Blog - Strona 991 z 1520 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 991

Planujemy sprzedaż w roku 2022!

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ambiwalencja uczuć. Rozterki doradztwa. Miłość i nienawiść. Bezpieczeństwo i pozory. Przez ostatni rok prowadzenia wydarzeń na naszym facebookowym Życiu w Multi, spotkań na sali szkoleniowej i rozmów w kuluarach uwierzcie, wysłuchaliśmy wiele.

Wzięliśmy na siebie rozumienie światłości ubezpieczeń grupowych (od pasjonatów i ludzi terenu). Widzieliśmy ogrom pracy (również wykonanej osobiście) w ramach poprawy jakości warunków i pokazywania wartości, jaką ze sobą niosą. Oberwaliśmy również od indywidualistów, a jakże!, którzy ten rodzaj ochrony wypychają w niebyt i gdyby mogli zapakować do papierowej łódeczki miliony polis, cegiełek i świadczeń rodzinnych, zrobiliby to bez zmrużenia oka, z mocnym podmuchem wiatru w żagiel.

Prawda, Szanowni Doradcy, jak zwykle leży gdzieś między północą a południem. Pomiędzy plusem dodatnim a plusem ujemnym. Naszym zdaniem, prawda, tak po prostu, leży w każdym z nas.

Pytania, na które powinniśmy sobie odpowiedzieć, są dość proste: Czy ubezpieczenia grupowe są ważne dla mojego rozwoju? Czy w mojej multiagencji jest na nie miejsce? Czy będę traktował je jako wartość (np. ze względu na portfel firm i klientów biznesowych, którymi dysponuję w majątku i komunikacji)? Czy są lub mogą się stać wartością dla moich klientów?

Jeśli odpowiesz TAK, możemy przejść dalej i zastanowić się, w jaki sposób zaplanować pracę z nimi w nadchodzących miesiącach.

Co ubezpieczenia grupowe zrobią dla ciebie?

Widzimy tutaj dwie koncepcje. Jasne i rzucające się w oczy na każdym rogu ulicy, na którym mamy biuro multiagenta. Nie zrobią dla mnie niczego! Mam swój świat. Mam, co robić, mam tylu klientów, że bieganie po terenie za niepewną prowizją mija się z celem. Mija się z moim patrzeniem na ubezpieczenia.

Tutaj nie mamy informacji: życie indywidualne jest lepsze. Nie. Tutaj mamy jasny komunikat: nie mam czasu i chęci. Proces sprzedaży jest skomplikowany i niejasny, a na końcu sprzedażowej drogi czeka „Sympatyczna (najczęściej) Pani”, która z uśmiechem na twarzy stwierdzi: cóż, pracownicy chcą pozostać w obecnym towarzystwie ubezpieczeń. Co ja mogę zrobić?

Pozornie w tej koncepcji nikt niczego nie może zrobić, natomiast my zmieniamy tę rzeczywistość na szkoleniach i jak pokazują przykłady, dość skutecznie.

Druga koncepcja jest dużo bardziej optymistyczna. Sprzedajemy w naszej multiagencji ubezpieczenia grupowe i będziemy to robić w roku 2022! Potrafimy to robić. Podzielić czas w biurze, ustawić procesy sprzedaży i obowiązki. Znaleźć ludzi, którzy rozumieją ich ideę, i wykorzystać nadarzające się okazje (szczególnie posiadanego portfela biznesowego). Spotykamy się z wami na szkoleniach z naszej Skutecznej Sprzedaży Ubezpieczeń Grupowych. Pogłębiamy wiedzę, idziemy dalej, poznajemy rynek, sposoby dotarcia do klienta, zagrożenia i szanse.

Dla pocieszenia pierwszej grupy multiagentów (nie chcę i nie będę) osób aktywnych jest zdecydowanie mniej, więc jeśli w przyszłości będziecie chcieli dołączyć do naszego grona, jest jeszcze sporo miejsca. Coraz mniej, ale jeszcze sporo. To miejsce widzą również towarzystwa ubezpieczeń, więc teraz kilka słów o nich.

Marta Piasecka, Waldemar Poberejko

Co towarzystwa ubezpieczeniowe zrobią dla ciebie?

Odpowiedź na tak postawione pytanie powinna brzmieć: one dokładnie już wiedzą. My dowiemy się wkrótce. Dzisiaj możemy jedynie przypuszczać.

Pierwsze przypuszczenie (potwierdzone mijającym rokiem) dotyczy ceny. Taniej nie będzie. Pójdziemy w kierunku zdecydowanego wzrostu średniej składki. Nie tylko ze względu na pandemię i widoczną szkodowość (malejąca rentowność w ubezpieczeniach grupowych przełoży się na wzrost składek w rocznicę polis). Składka będzie rosnąć, ponieważ towarzystwa rozwijać będą ofertę produktową (cegiełki, prywatna opieka medyczna, programy assistance i dodatki stawiające na świadczenia zdrowotne czy poważne zachorowania).

Dużym kąskiem pozostają pracodawcy, którzy na trudnym rynku poszukują podniesienia atrakcyjności stanowisk pracy i będą sponsorować część składek. Składka będzie rosnąć, ponieważ rośnie świadomość klientów.

Drugie przypuszczenie dotyczy działań towarzystw ubezpieczeniowych w multiagencjach. Presja na sprzedaż szeroko pojętego życia (w tym ubezpieczeń grupowych) będzie rosnąć. Słyszymy w rozmowach kuluarowych: nie ma odejścia od życia. Presja na technologicznym rynku porównywarek i walki ceną skłania firmy do szukania rentowności w innych produktach. Życie, ze względu na ciągle mniejsze nasycenie, staje się mocnym polem do walki.

Z perspektywy multiagenta to świetna wiadomość. Zobaczmy szklankę do połowy pełną i rozwijajmy, razem z naszymi partnerami, nasz biznes.

Ostatnim elementem w perspektywie towarzystw jest coraz większa samodzielność doradcy w procesie liczenia składki i zawarcia umowy ubezpieczenia grupowego. Menedżerów nie ma tylu, by sprostać wszystkim oczekiwaniom agenta i odpowiadać natychmiast na każdy problem.

Przygotujmy się więc do samodzielności i technologii. Samodzielność będzie wymuszać wiedzę. Wiedza przełoży się na naszych klientów.

Co klienci zrobią dla ciebie? Co ty możesz zrobić dla nich?

Ostatni element, w sumie najcenniejszy, stanowiący sedno naszej firmy, zaczniemy od perspektywy świadomości. Ona staje się faktem i wspiera działania sprzedażowe multiagencji.

Czy klienci poszukują ochrony ubezpieczeniowej? Być może nie na masową skalę. Rzucają się na ubezpieczenia na życie? Pewnie zdecydowana mniejszość. Słychać natomiast, w sytuacji otwartej rozmowy i tworzenia programów ubezpieczeń: w świecie, który mamy dzisiaj, ubezpieczenia na życie są dla nas ważne. Chcemy jak najlepiej zabezpieczyć naszych pracowników. Zależy nam na takim i takim świadczeniu czy parametrze (uwaga! coraz częściej nie jest to świadczenie z tytułu urodzenia dziecka).

Mamy tu bardzo wiele do zrobienia. Od małych i średnich firm zaczynając. Właśnie na nich skupiając naszą lokalną markę i siłę relacji.

Wypełniaj nimi portfel. Doradzaj i pokazuj możliwości. Zbuduj swoją multiagencję w taki sposób, by na ubezpieczenia grupowe i życie znaleźć miejsce, jakościowego człowieka i czas.

W roku 2022, poza wszelką wątpliwością, to właśnie twój klient powinien stać w centrum twojej uwagi.

Marta Piasecka
Waldemar Poberejko
twórcy programu szkoleniowego Życie w Multi
Fb.com/zyciewmulti

OFA: Bądźmy partnerami

0
Marcin Rachuta

Prowadzę multiagencję w Policach. Patrzę na pracę agencyjną trochę z innej perspektywy, ponieważ większość umów, które posiadam z towarzystwami ubezpieczeniowymi, jest podpisana bezpośrednio z towarzystwami. Część umów mam w innych multiagencjach. Moim zdaniem na rynku ubezpieczeń dzieje się wiele dobrego, ale niestety też wiele złego.

W codziennej pracy napotykam różne problemy. Przede wszystkim chciałbym, żeby obsługa i pomoc dla klientów mogła nadchodzić dużo szybciej. I żeby towarzystwa ubezpieczeniowe były dla nas partnerami.

Brak zaufania do agentów

Widzę problem w braku zaufania do agentów ze strony zakładów wywodzących się z kanałów direct. Gdy przychodzi do nas klient z jakimś problemem, firmy uniemożliwiają nam pomoc, każą klientowi dzwonić na infolinię.

Dlaczego my nie możemy się takim klientem zaopiekować, jeżeli przychodzi do nas? Często też nie możemy mu odnowić polisy z innego kanału.

Różne ceny

Kolejny problem stanowią różnice w cenach. Taryfa moim zdaniem powinna być sprawiedliwa, bo ja jako agent nie chcę wychodzić na złodzieja przed moim klientem. Jeśli składka w towarzystwie X w leasingu wynosi na przykład pięć tysięcy, a u mnie piętnaście, to coś jest nie tak.

Poza tym jak taki mały agent ma robić przypis dla towarzystwa, jeżeli nie ma możliwości zawalczyć o tego klienta z powodu dużych rozbieżności cenowych?

Obsługa zrzucona na agenta

Towarzystwa potworzyły teraz różne marki, ale agent nie zawsze ma możliwość zawrzeć takie ubezpieczenie. Klient widzi reklamy i nie rozumie, dlaczego nie może zawrzeć takiego ubezpieczenia również u agenta. Za to towarzystwa narzucają na agentów bardzo wiele czynności obsługowych, za które nie otrzymujemy prowizji. Na przykład zgłaszanie różnych umów sprzedaży czy wypowiedzeń.

A jednocześnie towarzystwa zgodziły się na utworzenie innych kanałów dystrybucji, np. banków, które z tego rodzaju kwestiami obsługowymi odsyłają do agenta. Poza tym agent musi prostować błędy i brak kompetencji pośredników z innych kanałów dystrybucji, uważam to za niesprawiedliwe.

Edukacja i sprawne systemy

Chciałbym też zwrócić uwagę na polisy zawarte niezgodnie z ustawą. Bardzo często mają miejsce takie sytuacje, że komis, inny agent lub jakiś inny pośrednik wystawi polisę krótkoterminową niezgodnie z ustawą. Towarzystwa ubezpieczeniowe powinny odpowiednio edukować agentów.

Ponadto powinny zwrócić uwagę na to, żeby ich systemy działały bez błędów. Te systemy są często niedopracowane, nie można zrobić na nich niektórych prostych operacji, które powinny zajmować chwilę. Agenci za długo czekają na realizację zgłoszeń.

Podsumowując, chciałbym powiedzieć, że towarzystwa muszą być w stanie słuchać agentów i chcieć z nimi współpracować, bo nie powinniśmy być dla siebie wrogami, tylko partnerami do współpracy.

Marcin Rachuta
Obiektywne Forum Agentów

Jak prowadzić spotkanie rozwojowe ze swoim współpracownikiem

0
Adam Kubicki

Zastanówmy się przez chwilę, jak wygląda typowy codzienny kontakt menedżera i jego współpracownika. Zazwyczaj ich rozmowy dotyczą tematów bieżących, takich jak: plan działań w danym tygodniu, załatwienie sprawy z trudnym klientem, dokończenie bieżących procesów sprzedaży, uzupełnienie raportów i dokumentacji.

W tej całej bieganinie finałem jest to, że zarówno menedżer, jak i jego współpracownicy koncentrują się głównie na obecnym tygodniu czy miesiącu. Badania zachowań liderów sprzedaży pokazują jednak, że te osoby mają konkretne plany średnio- i długoterminowe oraz okresowo dokonują analizy swojej sytuacji zawodowej. W ramach tej analizy zadają sobie pytania dotyczące długoterminowego rozwoju zawodowego, znajdują swoje wąskie gardła, czyli elementy pracy, które należy ulepszyć, i tworzą nowe pomysły. Takich zachowań jest pozbawiona osoba zajmująca się tylko tak zwanym „tu i teraz”.

Będąc w roli menedżera, jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby nasz współpracownik rozwijał się zarówno na poziomie umiejętności, jak i cech charakteru. Dlatego gorąco zachęcam każdego menedżera, aby oprócz załatwiania spraw bieżących planował ze współpracownikami spotkania, w których celem byłoby właśnie zastanowienie się nad tym, w jakim punkcie swojej kariery są obecnie, gdzie chcieliby dojść i co mogą zrobić, żeby cały czas usprawniać działanie i podnosić efekty pracy.

Ważna jest częstotliwość takich spotkań. Powinny być umieszczone w kalendarzu w takich odległościach, które nie dają współpracownikowi zapomnieć o tym, co ma do zrobienia w ramach swojego rozwoju. Moje doświadczenie wskazuje, że optymalna częstotliwość to jedna godzina w miesiącu.

Czasami nie jest to możliwe (na przykład zespół jest rozproszony, a wiele rzeczy załatwianych przez telefon i internet). W takiej sytuacji najrzadziej powinniśmy spotykać się raz na kwartał. Mniejsza częstotliwość nie ma sensu, ponieważ bodziec rozwojowy będzie pojawiał się za rzadko i dość szybko zostanie stłumiony przez bieżące potrzeby współpracownika.

Zastanówmy się przez chwilę nad tym, jak powinno wyglądać takie spotkanie. Z pewnością warto zaopatrzyć się w określone narzędzia, pobudzające ludzi do myślenia opartego na rozwoju, a nie na analizie problemów. Największe niebezpieczeństwo polega na tym, że takie spotkanie dość szybko może zamienić się w rozmowę o sprawach bieżących lub narzekanie na rzeczywistość.

Moja propozycja planowania takich spotkań technicznie jest dosyć prosta. Najważniejsze to zacząć od ustalenia z doradcą jego celów krótko-, średnio- i długoterminowych. Powinny to być nie tylko cele zawodowe, ale również cele życiowe, które zazwyczaj są celami nadrzędnymi.

Pamiętajmy tutaj o ważnych zasadach ustalania celów, które znamy wszyscy, takich jak: konkretność, umieszczenie w czasie i realność w stosunku do możliwości współpracownika.

Kolejnym etapem jest tworzenie listy zasobów, które będą potrzebne współpracownikowi do realizacji danego celu. Wybieramy sobie cel, który na tę chwilę jest dla niego najważniejszy, i zadajemy mu pytanie o to, co musi zgromadzić, żeby ten cel zrealizować. Słowo zasoby jest bardzo szerokie i określa nie tylko rzeczy materialne czy umiejętności, ale również stany emocjonalne i relacje z innymi.

Załóżmy, że nasz współpracownik chce w przyszłym roku przez miesiąc zwiedzać Europę Zachodnią, jeżdżąc na motocyklu. Czego będzie potrzebował, żeby osiągnąć ten cel? Z pewnością określoną ilość pieniędzy, odpowiedni motocykl we właściwym stanie, miesiąc wolnego, zgodę partnera na taką wycieczkę itd.

Kiedy stworzymy wraz ze współpracownikiem listę zasobów, to kolejnym krokiem będzie określenie konkretnych czynności, które będzie wykonywał, aby w ciągu tych najbliższych 12 miesięcy poszczególne klocki wskoczyły na swoje miejsce. Na przykład założy konto, na którym będzie oszczędzał pieniądze na tę wycieczkę, zwiększy dochody o 30% od tego miesiąca, dzięki czemu będzie mógł na założone subkonto odkładać pieniądze, porozmawia z partnerem i sprawdzi, czy też jest gotowy na tego typu wycieczkę, zacznie czytać w internecie, jak zorganizować trasę, gdzie załatwić noclegi itp.

Zawsze przy pracy dotyczącej celów osobistych okazuje się, że ich realizacja jest uzależniona od rozwoju zawodowego współpracownika, i to jest nasze poletko do zagospodarowania. Pamiętajmy jednak, że na spotkaniu w kolejnym miesiącu powinniśmy wrócić do pytań dotyczących tego, co nasz współpracownik zrobił już w ramach celu, o którym ostatnio rozmawialiśmy.

Ostatnim krokiem spotkania rozwojowego zawsze jest ustalenie konkretnych aktywności w sferze prywatnej i zawodowej, które będzie wdrażał współpracownik. W ramach ustalonych czynności zawodowych określamy plan działania i to, w jaki sposób menedżer ma pomóc współpracownikowi w ich realizacji.

Pamiętajmy, że dzięki spotkaniom rozwojowym kreujemy w zespole liderów sprzedaży, czyli osoby, które chcą od życia więcej, a więc i potrzebują coraz lepszych wyników w swojej pracy.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Europ Assistance z assistance samochodowym dla klientów Masuria Group

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Masuria Group, ogólnopolska agencja ubezpieczeniowa z siedzibą w Olsztynie, i Europ Assistance Polska przygotowały wspólnie pakiet assistance drogowego dla klientów pierwszej z firm.

Przedmiotem ubezpieczenia jest organizacja i pokrycie kosztów świadczeń assistance w sytuacji awarii, wypadku lub kradzieży pojazdu. Wariant Komfort gwarantuje klientom usprawnienie pojazdu na miejscu i holowanie oraz dodatkowo pomoc w postaci dostarczenia paliwa, a w sytuacji, gdy holowany pojazd nie może zostać naprawiony w ten sam dzień: organizację pojazdu zastępczego, zakwaterowanie i transport do hotelu, przewóz kierowcy i pasażerów do miejsca zamieszkania lub miejsca docelowego i postój na parkingu strzeżonym.

Opcja Premium daje ponadto klientom możliwość skorzystania z organizacji i pokrycia kosztów transportu w celu odbioru pojazdu po naprawie czy złomowania pojazdu. W sytuacji, gdy zdarzenie ubezpieczeniowe miało miejsce za granicą, klientom przysługują dodatkowo świadczenia w postaci transportu medycznego, transportu zwłok czy organizacji i pokryciu kosztów wizyty bliskiej osoby, w przypadku hospitalizacji korzystającego z pojazdu.

Oferta dedykowana klientom Masuria Group została przygotowana w taki sposób, aby w jak najbardziej kompleksowy sposób wesprzeć ich w trudnej sytuacji na drodze. Zróżnicowanie pakietów pozwala klientowi wybrać optymalny dla siebie pakiet dostępnych świadczeń – mówi Marcin Zieliński, dyrektor Departamentu Sprzedaży Europ Assistance Polska.

Dodatkowo w ramach obu wariantów klienci mają dostęp do telefonicznych informacji o rekomendowanych trasach drogowych na terenie Europy, tłumaczenia telefonicznego w rozmowach z policją i służbami zagranicznymi, pomoc administracyjną w razie braków dokumentów niezbędnych do kontynuowania podróży czy przekazania wiadomości wskazanej osobie o zaistniałym zdarzeniu. Ponadto w ramach rozszerzenia oferują one również ochronę w postaci assistance rowerowego – gdzie w przypadku awarii lub uszkodzenia roweru klienci mają zagwarantowany dostęp do organizacji i pokrycia kosztów holowania pojazdu.

(AM, źródło: Europ Assistance Polska)

Simpl.rent zaoferuje wynajem z ochroną wynajmującego i najemcy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Polsko-brytyjski startup simpl.rent rozszerzył swoje portfolio usług i oprócz weryfikacji online najemców mieszkań będzie oferować produkty ochronne. Aktualnie firma we współpracy z jednym z ubezpieczycieli testuje nowe rozwiązanie, które ma zostać udostępnione na początku przyszłego roku – podał cashless.pl.

Simpl.rent chce oferować wynajmującym i najemcom lokali dwa produkty: OC najemcy pokrywające koszty szkód wyrządzonych przez niego w wynajmowanym mieszkaniu i ubezpieczenie płatności czynszu, które zapewni ochronę wynajmującym, jeśli najemca nie wywiązywał się ze swoich zobowiązań finansowych.

Piotr Pajda, współzałożyciel simpl.rent, mówi, że przy skorzystaniu z wynajmu oraz oferty ochronnej jego firmy dopełnienie wszelkich formalności będzie możliwe bezpośrednio w serwisie simpl.rent, czyli w pełni zdalnie i bezpiecznie. Dotychczas tego typu formalności wymagały oddzielnych ustaleń. Zapewnia, że ubezpieczenie jest dobrze dopasowane do potrzeb wynajmujących i najemców, a przede wszystkim mocno wpisane w kontekst najmu mieszkania.

Więcej:

cashless.pl z 9 grudnia, Ida Krzemińska-Albrycht „Ubezpieczenie przy wynajmie mieszkania. Startup simpl.rent zaoferuje OC najemcy i ubezpieczenie płatności czynszu”:

https://www.cashless.pl/11063-simpl-rent-wchodzi-w-ubezpieczenia

(AM, źródło: cashless.pl)

Polacy do emerytury podchodzą realistycznie, ale potrzebują wsparcia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z opracowanego przez Izbę Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych „Przewodnika emerytalnego” wynika, że Polacy mają realistyczne i pragmatyczne podejście do emerytury. Postrzegają ją przede wszystkim jako nowy etap w życiu, w którym wprawdzie będą mieli więcej wolnego czasu i spokoju, ale też będą borykać się z brakiem pieniędzy i słabszym zdrowiem.

64,5% uczestników badania IPSOS, które stanowiło podstawę dla „Przewodnika” zgadza się ze stwierdzeniem, że emerytura to kolejny etap w życiu. Z kolei 58,5% uważa, że emerytura to duża ilość wolnego czasu. 43,5% badanych kojarzy emeryturę z brakiem pieniędzy oraz z utratą zdrowia (41,8%). Dla 39,9% emerytura to spokój. Natomiast odpowiednio 30,9% i 31% respondentów emerytura kojarzy się z lękiem i zależnością.

– Im dalej do emerytury, tym bardziej postrzegana jest ona przez badanych Polaków jako sielska, spokojna forma spędzania czasu. Im mniejsze wykształcenie i mniejszy dochód, tym częściej pojawiają się lęki związane z emeryturą. Niemniej większość z nas ma świadomość nieuchronności faktu przejścia na emeryturę, choć martwi nas deprecjacja finansowa, która z nią nam się kojarzy – wyjaśnia dr Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Jeśli chodzi o listę marzeń do zrealizowania na emeryturze, to na jej szczycie króluje pragnienie spędzenia większej ilości czasu z rodziną. Takie marzenie zadeklarowało 62,3% badanych. W dalszej kolejności pojawia się marzenie o odpoczynku, „nicnierobieniu” (49,6%), a zaraz po tym kolejne marzenie związane z relacjami, czyli chęć spędzania większego czasu z przyjaciółmi (49,3%). Z kolei 49,2% deklaruje, że na emeryturze chciałoby oddać się swojemu hobby. Natomiast najmniej chętnie ankietowani chcieliby się uczyć (15,3%).

– Polski emeryt marzy o tym, żeby czas na emeryturze przeznaczyć dla rodziny i przyjaciół. Niepokojący jest fakt, że tylko co siódmy badany chciałby na emeryturze spełniać się poprzez uczenie się. Biorąc pod uwagę to, jak bardzo nauka w okresie starości ma wpływ na lepsze, zdrowsze i dłuższe życie, niechęć uczenia się Polaków na emeryturze nie brzmi optymistycznie – tłumaczy Tomasz Sobierajski.

62,3% badanych zgadza się ze stwierdzeniem, że na dostatnie życie na emeryturze pracuje się całe życie. 48,9% deklaruje, że ma świadomość tego, że żeby móc żyć na emeryturze na godnym poziomie, będą musieli dorabiać. 14,1% respondentów zgadza się ze stwierdzeniem, że emerytura, którą dostaną z ZUS, pozwoli mu na dostatnie życie.

 – Połowa Polaków nie ma złudzeń co do tego, że na emeryturze będą musieli dorabiać, choć tylko dla co piątego praca na emeryturze jest marzeniem i spełnieniem. Dla pozostałych praca w okresie emerytalnym wydaje się koniecznością, żeby móc godnie żyć. Mamy także świadomość, że emerytura z ZUS nie pozwoli nam na to, żebyśmy mogli się utrzymać na wystarczającym nam poziomie. Niemniej cieszy fakt, że większość Polaków zdaje sobie sprawę, że całe życie pracuje się na to, jaka będzie emerytura – podsumowuje Tomasz Sobierajski.

O badaniu:

Badanie zostało przeprowadzone przez IPSOS metodą CAPI w dniach od 13 do 17 maja 2021 roku na reprezentatywnej grupie mieszkańców Polski w wieku 18–65 lat.

„Przewodnik emerytalny” dostępny jest do ściągnięcia pod adresem: igte.pl/wp-content/uploads/2021/11/Przewodnik-emerytalny-IGTE.pdf

(AM, źródło: IGTE)

Ubezpieczenie zdrowotne w firmie nie tylko dla pracownika

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zdecydowana większość z ok. 3,5 miliona posiadaczy prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego korzysta z grupowej ochrony dostępnej w pracy. Ekspertka Compensy wyjaśnia, kto oprócz pracowników może korzystać z polisy.

Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń już 3,5 mln ludzi w naszym kraju korzysta z komercyjnych polis zdrowotnych.

– W tym kontekście warto zwrócić uwagę na dwie często pomijane sprawy. Pierwsza: zdecydowana większość osób korzysta z ubezpieczenia zdrowotnego poprzez pracodawcę. Jeszcze niedawno PIU szacowało, że to nawet 75% ubezpieczonych. Na własną rękę polisy kupujemy zdecydowanie rzadziej, natomiast na rynku pracy benefit w postaci prywatnej opieki medycznej, oferującej dostęp do lekarzy pierwszego kontaktu, specjalistów i badań bez „słynnych” kolejek w publicznych placówkach, to coraz częściej standard. Druga sprawa: ochroną w ramach tych polis objęci są nie tylko pracownicy, ale także członkowie ich rodzin, którzy stanowią dużą część ubezpieczonych osób – zauważa Dorota Bartkowska, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Zdrowotnych Compensa TU.

Pracownik zyskuje możliwość objęcia ochroną swoich najbliższych tylko wtedy, gdy sam skorzysta z dostępnego w pracy ubezpieczenia zdrowotnego. Każdy ubezpieczyciel samodzielnie określa, kogo definiuje jako „najbliższych”. Zazwyczaj zaliczają się do nich: żona, mąż, partner, partnerka oraz dzieci. To, czy związek jest sformalizowany, czy nie – to nie ma dla ubezpieczycieli znaczenia, zwłaszcza jeśli dopisywana do ubezpieczenia osoba oraz pracownik prowadzą jedno gospodarstwo domowe. Kryterium nie jest też płeć partnera lub partnerki. Z ubezpieczeń zdrowotnych mogą więc korzystać też pary jednopłciowe. – Coraz częściej można także dołączyć do ochrony seniorów – rodziców oraz teściów – dodaje Dorota Bartkowska.

Obejmując dodatkowe osoby umową, ubezpieczyciel nie pyta o ich stan zdrowia. Składkę za ubezpieczenie dla nich samodzielnie opłaca pracownik, ale coraz częściej zdarza się, że wspiera go w tym pracodawca – współfinansując lub finansując ochronę w całości.

(AM, źródło: Brandscope)

Generali, Accenture i Vodafone Business ochronią firmy przed atakami hakerów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Generali wraz z Accenture i Vodafone Business stworzyły pakiet usług w zakresie ubezpieczeń cybernetycznych, które pomagają klientom korporacyjnym oraz z sektora małych i średnich przedsiębiorstw szybko i skutecznie rozpoznawać, reagować i usuwać zagrożenia i incydenty związane z cyberbezpieczeństwem.

Inicjatywa, która obejmuje oceny ryzyka cybernetycznego, symulacje phishingu i programy szkoleniowe, pomoże klientom Generali wzmocnić ich zdolność do szybkiego przywrócenia normalnego funkcjonowania oraz łagodzenia konsekwencji we własnej organizacji i u osób trzecich. Sam ubezpieczyciel zaoferuje zintegrowane rozwiązania ubezpieczeniowe do zarządzania ryzykiem cybernetycznym i reagowania na incydenty.

Z kolei Accenture będzie oferować klientom Generali oceny ryzyka cybernetycznego i zapewniać terminowe reakcje na incydenty cybernetyczne. Zapewni również reasekuratorom jego obszaru cyber dostęp do platformy Akademii Bezpieczeństwa Accenture, która oferuje programy nauczania w wielu językach na temat cyberzagrożeń i sposobów radzenia sobie z nimi.

Natomiast Vodafone Business skoncentruje się na rynku MŚP, świadcząc zarówno usługi reagowania na incydenty po naruszeniu, jak i zarządzając stosunkiem umownym z ubezpieczonym. Dzięki globalnemu zasięgowi i kompleksowemu portfolio usług w zakresie bezpieczeństwa cybernetycznego MŚP mogą korzystać z początkowej kategoryzacji incydentów i działań związanych z reagowaniem, aż po złożone dochodzenie w sprawie bezpieczeństwa, uzyskując wsparcie wtedy, gdy jest ono najbardziej potrzebne.

Ponadto Europ Assistance zapewni globalną koordynację i będzie służyć jako punkt kontaktowy zarówno dla klientów korporacyjnych, jak i MŚP, oferując całodobowe wsparcie, które pomoże klientom w zidentyfikowaniu incydentów cybernetycznych i aktywowaniu odpowiednich usług rozwiązywania problemów.

Powyższe rozwiązania będą oferowane klientom z całego świata. Na pierwszy ogień – na początku 2022 r. – pójdzie Europa.

– Bazując na strategicznej współpracy z Accenture i Vodafone Business, Generali będzie w stanie pomóc swoim klientom korporacyjnym i MŚP zrozumieć ich profil ryzyka i zdefiniować najlepsze rozwiązania w zakresie ubezpieczeń cybernetycznych – skomentował Bruno Scaroni, Generali Group Chief Transformation Officer.

– Ta współpraca z Generali i Vodafone Business pokazuje naszą zdolność do opracowywania globalnych rozwiązań, które naprawdę odpowiadają lokalnym potrzebom – dodał Paolo Dal Cin, szef Accenture Security na Europę.

– Cieszymy się, że możemy nawiązać współpracę z Generali i Accenture. Wykorzystując naszą dotychczasową relację z Accenture, jesteśmy w stanie zaoferować małym i średnim przedsiębiorstwom niezrównaną gamę usług bezpieczeństwa na całym świecie. Współpraca z Generali i osadzenie tych usług w ich portfolio rozwiązań w zakresie ubezpieczeń cybernetycznych daje klientom pewność, że mogą zareagować na szybko zmieniający się krajobraz zagrożeń – uzupełnił Andrzej Kawalec, Head of Cybersecurity Vodafone Business.

(AM, źródło: Generali)

Chiny: Słabsza gospodarka dostarcza mniej składek

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Największy pod względem wartości rynkowej ubezpieczyciel chiński, Ping An Insurance Group Co of China Ltd., odnotował w III kwartale 2021 r. spadek zysku netto o 31,2%. W osłabionej gospodarce skurczyły się przychody ze składek, a zysk uszczupliły straty na aktywach inwestycyjnych.

W III kw. zysk netto spadł do 23,6 mld juanów (3,7 mld dol.), w porównaniu z 34,4 mld juanów w analogicznym okresie 2020 r. Był to najgorszy spadek kwartalnego zysku od I kw. 2020 r.

Na biznesie ubezpieczeniowym i zwrotach z inwestycji Ping An odbiła się słabość chińskiej gospodarki, która w III kw. wykazała najwolniejszy wzrost w roku, będący skutkiem niedoborów energii i obaw co do sektora nieruchomości.

„Fundament pod gospodarczą rekonwalescencję wymaga dalszej konsolidacji na tle skomplikowanej sytuacji międzynarodowej, sporadycznie pojawiających się ognisk Covid-19 w Chinach i skutków katastrof naturalnych, w tym powodzi” – napisano w nocie do inwestorów. „Konsumpcja gospodarstw domowych zmalała kwartał do kwartału, co ma niekorzystny wpływ na długoterminowy biznes ochronny Ping An”.

Przychody ze składek z ubezpieczeń na życie Ping An za pierwsze 3 kwartały zmalały o 3,5% r/r, do 364,5 mld juanów, natomiast przychody z ubezpieczeń majątkowych spadły o 9,2%, do 199,3 mld juanów.

Zaufanie inwestorów do Ping An w ciągu minionego roku podważyły rosnące obawy o inwestycje w wysoce zadłużony sektor nieruchomości, który boryka się z kryzysem płynności, podczas gdy władze nakładają ograniczenia na nieposkromione kredytowanie.

(AC, źródło: Reuters)

Bancassurance w mocnym trendzie wzrostowym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Mocne odbicie, jakie bankowy kanał dystrybucji ubezpieczeń odnotował na koniec pierwszej połowy tego roku, utrzymało się. Wprawdzie po kolejnych trzech miesiącach jego tempo spadło, ale mimo to plasuje się nadal na wysokim poziomie. A co więcej – jest ono zasługą rosnącej sprzedaży w obu sektorach działalności.

Według danych zebranych przez Polską Izbę Ubezpieczeń (PIU), na dzień 30 września 2021 roku przypis składki w kanale bankowym uplasował się na poziomie 5,21 miliarda złotych, o 26% więcej niż przed rokiem (4,13 mld zł). Był to rezultat na identycznym poziomie jak uzyskany po 9 miesiącach 2019 r., ale wyraźnie niższy niż trzy lata temu, kiedy wyniósł 5,85 mld zł. Z kolei po 3 kwartałach 2017 r. kanał bankowy legitymował się wynikiem na poziomie 7,57 mld zł.

Sektor życiowy

Z raportu Izby wynika, że dziewięciomiesięczny przypis składki w bancassurance życiowym wyniósł 3254 miliona złotych – o 18% więcej niż na koniec września 2020 r. (2752 mln zł), ale wyraźnie niższy niż w analogicznym okresie 2019 r., tj. 3627 mln zł. Z kolei składka wypracowana przez kanał bankowy w 3 kw. 2018 r. uplasowała się na poziomie 4461 mln zł, a na koniec września 2017 r. wyniosła 6319 mln zł.

Po 9 miesiącach 2021 roku udział bancassurance życiowego w wyniku całego działu I uplasował się na poziomie 19,6% (w latach 2020-17 odpowiednio: 17,9%, 22,8%, 27,2% i 34,5%). Po raz pierwszy od lat większość  przypisu w bancassurance życiowym, 47%, pochodziło z ubezpieczeń ochronnych powiązanych z produktem bankowym. Dotychczasowy, „odwieczny” lider, czyli segment produktów inwestycyjnych generował 46% składek, natomiast 7% przypisu pochodziło z ubezpieczeń z niepowiązanych, czyli stand alone. Rok wcześniej było to odpowiednio: 42%, 51% i 7%.

Polisy inwestycyjne

1755 mln zł wpływów z bancassurance życiowego pochodziło ze sprzedaży ubezpieczeń ochronnych – o 29% więcej niż przed rokiem (1362 mln zł). Z kolei przypis składki z polis inwestycyjnych wzrósł z 1390 mln zł na koniec września ub.r. do 1499 mln zł (+8% r/r).

1233 mln zł zebrane z ubezpieczeń inwestycyjnych wypracowały umowy ze składką jednorazową – o 15% więcej niż rok wcześniej (1072 mln zł). Z tej kwoty za 979 mln zł (993 mln zł rok wcześniej, -1%) odpowiadały polisy z gr. 3, czyli ubezpieczenia z UFK. Pozostałe 254 mln zł przypisu w tym segmencie wygenerowały umowy inwestycyjne z gr. 1 (79 mln zł przed rokiem, +221%). Resztę przypisu „inwestycyjnego”, tj. 266 mln zł wygenerowały umowy ze składką regularną. Rok wcześniej było to 319 mln zł (-16,61%). W tej grupie „uefki” wypracowały 243 mln zł składek, o 18% mniej niż rok wcześniej, kiedy to przypis w grupie trzeciej osiągnął poziom 296 mln zł. Natomiast polisy z gr. 1 odpowiadały za 23 mln zł przypisu. Rok wcześniej odnotowano podobny rezultat.

W ubezpieczeniach inwestycyjnych grupy 1 dominującą formą umów są polisy indywidualne – 82%. To duża zmiana, gdyż jeszcze rok wcześniej stanowiły one zaledwie 16% ogólnej liczby umów zawartych w tym segmencie. Z kolei w grupie 3 polisy indywidualne tradycyjnie stanowią większość umów, 89%, zawartych w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku (87% rok wcześniej).

Polisy ochronne

Z kolei w ubezpieczeniach ochronnych zdecydowana większość składek pochodziła z ubezpieczeń ze składką jednorazową – 1026 mln zł vs. 718 mln zł rok wcześniej (+43%). Ubezpieczenia ze składką regularną odpowiadały za 508 mln zł przypisu (448 mln zł, +13%).

W polisach ochronnych niepowiązanych z produktem bankowym zebrano w sumie 222 mln zł – o 13,85% więcej niż przez 3 kwartały ub.r., kiedy to przypis z tego typu produktów wyniósł 195 mln zł. Umowy ze składka regularną wypracowały 216 mln zł vs. 183 mln zł na koniec września 2020 r. (+18%). Ubezpieczenia ze składką jednorazową wygenerowały zaś 6 mln zł składek – o 46% mniej niż przed rokiem (12 mln zł). Większość umów w życiowych produktach ochronnych stanowiły polisy indywidualne – odpowiednio 87% (powiązane z produktem bankowym) i 80% (niepowiązane). Przed rokiem było to odpowiednio: 85% i 87%.

Rośnie średnia składka w polisach inwestycyjnych

Średnia uroczniona składka na polisę inwestycyjną pozyskaną w kanale bankowym osiągnęła poziom 6906 zł dla umów ze składką jednorazową (5957 zł rok wcześniej, +16%) oraz 3120 zł dla umów ze składką okresową (3232 zł, -3%). Z kolei średnia uroczniona składka w ubezpieczeniach powiązanych z produktem bankowym z płatnością jednorazową wyniosła 604 zł (421 zł przed rokiem, +43%), zaś w przypadku polis ze składką okresową było to 231 zł (221 zł, +7%).

Natomiast w polisach ochronnych stand alone i pozostałych powiązanych (np. zdrowotne) średnia uroczniona składka wyniosła: przy składce jednorazowej – 499 zł (572 zł po 3 kw. 2020 r., -13%), przy okresowej – 427 zł (422 zł, +1%).

Niezagrożona pozycja polis okołoproduktowych

Podobnie jak w latach poprzednich, największy udział w ogólnej liczbie produktów w bancassurance życiowym miały polisy powiązane z produktem bankowym – 5,12 mln szt. z ogólnej liczby 6,16 mln umów zawartych w bankowym kanale dystrybucji ubezpieczeń z działu I przez 9 miesięcy 2021 r. Oprócz tego zawarto również 0,69 mln szt. umów stand alone i 0,35 mln szt. inwestycyjnych.

Sektor non-life

W bancassurance majątkowym zebrano z kolei 1959 mln zł składek. Rezultat uzyskany na koniec września 2021 r. był wyraźnie wyższy od wyniku uzyskanego rok wcześniej – 1374 mln zł, +43% – jak również od osiągnięcia po 9 miesiącach 2019 r. (1586 mln zł) oraz lepszy od przypisu z tego samego okresu 2018 r. (1387 mln zł). Po 9 miesiącach tego roku udział bancassurance non-life w wyniku całego działu II (z wyłączeniem ubezpieczeń komunikacyjnych i reasekuracji czynnej) uplasował się na poziomie 5,7% (w latach 2020-17 odpowiednio: 4,4%, 5,1%, 4,6% i 5,5%). 76% składek majątkowych i osobowych w kanale bankowym wygenerowały umowy indywidualne, natomiast 24% grupowe. Rok temu było to odpowiednio 66% i 34%.

Największy przypis odnotowano w ubezpieczeniach z grup 1-2, czyli wypadkowych i chorobowych, które wypracowały 757 mln zł składek (463 mln zł rok wcześniej, +43%). Segment ten wyprzedził drugie pod względem zebranej składki polisy z gr. 14-16, czyli kredytu, gwarancje i ryzyka finansowe (439 mln zł vs. 241 mln zł, +83%) oraz polisy z gr. 8-9, czyli od szkód spowodowanych żywiołami i pozostałych szkód rzeczowych (413 mln zł vs. 348 mln zł, +19%).

Najliczniejsze są ubezpieczenia finansowe

Największą liczbę umów w majątkowym kanale bankowym odnotowano w przypadku ubezpieczeń z gr. 14-16, było to 5151 tys. szt. Drugie miejsce zajęły umowy z gr. 1-2 (4587 tys. szt.) a trzecie – polisy z gr. 8-9 (3952 tys. szt.). Na koniec września 2021 r. w bancassurance non-life funkcjonowało 17,405 mln szt. umów.

***

W raporcie uwzględnione zostały wyniki 19 towarzystw życiowych, kontrolujących około 95,5% przypisu działu I, oraz 16 towarzystw majątkowych, odpowiadających za 87,6% wyniku sprzedażowego działu II.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

18,421FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie