Blog - Strona 1302 z 1417 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1302

Tajlandia: Pierwsze ubezpieczenie od koronawirusa

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Najlepiej na świecie wypadająca w notowaniach giełdowych firma ubezpieczeniowa z Tajlandii zaoferowała polisę na wypadek zarażenia koronawirusem.

TQM Corp. w partnerstwie z Bangkok Insurance wprowadziła na rynek polisę, której koszt wynosi 299 bahtów (9,62 dol.), a suma wypłacona ubezpieczonemu, który zarazi się chorobą, to 50 tys. bahtów. Jak zaznaczył prezes TQM, Unchalin Punnipa, ubezpieczenie ma na celu uspokoić wyrażającą głębokie obawy opinię publiczną i nie jest nastawione na znaczny wzrost zysku firmy.

Kryzys wywołany przez koronawirus ogarnął drugą co do wielkości gospodarkę Azji Południowo-Wschodniej. Tajlandia jest najsilniej zainfekowanym krajem poza Chinami. Odczuwalny jest już spadek ruchu turystycznego, odwoływanie imprez publicznych i braki w zaopatrzeniu w środki higieny, takie jak maski chirurgiczne.

Epidemia zwiększa w tajskim społeczeństwie świadomość konieczności ubezpieczenia zdrowotnego – powiedział Unchalin Punnipa w wywiadzie. – Przychody z nowej polisy nie będą znaczące, ale naszym głównym celem jest uspokojenie opinii publicznej.

TQM wykazuje się własną odpornością, jako że jego akcje doskonale sobie radzą mimo spowolnienia w tajskiej gospodarce i epidemii nowego wirusa. Zyskały już 25% w br., najlepszy wynik wśród firm z indeksu Thai SET 100, w porównaniu z niewielkimi zmianami w ogóle. Akcje dostarczyły w ub.r. zwrot na poziomie 200%, największy wśród światowych ubezpieczycieli i firm usług ubezpieczeniowych o wartości rynkowej co najmniej 500 mln dol.

(AC, źródło: Bloomberg)

Euler Hermes: Ratingi ryzyka kraju rozszerzone o ryzyka ESG

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Euler Hermes rozszerzył swoją metodologię ratingu ryzyka kraju o powiązane z ESG ryzyka braku zapłaty przez przedsiębiorstwa, zwłaszcza ryzyka ze strony zagrożenia środowiskowego i rosnące ryzyka społeczne.

Ubezpieczyciel poszerzył swoje ratingi krajów o zestaw wskaźników odnoszących się do zrównoważenia środowiskowego z jednej strony (blok E) i dodał do swojego ratingu ryzyka politycznego analizę nastrojów wyłaniających się z mediów społecznościowych z drugiej strony (blok S). Kwestie ładu korporacyjnego (blok G), takiej jak ramy regulacyjne i prawne oraz kontrola korupcji, są już włączone do ratingu krajów od 2003 r. W ten sposób Euler Hermes został pierwszą firmą ubezpieczeniową należności handlowych, która włączyła wskaźniki ESG dla wszystkich kwestii powiązanych z ESG do swojej metodologii ratingu.

Metodologia ratingu ryzyka kraju Euler Hermes mierzy ryzyka związane z zaległościami w płatnościach przez przedsiębiorstwo w danym kraju z względu na warunki lub zdarzenia, które są poza jej kontrolą. Składa się z trzech komponentów średnioterminowych, które mierzą zakłócenia równowagi makroekonomicznej, ryzyko polityczne i strukturalne otoczenie biznesu (SBE). Z kolei dwa dodatkowe komponenty krótkoterminowe (wskaźnik ryzyka cyklicznego i wskaźnik przepływów finansowych) umożliwiają analitykom wykrywać recesje i sytuacje kryzysowe dotykające bilansów płatniczych. Rating obejmuje ponad 140 wskaźników i jest dostępny dla 194 krajów.

Komponent SBE, który zawiera np. wskaźnik łatwości prowadzenia działalności gospodarczej i wskaźnik kontroli korupcji, zostanie teraz uzupełniony o 6 wskaźników oceniających zrównoważenie środowiskowe, m.in. produkcję energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii: udział w całkowitej produkcji energii, deficyt wody, tj. roczny pobór świeżej wody jako procent dostępnych zasobów świeżej wody oraz podatność na zagrożenia związane ze zmianami klimatycznymi. Z kolei komponent ryzyka politycznego będzie obejmował analizę nastrojów wyłaniających się z mediów społecznościowych.

Nasza nowa metodologia ratingu ryzyka kraju ma na celu uchwycenie podatności na związane ze zmianami klimatycznymi i niepokojami społecznymi zagrożenia przedsiębiorstw, które mogą być narażone na wyższe koszty finansowania i zakłócone łańcuchy dostaw oraz przerwy w działalności gospodarczej. Małe rozwijające się państwa wyspiarskie, kraje z mieszanką energetyki węglowej lub kraje, w których ryzyko powodzi jest wysokie, znajdują się na liście obserwacyjnej ze względu na ich wpływ na transakcje handlowe B2B. Te zewnętrzne wstrząsy są często ślepym zaułkiem dla dostawców, którzy nie myślą o rozszerzeniu swojego procesu due diligence dotyczącego klientów o ryzyka związane z zaległościami w płatnościach. W przyszłości, wraz ze wzrostem świadomości, nie byłbym zdziwiony, gdyby niektóre kraje wykazywały niższe ryzyka związane z zaległościami w płatnościach dzięki skutecznym politykom przystosowawczym – powiedział Ludovic Subran, główny ekonomista Allianz i Euler Hermes.

(AM, źródło: MultiAN)

Recepta zespołu ekspertów SPBUiR na kontrowersyjne praktyki w sektorze brokerskim

0

W wyniku pogłębionej dyskusji środowiskowej członkowie Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych udzielili votum zaufania dla przewodniczącego Komisji Etyki SPBUiR, wyrażonego jednogłośnym poparciem w głosowaniu na Walnym Zgromadzeniu, upoważniając go do powołania specjalnego zespołu eksperckiego w celu wypracowania propozycji zasad postępowania w sytuacjach zdiagnozowanych przez środowisko jako etycznie wątpliwe.

W skład zespołu weszli przedstawiciele środowisk związanych z szeroko pojętym rynkiem ubezpieczeń: dr Jan Bogutyn, były wiceminister finansów oraz prezes towarzystw ubezpieczeniowych, aktualnie członek rad nadzorczych zakładów ubezpieczeń w Gruzji i na Łotwie, Zdzisława Cwalińska-Weychert, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, Aleksander Daszewski, radca prawny, prezes Fundacji Edukacji Ubezpieczeniowej, od wielu lat związany z urzędem Rzecznika Ubezpieczonych, a obecnie z Rzecznikiem Finansowym, Jacek Kliszcz, przewodniczący Komisji Etyki SPBUiR, prezes PWS Konstanta, wieloletni prezes SPBUiR, Anna Lal-Chojnacka, dyrektor Biura Zarządzania Kanałem Brokerskim Grupy PZU, prof. Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu dr hab. Marcin Orlicki, radca prawny, członek rad nadzorczych zakładów ubezpieczeń, prof. UAM dr hab. Jakub Pokrzywniak, radca prawny, partner w kancelarii prawnej WKB Wierciński Kwieciński Baehr.

Kilku brokerów do jednego klienta

Odnosząc się do kwestii warunków, pod jakimi broker ubezpieczeniowy może przyjąć pełnomocnictwo od klienta reprezentowanego już przez innego brokera, zespół ekspertów uznał, że niezbędne jest przyjęcie jednolitych standardów zawodowych wykonywania czynności przez brokerów. Wzorem dla nich mógłby być zaadaptowany do specyfiki brokerskiej art. 53 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego. Szczegółowa propozycja zespołu została ujęta w czterech punktach dotyczących m.in. zasięgnięcia przez brokera informacji u klienta dotyczących ewentualnej obsługi przez inny podmiot i zakresu udzielonego mu pełnomocnictwa przed rozpoczęciem wykonywania czynności zawodowych, poinformowanie tegoż brokera o rozpoczęciu czynności, ustalenie ewentualnych zasad współpracy lub wzajemnych relacji w zależności od woli klienta, a także wzajemnych rozliczeń.

Zakład ubezpieczeń a wielu brokerów do tego samego ryzyka i klienta

Zespół określił też postulaty w zakresie zasad postępowania stosowanych przez zakłady ubezpieczeń odnośnie do zapytań dotyczących ubezpieczenia tego samego ryzyka i klienta otrzymywanych od więcej niż jednego brokera. Zaproponowano, by w takiej sytuacji ZU zwracał się do kolejnego brokera kierującego zapytanie o tę samą umowę ubezpieczenia o wykazanie, iż to on jest uprawniony do reprezentowania klienta. Obowiązkiem drugiego lub kolejnego brokera byłoby zaś przedstawienie dowodów na to, że wcześniej pytał klienta o reprezentowanie go przez inny podmiot i uzyskał potwierdzenie odwołania wcześniejszego pełnomocnictwa. ZU miałby natomiast składać ofertę brokerowi dopiero po otrzymaniu od niego oświadczenia wraz z zapytaniem ofertowym (slipem).

Jeśli zaś pierwszy z brokerów podjął już określone czynności związane z negocjowaniem umowy, a kolejny zamierza wykorzystać ich efekty, to ten ostatni miałby złożyć ZU oświadczenie o poinformowaniu klienta o konieczności rozliczenia się z pierwotnie umocowanym podmiotem lub o uzgodnieniu z poprzednim brokerem zasad wzajemnych rozliczeń.

Samoregulacja z regulacją ustawową w tle

Zespół ekspertów uznał, że wdrożenie powyższych zasad – zarówno dotyczących brokerów, jak i ubezpieczycieli – mogłoby nastąpić na drodze samoregulacji w ramach izb samorządowych obu środowisk. Powołując się na art. 354 § 1 kc, zwrócono uwagę, że jeśli zostaną one zaakceptowane i przyjęte do stosowania przez znaczącą część środowiska brokerów oraz ubezpieczycieli, to w przyszłości będzie można uznać je za dobre obyczaje czy ustalone zwyczaje, przez co nabiorą one znaczenia normatywnego. Zespół ekspertów przyznał też, że mimo braku stanowczej woli wprowadzenia ustawowej regulacji umowy zlecenia brokerskiego oraz kwestii związanych z nim i pełnomocnictwem brokerskim, warto kontynuować starania na rzecz wprowadzenia ich do aktu prawnego rangi ustawowej.

Problem powiązań agencyjno-brokerskich

W kontekście występowania powiązań agencyjno-brokerskich oraz towarzyszących temu kontrowersji zespół uznał, że skoro zakaz takich relacji został wprowadzony przez ustawodawcę, to powinien on być ściśle określony i doprecyzowany z uwagi na potencjalne rozbieżności interpretacyjne wynikające z ustawy o dystrybucji o ubezpieczeń. W ocenie ekspertów reprezentowanie przez te same osoby rozbieżnych interesów zakładu ubezpieczeń i klienta poszukującego ochrony byłoby etycznie wątpliwe. Dlatego są oni zdania, że wskazane byłoby bardziej precyzyjne określenie stanowiska ustawodawcy lub Komisji Nadzoru Finansowego w kwestii pewnych praktyk rynkowych oraz zakresu dopuszczalnych i zakazanych powiązań agentów i brokerów.

Ryzyko towarzyszące premii brokerskiej

W swoim opracowaniu zespół ekspertów zajął się też kwestią zapewnienia transparentności rozwiązań mających zapewnić ochronę ubezpieczeniową w kanałach bancassurance i leasingowym (z punktu widzenia klientów) oraz problemem dzielenia się brokera prowizją z klientem. Eksperci zwrócili uwagę, że w ustawie o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (UDUiR), poza wyjątkiem określonym w art. 18, polskie prawo nie zawiera ograniczeń czy zakazów uniemożliwiających wypłacanie przez brokera wynagrodzenia ubezpieczającym w postaci tzw. premii brokerskich. Zdaniem ekspertów brak regulacji dotyczących tej materii jest zaskakujący w kontekście rygorystycznych reguł dotyczących wykonywania działalności w zakresie pośrednictwa ubezpieczeniowego obowiązujących na polskim rynku. Eksperci są zdania, że tego typu gratyfikacja budzi spore wątpliwości. Jedną z nich jest naruszenie zasad etyki – premia brokerska może być bowiem sposobem na przejęcie klienta od dotychczas współpracującego z nim brokera, ponoszącego dotąd pełne koszty związane z obsługą, refundowane dopiero w przyszłym kurtażu. W ocenie zespołu, w określonych sytuacjach tego typu zachowanie może wypełniać znamiona czynu nieuczciwej konkurencji. Eksperci są też zdania, że premia brokerska może również nieść ryzyko dla klienta na gruncie podatkowym.

Problemy spoza sektora brokerskiego

Eksperci zasygnalizowali też, iż w toku ich prac zidentyfikowano inne problemy, które nie dotyczą bezpośrednio rynku brokerskiego, ale stanowić mogą istotne zagrożenie dla właściwego działania całego rynku ubezpieczeń. Wśród najistotniejszych kwestii wymieniono m.in. niejasność zasad, na jakich działa sektor multiagencyjny, oraz przypadki zacierania się różnic między tym kanałem a kanałem brokerskim czy konkurencję wewnętrzną w niektórych ZU, co powoduje niekiedy nieuzasadnione różnice w kwotacjach oferowanych przez tego samego ubezpieczyciela różnym pośrednikom.

Zaproszenie do debaty

Zespół uznał, że najlepszym sposobem rozwiązania problemów i wprowadzenia zmian będzie zaproszenie do dyskusji uczestników rynku. Postanowił zainteresować wynikami swoich prac zarządzających podmiotami brokerskimi i zakładami ubezpieczeń, zarządy Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych, Polskiej Izby Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń,

Szczegółowa informacja na temat wyników prac zespołu ekspertów ukazał się w „Gazecie Ubezpieczeniowej” nr 8 z datą wydawniczą 24 lutego.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: SPBUiR)

Likwidacja szkód na miarę XXI wieku

0

O doświadczenia klienta warto dbać na każdym etapie współpracy. Jednak bez względu na to, jak dobrze oceni on swojego ubezpieczyciela w trakcie trwania tej współpracy, największy wpływ na końcową ocenę będzie miał etap likwidacji szkody.

Na etapie likwidacji klient mówi: sprawdzam. I wtedy też ubezpieczyciel musi stanąć na wysokości zadania. Pomoże mu w tym technologia.

Z najnowszego badania Deloitte Digital CE „Polish Customer Xperience Drivers” wynika, że największą bolączką klientów jest brak poczucia bezpieczeństwa i zaopiekowania w momencie zgłaszania uwag w związku z użytkowanym produktem lub usługą. W ubezpieczeniach to zazwyczaj etap likwidacji szkody. Jakość doświadczeń na tym etapie determinuje skuteczność załatwienia sprawy, szybkość oraz łatwość zgłoszenia i utrzymania dalszego kontaktu. By móc skutecznie dostarczyć te wartości na rynek, z jednej strony zaproponowaliśmy naszym klientom wygodne narzędzia, takie jak zgłaszanie szkody online i możliwość wypłaty odszkodowania w ciągu 24 godzin, a z drugiej weszliśmy na ścieżkę transformacji procesów szkodowych wewnątrz organizacji.

W LINK4 nigdy nie baliśmy się innowacyjnych rozwiązań, ale na ścieżkę transformacji technologicznej w pełnym tych słów znaczeniu weszliśmy w 2017 r. Wtedy też pojawiły się w naszej firmie pierwsze roboty, i to właśnie w obszarze likwidacji szkód. Dziś nie mamy wątpliwości, że wygrają ci, którzy największe zmiany rozpoczęli jeszcze w czasach tzw. prosperity, bowiem każdy kolejny rok będzie wymagał od ubezpieczycieli koncentracji na wybranych, strategicznych celach.

Tylko w 2019 r. do szkodowej rodziny robotów dołączyło kolejnych 15, które znacząco wpływają na efektywność pracy oraz możliwości wprowadzania dodatkowych aktywności satysfakcjonujących klienta. Wspierają one m.in. automatyczną rejestrację szkód komunikacyjnych oraz szkód osobowych, aktualizację rezerwy i wprowadzanie kosztów oględzin wykonanych przez dostawców zewnętrznych, weryfikację szkodowości pojazdu, ściąganie dokumentacji szkodowej, obsługę notatek z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, obsługę opinii medycznych czy weryfikację pojazdów ubezpieczonych w zakresie AC.

Od środka…

Jednak to, co będzie determinować przewagi konkurencyjne w najbliższych latach i nad czym rozpoczęliśmy prace w ubiegłym roku, to analityczna segmentacja szkód. Dzięki niej możemy zintegrować silniki analityczne wyznaczające ścieżkę likwidacji z rejestracją szkody. Wprowadzona zmiana pozwala doradcy już na etapie rejestracji wskazać odpowiednią ścieżkę, w jakiej będzie likwidowana jego szkoda, z uwzględnieniem zarówno reguł biznesowych, jak i modelu zachowań klienta oraz jego preferencji.

Doradca jeszcze podczas rozmowy uzupełnia dane w systemie, a następnie otrzymuje proponowaną ścieżkę likwidacji, którą przekazuje klientowi w tej samej rozmowie. Analityczna segmentacja szkód umożliwia także wczesne wykrywanie szkód całkowitych, co może znacznie przyspieszyć proces likwidacji w takich przypadkach.

W procesie szkodowym na doświadczenia klientów istotny wpływ mają także likwidatorzy. Ich pracę w LINK4 również wspomaga technologia. W specjalnie zaprojektowanej aplikacji, na podstawie posiadanych danych o kliencie, mogą jeszcze precyzyjniej wyliczyć kwotę odszkodowania. Samo rozwiązanie zaś umożliwia analizę informacji pozyskanych w prowadzonych z klientem tematach, co pozwala zaproponować najbardziej dopasowane do preferencji klienta scenariusze dalszej współpracy.

i na zewnątrz

Poza robotami, które wspierają naszych ludzi w codziennej pracy, mamy też narzędzia, z których klient może samodzielnie skorzystać, by skrócić czas likwidacji szkody do niezbędnego minimum. Służy temu nowa aplikacja mobilna i ścieżki przyspieszonej likwidacji. W 2019 r. wprowadziliśmy nowy formularz rejestracji szkody z ubezpieczenia OC, pozwalający na szybkie i sprawne zebranie danych, a następnie wyznaczenie ścieżki likwidacji opartej na regułach biznesowych i rzeczywistych preferencjach klientów. A ci coraz chętniej wybierają przyspieszoną likwidację.

Obecnie ok. 30% szkód komunikacyjnych i ok. 60% szkód mieszkaniowych jest likwidowanych w trybie uproszczonym. Wystarczy skorzystać z aplikacji w przeglądarce mobilnej telefonu i w prostym formularzu załączyć zdjęcia szkody. Dotychczas najszybsze odszkodowanie zostało wypłacone na konto klienta w cztery godziny po zgłoszeniu szkody.

Marek Wasilewski
dyrektor Pionu Szkód LINK4

Czas na ubezpieczenia czwartej generacji

0

O internecie rzeczy, telematyce i sztucznej inteligencji mówi się w naszej branży nie od dziś. Niewiele jest jednak konkretnych wdrożeń, które wykorzystywałyby te zdobycze technologiczne w sposób zintegrowany i powszechny. Na razie są to raczej pojedyncze procesy i ciekawe, acz niekoniecznie znaczące biznesowo eksperymenty.

Roboty coraz częściej wspierają ubezpieczycieli w operacjach backoffice’owych. Może nadszedł już czas, by technologia jeszcze śmielej niż dotychczas wkroczyła na teren zarządzania ryzykiem ubezpieczeniowym?

Inssue Technologies to spółka założona w 2017 r. przez połączenie unikalnych kompetencji ubezpieczeniowych i inżynierskich. – Projekt technologiczny Inssue to zespół inżynierów, analityków, deweloperów i projektantów hardware, pracujący w rodzimych laboratoriach R&D i zakładach produkcji w Krakowie. Zespół biznesowy tworzą doświadczeni menedżerowie oraz prawnicy i brokerzy ubezpieczeniowi zlokalizowani w Krakowie i w Warszawie – tłumaczą Marcin Dudek, CEO Inssue, oraz Marcin Mazgaj, jeden z udziałowców i inwestorów, CEO Cliffsidebrokers i prezydent Małopolskiej Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie.

Inssue, pomimo obco brzmiącej nazwy, jest niezależną, w pełni zagospodarowaną prywatnym polskim kapitałem spółką należącą do Grupy Fideltronik. Grupa od ponad 30 lat jest uznanym producentem komponentów elektronicznych, maszyn i urządzeń, dysponuje fabrykami w Suchej Beskidzkiej, Krakowie i Gdańsku, łącznie zatrudniając ok. 3 tys. pracowników. – Postanowiliśmy zostać jednym z liderów globalnej czwartej rewolucji przemysłowej, a poprzez Inssue dodać swój wkład w ubezpieczenia czwartej generacji – wyjaśnia Piotr Owczarek, dyrektor zarządzający fabryki Fideltronik w Krakowie. – Dlatego nasze zakłady Smart Factory, linie produkcyjne i realizowane projekty w pełni wykorzystują mechanizmy sztucznej inteligencji przy samej produkcji, jak i kontroli jakości produkcji.

Po raz pierwszy w projekt insurtechowy w Polsce zaangażowany jest jeszcze jeden szczególny partner – Microsoft Polska, który udostępnia Inssue zasoby chmury obliczeniowej Azure, a więc zaawansowane serwisy, środowisko analityczne oparte na sztucznej inteligencji, własne globalne doświadczenie oraz najwyższy standard bezpieczeństwa danych.

W tych okolicznościach w zakładach i biurach R&D Fideltronik w Krakowie powstają dedykowane sensory Inssue oraz oprogramowanie i środowisko dla Ubezpieczeń 4.0. To najnowocześniejsze tego typu rozwiązanie w Polsce, realizowane według autorskiego projektu uwzględniającego wszystkie dostępne dziś technologie, ale także technologie jutra, na których szczycie stoi komunikacja 5G. System pozwala na objęcie nowoczesną ochroną i produktem ubezpieczeniowym każdy pojazd mechaniczny.

Rozpoznawanie zdarzenia drogowego, jego klasyfikacja, oszacowanie skutków i zagrożenia oraz w razie potrzeby zdalne wezwanie pomocy to kluczowa funkcjonalność wariantu Auto Safe. Dzięki urządzeniu instalowanemu na podszybiu pojazdu, niezależnemu energetycznie i transmisyjnie – plug, play & forget, nie tylko zwiększamy szansę błyskawicznego udzielenia pomocy i ograniczenia ryzyka szkód osobowych, ale także tworzymy dokładną informację o częstości wszystkich szkód i skali zdarzeń, inicjujemy automatyczne uruchomienie assistance oraz procedury likwidacji szkody.

Problematykę ubezpieczeń pojazdów flotowych rozwiązujemy w wariancie Auto Flota i trackera, który instalowany jest w pobliżu akumulatora z dostępem do tego źródła oraz dedykowanej platformy webowej. Tu poza funkcją „e-Call” wchodzi bieżący monitoring parametrów użycia pojazdów, uwzględniający przede wszystkim te informacje, które istotne są dla szacowania składki dla pojazdów. Platforma oferuje pełne narzędzia do zastosowania strategii indywidualnych polis, taryfy Pay As / How You Drive, automatyzacji czynności dystrybucyjnych i likwidacyjnych poprzez cyfryzację tych procedur, czy wreszcie do miary realnego ryzyka i szkodowości wraz z możliwością reakcji wobec ubezpieczonego.

Z drugiej strony takie rozwiązanie i oferta ze strony ubezpieczenia to wartość dodana dla zarządzającego flotą, który z poziomu tej samej platformy dowolnie konfiguruje produkty ubezpieczeniowe dla swoich pojazdów, dokonuje zakupu polisy wraz z umową generalną i wreszcie sam dysponuje informacjami o swoich pojazdach i użytkujących je osobach lub firmach.

Żaden z wariantów nie ingeruje w żaden system wewnętrzny pojazdu, nie wymaga bieżącej obsługi oraz pośrednictwa w transferze danych czy aplikacji mobilnej. I wszystko, w tym produkcja trackerów, w 100% dzieje się w Polsce – tłumaczy Marcin Dudek, CEO Inssue. – Początkowo rozważaliśmy wykorzystanie urządzeń wyprodukowanych za granicą, także w Chinach. Testowaliśmy ich dziesiątki i setki, jednak żadne nie spełniło w całości naszych wymagań. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na własny projekt, oparty na lokalnym know-how, zasobach do produkcji, wielowymiarowych prototypach i testach jakości oraz doświadczeniu inżynierów z Fideltronik.

Rynek ubezpieczeniowy w Polsce potrzebuje silnego impulsu. Dotyczy to również rynku brokerskiego, z którego się wywodzę – komentuje Marcin Mazgaj. – Jeśli chcemy rosnąć, niezbędne jest wykonanie skoku technologicznego i otwarcie się na możliwości, jakie dają ubezpieczenia czwartej generacji. Pozycja, którą reprezentujemy w Inssue z naszymi inwestorami, kapitałem, a przede wszystkim zaangażowanymi ludźmi po stronie partnerów i naszych ekspertów, daje nam kompletne narzędzie do rozwoju organicznego oraz akwizycyjnego w zakresie rozwoju funkcjonalności systemów. To są jasno ustalone i sprecyzowane fundamenty strategii Inssue.

Ubezpieczenia 4.0 to szczegółowo opracowane i zagregowane dane pochodzące bezpośrednio z przedmiotu ubezpieczenia objętego systemem – pojazdy, z czasem lokale użytkowe i mieszkalne, biura, zakłady przemysłowe. Tworzą one koszyk uporządkowanych i wartościowych informacji dla poszczególnych obszarów wiedzy o przedmiocie ubezpieczenia: aktuarialnego, underwritingowego, likwidacyjnego oraz wprost – minimalizujący ryzyko strat i zakres szkód – wyjaśnia Marcin Mazgaj.

Sztuczna inteligencja nie jest już dziedziną w technologii, lecz jest oczywistą technologią w każdej dziedzinie, również w Ubezpieczeniach 4.0. W Inssue dysponujemy Uniwersytetem Robotów – zaawansowaną sztuczną inteligencją gromadzącą i przetwarzającą dane, nieustannie uczącą się i analizującą wszystkie zachodzące zdarzenia. Analiza gigantycznych danych powinna być rozumiana jako sztuka polegająca na odkryciu i wykorzystaniu korelacji pomiędzy najdrobniejszymi zdarzeniami i zjawiskami wobec oczekiwanych rezultatów oraz wytworzenia dóbr i usług o znacznej wartości i najniższych koszto- i czasochłonności. To jest kwintesencją idei 4.0 – podsumowuje Marcin Mazgaj.

AW

Polski oddział Toyota Insurance Management zbuduje market ubezpieczeniowy

0

Polski oddział Toyota Insurance Management (TIM), ubezpieczeniowego biznesu koncernu motoryzacyjnego, chce rozbudować swoją ofertę. Oprócz stworzenia produktów dostosowanych do globalnych inicjatyw Toyoty, takich jak np. projekt Mobility, TIM ma w planach zaoferowanie m.in. ubezpieczeń ochrony prawnej czy polis życiowych. Firma chce też uruchomić market ubezpieczeniowy.

Udział biznesu ubezpieczeniowego w PKB całego kraju to niespełna 3%, mniej niż średnia europejska, dlatego uważam, że branża ta jest nadal niezwykle chłonna i przyszłościowa. Jest jeszcze sporo miejsca, które można zapełnić różnego rodzaju nowymi produktami. Na tym właśnie chcemy się skupić w 2020 roku – mówi Adam Wandachowicz, General Manager Toyota Insurance Management.

Produkty dostosowane do globalnych inicjatyw…

Wyzwaniem, jakie stawia przed sobą TIM, jest dostosowanie oferty do przedsięwzięć w ramach transformacji biznesu Toyota Financial Services, takich jak projekt Mobility. Przewiduje on, że grupa Toyoty będzie marką zapewniającą swoim klientom szeroko rozumianą mobilność. Z tego powodu TIM będzie musiał zbudować ofertę ochronną adekwatną do różnego rodzaju innowacyjnych rozwiązań przygotowywanych przez koncern.

Plany TIM przewidują również uruchomienie europejskiego programu przedłużonej gwarancji na samochody nowe i używane Toyoty i Lexusa. Zarządzenie naprawą będzie odbywało się w centralnym systemie gwarancyjnym Toyota Motor Europe, dzięki czemu klienci otrzymają gwarancję naprawy awarii niezależnie od tego, kiedy i gdzie ona wystąpiła.

oraz lokalne przedsięwzięcia

Firma postawi też na rozwój produktów dodatkowych, m.in. na dostarczenie ubezpieczeń ochrony prawnej, zabezpieczenia pojazdów w przypadku szkód całkowitych, ubezpieczenia na wypadek bankructwa oraz rozbudowaniu ubezpieczeń na życie.

Na przestrzeni najbliższych lat chcemy zaoferować również dodatkowe ubezpieczenia na życie dołączane np. do finansowania samochodu. Dzięki takiemu rozwiązaniu klienci będą mieli możliwość rozliczenia składki w ramach jednej raty, stanowiącej koszt prowadzenia działalności. Ponadto otrzymają od nas gwarancję wypłacalności – mówi Adam Wandachowicz.

W polskich planach TIM znajduje się też uruchomienie marketu ubezpieczeniowego, rozszerzającego ofertę bankowości elektronicznej Toyota Bank Polska.

Branża ubezpieczeniowa przez wiele miesięcy skupiona była na dostosowaniu modeli operacyjnych oraz wdrażaniu nowego porządku regulacyjnego, tymczasem już od teraz rynek ubezpieczeń czeka wiele nowych wyzwań produktowych. Jednym z nich będzie zbudowanie optymalnej oferty ubezpieczeniowej związanej z cyberryzykiem, czyli z coraz popularniejszym zjawiskiem naszych czasów. Przykładowo, już teraz każdy z naszych dealerów stanowi dużą, niezależną organizację i tak samo jak większe przedsiębiorstwa jest na takie ryzyko realnie narażony. W tym przypadku do zbudowania jest cały portfel produktowy. Najtrudniejszą kwestią jest jednak kwotacja takiego ryzyka, ponieważ mało kto wie, jakie szkody będą zgłaszane w przyszłości, jak oszacować ich skalę, z jaką ilością ataków będziemy mieli do czynienia, czy sytuacje te będą generowały straty, które będzie można udowodnić itd. Jest wiele trudnych pytań i z pewnością odpowiedź na nie będzie ciekawym wyzwaniem, przed jakim stoi teraz cała branża ubezpieczeniowa – dodaje Adam Wandachowicz.

Rok dwucyfrowych wzrostów

W ubiegłym roku polski oddział Toyota Insurance Management (TIM) zebrał o 16% więcej składek niż w 2018 r. O jedną dziesiątą wzrosła też liczba polis sprzedanych przez firmę.

Na polskim rynku Toyota Insurance Management działa stosunkowo od niedawna. Nasze produkty sprzedajemy od niespełna czterech lat. Pomimo szeregu prac, jakie musieliśmy wykonać w związku z wejściem w życie unijnej dyrektywy IDD, jak również zmian prawnych w modelu dystrybucji, które zobowiązani zostaliśmy wdrożyć, nasza dotychczasowa realizacja sprzedaży oraz wskaźnik penetracji w sieci Toyoty i Lexusa w Polsce są na wysokim poziomie – mówi Adam Wandachowicz. – Staramy się, aby nie tylko przypis oraz liczba polis osiągały satysfakcjonujący poziom, ale również walczymy o to, żeby wynik techniczny był pozytywny. Jest to niezwykle istotne, po części dlatego, że reasekurujemy portfele sprzedanych produktów ubezpieczeniowych i wspólnie z partnerami lokalnymi znajdujemy najlepsze rozwiązania dla klientów i dealerów sieci sprzedaży – dodaje.

Adam Wandachowicz podkreśla też, że klienci, którzy skorzystali z wypłaty odszkodowań z ubezpieczeń oferowanych przez TIM, w 70% częściej podejmują decyzję o ponownym zakupie nowego samochodu marki Toyota. Obecnie już wszyscy dealerzy Toyoty i Lexusa w Polsce współpracują z ubezpieczycielem.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Inter Polska oferuje nową odsłonę ubezpieczenia Inter Medyk Life

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Inter Polska wprowadziło nową wersję indywidualnego ubezpieczenia na życie Inter Medyk Life dla branży medycznej. Zakres ochrony w polisie łączącej w sobie funkcjonalności ubezpieczenia na życie i ubezpieczenia z tytułu czasowej i trwałej niezdolności do pracy jest dostosowany do potrzeb osób wykonujących zawód medyczny i pracowników służby zdrowia.

– Każdy jest narażony na ryzyko niezdolności do pracy z powodu urazu lub choroby. Pracownicy służby zdrowia to branża, która od lat zajmuje 3. miejsce pod względem liczby wypadków przy pracy. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego dotyczących wypadków przy pracy, w okresie styczeń–wrzesień 2019 w sektorze „Opieka zdrowotna i pomoc społeczna” wypadek miało 5735 osób, a średni czas przebywania na zwolnieniu lekarskim wyniósł w tym okresie ponad 24 dni. Jako ubezpieczyciel w szczególności właśnie sektora medycznego mamy świadomość, że grupa ta narażona jest na liczne wypadki. Znamy specyfikę pracy i wiemy, że wykonując zawód medyczny i pracując w służbie zdrowia, jesteśmy wystawieni m.in. na kontakt ze szkodliwymi substancjami chemicznymi, promieniowaniem laserowym, ultradźwiękami, istnieje też ryzyko zakażenia wirusem HIV czy WZW oraz niestety też coraz częstszej agresji ze strony pacjenta. Staramy się więc oferować polisy, które kompleksowo odpowiadają na bieżące potrzeby. Stąd nowa odsłona naszej polisy Inter Medyk Life, z dodatkowym ryzykiem na wypadek czasowej i trwałej niezdolności do pracy dla osób wykonujących zawód medyczny i pracowników służby zdrowia – mówi Anna Antonowicz, dyrektor Biura Ubezpieczeń na Życie Inter-Życie Polska.

Inter Medyk Life to indywidualne ubezpieczenie na życie stworzone we współpracy ze środowiskiem medycznym. W nowej wersji polisy dokonano m.in. rozszerzenia zakresu ochrony o świadczenie z tytułu trwałej niezdolności do pracy oraz skrócenia listy sportów ekstremalnych wykluczonych z odpowiedzialności ubezpieczyciela. Umowa oferuje specjalnie dobrany pakiet ryzyk medycznych, wypłatę świadczeń w związku z m.in. uszczerbkiem na zdrowiu lub śmiercią, rozpoznaniem poważnej choroby, pobytem w szpitalu czy operacją. Zapewnia też możliwość uzyskania dodatkowych środków finansowych na czas czasowej lub trwałej niezdolności do pracy, skutkującej utratą dochodu w wyniku choroby lub wypadku, w wysokości do 18 tys. zł miesięcznie. Świadczenie dziennie wypłacane jest od pierwszego dnia niezdolności do pracy, maksymalnie przez okres 365 dni.

Polisa zapewnia też bezpieczeństwo finansowe najbliższym ubezpieczonego, którzy otrzymają świadczenie w przypadku jego śmierci w wysokości nawet 1 mln zł. Polisa umożliwia też objęcie ochroną małżonka, partnera życiowego i pełnoletnich dzieci.

Inter Medyk Life zapewnia też możliwość rozszerzenia ochrony w zakresie ryzyk związanych z wykonywaniem zawodu lekarza, dentysty, lekarza weterynarii, pielęgniarki, położnej, fizjoterapeuty, ratownika medycznego i innych profesji medycznych, a także osób pracujących w służbie zdrowia. Ochroną objęte są specyficzne warunki pracy medyka i to, co może się przydarzyć w związku z nią: trwałe uszkodzenie wzroku przez promieniowanie laserowe lub uszkodzenie słuchu przez ultradźwięki, poważne zachorowania związane z zarażeniem się wirusem HIV czy zapaleniem wątroby wirusem typu C, przewlekłe zatrucia lekami, płynami sterylizującymi, gazami anestetycznymi, „wtórny zespół stresu pourazowego” i trwały uszczerbek na zdrowiu w wyniku agresji pacjenta, a także urazy kręgosłupa będące następstwem wykonywanej pracy.

Z polisy wypłacane są też świadczenia pieniężne w przypadku poważnego zachorowania, takiego jak m.in. nowotwór, zawał serca czy udar mózgu. Katalog obejmuje 47 jednostek chorobowych i 539 różnych operacji chirurgicznych.

Inter Medyk Life zapewnia też dodatkowy pakiet wsparcia w przypadku problemów zdrowotnych. Assistance obejmuje m.in. pomoc domową po hospitalizacji, transport medyczny, sprzęt rehabilitacyjny, pomoc medyczną za granicą, dostawę leków, organizację procesu rehabilitacji, opiekę nad dziećmi i osobami niepełnosprawnymi, pomoc psychologa, wizyty lekarza i pielęgniarek, osobistego asystenta dla rodziny, pobyt opiekuna czy organizację prywatnych lekcji. Pakiet jest skierowany do wszystkich osób zatrudnionych w branży medycznej, które w dniu zawarcia umowy miały ukończone 18 lat i nie ukończyły 69. roku życia. Aby przystąpić do ubezpieczenia, wystarczy wypełnić wniosek oraz skróconą ankietę medyczną.

(AM, źródło: Inter Polska)

SPBUiR na spotkaniu europejskich pośredników ubezpieczeniowych

0

W dniach 30–31 stycznia odbyło się w Brukseli spotkanie przedstawicieli organizacji samorządowych pośredników ubezpieczeniowych z państw członkowskich Unii Europejskiej. W spotkaniu uczestniczyła też przedstawicielka Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych (SPBUiR), radca prawny organizacji, dr hab. Katarzyna Malinowska. W obradach uczestniczyli eksperci z całej Europy, w tym także przedstawiciele EIOPA, Komisji Europejskiej i z firm doradczych.

Głównym motywem obrad było przedstawienie problemów, z jakimi spotykają się pośrednicy ubezpieczeniowi z poszczególnych państw członkowskich w swej działalności w zakresie dystrybucji ubezpieczeń. W szczególności dyskusja dotyczyła wynagrodzenia brokerskiego, niejednorodnie uregulowanego w poszczególnych krajach, innych kwestii związanych z konfliktem interesów, niezależności brokera jako zawodu zaufania publicznego oraz ingerencją nadzorcy w działalność pośredników.

Ponadto część obrad została poświęcona stosowaniu przepisów o ochronie danych osobowych w ubezpieczeniach. W tym względzie BIPAR pracuje nad stanowiskiem w zakresie problemów, z jakimi spotykają się pośrednicy, które następnie będzie przedstawiał Komisji Europejskiej. Dlatego SPBUiR zaapelowało do swoich członków o zgłaszanie swoich uwag dotyczących funkcjonowania RODO w ich działalności i zapewniło, że te uwagi przekaże do BIPAR.

Stowarzyszenie ściśle współpracuje z BIPAR w reprezentowaniu interesów środowiska brokerów na forum europejskim, przygotowuje raporty, badania i analizy, co przekłada się następnie na różne inicjatywy ustawodawcze.

(AM, źródło: SPBUiR)

Concordia Ubezpieczenia: Ruszyła sprzedaż ubezpieczeń suszowych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

10 lutego Concordia Polska Grupa Generali rozpoczęła sprzedaż ubezpieczeń od ryzyka suszy. Z oferty będą mogli skorzystać klienci zakładu, którzy ubezpieczyli swoje uprawy od innych ryzyk w sezonie jesiennym 2019 r. Ubezpieczenie obejmie zboża ozime na działkach o powierzchni przekraczającej 5 ha.

W ubiegłym roku Concordia w ramach programu pilotażowego objęła ochroną około 21 tys. hektarów pól od ryzyka suszy, niezależnie od warunków glebowych, na jakich znajdowały się uprawy. Ubezpieczenie to było dotowane dopłatami budżetu państwa w wysokości 65%.

W bieżącym roku będziemy kontynuować pilotażowy program ubezpieczania zbóż ozimych od ryzyka suszy. Kierujemy go do klientów Concordii Polska Grupa Generali, którzy ubezpieczyli swoje uprawy od innych ryzyk w sezonie jesiennym 2019 roku. Sprzedaż rozpoczynamy 10 lutego, na zasadach analogicznych jak w roku ubiegłym. Ubezpieczeniem suszy mogą zostać objęte zboża ozime, a działki, na których się znajdują, muszą mieć powierzchnię przekraczającą 5 ha i być odpowiednio geokodowane – wyjaśnia Krzysztof Mrówka, dyrektor Biura Ubezpieczeń Rolnych Concordii.

Ubezpieczyciel planuje zakończyć sprzedaż ubezpieczeń od ryzyka suszy 13 marca.

Warto przypomnieć również o franszyzie redukcyjnej w ubezpieczeniu ryzyka suszy w wysokości 25% sumy ubezpieczenia, która wynika wprost z przepisów ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. W praktyce jest to zmniejszenie każdego odszkodowania o równowartość 25% sumy ubezpieczenia na danym polu. Oznacza to, że przy ubezpieczeniu pszenicy ozimej na kwotę 5500 zł z ha i szkodach spowodowanych przez suszę, gdzie ubytek w plonie określony zostałby na poziomie 45%,  odszkodowanie wyniosłoby 1100 zł – podkreśla Krzysztof Mrówka.

W marcu Concordia rozpocznie sezon ubezpieczania od wiosennych przymrozków, deszczu nawalnego, huraganu i  ryzyka gradobicia. Zarówno ryzyko suszy, jak i wiosenne ubezpieczenia upraw, są objęte dopłatami z budżetu państwa w wysokości 65%.

W tym roku jeszcze bardziej będziemy wspierać naszych likwidatorów w terenie nowoczesnymi technologiami. Nad polami klientów pojawią się drony umożliwiające dotarcie do trudnodostępnych miejsc oraz wykonywanie precyzyjnych pomiarów i zdjęć w wysokiej rozdzielczości. W specjalnych przypadkach zastosujemy też teledetekcję. Intensywnie pracujemy nad digitalizacją procesów likwidacji szkód, by czas od zgłoszenia szkody, przez jej likwidację do wypłaty odszkodowania, był możliwie najkrótszy, a rolnicy mogli jak najszybciej odrobić straty – dodaje Krzysztof Mrówka.

Zgodnie z definicją określoną w ustawie o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich, susza występuje wtedy, gdy w dowolnym sześciodekadowym okresie pomiędzy 21 marca a 30 września danego roku nastąpi spadek klimatycznego bilansu wodnego poniżej określonej wartości dla poszczególnych gatunków lub grup roślin uprawnych oraz kategorii glebowych. Instytucją decyzyjną i opiniotwórczą w sprawach suszy jest Instytut Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG).

(AM, źródło: Concordia)

Aviva uczy pracowników kompetencji przyszłości

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Aviva stawia na innowacje technologiczne i automatyzację. Część czynności w ramach procesów firmowych wykonuje już ponad 50 robotów (o 30 więcej niż rok temu). Jednocześnie ubezpieczyciel pomaga pracownikom uzyskać kompetencje przyszłości. Po Akademii Kodowania kolejną inicjatywą jest Aviva Testing Academy, w ramach której Aviva pomogła pracownikom zdobyć kompetencje testerów, potwierdzone specjalnym certyfikatem. 

Automatyzacja w naszej firmie postępuje. Zauważyliśmy, że nasi pracownicy obawiają się niektórych zmian i zastanowiliśmy się, co możemy zrobić. Wtedy pojawił się pomysł, aby chętnym osobom dać szansę na przekwalifikowanie się – opowiada Monika Kulińska, People Director Avivy.

W efekcie firma zaprosiła swoich pracowników do nauki kodowania, a w 2019 roku do ATA, czyli Aviva Testing Academy. W ramach przedsięwzięcia wykorzystano doświadczenie biznesowe osób z różnych departamentów – operacji, sprzedaży oraz działów produktowych i dodano do tego ustrukturyzowaną wiedzę teoretyczną, włącznie z możliwością zdobycia uznawanego na całym świecie certyfikatu ISTQB. Ostatecznie udział w ATA wzięło 12 osób i wszystkie przeszły do pracy w IT. Wspólnym celem Aviva oraz współpracującej z nią przy projekcie spółki Sii było zbudowanie efektywnego zespołu o dużej świadomości biznesowej i pewności w podejmowaniu decyzji popartej wiedzą merytoryczną.

Nieustannie zachęcamy do zdobywania nowych kompetencji i wspieramy rozwój naszych pracowników. Mamy też pomysły na kolejne akademie, ale to jeszcze niespodzianka – podsumowuje Monika Kulińska.

Film na temat przedsięwzięcia:

(AM, źródło: Aviva)

18,043FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie