Blog - Strona 1376 z 1417 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1376

Zacznij od końca

0

Wyobraź sobie na chwilę, że jest 31 grudnia 2020 r. Rozmawiasz z kimś bliskim i podsumowujecie najważniejsze wydarzenia i sukcesy minionego roku. Co jest powodem do dumy, do satysfakcji? Co udało się osiągnąć, co pokonać? Jakie marzenie spełnić?

Pomyśl o różnych sferach swojego życia: tej zawodowej i prywatnej. Następnie zastanów się, jakie działania powinieneś podjąć tu i teraz, żeby za rok i dwa miesiące móc świętować?

Planowanie „od końca” to jedna z najskuteczniejszych technik. Możesz ją zastosować w bardzo różnych projektach i dziedzinach życia, pod warunkiem że znajdziesz czas na zastanowienie. Czas na zastanowienie to towar deficytowy. Łatwiej płynąć z nurtem bieżących wydarzeń, reagować na pojawiające się trudności, niż pomyśleć, czy płynie się we właściwym kierunku.

Nie mamy wpływu na bardzo wiele rzeczy, to fakt. Mamy jednak możliwość wyboru kierunku, w którym chcemy zmierzać, oraz wartości, którymi będziemy się kierować przy podejmowaniu decyzji. Im bardziej jesteśmy świadomi tego, dokąd zmierzamy i dlaczego, tym większa jest nasza skuteczność. Łatwiej rezygnujemy z pobocznych aktywności, które do celu nas wcale nie prowadzą. Łatwiej mówimy „nie” (a to kluczowa umiejętność!). Łatwiej pozyskujemy sojuszników, którzy zmierzają do podobnego celu lub kierują się podobnymi wartościami.

Uczciwie odpowiedz sobie też na pytanie, czy podejmiesz potrzebny wysiłek. Czy masz gotowość zrezygnować z tych wszystkich kuszących wypełniaczy czasu, które dają złudzenie, że coś faktycznie robisz? Czy masz gotowość solidnie się zmęczyć? Czy jeśli coś nie wyjdzie, zastanowisz się, dlaczego, i zaczniesz działać inaczej?

Zastanów się, z jaką intencją chcesz wejść w kolejny rok swojego życia. Może odpowiedź na to pytanie nie przyjdzie od razu, wtedy daj sobie czas na refleksję. A potem idź do przodu, mając cały czas w głowie, dokąd zmierzasz i dlaczego.

Aleksandra Emilia Wysocka

Ubezpieczyciele nie mogą przespać cyfrowej rewolucji

0

Rozmowa z Tomaszem Jędroszkowiakiem, Business Unit Insurance Director; Kazimierzem Cięciakiem, E-Health Consulting Director, i Mateuszem Cybulskim, Global Sales Director z Comarch

Aleksandra E. Wysocka: – W połowie września 2019 r. otworzyliście w swoim krakowskim kampusie Centrum Innowacji. Jaki jest cel tego przedsięwzięcia?

Tomasz Jędroszkowiak

Tomasz Jędroszkowiak: – Stworzyliśmy to miejsce, żeby można było pokazać, jak technologia zmienia świat i jak dzięki technologii można żyć i pracować lepiej. Można tu też zobaczyć, jak nasze życie będzie wyglądało za kilka lat. Zaprezentowaliśmy innowacje, związane między innymi z branżą finansową, produkcyjną, handlem oraz z miastami przyszłości.

Kazimierz Cięciak

Kazimierz Cięciak: – W Centrum Innowacji udostępniamy też technologie powiązane z medycyną. Niektóre z nich już stosujemy od kilku lat, a niektóre dopiero zostaną wdrożone. Telemedycyna, monitoring stanu zdrowia pacjentów, zdalna diagnostyka – te rozwiązania cieszą się rosnącym zainteresowaniem również sektora ubezpieczeniowego, ale nie tylko, ponieważ znajdują również praktyczne zastosowanie w sektorze publicznym. Co ciekawe, pionierem w zastosowaniu najnowszych technologii związanych z teleopieką są gminy, które mogły na ten cel skorzystać z unijnego dofinansowania, a dbanie o zdrowie seniorów należy do ich zadań statutowych. Tymczasem teleopieka to nie tylko ratowanie zdrowia i życia, ale też budowanie długofalowych pozytywnych relacji, widzimy tu duży potencjał również dla zastosowań komercyjnych w branży ubezpieczeniowej.

Liczba lekarzy spada, co okazuje się impulsem dla rozwoju telemedycyny. Jak to dokładnie funkcjonuje?

K.C.: – Oferujemy kompleksowe rozwiązanie, które wykracza poza samą telekonsultację z lekarzem przeprowadzoną w bezpieczny sposób. Dodajemy coś więcej. Bolączką jest zazwyczaj brak wiedzy o stanie zdrowia pacjenta. W naszym rozwiązaniu, które przypomina elektroniczną książeczkę zdrowia, pacjent ma wszystkie badania oraz całą historię medyczną umieszczone w jednym miejscu i może te dane w bezpieczny i kontrolowany sposób udostępnić lekarzowi na potrzeby konsultacji. Wielokrotnie podkreślam słowo „bezpieczny”, ponieważ są to dane wrażliwe i wymagają szczególnie drobiazgowych zabezpieczeń również po stronie technologicznej. Ważne jest też to, że pacjent może udostępnić te informacje lekarzowi również wtedy, kiedy lekarz nie korzysta z naszego systemu.

Comarch działa globalnie. Obserwujecie innowacje ubezpieczeniowe na całym świecie. Z których rynków polscy ubezpieczyciele mogą czerpać najwięcej inspiracji technologicznych?

T.J.: – Niewątpliwie oczy ubezpieczeniowców z całego świata powinny być zwrócone na Azję, gdzie od kilku lat ma miejsce prawdziwa transformacja w zakresie zastosowania automatyzacji i sztucznej inteligencji w branży ubezpieczeniowej. To, o czym w Europie i Stanach Zjednoczonych się dopiero myśli, w Chinach jest już wdrażane, i to na masową skalę. Ponieważ od lat inwestuje się tam w zaawansowaną analitykę danych, można tworzyć inteligentne algorytmy i stosować je w bardzo wielu procesach, począwszy od rekrutacji, przez szkolenia, na sprzedaży, operacjach posprzedażowych, obsłudze i likwidacji szkód kończąc. Bardzo zaawansowane jest tam również zastosowanie zdalnej medycyny, o której przed chwilą mówił Kazimierz. Trzecim istotnym trendem jest tworzenie rozległych ekosystemów, łączących różne branże. W takim ekosystemie w centrum jest człowiek, a nie konkretna usługa, na przykład ubezpieczeniowa. Na temat tego człowieka, który jest w centrum, dostępna jest ogromna ilość danych, które potem są praktycznie wykorzystywane.

Wszystko wskazuje na to, że rynki amerykański i europejski będą się rozwijać w tym samym kierunku. Potwierdzają to również analizy KPMG czy Boston Consulting Group. Może to zabrzmi brutalnie, ale jeśli ktoś się nie dostosuje do procesów cyfryzacji, to z dużym prawdopodobieństwem w ciągu kilku lat wypadnie z rynku. Rewolucji cyfrowej nie można przespać. Nasze życie zmienia się każdego dnia. Nikt do końca nie wie, jak świat będzie wyglądał za rok, dwa, nie mówiąc o perspektywie dekady.

K.C.: – Kiedy chodziłem do podstawówki, w całym bloku był jeden aparat telefoniczny. Teraz każdy z nas ma co najmniej jeden przy sobie. Ogrom zmian, które zaszły na świecie w ciągu naszego życia, jest niewyobrażalny, a ich tempo wcale nie zwalnia, wręcz przeciwnie. Moją specjalizacją jest medycyna, więc podam przykłady z tej dziedziny. W wielu krajach roboty zaczynają wspierać aktywnie personel medyczny, i to nie tylko w prostych czynnościach, ale również w zaawansowanej diagnostyce, a nawet skomplikowanych procedurach medycznych.

Czy cyfrowa rewolucja dotyka też procesu likwidacji szkód?

Mateusz Cybulski

Mateusz Cybulski: – W likwidacji szkód obserwujemy coraz bardziej zaawansowaną automatyzację na wszystkich etapach procesu. Klienci oczekują szybkiej obsługi, a ubezpieczyciel chce redukować koszty. Technologia pomaga w realizacji obu tych celów. Automatyczne zgłaszanie i wycenianie szkód jest znacznie szybsze i najczęściej tańsze od likwidacji wykonywanej przez ludzi.

Istnieje też szereg rozwiązań pośrednich, gdzie technologia nie zastępuje człowieka, ale go aktywnie wspiera.

M.C.: – Rzeczywiście, i to jest najczęstszy scenariusz. Podobnie jak rozwija się telemedycyna, rozwija się również telelikwidacja szkód.

Czy algorytmy mogą być pomocne w zarządzaniu siecią sprzedaży?

T.J.: – Oczywiście! Są już firmy ubezpieczeniowe, które powierzyły algorytmom prawie całość procesu rekrutacji i szkolenia agentów. Mówię o chińskiej firmie Ping An Insurance, która od 30 lat specjalizuje się w ubezpieczeniach na życie i zatrudnia blisko milion agentów. Technologia jest bardzo zaawansowana, gdzie inteligentny algorytm stosuje rozpoznawanie i analizę emocji, psychologię behawioralną i NLP… Ta wizja może być do pewnego stopnia niepokojąca, na pewno dla naszego pokolenia, być może dla naszych dzieci taka cyberrekrutacja i cyberszkolenie będą zupełnie naturalne.

Na konferencjach technologicznych w 2019 r. często prezentowano nagranie przygotowane przez Google, gdzie testowano wirtualnego asystenta przy rezerwacji wizyty u fryzjera. Zarówno pod względem modulacji głosu, jak i rozumienia kontekstu wypowiedzi rozmówcy, bot był całkowicie nie do odróżnienia od żywej osoby. To rzeczywiście do pewnego stopnia przerażające, że już niedługo możemy nie wiedzieć, czy rozmawiamy z człowiekiem czy z botem.

T.J.: – To do pewnego stopnia przypomina klasyczny test Turinga, do którego często odwołujemy się w świecie informatyki. Ta metoda, która powstała w latach 50. XX w., badała zdolność maszyny do opanowania języka naturalnego oraz „myślenia” w sposób podobny do ludzkiego. Szkoda, że sam Turing nie może dziś przebadać współczesnych botów… W pewnym sensie nie ma tu żadnej rewolucji. My znamy „inteligentne” algorytmy od kilkudziesięciu lat. Zmiana polega na istotnej zmianie możliwości obliczeniowych urządzeń oraz przyroście liczby analizowanych danych. Dopiero te trzy czynniki jednocześnie umożliwiają gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji.

K.C.: – Tego typu algorytmy mają zastosowanie również w naszych badaniach z obszaru medycyny. Podam przykład. Przeanalizowaliśmy 3 mln godzin zapisów sygnału EKG i dzięki temu możemy rozpoznawać podstawowe zaburzenia pracy serca. Stosujemy też inteligentne algorytmy w naszej platformie do telemonitoringu, które są w stanie ocenić istotność konkretnego zgłoszenia. Wykorzystujemy też algorytmy do automatycznej analizy dokumentacji medycznej. To jest bardzo konkretna pomoc dla personelu medycznego.

Jeśli algorytm wykonuje diagnozę, to z pewnością niczego nie pominie w pośpiechu, co niestety się zdarza „ludzkim” pracownikom służby zdrowia. Lekarz ma średnio na konsultację 10–15 minut i w tym czasie często się koncentruje na bieżących objawach, a nie na złożonej diagnostyce.

K.C.: – Algorytm z pewnością nie będzie się śpieszył ani niczego nie pominie. Mamy już w ofercie narzędzia wspierające diagnostykę, które mogą zastosować zarówno placówki medyczne, jak i ubezpieczyciele, na przykład przy ankiecie medycznej do ubezpieczenia.

T.J.: – Najlepsze efekty mamy wtedy, kiedy człowiek współpracuje z technologią. Na ten moment lekarz ma zdecydowaną przewagę, chociażby jeśli chodzi o empatię. Za to algorytm może go istotnie wspomóc przy analizie ogromnych zbiorów danych.

Na czym europejscy ubezpieczyciele powinni się skupić w najbliższym czasie?

K.C.: – Żeby móc uczestniczyć w cyfrowej rewolucji, trzeba najpierw zbudować fundamenty. Roboty i sztuczna inteligencja mogą działać tylko tam, gdzie są właściwie zbierane i porządkowane dane. Tu się wszystko zaczyna. Istotnym etapem rewolucji jest też automatyzacja wszystkich procesów, które są możliwe do zautomatyzowania. Tak naprawdę, to musimy zapomnieć o dotychczasowych modelach biznesowych i zacząć tworzyć zupełnie nowe!

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Sąd Najwyższy: Reklamowanie „uefek” przez Getin do ponownego rozpatrzenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rozpowszechnianie przez bank ulotek reklamowych grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK), nawet jeśli zawierają one informacje prawdziwe i wyczerpujące, może wprowadzać przeciętnego klienta w błąd ze względu na sposób prezentacji treści reklamowej i tym samym stanowić praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów – uznał Sąd Najwyższy.

Rozstrzygnięcie SN zapadło 23 października w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP) w odpowiedzi na skargę kasacyjną Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (PUOKiK) od wyroku wyrok Sądu Apelacyjnego (SA) z 2017 r. uchylającego decyzję PUOKiK NR RKT-61-31/12/SB z 31 grudnia 2013 r. W decyzji tej uznano za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów (i nałożono karę finansową w wysokości 1 131 693 zł) rozpowszechnianie ulotek reklamowych przez Getin Noble Bank zawierających prawdziwe informacje dotyczące przystąpienia do dwóch grupowych umów ubezpieczenia z UFK (przygotowanych przez Allianz Życie) w sposób wprowadzający w błąd co do ryzyka związanego z inwestowaniem poprzez wyeksponowanie korzyści związanych z inwestycją kosztem informacji dotyczących okoliczności, w których może ona nie przynieść zysku lub wygenerować straty, a także kosztów związanych z rozwiązaniem umowy w trakcie jej trwania.

W skardze kasacyjnej PUOKiK zarzucił SA rażące naruszenie art. 2 pkt 8 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (w którym zdefiniowane zostało pojęcie „przeciętnego konsumenta”) oraz art. 24 ust. 2 pkt 3 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów w zw. z art. 5 ust. 3 pkt 2 w zw. z art. 5 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (dotyczących praktyk rynkowych polegających na wprowadzającym w błąd działaniu).

Przeciętny konsument nie posiada nieprzeciętnej wiedzy

W ustnych motywach wyroku SN wskazał, że ustalając model przeciętnego konsumenta w rozpoznawanej sprawie, biorąc pod uwagę rodzaj reklamowanego produktu oraz sposób rozpowszechniania ulotek reklamowych, nie sposób przyjąć, że konsument taki posiada wyższą niż przeciętna wiedzę na temat rynku usług finansowych oraz że w związku z tym oferta banku była adresowana do szczególnej grupy osób. Sąd Najwyższy nie podzielił tym samym zapatrywania Sądu Apelacyjnego, że normatywny model przeciętnego konsumenta skonstruowany na potrzeby rozpoznawanej sprawy powinien zakładać, że odbiorca przekazu reklamowego należy do grupy osób korzystającej z usług banków, a te niewątpliwie posiadają wyższą niż przeciętna (a nie przeciętną) wiedzę na temat rynku usług finansowych.

SN podzielił stanowisko SA, że reklama ma ze swej istoty charakter perswazyjny i do jej oceny nie można stosować identycznych kryteriów, jak do oceny treści umowy, ogólnych warunków umów czy regulaminów (wzorców umowy). Uwypuklenie korzyści jest metodą charakterystyczną dla reklamy. Reklama nie może zawierać informacji nieprawdziwych, ale także nie może wprowadzać w błąd.

Nieodpowiednio podana prawda może wprowadzić w błąd

Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że nie można ogólnie przyjąć, iż eksponowanie w przekazach reklamowych korzyści związanych z produktem kosztem informacji dotyczących okoliczności, w których może on wywoływać negatywne następstwa ekonomiczne dla konsumenta, stanowi nieuczciwą praktykę rynkową, gdyż byłoby to sprzeczne z istotą reklamy, która ma przede wszystkim funkcję perswazyjną. Jednakże nie można też wykluczyć, że w konkretnej sprawie rozpowszechnianie ulotek reklamowych może zostać uznane za nieuczciwą praktykę rynkową. Jeśli ulotkę reklamową rozpowszechnia bank, czyli instytucja ciesząca się wśród konsumentów szczególnym zaufaniem, reklamowany produkt nie stanowi klasycznego produktu bankowego, jest instrumentem nowym, o dużym stopniu skomplikowania, w takim przypadku, nawet jeśli przekazywane informacje są prawdziwe i wyczerpujące, to ze względu na zastosowany układ treści, wykorzystanie elementów ikonograficznych i graficznych, reklama może wprowadzać przeciętnego konsumenta w błąd – prowadzić do podjęcia decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.

W związku z powyższym Sąd Najwyższy przekazał sprawę do ponownego rozpoznania przez Sąd Apelacyjny.

Sygnatura akt: I NSK 66/18

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

PZU SA: Aleksandra Agatowska nowym członkiem zarządu

0

23 października rada nadzorcza PZU SA podjęła uchwałę dotyczącą powołania Aleksandry Agatowskiej w skład zarządu jako jego członka. Powołanie następuje z dniem 24 października, na okres wspólnej kadencji obejmującej trzy pełne lata obrotowe 2020–2022.

Aleksandra Agatowska jest absolwentką Uniwersytetu Jagiellońskiego na kierunku socjologia, w zakresie socjologia gospodarcza i badania rynku. Uczestniczyła w programie dla wyższej kadry kierowniczej w zakresie strategii firmy na Columbia Business School.

Z Grupą PZU związana od marca 2016 roku. Od 25 marca 2016 roku członek zarządu PZU Życie oraz dyrektor Grupy w PZU SA. Wcześniej związana z prywatnym sektorem finansowym. Pracowała w Grupie ING. Współpracowała z zespołem Centrum Ewaluacji i Analiz Polityk Publicznych, działającym w ramach Uniwersytetu Jagiellońskiego. W HDI Asekuracja (obecnie Warta) kierowała zespołem marketingu produktowego, tworząc i realizując kampanie wsparcia sprzedaży. Następnie w spółce Sony Europe Limited kierowała zespołem Marketing Intelligence, koordynując prace w 20 krajach Europy. W Philips Lightning Poland kierowała zespołem Marketing and Business Intelligence w 17 krajach regionu.

(AM, źródło: PZU)

Unum Życie: Dzień Wolontariusza

0

Fundacja Unum oraz Unum Życie wspólnie zorganizowały Dzień Wolontariusza, podczas którego pracownicy oraz współpracownicy, a także ich rodziny i przyjaciele udzielali się charytatywnie, niosąc potrzebną pomoc. Prawie 270 wolontariuszy we wrześniowe i październikowe weekendy wsparło 9 placówek w całej Polsce.

Wolontariusze wykonywali prace remontowe i porządkowe, zakupili i dostarczyli potrzebne zaopatrzenie,  produkty spożywcze i chemię gospodarstwa domowego, a także zorganizowali zajęcia aktywizacyjne i edukacyjne dla dzieci.

– Misją naszej firmy jest troska o drugiego człowieka, szacunek do jego historii i dbałość o jego poczucie bezpieczeństwa. Wśród naszych pracowników i współpracowników jest tak wiele osób wrażliwych na potrzeby innych, co widać zarówno w codziennej pracy, jak i podczas takich akcji, jak Dzień Wolontariusza. Wolontariat to niezwykła wartość, jaką dajemy podopiecznym. Dzieląc się naszym czasem i uwagą, okazujemy im prawdziwą troskę, życzliwość i wzmacniamy ich wiarę drugiego człowieka. Trudno o piękniejszy gest – komentuje Małgorzata Morańska, prezes zarządu Fundacji Unum.  

W ramach Dnia Wolontariusza pomoc dotarła do najbardziej potrzebujących w Domu Samotnej Matki Katolickiej Wspólnoty Chleb Życia w Brwinowie, Domu Dziecka dla dzieci chorych Fundacji „Dom w Łodzi”, Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym im. J. Brudzińskiego w Bydgoszczy, Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Mysłowicach, Centrum Administracyjnym nr 1 Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Krakowie, Schronisku dla Zwierząt „Otwarte drzwi” w Olsztynie, Domu Dziecka w Kórniku, Stowarzyszeniu Świętego Celestyna w Mikoszowie, Domu Dziecka w Szczecinie oraz Domach Dziecka w Kowalewie.

W ciągu 10 lat funkcjonowania Fundacja Unum, dzięki wsparciu ponad 800 wolontariuszy, pomogła prawie 900 podopiecznym, na rzecz których przekazano w sumie 2,17 mln.

(AM, źródło: Unum Życie)

Wiener: Trwa wdrażanie rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji

0

Wiener TU wdraża rozwiązania oparte na nowoczesnych technologiach. Nowe narzędzia pozwalają na udoskonalenie obsługi, przyspieszenie wymiany informacji i ograniczają zaangażowanie pracowników w proste, powtarzalne czynności, a w przyszłości umożliwią tworzenie kolejnych innowacyjnych produktów i usług.

Rynek ubezpieczeniowy stoi w obliczu olbrzymiego wyzwania, jakim jest zmiana generacyjna. Już za kilka lat znaczny odsetek klientów ubezpieczycieli będą stanowili przedstawiciele pokolenia Z. To osoby, które oczekują znanych im z sieci szybkich i prostych rozwiązań także w obszarze dotychczas niekojarzonym z cyfryzacją – mówi Anna Włodarczyk-Moczkowka, prezes Wiener TU.

Obecnie ubezpieczyciel inwestuje w automatyzację procesów biznesowych – technologię Robotics Process Automation (RPA) – czyli zastosowanie oprogramowania, które naśladuje zachowanie człowieka, wykonując rutynowe, powtarzalne zadania.  Celem jest wypracowanie takich rozwiązań, które umożliwią optymalne wykorzystanie danych gromadzonych w firmie przy jednoczesnym osiągnięciu balansu pomiędzy automatyzacją i pracą ludzką. To jeden z elementów strategii cyfryzacji firmy.

Do tej pory automatyzacja w Wiener objęła m.in. procesy rozliczeniowe agentów oraz komunikację z klientami. W firmie zautomatyzowanych zostało kilkanaście procesów z użyciem robotów, które wykonują powtarzalną pracę związaną z aktualizacją danych kontaktowych, rozliczaniem wpłat klientów oraz procesami w obrębie zarządzania umowami agencyjnymi. Kolejne procesy już czekają w kolejce do robotyzacji. Od momentu uruchomienia pierwszego automatu zostało wykonanych ponad 120 tys. operacji.   Wdrożony został również proces systematycznego informowania agentów o stanie należności i nieopłaconych polisach oraz możliwość autoryzowanej rozmowy czatowej klienta z konsultantem. Poprzez ten kanał komunikacji można uzyskać szczegółowe informacje dotyczące np. szkody, bez konieczności przełączania się na rozmowę telefoniczną.

Pozytywne skutki zmian widać gołym okiem. Odczuwają je już zarówno pracownicy, agenci jak i konsumenci. Jest szybciej, lepiej i prościej dla każdej ze stron. Udało nam się zminimalizować błędy jakościowe, np. literówki, skróciliśmy też czas niezbędny do realizacji poszczególnych zadań i wyeliminowaliśmy opóźnienia. Wzrosła wydajność i skuteczność pracy, zarówno indywidualna, jak i zespołowa – zapewnia Magdalena Szczepańska, dyrektor Biura Operacji i Obsługi Klienta Wiener TU.

Towarzystwo twierdzi, że dzięki zastosowaniu automatyzacji procesów polisy są opłacane szybciej, a ryzyko jakichkolwiek pomyłek znacznie się zmniejszyło.

Plany Wiener TU przewidują, że pierwszy etap procesu automatyzacji i cyfryzacji zostanie zrealizowany do końca 2019 roku. W kolejnej fazie firma będzie na bieżąco weryfikować potrzeby i możliwości wdrożenia automatycznych rozwiązań w poszczególnych projektach.

(AM, źródło: Wiener)

Nationale-Nederlanden: Kampania rekrutacyjna dla branży IT

0

W najbliższym czasie Nationale-Nederlanden chce zatrudnić kilkadziesiąt nowych osób do zespołu IT. W pozyskaniu nowych kadr ma pomóc kampania rekrutacyjna „Twoja historia ma z nami przyszłość” z udziałem pracowników, którzy opowiadają autentyczne historie pracy w Nationale-Nederlanden.

Digitalizacja procesów sprzedażowych i obsługowych to jedno z naszych głównych założeń strategicznych na najbliższe lata. Dlatego tak wielką wagę przykładamy do rozbudowy zespołu IT i ciągłego podnoszenia kwalifikacji naszych pracowników – zaznacza Aleksandra Paszkiewicz, członek zarządu ds. HR Nationale-Nederlanden.

W tej chwili zespół IT liczy ponad 200 osób. W najbliższych miesiącach ma się zwiększyć o kolejne kilkadziesiąt. Wsparcie strategicznych zmian w obszarze technologii, m.in. rozbudowa zespołu i pozyskanie nowych pracowników, ma zapewnić kampania rekrutacyjna pod hasłem „Twoja historia ma z nami przyszłość”, prowadzona przede wszystkim w kanałach online, w tym mediach społecznościowych. W ramach akcji stworzony został odrębny serwis dla kandydatów – twojahistoriawit.pl. Platforma umożliwia szybkie wyszukanie aktualnych rekrutacji, są na niej szczegółowo opisane elementy oferty, benefity, a także systemy i technologie wykorzystywane w obszarze IT.  

W działania włączają się też obecni pracownicy. W krótkich, retrospektywnych filmikach opowiadają, jak zaczęła się ich historia w Nationale-Nederlanden, czym się na co dzień zajmują, co wyróżnia ich pracodawcę, z jakich benefitów najczęściej korzystają i co najbardziej motywuje ich w pracy.

– Poza działaniami kampanijnymi na zewnątrz, liczymy również na naszych pracowników. Wierzymy mocno, że autentyczne historie opowiadane przez kolegów z zespołów pokażą, jak pracuje się w Nationale-Nederlanden na co dzień. Dodatkowo, zachęcamy pracowników do polecania nas jako miejsca pracy w ramach programu rekomendacji. Chcemy tym samym zaangażować naszych ekspertów w budowanie firmowych zespołów i podkreślić, że mają realny wpływ na to, z kim pracują – mówi Aleksandra Paszkiewicz.

Kampania rekrutacyjna pokazuje również szereg niestandardowych benefitów, z których mogą korzystać pracownicy zespołu IT. Jeden z nich to Technology Day 4 You – dzień w tygodniu, kiedy eksperci IT mają czas na budowanie prototypów nowych rozwiązań. Pracownicy sami decydują, jaki projekt chcą stworzyć i czego się nauczyć. Firma angażuje się też w program wolontariacki, oferuje pakiet wsparcia dla rodziców (wydłużony urlop ojcowski oraz asystenta Ask Henry), a w biurze regularnie organizowane są badania profilaktyczne i akcje zdrowotne.

W ramach kampanii przewidziane są dodatkowo liczne działania partnerskie, m.in. współpraca przy Perspektywy Women In Tech Summit oraz z Polsko-Japońską Akademią Technik Komputerowych.

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden)

Swiss Re Corporate Solutions: Platforma biznesowa dla sieci brokerów

0

Brokerslink ogłosiła zawarcie strategicznej umowy ze Swiss Re Corporate Solutions na opracowanie przeznaczonej dla niej platformy zarządzania międzynarodowym programem ubezpieczeniowym dla sieci brokerskiej.

Nowa platforma biznesowa, zaprojektowana przez Swiss Re Corporate Solutions dla rosnącego międzynarodowego portfela Brokerslink, umożliwi brokerom (partnerom i stowarzyszonym) sieci zarządzanie oraz dostarczanie ustrukturyzowanych i zgodnych międzynarodowych i transgranicznych programów z jednej platformy online. Dzięki umowie Swiss Re Corporate Solutions staje się jednym ze strategicznych partnerów biznesowych Brokerslink.

– Ta strategiczna współpraca zapewni naszym brokerom najnowocześniejsze rozwiązanie, które bezpośrednio zwiększy ich przewagę konkurencyjną i zaspokoi apetyt na obsługę wszystkich ich transgranicznych i wielonarodowych programów ubezpieczeniowych dla ich klientów – powiedział José Manuel Fonseca, prezes Brokerslink z siedzibą w Zug w Szwajcarii, globalnej firmy brokerskiej, która zarządza własną ogólnoświatową siecią brokerską.

(AC, źródło: Insurance Journal)

Prawo: Niepewność po uchwale Sądu Najwyższego dotyczącej zadośćuczynień

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W odróżnieniu od rozstrzygnięć Izby Cywilnej z 27 marca ubiegłego roku, uchwała Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego (IKNiSP SN) z 22 października dotycząca zadośćuczynień* jest dobra dla ubezpieczycieli, a niekorzystna dla poszkodowanych i ich bliskich – zauważa „Dziennik Gazeta Prawna”.

„DGP” przypomina, że ubiegłoroczny werdykt IC SN przyznał bliskim poszkodowanych z ciężkim trwałym rozstrojem zdrowia prawo do zadośćuczynienia. Z kolei tegoroczna uchwała drugiej z Izb uznała, że takie prawo im nie przysługuje. Ubezpieczyciele nie chcą oficjalnie komentować rozstrzygnięcia SN przed poznaniem jego uzasadnienia. Gazeta dowiedziała się jednak nieoficjalnie, że zakłady są umiarkowanie zadowolone z uchwały, gdyż daje im ona szansę na korzystne wyroki nawet w kilkudziesięciu procentach spraw, choć towarzystwa nadal mają na uwadze werdykty SN z marca ub.r. „DGP” przypomina, że w obecnym orzecznictwie część rozstrzygnięć już jest korzystnych dla zakładów, gdyż sądy nie chcą przyznawać zadośćuczynień, jeśli nie mają do czynienia ze stanem wegetatywnym. Z kolei Tomasz Młynarski, zastępca dyrektora departamentu prawnego w Biurze Rzecznika Praw Pacjenta, uważa, że po najnowszym werdykcie należy liczyć się z dużą niepewnością generującą spore zamieszanie, zarówno w sprawach w toku, przyszłych jak i być może  prawomocnie osądzonych, od których można wnieść skargę nadzwyczajną. Radca prawny Piotr Stosio jest zdania, że uchwała SN jest wywróceniem dotychczasowej linii orzeczniczej, w efekcie czego ubezpieczyciele mogą się wstrzymać z dobrowolnymi wypłatami i z dalszym zawieraniem ugód w już trwających procesach sądowych, skoro roszczenie co do zasady budzi wątpliwość SN, zaś poszkodowani być może będą zmuszeni do poszukiwania innej podstawy prawnej dla swoich roszczeń. Jolanta Budzowska, radca prawny w kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy, pełnomocnik poszkodowanych w sprawach o błędy medyczne uważa, że argument IKNiSP, iż więź rodzinna nie może być dobrem osobistym, bo nie jest to wartość ściśle osobista i nie ma charakteru jednostronnego, lecz interpersonalny, jest tyleż dogmatyczny, co nietrafny. Ekspertka uważa też, że kiedy ciężka choroba jest skutkiem deliktu, a dodatkowo ingeruje w prawo jednostki do dysponowania sobą, do nawiązywania i utrzymywania relacji z najbliższymi, to prawo dostarcza narzędzi ochrony, daje gwarancje rekompensaty za bezprawne naruszenie dóbr osobistych. Jolanta Budzowska uważa też, że jednolite orzecznictwo, ukształtowane w zakresie uznania prawa do zadośćuczynienia dla osób bliskich poszkodowanego po trzech ubiegłorocznych uchwałach IC SN, nie ulegnie zmianie.

***

*https://gu.com.pl/…

Więcej:

 „Dziennik Gazeta Prawna” z 24 października, Patryk Słowik „Sąd Najwyższy wlał otuchę w serca ubezpieczycieli”:

https://edgp.gazetaprawna.pl/…

 (AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)

Sąd Najwyższy: Zwrot o 180 stopniu w sprawie zadośćuczynień

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Osobie bliskiej poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne na podstawie art. 448 k.c. – uznał 22 października siedmioosobowy skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego (SN). Uchwała IKNiSP jest diametralnie odmienna od podjętej półtora roku wcześniej przez Izbę Cywilną SN.

Październikowe rozstrzygnięcie było odpowiedzią na postanowienie z 24 lipca 2019 r. Trzyosobowy skład IKNiSP przy rozpoznawaniu skargi nadzwyczajnej Prokuratora Generalnego (sygn. akt I NSNc 5/19) przedstawił składowi siedmiu sędziów SN następujące zagadnienie prawne:

„1. Czy skarga nadzwyczajna jest środkiem zaskarżenia względnie subsydiarnym czy też bezwzględnie subsydiarnym, którego dopuszczalność uzależniona jest od uprzedniego wyczerpania możliwości skorzystania przez uprawnionego z innych nadzwyczajnych środków zaskarżenia orzeczenia?”.

„2. Czy najbliższym członkom rodziny poszkodowanego, który w wyniku czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne z tytułu naruszenia ich własnego dobra osobistego na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (tekst jedn. Dz.U. 2019, poz. 1145), czy też – w przypadku uznania, że nie istnieje dobro osobiste w postaci więzi rodzinnych – najbliższym członkom rodziny poszkodowanego przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 445 § 1 Kodeksu cywilnego lub art. 446 § 4 Kodeksu cywilnego?

3. Czy sąd może odmówić przyznania zadośćuczynienia za krzywdę najbliższemu członkowi rodziny osoby, która w wyniku czynu niedozwolonego doznała ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, jeżeli najbliższy członek rodziny w związku z zaistniałym zdarzeniem zrezygnował z utrzymania więzi rodzinnych?”.

Pytania prawne rozpatrywane przez Izbę były pokłosiem werdyktu Sądu Okręgowego (SO) w Warszawie, który przyjął odpowiedzialność publicznej placówki ochrony zdrowia za zbyt późną diagnozę udaru, co w konsekwencji skutkowało poważnym uszczerbkiem na zdrowiu pacjenta. SO przyznał poszkodowanemu zadośćuczynienie, odszkodowanie oraz comiesięczną rentę. Ponadto sąd uznał, iż prawo do cieszenia się niezakłóconym życiem rodzinnym i utrzymywania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i uzasadnia zasądzenie zadośćuczynienia na rzecz żony i syna poszkodowanego na podstawie art. 448 k.c., z uwagi na fakt, że rozstrój zdrowia poszkodowanego spowodował trwałe naruszenie relacji rodzinnych i więzi bliskości. Jeszcze przed wydaniem wyroku małżeństwo zostało rozwiązane przez rozwód z winy obojga małżonków. Sąd Apelacyjny (SA) zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo w części zasądzającej zadośćuczynienie na rzecz byłej żony i syna poszkodowanego. SA stanął na stanowisku, że tylko śmierć członka rodziny może naruszyć dobra jego najbliższych. SN odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.  W skardze nadzwyczajnej Prokurator Generalny zarzucił naruszenie art. 448 k.c., wskazując na istnienie dobra osobistego osób najbliższych w postaci więzi rodzinnych, które mogą być naruszone w wypadku uszczerbku na zdrowiu bezpośrednio poszkodowanego.   

W odniesieniu do pytania drugiego SN zauważył, że ustawodawca polski wyraźnie i konsekwentnie (od czasów kodeksu zobowiązań z 1933 r.) utrzymuje model kompensacji uszczerbków niemajątkowych (krzywdy, bólu, cierpienia), który polega na tym, że nie istnieje jedna, ogólna zasada, iż każda szkoda niemajątkowa podlega naprawieniu, lecz że każdorazowo musi istnieć wyraźna podstawa normatywna dla przyznania zadośćuczynienia za taką szkodę. 

W uzasadnieniu ustnym SN wskazał, iż Kodeks cywilny przewiduje, że zadośćuczynienie pieniężne może być przyznane temu, kto doznał krzywdy w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych czynem niedozwolonym (art. 448 w zw. z art. 24 k.c.), a także najbliższym członkom rodziny zmarłego, który zmarł w wyniku takiego czynu (art. 446 § 4 k.c.). W pewnych sytuacjach przepisy szczególne przewidują zadośćuczynienie również w związku z naruszeniem innych interesów niemajątkowych, które nie mają charakteru dóbr osobistych (np. zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta). Sama okoliczność, że określona osoba doznała nawet bardzo poważnej krzywdy, nie jest zatem w ocenie SN wystarczająca dla uznania istnienia roszczenia o zadośćuczynienie, jeśli nie doszło do naruszenia jej dóbr osobistych lub nie zaistniała inna szczególna podstawa.

Według sądu dobra osobiste (art. 23 k.c.) to obiektywnie istniejące, niezbywalne, ściśle związane z każdym człowiekiem, wynikające z jego godności, uznane przez społeczeństwo wartości odnoszące się do jego integralności fizycznej i psychicznej. Wartości te nie mają charakteru interpersonalnego, nie zależą od innych osób i ich wzajemnych relacji. Więzi rodzinne (podobnie jak inne więzi społeczne) nie mają zatem charakteru dobra osobistego i nie podlegają ochronie środkami służącymi ochronie dóbr osobistych. Nie jest np. możliwe żądanie utrzymywania określonych więzi, zakazywania ich naruszeń itd. Nie ma powszechnego obowiązku nieingerowania w więzi interpersonalne. Dlatego według SN naruszenie, a nawet zerwanie takich więzi nie rodzi żadnych roszczeń, które mogłyby znajdować oparcie w przepisach o dobrach osobistych. Z tej przyczyny osoba, której dobra osobiste zostały naruszone czynem niedozwolonym, może dochodzić zadośćuczynienia (na podstawie art. 445 lub 448 k.c.), natomiast nie przysługuje z tytułu tego naruszenia zadośćuczynienie osobom, z którymi ten poszkodowany jest związany więzami rodzinnymi (a tym bardziej więzami innego rodzaju, np. przyjaźni). SN uznał, że intensywność szkód doznanych przez poszkodowanego nie zmienia tej jasno wyrażonej przez ustawodawcę konstrukcji.  W razie ciężkiego i trwałego uszkodzenia ciała poszkodowany może domagać się pełnego naprawienia szkody, obejmującej odszkodowanie, zadośćuczynienie, jak i rentę odszkodowawczą, obejmującą koszty wynikłe z konieczności sprawowania opieki przez osoby najbliższe, natomiast innym osobom nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne na podstawie art. 448 k.c.

SN podkreślił, że pierwszą i główną funkcją skargi nadzwyczajnej jest ochrona zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP). Ustalenie podstaw i podmiotów uprawnionych do dochodzenia zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę i nałożenie obowiązku kompensacji takich szkód należy do doniosłych decyzji demokratycznego państwa prawnego, bowiem w sposób istotny rzutuje na szereg stosunków społecznych (np. z zakresu prawa rodzinnego i prawa pracy). Prawo powszechnie obowiązujące tworzy demokratycznie legitymowany ustawodawca. Kreowanie prawa deliktowego przez sąd – wbrew modelowi ustawowemu – narusza zasadę wyłączności ustawowej regulacji praw i obowiązków, wywodzoną z zasady demokratycznego państwa prawnego.

Sąd zwrócił uwagę, iż drugie pytanie prawne obejmowało również alternatywne podstawy ewentualnego dochodzenia zadośćuczynienia przez osoby inne niż poszkodowany, jednakże w tym zakresie brak było podstaw do udzielenia odpowiedzi, bowiem w skardze nadzwyczajnej podstawy te nie były wskazywane. SN zauważył jednak, że art. 446 § 4 k.c. przewiduje jedną, bardzo szczególną sytuację, w której inne niż poszkodowany osoby mogą dochodzić zadośćuczynienia pieniężnego – jest tak tylko w wypadku, gdy poszkodowany zmarł, sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Przepis ten nie podlega wykładni rozszerzającej i nie może objąć sytuacji, gdy poszkodowany żyje i może dochodzić pełnego naprawienia szkody, w tym szkody niemajątkowej. SN uznał, że ze względów aksjologicznych, konstytucyjnych i kodeksowych śmierć poszkodowanego i sytuacja, w której doznał on ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, nie mogą być uznane za równorzędne czy pozwalające na stosowanie analogii. Według sądu, traktowaniu osoby dotkniętej nawet najcięższą chorobą lub niepełnosprawnością na równi z osobą zmarłą sprzeciwia się w sposób oczywisty wzgląd na przyrodzoną i niezbywalną godność człowieka (art. 30 Konstytucji RP). 

SN podkreślił też, że z uwagi na treść odpowiedzi na pytanie drugie, pytanie trzecie stało się bezprzedmiotowe i w tym zakresie odmówił udzielenia odpowiedzi. W zakresie pytania pierwszego sąd doszedł do przekonania, że udzielenie odpowiedzi nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia konkretnej sprawy. Z tej przyczyny odmówił udzielenia odpowiedzi.

Warto zwrócić uwagę, że rozstrzygnięcie IKNiSP SN z 22 października jest diametralnie odmienne od trzech uchwał podjętych przez siedmioosobowy składy Izby Cywilnej z dnia 27 marca 2018 roku. Wówczas to SN w odpowiedzi na pytanie prawne przedstawione przez trzyosobowy skład postanowieniem z dnia 21 kwietnia 2017 r. (sygn. akt I CSK 472/16) o treści: „Czy roszczenie o zadośćuczynienie na podstawie art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c. przysługuje osobom bliskim poszkodowanego także wtedy, gdy na skutek czynu niedozwolonego poszkodowany doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu?” orzekł, iż sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu (III CZP 60/17). W pytaniu prawnym SN wskazał, że ustawodawca udzielił ochrony dobru osobistemu, jakim są więzy rodzinne tylko w razie zerwania więzi przez śmierć (art. 446 § 4 k.c.). Przyznał, że życie członków rodziny poszkodowanego, który doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu, ulega pogorszeniu, ale jednocześnie podkreślił, iż ich więź z poszkodowanym zostaje zachowana. Członkowie rodziny poszkodowanego nie tracą tym samym dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej; staje się ona więzią innego rodzaju i wyrażana jest w inny sposób. Jednakże znalazł też argumenty wspierające szerszą wykładnię, dopuszczającą przyznanie najbliższym, na podstawie z art. 448 w związku z art. 24 k.c., roszczenia o zadośćuczynienie w razie doznania przez poszkodowanego istotnego uszczerbku na zdrowiu, powołując się m.in. na względy słusznościowe i ochronę rodziny przewidzianą już w przepisach rangi konstytucyjnej.

Tożsame uchwały zapadły również w sprawie o sygn. akt  III CZP 69/17, po rozstrzygnięciu zagadnienia prawnego przedstawionego przez Komisję Nadzoru Finansowego we wniosku z dnia 5 lipca 2017 r., oraz w sprawie o sygn. akt III CZP 36/17, po rozstrzygnięciu zagadnienia prawnego przedstawionego przez Rzecznika Finansowego we wniosku z dnia 21 kwietnia 2017 r.*

***

*https://gu.com.pl/…

https://gu.com.pl/…

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

18,042FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie