolei, że liczba ataków w 2022 roku na sektor ubezpieczeniowy wzrosła o 47% w stosunku do roku 2021. To bardzo niepokojące dane, jednoznacznie wskazujące, że sektor ubezpieczeniowy musi dbać o ochronę danych – podkreśla ekspert .
Cyberprzestępcy wykorzystują luki w technologii, dlatego wyspecjalizowane usługi IT stają się istotnym elementem strategii obronnej firmy. – W takim przypadku dostawca rozwiązań cloud computing jest również odpowiedzialny za cybersecurity. To on powołuje zespół ds. bezpieczeństwa, to on raportuje wszelkie incydenty, a ubezpieczyciel może skupić się na swoim głównym obszarze działalności, wiedząc, że dane są odpowiednio zabezpieczone – podsumowuje ekspert.
Trzeba również pamiętać, że firmy ubezpieczeniowe podlegają unijnemu rozporządzeniu NIS 2, które nakłada na nie konkretne wymagania dotyczące bezpieczeństwa danych oraz wprowadza kary za ich niedotrzymanie. W porównaniu do poprzednich regulacji, NIS 2 poważnie rozszerza krąg podmiotów podlegających przepisom dotyczącym cybersecurity oraz normalizuje przepisy między sektorami. Co więcej, nie tylko nakłada kary, ale daje również uprawnionym organom możliwość przeprowadzania skanów i audytów bezpieczeństwa, by sprawdzać rzeczywistą efektywność wdrażanych zabezpieczeń. Na podstawie NIS 2 firmy mogą być także proszone o wskazanie dowodów na wprowadzenie deklarowanych polityk bezpieczeństwa.
– Ponadto jesteśmy w okresie wdrażania rozporządzenia DORA dotyczącego wzmocnienia cyfrowej odporności operacyjnej szeroko pojmowanego sektora finansowo-ubezpieczeniowego, a które skierowane jest również do dostawców ICT świadczących usługi na rzecz wspominanego sektora. Będzie ono skutkowało m.in. nałożeniem odpowiedzialności za zarządzanie ryzykiem związanym z wykorzystywaniem technologii cyfrowo-informacyjnej na organy zarządzające podmiotami, nowymi wymaganiami co do treści i realizacji umów z zewnętrznymi dostawcami usług oraz przeprowadzaniem okresowych testów operacyjnej odporności cyfrowej. Rozporządzenie DORA, podobnie jak NIS 2, przewiduje również stosowanie kar w przypadku naruszenia jego postanowień. Wszystko to pokazuje, że UE bardzo poważnie podchodzi do stawianych wymagań – podkreśla Piotr Zaborowski.
28 listopada na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie odbędzie się konferencja Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów. „Ewolucja czy rewolucja? Trendy zmieniające rynek motoryzacyjny i mobilność w dzisiejszym świecie” to temat przewodni tegorocznej konferencji. Sponsorem generalnym wydarzenia jest ARC Europe Polska.
W trakcie konferencji przedstawiciele ARC Europe Polska opowiedzą o idei connected services, czyli zdigitalizowanych usługach assistance. W trakcie prezentacji pt. „Connected cars – szanse czy zagrożenia?” przedstawią uczestnikom koncepcję, która opiera się na pojazdach wyposażonych w bezprzewodową technologię telematyczną. Dzięki niej komunikują się one dwukierunkowo z systemami poza samochodem. Zaawansowane cyfrowe technologie, które ARC Europe dostarcza, dotyczą przede wszystkim zwiększania bezpieczeństwa kierowców na drodze.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.