Blog - Strona 960 z 1516 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 960

Ubea: Nie było świątecznych promocji cenowych w OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych Ubea wynika, że zakłady ubezpieczeń były powściągliwe w kontekście świątecznych obniżek i promocji. Ubezpieczyciele wzięli pod uwagę między innymi coraz wyższą inflację i dlatego grudniowy barometr cenowy Ubea uplasował się na poziomie 98 pkt., o 1 pp. niżej niż w poprzednim miesiącu.

Po podsumowaniu grudniowych statystyk eksperci porównywarki obliczyli, że średnia składka OC ppm. oferowanego online przez współpracujące z nią towarzystwa wynosiła 1218 zł, o 1,1% mniej niż w listopadzie. Natomiast w porównaniu do przeciętnego kosztu OC ppm. notowanego w styczniu (1243 zł) obniżka średniej składki wyniosła około 2%. W konsekwencji 2021 rok zakończył się odczytem barometru Ubea.pl wynoszącym 98 pkt. Jest to poziom niższy od tego, którego można było się spodziewać chociażby po wyniku z września (102 pkt.). Z drugiej strony, warto podkreślić, że tym razem nie była widoczna typowa dla końca roku spora obniżka średniej składki OC. Przykładowo, rok wcześniej poziom barometru Ubea.pl spadł z 97 pkt. (listopad) do 92 pkt. (grudzień).

– Najnowsze dane sugerują, że ubezpieczyciele nie byli tak skłonni do oferowania świątecznych promocji, jak chociażby rok wcześniej – podkreśla Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl.

(AM, źródło: Ubea)

Compensa: Ferie bezpieczniejsze od letnich wakacji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z policyjnych statystyk wynika, że w latach 2011–2020 w zimowych miesiącach doszło do zaledwie 19% wszystkich wypadków. Zdaniem ubezpieczycieli typowo zimowe szkody to drobne kolizje, awarie na zakrytych śniegiem dziurach w drodze i samochody unieruchomione niskimi temperaturami.

Według danych Komendy Głównej Policji, w latach 2011–2020 doszło do 332 812 wypadków, z czego 63 496 miało miejsce w pierwszych kwartałach. To jedynie 19% wszystkich zdarzeń. Z kolei w zawsze najgorszych pod tym względem trzecich kwartałach poszczególnych lat policja odnotowała blisko 30% wypadków (96 678 zdarzeń). W drugich i czwartych kwartałach było ich niemal po równo, odpowiednio: 25 i 26%.

– Przestrzegam przed traktowaniem policyjnych statystyk na zasadzie: „zimą na drogach jest bezpiecznie, więc nie muszę uważać”. Przeciwnie. Myślę, że to właśnie z powodu ostrożniejszej jazdy i większej uważności wypadków jest na początku każdego roku mniej. I to pomimo czasu ferii zimowych, który podobnie jak letnie wakacje wiąże się z dalekimi podróżami samochodem. Oczywiście zimą do szkód dochodzi, tyle że wiele z nich ma sezonowy charakter. Widzimy to w branży ubezpieczeniowej. Kierowcy zgłaszają nam mniej wypadków, ale tego samego nie można powiedzieć o drobnych kolizjach i innych kłopotach z samochodami – wyjaśnia Damian Andruszkiewicz, odpowiedzialny za ubezpieczenia komunikacyjne w Compensa TU.

Mroźne i śnieżne zimy oznaczają przede wszystkim lawinowy wzrost liczby interwencji assistance. Compensa wskazuje, że np. 18 stycznia 2021 roku kilkunastostopniowe mrozy i śnieżyca aż o 300% zwiększyły liczbę zgłoszeń w porównaniu ze zwykłym dniem. Te szkody w 70% polegały na naprawianych na miejscu zdarzenia awariach spowodowanych niską temperaturą.

– Przede wszystkim „reanimowaliśmy” rozładowane akumulatory, rozmrażaliśmy zamki i paliwo oraz uzupełnialiśmy baki, bo wielu kierowców w zimie zapomina o większym spalaniu, które w połączeniu z tzw. jazdą na oparach kończy się unieruchomieniem samochodu – wyjaśnia Damian Andruszkiewicz.

Ponad 20% zdarzeń stanowiły natomiast kolizje na oblodzonej nawierzchni, „parkowanie” w zaspie na poboczu i uszkodzenia powstałe wskutek najechania na przykryte śniegiem dziury w drodze. Niemal wszystkie interwencje w takich sytuacjach kończą się holowaniem do najbliższego warsztatu.

(AM, źródło: Brandscope)

Nowe fundusze na platformie inPZU

0

Portfel pasywnego inwestowania dostępny dla użytkowników inPZU został rozszerzony o siedem nowych funduszy: sześć funduszy akcji i jeden obligacji inflacyjnych. Nowe propozycje to produkty tematyczne alokujące zasoby w ściśle określone obszary, takie jak OZE (inPZU Akcje Sektora Zielonej Energii), złoto (inPZU Akcje Rynku Złota) czy nieruchomości (inPZU Akcje Sektora Nieruchomości).

– Tworząc nowe fundusze, wzbogaciliśmy portfel inwestycyjny platformy inPZU. Chcieliśmy wyjść naprzeciw klientom, którzy zgłaszali zainteresowanie rozszerzeniem oferty. Wielu z nich nabywa jednostki uczestnictwa w ramach zbierania zasobów na indywidualnych kontach emerytalnych. Nowe fundusze dadzą im możliwość inwestowania w OZE, nieruchomości czy spółki powiązane z rynkiem złota – mówi Marcin Żółtek, wiceprezes TFI PZU.

Wszystkie nowe fundusze są funduszami indeksowymi, zarządzanymi pasywnie, co oznacza, że zarządzający nimi eksperci TFI PZU dążą do odwzorowywania odpowiednich indeksów:

  1. inPZU Akcje Europejskie dąży do odwzorowania indeksu MSCI Europe Net Total Return Local Index. Największe spółki w portfelu to m.in. Nestle, Roche, Louis Vuitton Moët Hennessy. Największy udział w indeksie mają Wielka Brytania, Francja, Szwajcaria i Niemcy (łącznie prawie 80% portfela). Trzy dominujące sektory: finansowy, przemysłowy i ochrony zdrowia obejmują ponad 45% portfela.
  2. inPZU Akcje Sektora Zielonej Energii dąży do odwzorowania indeksu MSCI Global Alternative Energy Net Return Index. Do największych spółek indeksu zaliczają się m.in. Vestas Wind Systems, Enphase Energy, Orsted czy Solaredge Technologies. Największy udział w indeksie mają USA, Dania i Chiny. Łącznie obejmują ponad 70% portfela. 
  3. inPZU Akcje Rynku Złota dąży do odwzorowania indeksu MSCI ACWI Select Gold Miners IMI Net Total Return Index. Spośród 40 spółek wchodzących w skład indeksu, do największych możemy zaliczyć m.in. Newmont Corp., Barrick Gold Corp., Wheaton Precious Metals czy Kirkland Lake Gold. Największy udział w indeksie mają Kanada i USA (łącznie mają ponad 75%).
  4. inPZU Akcje Sektora Nieruchomości dąży do odwzorowania indeksu MSCI World Real Estate Net Total Return USD Index. Do największych spółek wchodzących w jego skład możemy zaliczyć m.in. American Tower Corp., Prologis, Crown Castle Intl. Corp. oraz Equinix. Największy udział w indeksie, ponad 69%, mają Stany Zjednoczone. Trzy dominujące typy nieruchomości: specjalistyczne (np. kina, kasyna, tereny uprawne), mieszkaniowe i przemysłowe (np. magazyny, centra dystrybucyjne) obejmują ponad 55% portfela.
  5. inPZU Akcje Sektora Informatycznego dąży do odwzorowania indeksu MSCI World Information Technology Net Total Return USD Index. Spośród 188 spółek wchodzących w skład indeksu do największych należą m.in. Apple, Microsoft, NVIDIA, Visa czy Adobe. Największy udział w indeksie, ponad 86%, mają Stany Zjednoczone. Dominujące branże informatyczne to: oprogramowanie systemowe, sprzęt, pamięć masowa i urządzenia peryferyjne oraz półprzewodniki – obejmują w sumie ponad 55% portfela.
  6. inPZU Akcje Rynku Surowców dąży do odwzorowania indeksu MSCI World Commodity Producers Net Total Return USD Index, w którego skład wchodzą spółki zajmujące się przede wszystkim wytwarzaniem surowców w sektorach energii, metali oraz rolnictwa.
  7. inPZU Obligacje Inflacyjne dąży do odwzorowania indeksu Bloomberg Barclays World Govt Inflation-Linked All Maturities Total Return. W skład indeksu wchodzi 148 obligacji. Ponad 89% z nich ma rating AAA lub AA. Największy udział w indeksie, ponad 75%, mają USA i Wielka Brytania. W indeksie dominują obligacje z zapadalnością powyżej 15 lat (ponad 34%).

Nowe fundusze dostępne są w inPZU i Biurze Maklerskim Banku Pekao.

(AM, źródło: PZU)

Szybsza likwidacja szkód katastroficznych dzięki sztucznej inteligencji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

AI Property – taka nazwę nosi nowe rozwiązanie Tractable, wykorzystujące sztuczną inteligencję do przeprowadzenia oceny skali zewnętrznych uszkodzeń budynków spowodowanych przez wiatr, grad czy huragany. Zastosowanie go może przyspieszyć proces oceny szkód, skracając go z kilku miesięcy do nawet jednego dnia.

AI Property pozwala każdemu posiadaczowi smartfona na szybką i łatwą ocenę zewnętrznego stanu uszkodzonej nieruchomości za pomocą aplikacji internetowej poprzez wykonanie zdjęć i przesłanie ich na platformę sztucznej inteligencji Tractable. Sztuczna inteligencja przeszkolona na podstawie dużej bazy danych roszczeń i uszkodzonego mienia dokonuje natychmiastowej oceny zakresu widzianej szkody i przekazuje wyniki analizy ubezpieczycielowi właściciela domu. Dotychczas w przypadku poważnej klęski żywiołowej proces ten mógł zabierać nawet kilka miesięcy, natomiast wykorzystanie sztucznej inteligencji może skrócić ten okres nawet do jednego dnia.

– W sytuacji, gdy właściciele nieruchomości mogą natychmiastowo samodzielnie zainicjować ocenę szkód za pośrednictwem technologii opartej na sztucznej inteligencji, ubezpieczyciele mają szansę interweniować szybciej i na większą skalę, aby pomóc swoim klientom wtedy, gdy ci potrzebują tego najbardziej – podkreślił Alex Dalyac, współzałożyciel i dyrektor generalny Tractable.

Tractable już współpracuje w Japonii z MS&AD Insurance Group Holdings Inc. nad wykorzystaniem AI Property do pomocy właścicielom domów uszkodzonych w wyniku działania tajfunów w 2021 roku. Technologia ta została już wykorzystana do rozpatrywania roszczeń dotyczących nieruchomości w kontekście szkód spowodowanych październikowym tajfunem Mindulle, gdy proces ten udało się skrócić do jednego dnia.

Po przejściu tajfunu, posiadacze polis MS&AD mogą wykorzystać technologię opartą na sztucznej inteligencji, by za pomocą smartfona wykonać zdjęcia typowych związanych z działalnością wiatru uszkodzeń ogrodzenia, ścian czy innych obszarów zewnętrznych, a następnie wysłać je do ubezpieczyciela w celu przeprowadzenia oceny. W przyszłości MS&AD i Tractable planują rozszerzyć zakres wykorzystania sztucznej inteligencji o likwidację szkód powstałych wewnątrz budynków, np. w wyniku powodzi, wycieków wody czy działania dymu. 

Na razie MS&AD będzie korzystać z sztucznej inteligencji tylko w przypadku katastrof o dużym zasięgu, takich jak tajfuny, a kosztorysy wykonane przez sztuczną inteligencję będą weryfikowane przez człowieka. Im szybciej ubezpieczyciele wdrożą rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji, wykorzystując je na dużą skalę, tym szybciej będzie zachodził proces uczenia maszynowego i będzie możliwa pełna automatyzacja.

– Jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy pierwszym dużym ubezpieczycielem w Japonii, który wykorzystuje sztuczną inteligencję do pomocy właścicielom domów borykającym się z skutkami klęsk żywiołowych. Kiedy przechodzi tajfun, zniszczenia najczęściej są tak znaczne, że nie mamy możliwości błyskawicznie sprawdzić wszystkich miejsc zdarzenia, by ocenić szkody. Posiłkując się sztuczną inteligencją, wykorzystujemy technologię jutra, aby wspierać naszych klientów już dziś. W ten sposób możemy zapewnić im pomoc w największym możliwym wymiarze wtedy, gdy tego najbardziej potrzebują – zaznaczył Ikuo Kudayama, starszy dyrektor generalny, Dział ds. Roszczeń Mitsui Sumitomo Insurance, spółki zależnej MS&AD Insurance Group Holdings Inc.

– Będziemy nadal rozszerzać nasze usługi, aby zaspokajać zróżnicowane potrzeby klientów, realizując politykę prawdziwego ukierunkowania się na klienta – dodał Akira Yano, dyrektor generalny odpowiedzialny za środki związane z klęskami żywiołowymi, Dział Obsługi Roszczeń Aioi Nissay Dowa Insurance, spółki zależnej MS&AD Insurance Group Holdings Inc.

(AM, źródło: Tractable)

Rekordowe przychody Howden Group Holdings

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Miniony rok finansowy Howden Group Holdings był najlepszy w historii. Przychody międzynarodowej grupy ubezpieczeniowej po raz pierwszy przekroczyły miliard funtów, a  EBITDA wzrosła do 335 mln GBP, czyli o 50%. Howden zanotował organiczny wzrost o 19%.

Rok finansowy 2020/2021 w Howden stał pod znakiem przejęć, tworzenia startupów, pozyskiwania do współpracy ekspertów z globalnego rynku ubezpieczeniowego i rekordowego tempa wzrostu organicznego.

Udziałowcami 30% grupy jest już ponad 2 tys. Pracowników, co sprawia, że jest to największa niezależna grupa ubezpieczeniowa na świecie. Do udziałowców należą również fundusze, takie jak Hg Capital, General Atlantic i CDPQ. Niezależnie od tego grupa zapewniła sobie też niezbędny kapitał do dalszego rozwoju, wart 3 mld GBP, na alternatywnych rynkach finansowych w instrumentach dłużnych.

– Naszą ambicją zawsze było zbudowanie międzynarodowego biznesu. Globalny rozwój grupy opiera się na unikatowej kulturze organizacyjnej i tworzeniu możliwości rozwoju dla naszych ludzi, którzy doskonale wiedzą, jak rozwijać biznes na lokalnych rynkach. Rosnący zasięg pozwolił nam w ubiegłym roku przyciągnąć do grupy 500 nowych specjalistów na całym świecie, zwiększając całkowitą liczbę pracowników do 10,5 tys., z czego 20 proc. jest akcjonariuszami grupy – mówi David Howden, CEO Howden Group Holdings.

W minionym roku do grupy dołączyły m.in. brytyjski broker A-Plan i amerykańska spółka Align Financial Holdings. Po zakończeniu roku obrachunkowego ogłoszono największą transakcję w historii – przejęcie Aston Lark, jednego z największych niezależnych brokerów w Wielkiej Brytanii, który obsługuje składkę o wartości 1 mld GBP i ma ok. 200 tys. klientów. 

David Howden podkreśla, że biorąc pod uwagę wyniki pro forma, uwzględniające już przejęcia, grupa osiągnęłaby przychody 1,4 mld GBP, a EBITDA wyniosłaby 440 mln GBP. – O ekspansji myśleliśmy już, zakładając biznes. Na początku byliśmy zaangażowani tylko w Europie. Nasze pierwsze zagraniczne biuro otworzyliśmy w Hiszpanii zaledwie 5 lat po starcie. Dziś obsługujemy 32% spółek tworzących francuski indeks giełdowy CAC, 37% tworzących wskaźnik DAX i 63% indeks Eurostoxx – dodaje.

– Przynależność do największej niezależnej grupy ubezpieczeniowej na świecie daje nam i naszym klientom wielką przewagę na polskim rynku. Grupa Howden bardzo mocno stawia na inwestycje, nie tylko kapitałowe, ale przede wszystkim produktowe. Mamy możliwość oferowania innowacyjnych produktów w Polsce, ale także wszędzie na świecie, gdzie nasi klienci prowadzą swój biznes. Warto podkreślić, że grupa jest także mocno zaangażowana w tworzenie nowatorskich rozwiązań pomagającym naszym klientom aktywnie reagować na zagrożenia związane ze zmianami klimatycznymi – mówi Dominik Stachiewicz, członek zarządu Howden Donoria.

(AM, źródło: Howden Donoria)

WTW: Znakomite perspektywy sektora M&A w 2022 roku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W ubiegłym roku kontrahenci na całym świecie po raz pierwszy od 2016 r. osiągnęli dodatnie wyniki w sektorze M&A. Bazując na wynikach cen akcji można oszacować, że spółki dokonujące transakcji w sektorze M&A osiągnęły wynik lepszy od światowego indeksu średnio o +1,4 pp. – wynika z najnowszego badania dotyczącego zakończonych transakcji, przeprowadzonego w ramach Kwartalnego Monitorowania Wyników Transakcji (QDPM) WTW.

Gromadzone we współpracy z M&A Research Centre w The Bayes Business School dane pokazują również, że aktywność światowa przekroczyła dotąd notowane poziomy, gdyż liczba ukończonych transakcji wycenionych na ponad 100 milionów dolarów w 2021 r. to 1047 przypadków. Stanowi to znaczący wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem (674) oraz daje najwyższy roczny wolumen od rozpoczęcia analizy w 2008 r.

– Wygląda na to, że boom, jaki obserwowaliśmy na rynku M&A w roku 2021, będzie trwać dzięki dużej dostępności kapitału inwestycyjnego, mocnym rynkom kapitałowym oraz niskim cenom zadłużenia, jak również presji odczuwanej przez spółki pod względem zielonej transformacji swojej działalności poprzez poszukiwanie docelowych spółek o odpowiednim profilu klimatycznym – komentuje Gabe Langerak, szef działu M&A Consulting na Europę Zachodnią WTW.

– Wszystko wskazuje na to, że rok 2022 będzie kontynuacją dobrej koniunktury na rynku transakcji M&A. Pomimo niekorzystnych uwarunkowań, jakimi są inflacja, zakłócenia w łańcuchu dostaw czy cały czas szalejąca pandemia, inwestorzy upatrują swoich szans w odpowiednim wykorzystaniu zgromadzonego kapitału. Istotną rolę wspomagającą odgrywa także odpowiednie wykorzystanie procesu transformacji cyfrowej, który zmienia sposób postrzegania i oceny biznesu – mówi Michał Orzechowski, dyrektor Działu Ubezpieczeń OC Zawodowej WTW.

Światowe transakcje M&A – roczne wyniki

 20112012201320142015201620172018201920202021
Średnie wyniki roczne (pp)*2,7-0,74,55,510,15,4-1,3-3,0-5-1,91,4

*Dane w tabeli ukazują roczne wyniki wszystkich nabywców skorygowane o medianę.

5 trendów w sektorze M&A na rok 2022

1.         Cele ESG napędzają boom

2.         Przyspieszenie transformacji cyfrowej

3.         M&A napędzane łańcuchem dostaw

4.         Zmiana cyklów M&A

5.         Silny rynek M&A w 2022r, jednak z zastrzeżeniami

– Wygląda na to, że aktywność na rynku M&A w 2022 roku osiągnie szczytowy poziom z 2015 r, chociaż transakcje nadal będą podatne na coraz większe wyzwania. Wysokie wyceny, złożone transakcje, konkurowanie o wysokiej jakości aktywa oraz zakłócenia w łańcuchu dostaw spowodowane pandemią nadal będą miały przełożenie na działania podmiotów zawierających transakcje. Z punktu widzenia spełnienia oczekiwań kontrahentów podstawowe znaczenie będą miały prędkość transakcji, ich przygotowanie i dobrej jakości proces analizy due dilligence – uważa Gabe Langerak.

(AM, źródło: WTW)

DLA Piper: Kary za naruszenie RODO w Europie wzrosły siedmiokrotnie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z raportu międzynarodowej kancelarii prawnej DLA Piper wynika, że europejskie organy regulacyjne nałożyły w 2021 roku niemal 1,1 mld euro kar z tytułu naruszeń Rozporządzenia o Ochronie Danych (RODO). To niemal siedmiokrotny wzrost w porównaniu z kwotą z poprzedniego roku, tj. 158,2 mln euro. Polska plasuje się na trzynastym miejscu w Europie pod względem łącznej wysokości kar nałożonych od chwili wejścia w życie RODO.

Rekordowa kara w wysokości 746 mln euro została nałożona w ubiegłym roku w Luksemburgu. Drugą pod względem wielkości sankcję – 225 mln euro – nałożył organ regulacyjny w Irlandii. W obu przypadkach toczą się obecnie postępowania odwoławcze. Trzecia najwyższa w historii kara za naruszenie przepisów RODO została nałożona we Francji i wyniosła 50 mln euro.

Polska zajmuje 13. miejsce pod względem łącznej wysokości kar od chwili wejścia w życie przepisów RODO w 2018 roku. Urząd Ochrony Danych Osobowych ukarał podmioty na sumę wynoszącą prawie 2,2 mln euro. W regionie Europy Środkowo-Wschodniej wyższą kwotę miał na swoim koncie jedynie regulator w Bułgarii – 3,2 mln euro.

– W porównaniu z Luksemburgiem zajmującym pierwsze miejsce w zestawieniu wartości kar w Polsce wydają się skromne. Należy jednak pamiętać, że polski regulator nadzoruje znacznie mniejsze podmioty niż regulatorzy w Luksemburgu czy Irlandii kontrolujący światowych gigantów, a wysokość kar jest m.in. uzależniona od obrotu – mówi Ewa Kurowska-Tober, partner DLA Piper w Warszawie i współkierująca Globalnym Zespołem Ochrony Danych Osobowych, Prywatności i Cyberbezpieczeństwa w międzynarodowych strukturach kancelarii.

Kara za złamanie przepisów o ochronie danych może wynieść nawet 4% całkowitego rocznego obrotu firmy za poprzedni rok.

Eksperci kancelarii zwracają uwagę, że chociaż wzrost grzywien jest znaczący, to jeszcze większym wyzwaniem dla spółek, w szczególności z branży e-commerce oraz działających online, jest transfer danych osobowych do państw spoza terytorium Europejskiego Obszaru Gospodarczego, np. USA. Konkretnie chodzi o wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie Data Protection Commissioner przeciwko Facebook Ireland Limited, Maximillian Schrems z lipca 2020 roku, znany jako „Schrems II”.

Wyrok nakłada na organizacje eksportujące dane osobowe obowiązek kompleksowego mapowania transferów oraz szczegółowej oceny prawnego i praktycznego ryzyka przechwycenia ich przez organy publiczne w krajach, w których znajdują się importerzy danych. Eksperci DLA Piper uważają, że Schrems II nie tylko zwiększa ryzyko kar i roszczeń odszkodowawczych, ale również w przypadku konieczności zawieszanie transferu danych może wiązać się z zakłóceniem w świadczeniu usług i tym samym mieć konsekwencje dla ciągłości prowadzenia działalności gospodarczej.

– Wyrok w sprawie Schrems II skutecznie przeniósł problem i ciężar fundamentalnego konfliktu prawa – z polityków i ustawodawców na indywidualnych eksporterów i importerów danych. Spełnienie wymogów Schrems II jest wyzwaniem nawet dla najbardziej wyrafinowanych i dobrze wyposażonych organizacji i będzie poza zasięgiem możliwości wielu małych i średnich przedsiębiorstw. Tym, czego naprawdę potrzeba, jest rozwiązanie zasadniczego konfliktu przepisów prawa, a nie nakładanie na przedsiębiorstwa nierealistycznego obciążenia dotyczącego zgodności z przepisami i kolejnego utrudnienia dla handlu międzynarodowego w czasie wychodzenia z ogólnoświatowej pandemii – komentuje Ewa Kurowska-Tober.

O badaniu:

Badanie DLA Piper objęło 27 państw członkowskich Unii Europejskiej oraz Wielką Brytanię, Norwegię, Islandię i Liechtenstein.

AM, news@gu.com.pl

(źródło: DLA Piper)

Deszcz pieniędzy spadł na insurtechy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W 2021 roku inwestycje w insurtechy z Europy wyniosły około 2,5 mld euro. To czterokrotnie więcej niż w roku poprzednim, kiedy to wartość inwestycji uplasowała się na poziomie 600 mln euro. Wśród tych, którzy pozyskali finansowanie, są również podmioty z Polski – podał cashless.pl, powołując się na raport astorya.vc.

Portal zwraca uwagę, że ogromny wzrost wartości inwestycji odbył się w mniejszej o jedną czwartą liczbie rund finansowania. Oznacza to, iż ubiegłoroczne inwestycje opiewały na wysokie kwoty. Rekordzistą był Wefox, który pozyskał 532 mln euro. Znaczące kwoty zdobyły też Bought by many (286 mln euro), Alan (185 mln euro) oraz Shift Technology (183 mln euro) i Zego (126 mln euro). Autorzy raportu oszacowali, że ta piątka odpowiadała za 53% ubiegłorocznego finansowania insurtechów.

Portal zwraca uwagę, że o ile w 2020 r. żaden polski insurtech nie pozyskał nawet jednego centa, to rok później na liście znalazły się Quantee oraz Minte, które zebrały po 1 mln euro. Z kolei założony przez Polaka i działający na brytyjskim rynku ubezpieczeń mieszkaniowych Hiro pozyskał 1,5 mln funtów. Wysoka wartość finansowania sprawiła, że do grupy jednorożców – podmiotów wycenianych na przynajmniej 1 mld USD – dołączyły Bought by many, Shitf Technology, Alan, Zego, Clark, Marshmallow oraz Tractable.

Więcej:

cashless.pl z 19 stycznia, Ida Krzemińska-Albrycht „Hojny rok dla europejskich insurtechów. W 2021 r. liczba jednorożców skoczyła z 1 do 8. Swoje rundy miały też polskie startupy”:

https://www.cashless.pl/11239-inwestycje-w-insurtech-podsumowanie-2021

(AM, źródło: cashless.pl)

ISON Care: Predykcje dla assistance podróżnego w roku 2022

0
Rafał Buczak

Przełom roku to dobry czas na podsumowania i wnioski. Tych po kolejnym roku pandemii firmy sektora ubezpieczeniowego i usług turystycznych mają wiele. Widać też pewne trendy i kierunki zmian, o których mówi Rafał Buczak – dyrektor sprzedaży i marketingu ISON Care, dawniej APRIL Polska.

Redakcja: – Pomimo wielu niepewności bardzo liczna grupa Polaków zdecydowała się w 2021 roku na spędzenie urlopu za granicą, w większości na południu Europy, w krajach basenu Morza Śródziemnego. Analiza raportu „Zagraniczne wakacje Polaków 2021” przygotowanego przez Polską Izbę Turystyki wraz z wiodącymi biurami podróży wskazuje wyraźny wzrost zainteresowania rodaków kierunkami egzotycznymi i droższymi, w tym szczególnie Meksykiem, Dominikaną czy Malediwami. Mijający rok nie był więc taki zły dla turystów. A jaki był dla firm z rynku ubezpieczeń i podróży zagranicznych?

Rafał Buczak: – Sezon turystyczny w 2021 miał dwa rożne oblicza. Niemal cała pierwsza połowa roku upłynęła pod znakiem wyczekiwania na to, co będzie dalej. Ta niepewność na szczęście zniknęła z końcem maja, kiedy to Polacy ruszyli do biur podróży. Firmy musiały zakasać rękawy, bo pracy był dużo, ale to właśnie powrót do podróżowania był remedium dla branży.

Z raportu opublikowanego na koniec listopada przez Rainbow Tours możemy wyczytać m.in., że chociaż w trzech pierwszych kwartałach 2021 r. firma odnotowała spadek przychodów ze sprzedaży na poziomie 32,9% względem analogicznego okresu 2019 r., tak w samym tylko III kw. 2021 wynik ten był już tylko o 15,8% słabszy. Pierwsze dane pochodzące od pozostałych organizatorów turystycznych ukazują podobne wyniki, po stronie przychodów i liczby turystów. W najbliższych tygodniach poznamy pewnie więcej szczegółów. Co prawda, liczba klientów biur podróży nie powróciła do poziomu sprzed pandemii, ale wyniki trzeciego kwartału 2021 roku nastrajają optymistycznie. To dobra wiadomość również dla strony operacyjnej – asystorów, w tym także ISON Care. Jako dostawcy usług assistance m.in. dla klientów biur podróży czy towarzystw ubezpieczeniowych jesteśmy częścią tego ekosystemu.

Poprawiająca się sytuacja epidemiczna i zniesienie obostrzeń w wielu krajach pozytywnie wpłynęły na wzrost popytu na zagraniczne wyjazdy i podróże. Początek sezonu na dobre wystartował u nas również nieco później, bo dopiero w czerwcu. W lipcu i sierpniu wróciliśmy do pełnowymiarowej obsługi podróżnych i turystów, którzy potrzebowali naszej pomocy podczas swoich zagranicznych wyjazdów. Liczba zgłaszanych spraw i telefonów niewiele odbiegała od tych z 2019 r. – jednego z najlepszych dla branży. Co ciekawe, większy ruch, a wraz z nim ilość pracy po naszej stronie utrzymywały się także we wrześniu, a nawet w październiku. Sytuacja ta wynika zapewne m.in. ze wzmożonej aktywności cenowej touroperatorów, wyjątkowo atrakcyjnych ofert oraz trendu przedłużania sezonu letniego w wielu destynacjach typowo letnich. Możliwe, że jest to efekt związany z dość często pojawiającym się w ostatnim czasie pojęciem „turystyki odwetowej”, tzn. nadrabiania z nawiązką straconego czasu w lockdownie i wszelakich ograniczeniach.

Jako firma działająca nie tylko na rynku polskim, ale także na rynkach zagranicznych, obsługująca klientów i podróżnych z innych krajów (m.in. Niemiec, Austrii), podobne trendy wyjazdowe i zmiany obserwujemy również na zachodzie Europy.

Co jeszcze zmieniło się w podróżach naszych rodaków?

– O wiele chętniej niż w latach ubiegłych podróżowaliśmy także alternatywnymi środkami transportu – własnym samochodem, autokarem czy koleją. Firmy, dla których świadczymy usługi z zakresu assistance samochodowego i podróżnego, w drugiej połowie roku potrzebowały zdecydowanie więcej wsparcia operacyjnego niż w latach ubiegłych. Ta sama sytuacja ma dziś miejsce na rynkach zachodnich. Turystyka wewnątrzkrajowa lub do krajów ościennych przybrała znacznie na intensywności w całej Europie. Trendy wśród klientów biur podróży przekładają się także na naszą działalność, tak więc również odnotowaliśmy znaczące wzrosty zgłoszeń z krajów egzotycznych, takich jak m.in. Dominikana i Meksyk.

Dokąd zmierza rynek assistance, na którym działa ISON Care (dawniej APRIL Polska)?

– Pozwolę sobie podzielić się wnioskami, które przywiozłem z 27. edycji konferencji International Travel & Health Insurance – ITIC Global w Hiszpanii. To największa międzynarodowa konferencja dla przedstawicieli branży travel insurance i travel assistance, w tym ubezpieczycieli, asystorów i dostawców usług z całego świata. W tym roku w trakcie ITIC dyskutowaliśmy dużo o Covid-19, ryzykach, wyzwaniach oraz lekcjach, które jako branża wyciągnęliśmy przez ostatnie 24 miesiące trwania pandemii. Musimy pamiętać, że odpowiadamy nie tylko za bezpieczeństwo podróżnych, ale również personelu medycznego i pozostałych naszych usłogodawców. Wiemy, że musimy działać wspólnie, dzieląc się wiedzą, dobrymi praktykami i informując nawzajem o aktualnych zagrożeniach. Integracja, wymiana wiedzy i doświadczeń będą podstawą sprawnego działania branży nie tylko w nadchodzącym 2022 roku, ale i w kolejnych latach.

W trakcie ITIC Global 2021 nie zabrakło także rozmów o telemedycynie czy innowacjach z obszaru insurtech, które skutecznie pomagają usprawniać działanie branży ubezpieczeniowej i assistance. Jedną z ciekawszych była z pewnością dyskusja w temacie „Cost containment – challenges and solutions”, odbyta w ostatnim dniu konferencji. Jest to niezwykle nośny temat, szczególnie w kontekście rosnących kosztów usług medycznych i z nimi powiązanych.

W konferencjach ITIC bierzemy udział co roku już od kilku przynajmniej lat, doceniamy wartość tych spotkań i prelekcji. Bezpośredni kontakt z naszymi obecnymi lub potencjalnymi usługodawcami z całego świata jest dla nas bezcenny.

Dziękuję za rozmowę.

(am)

W jaki sposób pewna agentka z Lublina sprzedała trzy ubezpieczenia grupowe w pierwszym miesiącu pracy?

0
Marta Piasecka, Waldemar Poberejko

Ubezpieczenia grupowe – trend, rozwój, kolejne źródło dochodu, ale jak je skutecznie sprzedać? W głowach wielu multiagentów, którzy zaczynają swoją przygodę z tego typu produktami, rodzi się również pytanie o to, w jaki sposób zacząć to robić?

Chcielibyśmy dzisiaj podzielić się z wami historią Moniki, a dokładniej pokazać wam, jakie kroki i działania podjęła i dlaczego odniosła sukces.

Krok 1: Decyzja

Przełomowy, ogromny krok! Monika powiedziała „tak” ubezpieczeniom grupowym. Podjęła świadomą decyzję, że chce dawać wartość swoim klientom i zadbać o ich życie i zdrowie. Agentka wiedziała, że czeka ją wyzwanie, jakim jest wdrożenie i rozwój kolejnej gałęzi biznesu. Znalazła w sobie przekonanie, motywację i chęci, by rozpocząć pracę z ubezpieczeniami grupowymi.

Bardzo często podkreślamy, że aby zacząć sprzedawać ubezpieczenia grupowe czy w ogóle ubezpieczenia na życie, to motywacja i decyzja są najtrudniejszymi krokami. Te dwa czynniki pociągają za sobą określone konsekwencje, takie jak znalezienie czasu na szkolenia lub rozmowę z klientem. Powinniśmy również zorganizować pracę w biurze tak, aby można było zacząć skutecznie i regularnie działać.

Krok 2: Wybór klientów

Monika przeanalizowała posiadany portfel klientów i wybrała dziesięć firm, pracodawców, z którymi ma najlepsze relacje. Z racji tego, że obsługiwała ich w ramach innych ubezpieczeń majątkowych czy komunikacyjnych, znała podstawowe dane o przedsiębiorstwie, takie jak NIP czy branżę. Wiedziała także, że zatrudniają pracowników. Miała również wiedzę na temat historii i wypadków, do których doszło u klienta.

Krok 3: Telefon

Uzbrojona w wiele informacji o kliencie, pełna motywacji i chęci do działania Monika wzięła do ręki telefon i zadzwoniła do wybranych przez siebie firm. Przygotowała wcześniej krótką historię sprzedażową, która brzmiała mniej więcej tak: – Dzień dobry, panie Piotrze! Miło pana znowu usłyszeć. Panie Piotrze, od tego miesiąca poszerzyłam swoją ofertę ubezpieczeń o ubezpieczenia grupowe. Wiem, że zatrudnia pan pracowników. Chciałabym się z panem spotkać i porozmawiać chwilkę na ten temat.

Prawdą jest, że Monika miała te produkty w swojej ofercie od dawna, ale poczuła, że ta historia sprzedaży jest jej najbliższa.

Nasza mała wskazówka: możecie dzwonić do klientów i mówić, że poszerzyliście swoją ofertę ubezpieczeń (niekoniecznie o ubezpieczenia grupowe), ale na przykład o prywatną opiekę medyczną bądź pakiety związane z poważnymi chorobami.

Krok 4: Spotkanie z klientem i analiza potrzeb

Kiedy Monika spotykała się z klientami, przede wszystkim pytała o to, czy posiadają już ubezpieczenie grupowe. Jeżeli tak, rozmawiała o tym, kiedy ostatnio sprawdzali możliwości rynku i aktualizowali posiadane przez siebie polisy. Prosiła również o strukturę pracowników.

Oczywiście najważniejszą częścią spotkania była analiza potrzeb. Monika słuchała, na jakiej ochronie zależy klientom, a także na jakie świadczenia ma zwrócić szczególną uwagę.

Krok 5: Zobacz, co dla ciebie zrobiłam!

Mając zebrane szczegółowe informacje o kliencie i jego potrzebach, Monika rozpoczęła przegląd rynku ubezpieczeń grupowych. Następnie najciekawsze rozwiązania przekazała osobom decyzyjnym w firmie. Przeprowadziła również prezentację oferty ubezpieczenia przed pracownikami.

Po akceptacji jednej z ofert Monika również zaangażowała się w proces skutecznego wypowiedzenia starej polisy (tak, by z formalnego punktu widzenia pracodawca nie miał żadnych problemów).

Wyniki

Nie wszystkie spotkania i nie każda prezentacja ofert zakończyła się sukcesem sprzedażowym. Skuteczność pracy Moniki wyniosła 30%. Innymi słowy, trzech z dziesięciu wytypowanych przez agentkę klientów zdecydowało się zawrzeć umowę ubezpieczenia grupowego za jej pośrednictwem.

Wynagrodzenie za jej pracę wyniosło 312 zł (miesięczna prowizja z tytułu zawartych umów). Dodajmy, że Monika na swoje zadania poświęciła mniej więcej trzy dni robocze.

Poza prowizją zdobyła nowe kontakty i klientów, którym może zaproponować inne ubezpieczenia. Warto dodać, że agentka już regularnie prowadzi działania sprzedażowe i nasyca posiadany przez siebie portfel klienta, a jej prowizja systematycznie rośnie.

Marta Piasecka
Waldemar Poberejko
twórcy programu szkoleniowego
Życie w Multi
Fb.com/zyciewmulti

18,412FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie