Blog - Strona 426 z 1468 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 426

Komu należy się zwrot kosztów prywatnej ekspertyzy?

0
Dawid Mirek

Zarówno poszkodowanemu, jak i cesjonariuszowi roszczeń odszkodowawczych z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej zwrot kosztów tzw. prywatnej opinii rzeczoznawcy.

Warunkiem koniecznym jest jednak, aby sporządzenie ekspertyzy było niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania. Dla przykładu oszacowanie kosztów naprawy przez podmiot wykonujący naprawę może zostać uznane w ramach wykonywanej usługi, a nie występuje w obrocie gospodarczym jako osobny element wynagrodzenia wykonywanego przez profesjonalistę.

Zlecenie ekspertyzy, jak i koszty z tym związane muszą być w każdym przypadku celowe, niezbędne, konieczne, racjonalne oraz wystarczająco uzasadnione z punktu widzenia efektywnej realizacji roszczenia odszkodowawczego.

Poszkodowany

Z punktu widzenia konieczności i racjonalności poniesionych wydatków niezbędne jest uwzględnienie, czy poszkodowany prowadzi działalność gospodarczą i dysponuje wiedzą lub kadrą i sprzętem, które pozwalają bez pomocy osób trzecich ocenić rozmiar uszkodzeń pojazdów.

Jeżeli poszkodowany jest na przykład podmiotem trudniącym się zawodowo naprawą pojazdów samochodowych, to powinien posiadać umiejętności pozwalające na ustalenie kosztów naprawy pojazdu oddanego do naprawy.

Nabywca wierzytelności

Jeżeli sporządzenie ekspertyzy zostało zlecone przez poszkodowanego, który pokrył związane z tym koszty przed dokonaniem cesji, żądanie zwrotu tych kosztów zostaje przeniesione na cesjonariusza jako integralna część roszczenia o naprawienie szkody. W takiej sytuacji nabywca wierzytelności (roszczenia) poszkodowanego wobec ubezpieczyciela z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej wstępuje w pozycję prawną cedenta (poszkodowanego).

Podobnie jak w odniesieniu do poszkodowanego, który zlecił opinię, wymagane jest uwzględnienie z punktu widzenia konieczności i racjonalności poniesionych wydatków, a w szczególności to, czy cesjonariusz prowadzi działalność gospodarczą obejmującą nabywanie i dochodzenie roszczeń odszkodowawczych.

Zwrot kosztów będzie uzasadniony wówczas, gdy opinia służy bezpośrednio dochodzeniu roszczenia o odszkodowanie wcześniej przez poszkodowanego, a następnie przez cesjonariusza, nie jest zaś powiązana wyłącznie z umową cesji, np. w celu oceny ryzyka, jakie wiąże się z nabywaną wierzytelnością.

Nie ma podstaw do różnicowania obu sytuacji co do samej możliwości i podstaw objęcia szkodą, a w konsekwencji i odszkodowaniem, wydatków na ekspertyzę powypadkową.

Okoliczności miarodajne odnoszące się do osoby wierzyciela powinny być jednak przy ocenie w tym przypadku uwzględniane inaczej niż w przypadku zlecenia ekspertyzy przez poszkodowanego.

To, że cesjonariusz prowadzi działalność gospodarczą obejmującą nabywanie i dochodzenie roszczeń odszkodowawczych, w sposób istotny wpływa na ocenę przysługiwania mu takiej możliwości w poszczególnych przypadkach dochodzenia odszkodowania od ubezpieczyciela na podstawie nabytego od poszkodowanego roszczenia.

Kiedy nie można żądać zwrotu?

Niewątpliwie nie mogą być uznane za pozostające w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym i wejść w zakres odszkodowania ubezpieczeniowego wydatki na ekspertyzy zlecone przez cesjonariusza osobie trzeciej, które służą ocenie opłacalności cesji, nawet gdyby były poniesione już po nabyciu wierzytelności od poszkodowanego.

W zakres odszkodowania może wejść tylko wydatek na ekspertyzę bezpośrednio służącą dochodzeniu roszczenia o odszkodowanie. Sama wygoda przedsiębiorcy-cesjonariusza występującego z roszczeniem nie wystarcza do uznania zlecenia za celowe w znaczeniu pozwalającym objąć koszt ekspertyzy odszkodowaniem przysługującym od ubezpieczyciela.

Oceniając celowość zlecenia przez cesjonariusza-przedsiębiorcę osobie trzeciej wyceny kosztów naprawy pojazdu oraz określenia wysokości szkody doznanej wskutek uszkodzenia pojazdu, należy mieć na względzie, dlaczego przedsiębiorca, który nabył od poszkodowanego roszczenie wobec ubezpieczyciela, dysponując wykwalifikowaną kadrą i odpowiednim sprzętem, nie był w stanie bez pomocy rzeczoznawcy ocenić zakresu uszkodzeń pojazdu i koniecznej jego naprawy.

Istotny wpływ na ocenę celowości zlecenia ekspertyzy może mieć też to, kiedy nastąpiło zlecenie ekspertyzy. Przedwczesne zlecenie ekspertyzy, przed wyjaśnieniem nasuwających się wątpliwości za pomocą innych środków, przemawia przeciwko objęciu kosztów ekspertyzy zakresem odszkodowania przysługującego od ubezpieczyciela.

Przy ustalaniu, czy zlecenie ekspertyzy było przedwczesne, może mieć w szczególności znaczenie to, czy nastąpiło przed wszczęciem ubezpieczeniowego postępowania likwidacyjnego, czy też po, w reakcji na odmowę przez ubezpieczyciela przyznania odszkodowania w ogóle lub w żądanym rozmiarze.

Wydatek na ekspertyzę poniesiony przez cesjonariusza może być objęty należnym mu odszkodowaniem tylko w takich granicach, w jakich jego wysokość jest uzasadniona nakładem pracy na wykonanie ekspertyzy i odpowiada stosownemu do tego nakładu pracy rozmiarowi wynagrodzenia.

Zawyżone koszty ekspertyzy ponad wskazaną granicę nie mogą obciążyć ubezpieczyciela, choćby samo zlecenie ekspertyzy było w danym przypadku celowe z punktu widzenia efektywnego dochodzenia nabytego przez cesjonariusza roszczenia.

Podsumowanie

Poszkodowany i nabywca wierzytelności mogą żądać zwrotu kosztów poniesionych na sporządzenie prywatnej ekspertyzy tylko wtedy, gdy są niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania.

W przypadku poszkodowanego należy ustalić, czy prowadzi on działalność gospodarczą i dysponuje wiedzą lub kadrą i sprzętem, które pozwalają bez pomocy osób trzecich ocenić rozmiar uszkodzeń pojazdów. W przypadku zaś cesjonariusza, oprócz powyższego, należy rozważyć, czy zlecenie ekspertyzy nie jest powiązane wyłącznie z umową cesji, np. w celu oceny ryzyka, jakie wiąże się z nabywaną wierzytelnością.

W każdym przypadku zlecenie opinii nie może być przedwczesne, a koszty z tym związane nie powinny być zawyżone.

Dawid Mirek
kancelaria Strażeccy, Jaliński i Wspólnicy

Coface: Dynamika wzrostu niewypłacalności firm nieznacznie hamuje

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pomimo nadal wysokiej liczby niewypłacalności w trzecim kwartale 2023 roku, Coface odnotowało 13% ich spadek w porównaniu do poprzedniego kwartału. Warto monitorować, czy trend ten utrzyma się w dłuższej perspektywie. Pod uwagę należy wziąć przede wszystkim wyniki wyborów parlamentarnych.

Powolne wyhamowanie liczb w KRZ

W I połowie tego roku liczba niewypłacalnych firm dynamicznie rosła i dopiero w trzecim kwartale odnotowano lekkie wyhamowanie tego trendu. Według danych z września w Krajowym Rejestrze Zadłużonych (KRZ) ogłoszono 2381 (65%) tzw. obwieszczeń o ustaleniu dnia układowego, które są postanowieniami pozasądowymi, oraz 1259 ogłoszonych przez sądy postanowień o upadłości lub restrukturyzacji polskich przedsiębiorstw (35%). Łącznie ogłoszono 3640 postanowień o niewypłacalności polskich przedsiębiorstw. Jest to wzrost o 32% w stosunku do całego ubiegłego roku. Wśród postępowań sądowych ogłoszono 780 zatwierdzeń układu (+94% r/r). Jest to najczęściej wykorzystywane postanowienie sądowe wśród przedsiębiorców.

Jakie branże ucierpiały najbardziej?

Ostatnio zanotowane wyhamowanie dynamiki wzrostu liczby niewypłacalności można zauważyć we wszystkich branżach.

– W trzecim kwartale mamy do czynienia z wciąż wysokim, ale spadkowym 13-procentowym odczytem – postępowaniami objęto 1112 przedsiębiorstw – mówi Barbara Kamińska, dyrektorka Działu Oceny Ryzyka Coface w Polsce. – Podobnie zauważamy spadek niewypłacalności w poszczególnych branżach w trzecim kwartale br., co może napawać umiarkowanym optymizmem w zakresie prognoz na przyszłość. Być może apogeum niewypłacalności mamy już za sobą? – dodaje.

Tak jak w poprzednich kwartałach, najbardziej narażeni na skutki niewypłacalności są indywidualni przedsiębiorcy – 2798 upadłości. W ciągu 9 miesięcy obecnego roku upadło również 637 spółek z o.o., 76 spółek komandytowych i 69 spółek akcyjnych.

Największą liczbę niewypłacalności odnotowano w województwach: mazowieckim, śląskim oraz wielkopolskim.

Jak będzie wyglądać końcówka 2023 roku?

Według ekspertów Coface obecne trendy spadkowe w dynamice niewypłacalności firm odzwierciedlają sytuację makroekonomiczną w Polsce. Chociaż liczba upadających firm zmniejszyła się w trzecim kwartale, nadal nie można stwierdzić, że ta tendencja się utrzyma. Szacunki wyciągnięte na podstawie zebranych danych z ostatnich 9 miesięcy wciąż nie świadczą o zakończeniu trudnej sytuacji polskiej gospodarki.

– Nadal wiele firm w trudnej sytuacji płynnościowej będzie zmuszonych sięgać po przewidziane prawem środki zaradcze skutkujące brakiem płatności dla ich kontrahentów – tłumaczy Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Polsce i w Regionie Europy Centralnej. – Przez ostatnie lata, od momentu zmiany prawa upadłościowego i wprowadzenia nowych postępowań, biznes coraz skuteczniej wykorzystuje dostępne możliwości i pozostaje mieć nadzieję, że także w najbliższych miesiącach działania restrukturyzacyjne mające na celu powrót firmy do efektywnej działalności biznesowej będą wykorzystywane w pierwszej kolejności, a dopiero w razie ich niepowodzenia firmy ogłoszą upadłość w celu likwidacji majątku – dodaje.

(AM, źródło: DS Spectrum)

Allianz Trade: Przed nami kolejne przyspieszenie skali niewypłacalności

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Według prognoz ekspertów Allianz Trade globalna liczba niewypłacalności przedsiębiorstw wzrośnie o 6% w 2023 r. i o 10% w 2024 r. W 3 na 5 krajów do końca 2024 r. poziom niewypłacalności przedsiębiorstw powróci do stanu sprzed pandemii. W Polsce liczba takich zdarzeń w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw będzie wyższa o 350% od poziomu z 2019 roku.

– Firmy nadal dysponują sporą nadwyżką gotówki, 3,4 mld euro w strefie euro i 2,5 mld dolarów w USA, ale te bufory gotówkowe pozostają silnie skoncentrowane w rękach dużych firm i w określonych sektorach, takich jak sektor technologiczny i dóbr konsumenckich. Ogólnie rzecz biorąc, większość firm nie jest w stanie zwiększyć swoich rezerw gotówkowych, prowadząc działalność operacyjną w sytuacji długotrwale niskiego wzrostu gospodarczego. Podsumowując, spodziewamy się dwukrotnego przyspieszenia globalnej liczby niewypłacalnych przedsiębiorstw, z 6% w 2023 r. i 10% w 2024 r. – stwierdza Aylin Somersan Coqui, dyrektor generalna Allianz Trade.

Najbardziej wrażliwe korporacje i sektory, na czele z hotelarstwem, transportem i handlem hurtowym/detalicznym, znajdą się w 2023 r. między młotem a kowadłem. Inne sektory szybko nadrabiają zaległości – w kierunku tym podąża w szczególności budownictwo, gdzie nadwyżka niezrealizowanych zleceń została prawie wyczerpana, zwłaszcza w segmencie mieszkaniowym. 

W 3 na 5 krajów poziom niewypłacalności powróci do tego sprzed pandemii

Pod koniec 2023 r. w większości zaawansowanych gospodarek będzie miała miejsce normalizacja niewypłacalności przedsiębiorstw (do poziomu sprzed pandemii – co zazwyczaj oznacza wzrost ich liczby). W związku z tym 55% krajów prawdopodobnie odnotuje duże, dwucyfrowe wzrosty ich liczby. Obejmuje to Stany Zjednoczone (+47%), Francję (+36%), Holandię (+59%), Japonię (+35%) i Koreę Południową (+41%). W skali globalnej do końca 2024 r. trzy na pięć krajów, w tym tak duże rynki jak USA i Niemcy, osiągnie poziom niewypłacalności przedsiębiorstw sprzed pandemii.

Polska – wysokie koszty uderzają w sektor MŚP

W Polsce jak dotychczas niewypłacalne są głównie firmy najmniejsze, najgorzej sobie radzące z przenoszeniem wzrostu kosztów na ceny swoich usług czy produktów, a jednocześnie mogące korzystać z unikatowego narzędzia dalece uproszczonej restrukturyzacji.

– Powszechność zjawiska niewypłacalności w Polsce (w 2023 roku wzrost o 350% od 2019 roku) przekłada się na zagrożenie efektem domina – skumulowana skala problemów małych firm oznaczać może wyzwanie także dla tych większych, będących ich dostawcami. Zwłaszcza że realna może być tendencja koncentracji i trwałego zmniejszenia liczby polskich firm: nie ma już warunków sprzyjających samozatrudnieniu, przeciwnie – duży popyt na pracę  (rekordowo niskie, nawet na tle UE, bezrobocie) sprzyja podnoszeniu pensji dla pracowników na etacie i jednocześnie wzrostowi obciążeń składkowych dla MŚP – ocenia Sławomir Bąk, członek zarządu Allianz Trade w Polsce ds. oceny ryzyka.

(AM, źródło: Multi AN)

TUW PZUW: Wzajemność szansą dla samorządów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczenia wzajemne dają oszczędności, ale nie kosztem jakości. Zapewniają ochronę skrojoną do indywidualnych potrzeb. – Proponujemy samorządowcom: poznajmy się. Przystąpienie do TUW PZUW, poza symbolicznym wpisowym, nic nie kosztuje i nie zobowiązuje. Ale otwiera drogę do całej palety naszych usług – mówi prezes towarzystwa Rafał Kiliński w wywiadzie dla samorządowego magazynu „Wspólnota”.

Ubezpieczenia wzajemne, podobnie jak samorządy, opierają się na wspólnocie. Podobnie jak one odrodziły się w latach 90. XX wieku. – Mechanizm wzajemności polega na budowaniu wspólnoty, która dzięki zgromadzonym przez siebie funduszom zabezpiecza swoje mienie przed niespodziewanymi zdarzeniami. Różnica między towarzystwem ubezpieczeń wzajemnych a komercyjnym jest taka, że w komercyjnym zakładzie zyski trafiają do ubezpieczyciela. Składka po zapłaceniu znika na stałe z budżetu samorządu niezależnie od tego, do ilu szkód doszło w czasie obowiązywania polisy – tłumaczy prezes.

TUW działa natomiast na zasadzie not for profit.

– U nas nie ma mowy o zysku, tylko o nadwyżce. Ta nadwyżka wraca do członków towarzystwa, czyli ubezpieczonych – dodaje Rafał Kiliński. W tym roku zwroty wypłacone przez zakład były rekordowe, a pieniądze otrzymała połowa uprawnionych.

Unikaniu zagrożeń służy bezpłatna inżynieryjna ocena ryzyka, zapewniana przez TUW PZUW jeszcze przed zawarciem umowy i niezależnie od tego, czy dojdzie do nawiązania współpracy.

– Gdy zgłasza się samorząd zainteresowany naszą ofertą, nasi inżynierowie jadą na miejsce, piszą raport z oceny ryzyka, którego kopia trafia do urzędu gminy, powiatu czy miasta. To nasza inwestycja w przyszłego członka Towarzystwa. Celem jest poznanie ryzyk i wskazanie słabych punktów niosących niebezpieczeństwo szkody. Podpowiadamy, co i jak naprawić. Taka diagnoza jest dla klienta benefitem. Zwiększa jego bezpieczeństwo – opowiada Rafał Kiliński.

Atutem ubezpieczeń wzajemnych jest to, że umowy zawierane z TUW-em są ustawowo zwolnione z obowiązku przetargowego.

– Stanowią efekt indywidualnych negocjacji, rozpoznania potrzeb konkretnego samorządu, poznania jego specyfiki. Wszystkie składowe polisy są ustalane w drodze rozmów, bo nie zostały zabetonowane w specyfikacji przetargowej. Zawsze znajdziemy złoty środek, a gdy trzeba, obniżymy cenę, dostosowując zakres ubezpieczenia. Jesteśmy w stanie uszyć taką ofertę, jakiej samorząd w danym momencie potrzebuje i na jaką go stać – zapewnia prezes TUW PZUW.

Cały wywiad można przeczytać TUTAJ.

(AM, źródło: TUW PZUW)

Frank Reichelt nowym członkiem rady nadzorczej VIG Re

0
Frank Reichelt

Frank Reichelt dołączy do rady nadzorczej VIG Re. Jego powołanie nastąpiło ze skutkiem od 20 października 2023 r.

Frank Reichelt spędził 17 lat w Swiss Re, pełniąc funkcję dyrektora generalnego Swiss Re Germany od 2012 r. i członka komitetu zarządzającego Swiss Re Europe od 2010 r. Wcześniej przez 23 lata pracował w Frankona Rück i Employers Re (część Grupy GE), zajmując różne stanowiska kierownicze. W latach 2012–2023 pełnił funkcję przewodniczącego, wiceprzewodniczącego lub członka różnych komisji Niemieckiej Izby Ubezpieczeń (GDV).

– Cieszę się, że udało nam się pozyskać Franka do rady nadzorczej VIG Re. Posiada on głęboką wiedzę na temat rynków reasekuracji w Niemczech, krajach skandynawskich i Europie Środkowo-Wschodniej oraz szerokie doświadczenie w zakresie ogólnego zarządzania – powiedział Peter Thirring, przewodniczący RN VIG Re.

– VIG Re ma doskonałe podstawy, imponujący zespół i fascynujący plan rozwoju. Chciałbym także podziękować akcjonariuszom i kolegom z rady nadzorczej za okazane zaufanie –powiedział Frank Reichelt.

(AM, źródło: VIG Re)

Aktywa zarządzane przez wiodące fundusze zmniejszyły się o 17 bln dolarów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Łączna wartość zarządzanych aktywów (assets under management, AUM) w 500 największych na świecie firmach zarządzających aktywami wyniosła 113,7 bilionów dolarów na koniec 2022 roku. To o 13,7% mniej niż w roku poprzednim, co jest pierwszym znaczącym spadkiem od czasu globalnego kryzysu finansowego z 2008 r. – wynika z najnowszego badania instytutu Thinking Ahead.

Badanie ujawniło również ciągłą ewolucję proporcji inwestycji aktywnych wobec pasywnych w portfelach największych firm zarządzających aktywami. Inwestycje w fundusze zarządzane pasywnie stanowiły w 2022 r. 34,7% ogółu, co stanowi wzrost o 4 punkty procentowe w porównaniu z rokiem poprzednim. Niemniej, w światowej czołówce nadal znaczną większość aktywów (65,3%) stanowią te zarządzane aktywnie.

Jeśli chodzi o klasy aktywów, spadki na rynkach akcji i obligacji spowodowały delikatną zmianę w rozłożeniu akcentów, windującą udział inwestycji alternatywnych do 7,1% zarządzanych aktywów. Spadki na rynku spowodowały, że łączny udział akcji i instrumentów o stałym dochodzie zmniejszył się o 2,4 pp. z bardzo stabilnego poziomu 79–80% utrzymywanego przez ostatnich 10 lat.

Spadki na rynkach akcji i obligacji miały również wpływ na stopień konsolidacji wśród 20 największych firm zarządzających aktywami. Udział czołowej dwudziestki w łącznych aktywach spadł z 45,2% w 2021 roku do 44,2% w 2022 roku. Ich łączne zarządzane aktywa zmalały rok do roku do 50,3 bln USD. Badanie pokazało, że największym na świecie podmiotem zarządzającym aktywami pozostaje BlackRock, pomimo spadku AUM z nieco ponad 10 bln dol. do nieco ponad 8 bln dol. w 2022 roku.

– W 2022 roku, w obliczu znacznych zawirowań, wysokiej inflacji i rosnących stóp procentowych oraz napięć geopolitycznych, inwestorzy ponieśli straty, które skutecznie wymazały większość zysków osiągniętych w rekordowym 2021 roku. Podczas przeprowadzania tego badania, wspólnym tematem naszych rozmów z zarządzającymi było przewidywane utrzymywanie się wysokich stóp procentowych przez dłuższy czas, czemu towarzyszą niepokoje dotyczące inflacji i wzrostu. Wygląda więc na to, że zarządzający inwestycjami na razie jeszcze nie odetchną z ulgą – komentuje Jessica Gao, dyrektorka instytutu Thinking Ahead.

Największe na świecie podmioty zarządzające aktywami według łącznych zarządzanych aktywów w mln dol., wg danych na dzień 31 grudnia 2022 r.

MiejsceFunduszRynekAktywa ogółem (dol.)
1.BlackRockUSA8 594 488
2.Vanguard GroupUSA7 252 612
3.Fidelity InvestmentsUSA3 655 574
4.State Street GlobalUSA3 481 473
5.J.P. Morgan ChaseUSA2 766 000
6.Goldman Sachs GroupUSA2 547 000
7.Allianz GroupNiemcy2 285 496
8.Capital GroupUSA2 175 965
9.AmundiFrancja2 031 753
10.UBSSzwajcaria1 845 000
11.BNY MellonUSA1 836 032
12.Legal & General GroupWielka Brytania1 444 393
13.InvescoUSA1 409 204
14.Franklin TempletonUSA1 387 686
15.Prudential FinancialUSA1 377 417
16.T. Rowe Price GroupUSA1 274 700
17.BNP ParibasFrancja1 269 246
18.Northern TrustUSA1 249 500
19.Morgan Stanley Inv. MgmtUSA1 234 226
20.Natixis Investment ManagersFrancja1 151 280

Thinking Ahead Institute został założony w styczniu 2015 roku i jest światową organizacją non-profit zajmującą się badaniami inwestycyjnymi i innowacjami. Stanowi rozwinięcie Thinking Ahead Group, powołanej w 2002 roku przez WTW Investments.

(AM, źródło: WTW)

Global Pension Index 2023: Polski system emerytalny na 29. miejscu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

System emerytalny Holandii odzyskał pierwsze miejsce w Mercer CFA Institute Global Pension Index (MCGPI), corocznym, piętnastym już raporcie i rankingu systemów emerytalnych autorstwa Mercer i CFA Institute. Drugie i trzecie miejsce w zestawieniu zajęły kolejno Islandia i Dania.

– Średnia wieku w wielu krajach wciąż rośnie. Dotyczy to szczególnie najbardziej rozwiniętych gospodarek – komentuje Margaret Franklin, CFA, prezydentka oraz CEO CFA Institute. – Inflacja i rosnące stopy procentowe zmieniły dynamikę wielu procesów ekonomicznych, stanowiąc poważne wyzwanie dla systemów emerytalnych. Obserwujemy również kontynuację zmian w trendach globalizacyjnych. To tylko kilka z coraz bardziej złożonych problemów i wyzwań, przed którymi stoją fundusze emerytalne. Wszystko to istotnie wpływa na sytuację osób pobierających świadczenia emerytalne. Coraz częściej to indywidualni uczestnicy systemów emerytalnych odgrywają najważniejszą rolę w procesie kumulowania oszczędności. Jako osoby zawodowo zajmujące się inwestycjami jesteśmy zobowiązani pomagać im w tych procesach. Co roku Pension Index przypomina, jak wiele działań, szczególnie o długoterminowej perspektywie należy zrealizować, by systemy emerytalne działały właściwie, zwłaszcza w kontekście ich długoterminowej stabilności i wypłacalności – dodaje.

AI i jej korzyści dla uczestników systemów emerytalnych

W raporcie, oprócz analizy i wskazania najlepszych na świecie systemów emerytalnych, wzięto również pod lupę potencjał i korzyści, jakie branży emerytalnej przynieść może sztuczna inteligencja. Szczególnie w zakresie poprawy jakości i efektów działania systemów emerytalnych i szerzej zabezpieczenia społecznego oraz zapewniania ludziom lepszej jakości życia na emeryturze.

– Ciągły rozwój AI i jej zastosowania w procesach i decyzjach podejmowanych przez zarządzających aktywami (doradców inwestycyjnych) może prowadzić do bardziej efektywnych i właściwie udokumentowanych procesów podejmowania decyzji, których skutkiem mogą być wyższe zyski z inwestycji dla członków funduszy i planów emerytalnych – skomentował dr David Knox, starszy partner Mercer i główny autor badania. – AI może odegrać znaczącą rolę w procesie angażowania indywidualnych inwestorów i pomóc im w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych dotyczących ich finansów. Obie te zmiany powinny poprawić efektywność inwestycji emerytalnych.

Autorzy raportu przestrzegli jednocześnie, że wykorzystywanie sztucznej inteligencji nie jest pozbawione ryzyka, m.in. w obszarach etyki, zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony danych osobowych oraz cyberbezpieczeństwa. Dlatego kluczowym jest, aby modele AI były właściwie zarządzane i kontrolowane, z odpowiednio zdefiniowanymi odpowiedzialnościami – tak aby eliminować i ograniczać niewłaściwe ich wykorzystywane. Tego typu zabezpieczenia są kluczowe dla zagwarantowania bezpieczeństwa oraz zaufania indywidualnych inwestorów i indywidualnych uczestników systemów emerytalnych.

– Sztuczna inteligencja jako taka nie stanowi pełnej odpowiedzi na wszystkie pytania i wyzwania. Udział i zaangażowanie ludzi, szczególnie w zakresie kontroli i zarządzania, będą zawsze potrzebne. Pomimo tych ryzyk, AI ma szansę przyczynić się do polepszenia standardu życia obecnych i przyszłych emerytów – co stanowi ważny i istotny cel dla wszystkich systemów emerytalnych – stwierdził dr David Knox.

Holandia na szczycie, Argentyna na dnie

W tegorocznym rankingu najwyżej oceniono system emerytalny Holandii, który uzyskał 81,5 punktów. Za Holandią uplasowały się Islandia (83,3 pkt.) oraz Dania (81,3 pkt.). Najniżej oceniono system emerytalny Argentyny (42,3 pkt.). Autorzy raportu podkreślają, że choć Holandia wprowadza obecnie bardzo istotne zmiany w swoim systemie emerytalnym, to jest on właściwie skonstruowany i przygotowany do zapewnienia bardzo atrakcyjnych świadczeń, także w trakcie jego przekształcania z systemu opartego o umowy grupowe (sektorowe) na oparty o indywidualne oszczędności emerytalne w modelu DC (zdefiniowanych składek).

Pension Index wykorzystuje ważoną średnią subindeksów dotyczących trzech obszarów analizy: adekwatności wysokości świadczeń, wypłacalności w długim terminie oraz integralności oraz bezpieczeństwa prawnego systemu. W każdym z subindeksów można wskazać kraj i system emerytalny, które zostały najwyżej ocenione. I tak w kategorii adekwatność świadczeń najwyższą ocenę uzyskała Holandia (87,4 pkt.). Z kolei Islandia zajęła pierwsze miejsce w kategorii wypłacalność w długim terminie (83,8 pkt.), natomiast Finlandia była numerem jeden w ostatniej grupie ocen – pod kątem integralności oraz bezpieczeństwa prawnego systemu (90,9 pkt.). Najniżej ocenione kraje w poszczególnych kategoriach to:

  • adekwatność – Południowa Korea (39 pkt.)
  • wypłacalność w długim terminie – Austria (22,6 pkt.)
  • integralność oraz bezpieczeństwo prawne systemu – Filipiny (25,7 pkt.).

Polska pod koniec trzeciej dziesiątki

Polska zajęła 29. miejsce w rankingu, notując spadek o jedną pozycję w porównaniu do badania z 2022 roku. Nasz kraj uzyskał ocenę na poziomie 57,6 pkt. – o 0,1 pkt. wyższą od ubiegłorocznej.

W raporcie wskazano także, iż spadek wskaźników urodzeń wpłynął negatywnie na wiele gospodarek i systemów emerytalnych, szczególnie na wynik oceny w kategorii wypłacalność w długim terminie w takich krajach, jak Włochy i Hiszpania. Jednocześnie kilka azjatyckich systemów, w tym Chiny, Korea, Singapur i Japonia, podjęło się w ostatnich pięciu latach przeprowadzenia reform, których celem była poprawa oceny jakości ich systemów emerytalnych.

O Mercer CFA Institute Global Pension Index:

MCGPI porównuje systemy emerytalne wybranych krajów świata, wskazując braki i słabości systemów oraz proponując zmiany w wybranych aspektach ich funkcjonowania – co powinno zapewnić odpowiednią wartość świadczeń i pewność oraz bezpieczeństwo ich wypłat.

W tym roku badanie objęło 47 systemów emerytalnych, w których żyje 64% populacji globu. W tegorocznym badaniu (2023) uwzględniono po raz pierwszy trzy nowe kraje: Botswanę, Chorwację i Kazachstan.

Global Pension Index wykorzystuje średnią ważoną trzech subindeksów: adekwatności świadczeń, wypłacalności w długim terminie oraz integralności i bezpieczeństwa prawnego systemu, analizując każdy system z perspektywy ponad 50 konkretnych wskaźników.

(AM, źródło: Marsh)

Odc. 240 – Agent dziś i jutro według Unilink

0

Jak z sukcesem prowadzić agencję ubezpieczeniową? O tym w podcaście ubezpieczeniowym #RozmowyBezAsekuracji mówi Sebastian Kozak, dyrektor sprzedaży sieci agencyjnej Unilink. Rozmawia Aleksandra E. Wysocka.

Dowiesz się:

  • Agent wczoraj, agent dziś, agent jutra – jak zmienia się rynek i jakie są prognozy na przyszłość?
  • Jak agenci mogą usprawnić swoją pracę?
  • Dlaczego warto zrobić audyt swojego portfela klientów?

POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Fuzja to nie tylko biznes, ale też emocje

0
Justyna Dymek

Rozmowa z Justyną Dymek, członkinią zarządu ds. integracji, i Aleksandrą Gorbacz-Andruk, dyrektorką ds. doświadczeń klientów Nationale-Nederlanden

Aleksandra E. Wysocka: – Rok 2023 to czas integracji dawnych spółek MetLife z Nationale-Nederlanden. Jak przebiegł ten proces? Zazwyczaj jest to bardzo duże wyzwanie na wielu poziomach.

Justyna Dymek: – W obliczu globalnych tendencji konsolidacyjnych rynek ubezpieczeniowy w Polsce nie jest wyjątkiem. Pojawia się coraz większe zapotrzebowanie klientów na usługi najwyższej jakości, spersonalizowane podejście oraz zaawansowane wsparcie technologiczne. To prowadzi do zwiększonych nakładów inwestycyjnych, które są łatwiejsze do podjęcia przez większe firmy.

Integracja, jaką prowadzimy, to odpowiedź na te wyzwania. Fuzja umożliwiła firmie wzmocnienie pozycji rynkowej, powiększając naszą bazę klientów i rozszerzając ofertę zarówno w segmencie życiowym, jak i majątkowym. Ta konsolidacja zwiększa skalę działania naszej organizacji, co przekłada się na bardziej konkurencyjne strategie rozwojowe na najbliższe lata. Ponadto podobne profile obu firm oraz zbliżone sieci dystrybucji, skoncentrowane na ochronie, czynią to połączenie naturalnym i logicznym krokiem w dążeniu do sukcesu rynkowego.

Zgodnie z pierwotnym planem zakończymy większość prac w obszarze integracji do końca 2023 r. Ostatnie zadania Ostatnie zadania, które realizujemy w tym kwartale, to głównie optymalizacja systemów oraz doskonalenie procesów back-office’owych. Priorytetem pozostaje także ciągła komunikacja z klientami i zachęcanie ich do korzystania z nowych platform.

Tak szybkie zakończenie integracji pozwoli nam w nadchodzącym roku skupić się na realizacji naszej strategii rozwojowej dla połączonej firmy.

Z jakimi problemami mierzyliście się podczas fuzji?

J.D.: – W trakcie procesu konsolidacji naturalnie napotkaliśmy nieprzewidziane zdarzenia i zrozumieliśmy konieczność elastycznego dostosowywania się do sytuacji. Wdrożenie zwinnych metod pracy stało się dla nas kluczem do efektywnego zarządzania tymi wyzwaniami. Dzięki temu mogliśmy na bieżąco redefiniować nasze priorytety i dostosowywać strategię.

Ale równie istotne dla nas było zrozumienie i troska o pracowników i doradców z obu łączących się organizacji. Byliśmy świadomi, że fuzja to ogromne wyzwanie i źródło stresu dla wielu osób. Z tego powodu przygotowaliśmy przemyślany plan komunikacji i zarządzania zmianą, by każdy był na bieżąco informowany o kolejnych krokach i miał możliwość zadawania pytań. Nasze działania koncentrowały się na wyborze najlepszych rozwiązań, z uwzględnieniem specyfiki obu firm. I to się opłaciło – większość pracowników i doradców z obu firm nadal z nami współpracuje i razem kształtujemy nową rzeczywistość biznesową.

Aleksandra Gorbacz-Andruk: – Z perspektywy klienta elementy fuzji mogą być nie zawsze oczywiste. Pomimo naszych intensywnych działań komunikacyjnych spotykamy się z osobami, dla których informacja o połączeniu jest nowością. Zrozumieliśmy, że musimy być gotowi na takie sytuacje. Uważamy, że nigdy nie jest za późno, aby poinformować i serdecznie przyjąć klienta w naszych szeregach. Taki gest wzbudza pozytywne emocje i buduje zaufanie.

Co dokładnie zmieniło się dla klientów dawnego MetLife?

A.G.-A.: – Wyodrębniliśmy dwa kluczowe punkty przejścia widoczne dla klientów. Pierwszym była zmiana brandingowa – zastąpienie poprzedniego logotypu przez logotyp Nationale-Nederlanden. W tym okresie połączyliśmy nasze struktury sprzedażowe, oferując klientom poszerzoną gamę produktów, między innymi dodatkowe ubezpieczenia na życie i dożycie.

Następnie, 4 września, przeprowadziliśmy fuzję na poziomie operacyjnym. Od tego momentu klienci zyskali dostęp do platformy MojeNN, gdzie mogą monitorować szczegóły swoich polis. Zmieniliśmy również proces zgłaszania i likwidacji szkód, oferując prostszy, bardziej intuicyjny formularz i mniej formalności.

Ponadto zaprosiliśmy naszych klientów do Klubu NN, gdzie co kwartał mają możliwość wyboru dodatkowych świadczeń lub benefitów. Całość tych zmian wprowadziliśmy w jednym dniu, nazywając go Dniem Klienta. Wszystko po to, żeby klienci łatwiej odnaleźli się w zmianach i żeby poczuli się prawdziwie przywitani przez firmę.

Czy przed wprowadzeniem tych zmian zbadaliście postawy klientów, żeby wiedzieć, co im zaproponować?

A.G.-A.: – Podczas całego procesu fuzji prowadziliśmy staranne badania wśród klientów na każdym kroku. Wiedzieliśmy, że początkowo najważniejsze jest wyciszenie ich podstawowych emocji, takich jak obawa o ewentualne pogorszenie warunków umowy w wyniku zmiany. Dlatego jasno i transparentnie tłumaczyliśmy klientom, jakie będą kolejne kroki fuzji, jednocześnie zapewniając ich o niezmienności ich umów.

Po przeprowadzonym rebrandingu zapytaliśmy klientów o ich oczekiwania. Okazało się, że w związku ze zmianą marki liczą na dodatkowe korzyści. W odpowiedzi zintensyfikowaliśmy komunikację dotyczącą nowych ofert. Pierwszy odzew od klientów pokazuje, że nowe propozycje przyciągają ich uwagę. Co więcej, czują się docenieni i dobrze obsługiwani przez Nationale-Nederlanden, co nas niezmiernie cieszy.

Jak fuzja wygląda od strony agentów?

A.G.-A.: – W wyniku fuzji znacząco poszerzyliśmy naszą sieć doradców, co jest kluczowe w kształtowaniu relacji z klientami. Chociaż ponad 90% z nich preferuje samodzielną obsługę online w prostszych kwestiach, to widzą niewątpliwą wartość bezpośredniego kontaktu z doradcą. To do niego klient kieruje swoje wątpliwości czy pytania.

Kluczową rolą doradcy jest monitorowanie polisy w czasie i dostosowywanie jej do zmian w życiu klienta. Jeśli zaś chodzi o nasze podejście do budowania relacji, stawiamy na strategię omnichannel. Doradca zajmuje się dostosowaniem oferty do indywidualnych potrzeb klienta, podczas gdy serwisy cyfrowe zapewniają natychmiastowy dostęp do informacji i umożliwiają błyskawiczne modyfikacje w polisie.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Banking & Insurance Forum 2023: Wizerunkowe i technologiczne wyzwania ubezpieczeń

0
Źródło zdjęcia: MMC Polska

16–17 października 2023 r. w The Westin Warsaw Hotel odbyło się 26. Banking & 22. Insurance Forum. Wydarzenie zgromadziło prawie pół tysiąca uczestników, którzy wysłuchali merytorycznych wystąpień i debat z udziałem kluczowych osobistości i przedstawicieli spółek z sektora bankowego i ubezpieczeniowego. Patronem medialnym ubezpieczeniowej części wydarzenia była „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Podczas debaty inauguracyjnej prelegenci omówili główne wyzwania i potrzeby polskiej gospodarki w kontekście globalnych trendów makroekonomicznych, skupiając się na strategiach krótko- i długoterminowych. Poruszono m.in. kwestie wysokiej inflacji, nieprzewidywalności polityki monetarnej i fiskalnej, wyzwań stawianych przed sektorem i administracją w dobie kryzysów oraz roli banków i zakładów ubezpieczeń w obecnej sytuacji gospodarczej. 

– Podtrzymujemy naszą ocenę gospodarki jako tej, która już ten kryzys, takie dno, które miało być osiągnięte, ma za sobą. Przewidujemy, że wzrost PKB w roku następnym wyniesie ok. 3%, więc patrzymy na to przez pryzmat optymistycznego podejścia do rozwoju gospodarki – komentował Dariusz Szwed, prezes zarządu PKO BP.

Kształtowanie współczesności przez nowoczesne technologie

W trakcie pierwszego dnia konferencyjnego przeanalizowane zostały również mechanizmy kształtowania rzeczywistości poprzez technologię. Prelegenci skomentowali m.in. innowacyjność sektorów bankowego i ubezpieczeniowego w Polsce, powstawanie usług, które będą dźwignią w budowaniu przewagi konkurencyjnej, implementacje, które przynoszą faktyczny zwrot oraz cyberzagrożenia w bankowości i ubezpieczeniach. Nie zabrakło wątku na temat wykorzystania potencjału AI w sektorze finansowym. Eksperci wskazali takie zagadnienia, jak m.in. przestrzeń do rozwoju dla Polski w zakresie wykorzystania sztucznej inteligencji, potencjał zastosowania OpenAI w branży finansowej i możliwości oferowane przez ChatGPT, przyszłość finansów z AI tworzących indywidualne produkty finansowe na bazie analityki i profilowania klienta oraz ograniczenia i wyzwania stosowania AI: aspekty regulacyjne, zarządzanie danymi i trudności implementacyjne. 

– Open AI to jest efektywność dopiero przy okazji, przede wszystkim jest to wyjątkowa jakość usług dla klienta – mówiła Karolina Mitraszewska, wiceprezeska zarządu Nest Bank.

Jak edukować społeczeństwo?

Dzień drugi kongresu rozpoczęto od debaty skupionej na roli sektora bankowego i ubezpieczeniowego w budowaniu edukacji finansowej społeczeństwa. Eksperci dyskutowali o zmianach demograficznych i ich wpływie na edukację finansową, edukacji liderów, konieczności współpracy banków i ubezpieczeń z systemem oświaty, potencjalnym wykluczaniu seniorów ze względu na szybko rozwój technologii, a także o tym, jak banki mogą wpływać na zmniejszanie dysproporcji oraz eliminować finansowe wykluczenie. 

O roli wizerunku sektora oraz zakładów

Kolejne panele Banking & Insurance Forum odbyły się w podziale na ścieżki tematyczne, bankową i ubezpieczeniową. Eksperci branży ubezpieczeniowej na wstępie skupili się na zagadnieniach związanych z budowaniem atrakcyjnego rynku ubezpieczeniowego – kreowaniu pozytywnego i odpowiedzialnego wizerunku sektora, czynnikach wpływających na jego reputację, wartość i rozwój, odpowiedzialności za klienta, wpływu ESG na budowanie wizerunku firmy oraz roli strategii marketingowej ubezpieczycieli. Omówiono wyzwania i trendy rynku, m.in. to, jak zakłady mogą dostosować się do zmieniających się warunków rynkowych, co jest motorem wzrostu dystrybutorów, pośredników i dostawców rozwiązań technologicznych, jak najskuteczniej dotrzeć i utrzymać klienta oraz jak zwiększyć sprzedaż produktów, wykorzystując różne kanały dotarcia. 

Technologiczna przyszłość ubezpieczeń

Następnie akcent został przeniesiony na rozwój technologii w ubezpieczeniach. Prelegenci omówili plany technologiczne ubezpieczycieli, ewolucji współpracy z insurtechami, rolę platform w interakcjach z klientem, przyszłość regulacji dotyczących udostępniania danych, wykorzystanie zaawansowanej analityki w transformacji organizacji oraz wpływ AI i ML na ryzyka w sektorze ubezpieczeniowym. Debata zamykająca kongres koncentrowała się na ewolucji ubezpieczeń zdrowotnych i na życie w kontekście współczesnych wyzwań, takich jak inflacja, rosnące koszty życia oraz nowe zapotrzebowania klientów, z uwzględnieniem technologicznych innowacji i roli telemedycyny w kształtowaniu przyszłości sektora ubezpieczeniowego.

(AM, źródło: MMC Polska)

18,296FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie