Blog - Strona 744 z 1395 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 744

Firmy ubezpieczeniowe docenione za dobre praktyki CSR

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

25 maja w Centrum EXPO XXI w Warszawie odbyła się dziewiąta edycja największego w Polsce wydarzenia poświęconego społecznej odpowiedzialności biznesu. Na Targach CSR zaprezentowało się ponad 50 wystawców, a w części konferencyjnej ogłoszono m.in. raport „Odpowiedzialny biznes w Polsce 2021. Dobre praktyki”, w którym znalazły się także przedsięwzięcia polskich firm ubezpieczeniowych.

– Targi CSR zawsze były dobrą okazją do spotkania pasjonatów tego tematu. Dziewiąta edycja wydarzenia pokazała dodatkowo, jak bardzo wszystkim brakuje bezpośrednich kontaktów oraz jak szerokie i różnorodne jest już to środowisko. Wraz z partnerami Targów CSR cieszymy się więc bardzo, że liczne panele, warsztaty i stoiska wystawców miały tak znakomitą frekwencję. Relacje z żywym człowiekiem są nadal bardzo cenne, co podczas wydarzenia takiego jak Targi CSR cieszy podwójnie! – podsumowała wydarzenie Marzena Strzelczak, prezeska i dyrektorka generalna Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

Część konferencyjna 9. Targów CSR została podzielona na cztery bloki tematyczne: KLIMAT, ROZWÓJ, BIZNES oraz RÓŻNORODNOŚĆ I INKLUZJA. Oprócz licznych debat, dyskusji i wykładów miały też miejsce ważne wydarzenia dla środowiska biznesowego skupionego wokół tematu zrównoważonego rozwoju.

Podczas Targów premierę miała jubileuszowa, 20. edycja raportu „Odpowiedzialny biznes w Polsce 2021. Dobre praktyki”. W tegorocznym wydaniu znalazło się 1677 dobrych praktyk zgłoszonych przez rekordową liczbę 283 firm. W gronie wyróżnionych znalazły się m.in. praktyki realizowane przez Europ Assistance Polska: wspieranie Fundacji Młodzieżowej Przedsiębiorczości, stworzenie Zasad Dobrych Praktyk Assistance i uruchomienie Help-Line Covid-19 – specjalnej infolinii informacyjnej dla wszystkich pracowników i ich rodzin.

– Kolejny raz nasze zaangażowanie w działania społeczne zostało docenione i wyróżnione w raporcie Forum Odpowiedzialnego Biznesu. Od lat podejmujemy inicjatywy, które mają również pozytywny wpływ nie tylko na rozwój rynku assistance w Polsce, ale także na jego wizerunek. Cieszymy się, że inicjatywy te są dostrzegane i doceniane – powiedział Ryszard Grzelak, prezes zarządu Europ Assistance Polska.

W tegorocznej publikacji doceniono również dwie praktyki Grupy ANG w zakresie ładu organizacyjnego. Pierwszą z nich jest certyfikat B Corp. Pośrednik finansowy to piąta firma w Polsce i jedyna z branży finansowej z takim wyróżnieniem. Drugą praktyką w tym zakresie jest przekształcenie spółdzielni ANG w spółkę pracowniczą. Z kolei praktyki z zakresu pracy, opublikowane w Raporcie FOB, to projekt „Ludzie ANG po godzinach” oraz „Dzień na U”. Pierwszym z nich jest cykl wywiadów z ekspertami Grupy ANG na temat ich pasji, które publikowane są na portalu Ang4life.pl. „Dzień na U” to inicjatywa Fundacji Rak’n’Roll „Wygraj Życie!”, w którą zaangażowała się ANG i zachęcała do robienia badań profilaktycznych, korzystając z płatnego dnia w ramach akcji.

W zakresie uczciwych praktyk operacyjnych w raporcie wyróżniono projekt społeczny NNO. Po stronie odpowiedzialności realizowany w ramach Fundacji Nienieodpowiedzialni, którego inicjatorem jest ANG oraz Deklaracja Odpowiedzialnej Sprzedaży. Dobrą praktyką Grupy ANG w zakresie środowiska było natomiast Zielone Biuro ANG. Listę projektów grupy znajdujących się w tegorocznym raporcie FOB, zamyka świąteczna akcja charytatywna.

W bloku RÓŻNORODNOŚĆ I INKLUZJA Marzena Strzelczak przedstawiła wyniki nowej edycji badania Diversity in Check, które umożliwiło ogłoszenie drugiej listy pracodawców najbardziej zaawansowanych w zakresie różnorodności i inkluzji. Na liście znalazła się m.in. ERGO Hestia.

Inkluzywność i równouprawnienie są wpisane w strategię ERGO Hestii od wielu lat. Nie tylko tworzymy przyjazne środowisko pracy, w którym liczba kobiet w kadrze menedżerskiej jest równa liczbie mężczyzn, a odsetek zatrudnionych osób z niepełnosprawnościami jest najwyższy w sektorze finansowym. Staramy się robić więcej, również dla innych firm. Przykładem jest program Sprawny staż, aktualnie prowadzony przez współpracującą z nami Fundację Integralia – powiedział Mario Zamarripa, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju ERGO Hestii.

Ubezpieczyciel otrzymał też Srebrny oraz Zielony Listek CSR „Polityki”. Nagrody są potwierdzeniem konsekwentnego zaangażowania na rzecz społecznej odpowiedzialności biznesu oraz zrównoważonego rozwoju sopockiego ubezpieczyciela. Srebrny Listek został przyznany ERGO Hestii po raz trzeci z rzędu. Nowością są Zielone Listki, które zostały przyznane firmom wyjątkowo zaawansowanym we wdrażaniu proekologicznych rozwiązań.

– Oba Listki to dla ERGO Hestii ważne wyróżnienie potwierdzające nasze codzienne zaangażowanie na rzecz promowania odpowiedzialności wobec środowiska, społeczeństwa oraz etycznego prowadzenia biznesu. Jest ono dla nas tym bardziej ważne, ponieważ zostało przyznane przez grono uznanych i cenionych ekspertów. Z roku na rok stawiamy kolejne kroki, by edukować i zachęcać cały sektor ubezpieczeniowy do działania w zgodzie z ESG – skomentował Mario Zamarripa.

(AM, źródło: ANG, Ergo Hestia, Europ Assistance)

Cyfryzacja ubezpieczeń grupowych jest faktem nawet w konserwatywnych branżach

0
Konrad Zakrzewski

Rozmowa z Konradem Zakrzewskim, dyrektorem zarządzającym Pionu Sprzedaży – Sieć Wyłączna UNIQA

Aleksandra E. Wysocka: – Co się działo w kanale brokerskim UNIQA w 2021 r. i na początku 2022?

Konrad Zakrzewski: – Pod koniec zeszłego roku realizowaliśmy trzy duże eventy w różnych miejscach Polski, na które zaprosiliśmy naprawdę sporą liczbę brokerów – około 150 do 200 osób zjawiło się na każdym z nich. Wydarzenia te były bardzo mocne merytorycznie i związane z naszą ofertą ubezpieczeń grupowych, współpracą, serwisem oraz obsługą.

Efektem tych wydarzeń było to, że brokerzy, którzy do tej pory rzadziej z nami współpracowali czy wręcz nie współpracowali, zaczęli nam przysyłać zapytania. I rzeczywiście I kw. roku 2022 i w zasadzie jeszcze końcówka 2021 pokazały, że w tym sektorze ruszyło się bardzo mocno. Sprzedaż w kanale brokerskim ewidentnie rośnie. Wydaje mi się też, że nie tylko utwierdzamy dotychczasowych partnerów w przekonaniu, że warto z nami współpracować, ale też zdobywamy nowych. Obecnie 45% naszej sprzedaży przynoszą brokerzy.

Co nowego widać z Waszej perspektywy na rynku ubezpieczeń grupowych, szczególnie jeśli chodzi o współpracę z brokerami?

– Na pewno możemy mówić o trendzie w kierunku digitalizacji procesów. Jest to w tej chwili najważniejszy w ogóle trend rozwojowy w obszarze ubezpieczeń grupowych. Chodzi o wsparcie zarówno pracodawców, jak i pośredników, w tym brokerów, w zakresie narzędzi dla klienta. Te narzędzia dotykają różnych obszarów. W zasadzie standardem jest dzisiaj narzędzie dla osób administrujących ubezpieczeniem w firmach.

Kolejną sprawą są narzędzia automatycznego zapisu elektronicznego. Jest to bardzo wygodna i ważna funkcjonalność, w szczególności kiedy broker podpisuje kontrakt z firmą, która ma swoje punkty w całej Polsce czy w której ludzie pracują w systemach zmianowych albo często jeżdżą. Wówczas zapis tradycyjny w postaci gromadzenia deklaracji jest po prostu trudny albo mało efektywny.

Następny wymiar to są narzędzia już bezpośrednio dla ubezpieczonych, za którymi idzie kastomizacja oferty. Coraz większą wagę mają takie technologie, dzięki którym ubezpieczony może zobaczyć, jaki ma zakres ubezpieczenia, ewentualnie coś w nim samodzielnie zmienić. To jest też ułatwienie dla zakładu pracy, ponieważ zmiany w ubezpieczeniu na poziomie pojedynczej osoby wpływają na rozliczenia składek. Dlatego to musi być połączone i zasadniczo prowadzić do tego, żeby pracodawcy było łatwiej obsługiwać kontrakt.

Czwarty kierunek technologiczny dotyczy tego, do czego ubezpieczyciele są powołani, czyli do wypłacania świadczeń. Mówimy tu o wdrażaniu sztucznej inteligencji w procesy oceny szkód.

Jeszcze dwa lata temu w firmach produkcyjnych istniała bariera technologiczna dotycząca stosowania tego rodzaju narzędzi. Czy widać tam jakąś zmianę pod tym względem?

– Zdecydowanie. Pandemia mocno wpłynęła na digitalizację. Przed nią mniej więcej 50–60% osób zgłaszało do nas szkody w kanale elektronicznym. W pandemii doszliśmy do 99%. W końcu nawet osoby mniej technologiczne mają w swoim otoczeniu kogoś, kto im pomoże, albo ostatecznie same się nauczyły obsługi. Nasze doświadczenia z zapisem elektronicznym wskazują, że nawet firmy, w których pracują tradycjonaliści, zaczynają stosować to narzędzie.

Część ludzi może z różnych powodów preferować formę papierową, ale w praktyce okazuje się, że coraz większy odsetek z tej technologii jednak korzysta. Także brokerzy coraz bardziej się do niej przekonują. Procesy wdrożeniowe ubezpieczenia grupowego ułatwiają im pracę. Poza tym dzięki nim możliwa jest kastomizacja oferty, a co za tym idzie, wyższa prowizja dla pośrednika, gdy klient dobierze jeszcze jakieś elementy ubezpieczenia.

Co planujecie na najbliższą przyszłość? Będą jakieś zmiany w produktach albo zupełnie nowe oferty?

– Szlifowanie istniejących dobrych rozwiązań jest zawsze właściwe, więc będziemy to robić. Ponadto mamy w UNIQA bardzo duży obszar ubezpieczeń korporacyjnych majątkowych i chcielibyśmy wykorzystać ten potencjał. Wielu brokerów lokuje u nas naprawdę duży majątkowy biznes, więc warto porozmawiać z nimi też o życiówce.

I też w drugą stronę, bo są brokerzy, którzy lokują u nas biznes życiowy, a niekoniecznie dużo majątkowego, chcemy również wykorzystać istniejące relacje i znaleźć pole do korzystnej współpracy.

Dziękuję za rozmowę.

Z MediSky po zdrowie za granicę

0
Arkadiusz Piątek

Rozmowa z Arkadiuszem Piątkiem, Country Managerem w MediSky International sp. z o.o.

Aleksandra Wysocka: – Międzynarodowe pakiety medyczne, czy ludzie naprawdę tego potrzebują?

Arkadiusz Piątek: – Jak najbardziej. Ponad 80% Polaków nie jest zadowolonych z państwowej służby zdrowia! W rankingu europejskich systemów opieki zdrowotnej jesteśmy na szarym końcu. Sytuacja poprawia się w niewielkim stopniu, ale nadal daleko nam do średniaków, nie wspominając już o takich krajach, jak Holandia, Niemcy, Francja czy kraje skandynawskie.

Nie należy także zapominać o Covid-19. Wprawdzie pandemia osłabła, ale nauczeni doświadczeniem wiemy, że jesienią może być różnie. Dodatkowo wojna w Ukrainie. Polacy przyjęli do siebie ogromną liczbę uchodźców, którym należy zapewnić opiekę medyczną. Do tego wysoka inflacja i braki kadrowe w branży medycznej. Przed publiczną służbą zdrowia nie lada wyzwania.

Popularny w naszym kraju abonament medyczny nie zapewnia odpowiedniej dostępności i leczenia chorób zagrażających życiu. I tu jest nasza rola. Międzynarodowe ubezpieczenia zdrowotne, jakie oferujemy, są doskonałym rozwiązaniem dla tych, którym zależy na najwyższym standardzie prywatnej medycyny.

Nasze polisy gwarantują dostęp do najnowocześniejszych klinik w kraju i na świecie, najskuteczniejszych leków czy nowatorskich metod leczenia. Międzynarodowe ubezpieczenia zdrowotne to kompleksowa opieka, która zawiera pierwszą pomoc, hospitalizację i usługi ambulatoryjne. Takie polisy to praktycznie opieka medyczna od A do Z.

Jakie macie doświadczenia na innych rynkach? Czy tam jest podobnie jak w Polsce?

– MediSky należy do grupy MediHelp. Jesteśmy obecni w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie publiczna służba zdrowia nie zapewnia profesjonalnej opieki nad zdrowiem i życiem swoich obywateli.

Najdłużej, bo od ponad 20 lat, funkcjonujemy w Rumunii. To jedna z najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie. Prywatny sektor medyczny jest tam coraz silniejszy. Mimo to Rumuni też często leczą się za granicą. Około 50% naszej sprzedaży w tym kraju jest generowane przez kanał brokerski. Pozostała część to sprzedaż własna, z czego ponad połowa to polecenia od obecnych klientów.

Na Węgrzech i w Bułgarii opieramy się prawie całkowicie na współpracy z agentami i brokerami. Nasze oddziały w tych krajach są obecne od siedmiu lat. Bułgarzy w przypadku poważnych zachorowań wybierają tureckie szpitale, a Węgrzy chętnie leczą się w Austrii.

W Polsce MediSky działa od pięciu lat. Większa część sprzedaży generowana jest przez nasze biuro. Zależy nam na szerokiej współpracy z brokerami i agentami, dlatego w tym roku jesteśmy obecni na XXIV Kongresie Brokerów w Mikołajkach. Z wielką przyjemnością zaprezentujemy naszą nowatorską ofertę.

Kto jest ubezpieczycielem Waszych produktów?

– Naszymi partnerami są lokalna AXA Partners i międzynarodowa AXA Life & Reinsurance Solutions (wcześniej AXA Global Healthcare) z Singapuru. MediSky działa w imieniu ubezpieczyciela, co umożliwia nam współpracę z pośrednikami. MediSky odpowiada za sprzedaż i obsługę klientów, a AXA pokrywa ryzyko ubezpieczeniowe.

Dla posiadacza polisy jest to bardzo dobra konstrukcja, ponieważ jest obsługiwany przez lokalne biuro, a jego koszty leczenia są zabezpieczone przez jedną z największych i najsilniejszych firm ubezpieczeniowych na świecie. Dodatkowo AXA zapewnia całodobowy assistance oraz koordynuje procesy związane z udzieleniem drugiej opinii medycznej i usługami concierge.

Kto najczęściej kupuje takie pakiety?

– Odbiorcami są osoby wykształcone, dbające o jakość życia, zdrowie swoje i swoich najbliższych. Często są to właściciele małych i średnich firm, którzy są świadomi zagrożenia i konsekwencji braku odpowiedniej opieki medycznej w przypadku utraty zdrowia. Naszą grupą docelową są także zarządy dużych firm. Działy HR wręcz stają na głowie, by zapewnić swoim menedżerom dodatkowe benefity, które od kilku lat stały się pewnym standardem.

Międzynarodowa opieka medyczna to nie tylko wyróżniający się na rynku produkt, ale także gwarant bezpieczeństwa dla firm, w których zdrowie kadry zarządzającej jest kluczowe dla ich rozwoju. Tutaj liczymy na brokerów i agentów mających w swoim portfolio klientów B2B, którzy mogliby być zainteresowani naszymi rozwiązaniami.

Jak działa taki pakiet?

– To bardzo proste. Klienci sami umawiają wizytę w wybranej przez siebie placówce medycznej w Polsce lub za granicą. Za wszystko płacą naszą kartą pre-paid. Produkty nazwaliśmy Kartą Zdrowotną MediSky, ponieważ jedna karta zawiera w sobie kompleksową opiekę medyczną oraz użyteczną funkcję płatności.

Jeszcze w tym roku odejdziemy od plastiku i nasi klienci będą mogli zapłacić telefonem, dzięki wirtualnej karcie płatniczej. W przypadku, gdyby w danej placówce nie działał terminal płatniczy, klient zawsze może zapłacić gotówką, a zwrot na konto otrzyma w ciągu kilku dni.

Czym się to różni od produktów medycznych, takich jak np. Best Doctors?

– Nasze produkty to kompleksowa opieka medyczna. To nie tylko całodobowy assistance i leczenie chorób zagrażających życiu w szpitalach, ale także usługi ambulatoryjne. Nie ma katalogu usług, listy lekarzy, procedur itp.

Każdy pakiet ma swój roczny limit sumy ubezpieczenia, który w każdym przypadku jest bardzo wysoki i sięga aż 2 mln euro. Nasi klienci mają pełną swobodę w wyborze miejsca, w którym chcą się leczyć. Mogą np. wykonać skomplikowaną operację w najnowocześniejszej klinice w Szwajcarii, a rehabilitację i dalsze leczenie kontynuować w Polsce lub innym kraju na całym świecie, nawet w USA.

Dodatkowo polisy gwarantują pokrycie kosztów lekarstw. W praktyce wygląda to tak, że klient po wyjściu od lekarza może udać się do apteki i dokonać zakupu lekarstw, płacąc za wcześniejszą konsultację i leki Kartą Zdrowotną MediSky. Moim zdaniem to najbardziej kompleksowe i najwygodniejsze rozwiązanie na naszym rynku.

Czy już współpracujecie z brokerami i agentami?

– Stawiamy na współpracę z pośrednikami, ponieważ to brokerzy i agenci mają kontakt z klientami, którzy są naszą grupą docelową. Mamy do zaoferowania wyjątkowy produkt, który jest doskonałym uzupełnieniem ich portfolio. Są też pierwsi brokerzy, którzy korzystają z naszych polis. Ich pozytywny feedback jest dla nas bardzo ważny.

Ponad 85% naszych klientów odnawia co roku polisy, co świadczy o stabilności portfolio. Brokerom i agentom zapewniamy pełne wsparcie sprzedażowe i posprzedażowe. By ułatwić proces ofertowania, stworzyliśmy platformę online, dzięki której pośrednicy po założeniu konta mogą sami dokonywać wstępnej wyceny polis dla swoich klientów.

Naszym najnowszym dzieckiem jest platforma szkoleniowa o nazwie MediHelp Academy. Jest to miejsce, gdzie można w łatwy i przyjemny sposób zaczerpnąć wiedzy na temat ubezpieczeń zdrowotnych, technik sprzedaży czy szczegółów dotyczących produktów. Wszystkich, którzy są zainteresowani współpracą, zapraszamy na szkolenie do biura lub online. Za odbyte szkolenie wystawiamy certyfikat, który zalicza się do obligatoryjnych godzin szkoleniowych związanych z dyrektywą IDD.

Co planujecie na Kongresie Brokerów?

– Już pierwszego dnia o godzinie 19.00 zapraszamy na występ iluzjonisty na głównej sali Kongresu. W czwartek cały dzień będziemy dostępni przy stoisku w lobby hotelu. Kulminacyjnym punktem naszego udziału będzie prelekcja dyrektora zarządzającego AXA Life & Health Reinsurance Solutions, Laurenta Pochat-Cottiloux Rola ubezpieczeń zdrowotnych w erze postcovidowej. Prezentacja rozpocznie się o godzinie 11.00 i odbędzie się w sali 5/12. Dla wszystkich uczestników tego wydarzenia przewidzieliśmy losowanie atrakcyjnych nagród.

Z niektórymi brokerami i agentami nigdy się nie widzieliśmy na żywo. Zapraszamy na indywidualne spotkanie do sali 5/12, w której będziemy do końca dnia. Z tego, co wiem, Pani Aleksandro, Pani też wybiera się na naszą prezentację. Bardzo się cieszę i do zobaczenia.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka


Skontaktuj się

Arkadiusz Piątek
tel. 516 411 615
country.manager@medisky.pl


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

OVB wspiera Wioski Dziecięce

0
Źródło zdjęcia: OVB

W ostatnim czasie znacząco wzrasta liczba dzieci i młodzieży potrzebujących pomocy psychologicznej. Zaburzenia psychiczne diagnozowane są na coraz wcześniejszym etapie rozwoju. Dlatego OVB Polska zaangażowało się w akcje wspierające najbardziej potrzebujących, a do nich należą podopieczni Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce.

To właśnie w placówce tego Stowarzyszenia w Kraśniku powstało w 2019 r. pierwsze w Polsce Centrum Specjalistyczne dla dzieci i rodzin borykających się z poważnymi  chorobami psycho-fizycznymi. Na miejscu otrzymują oni bezpłatną pomoc lekarzy i specjalistów. 

– Ze Stowarzyszeniem SOS Wioski Dziecięce współpracujemy od 2020 r. W misję OVB wpisana jest idea ochrony, wspomagania i edukacji, dlatego nasza aktywność nastawiona jest na pomoc w zapewnieniu dzieciom warunków do prawidłowego rozwoju. Poprzez darowiznę na ośrodek w Kraśniku realnie pomagamy włączając się jednocześnie w nurt społecznej odpowiedzialności biznesu – mówi Artur Kijonka, prezes OVB Polska.

OVB przekazało na rzecz placówki w Kraśniku blisko 5 tys. euro.

(AM, źródło: OVB)

Lloyd’s jeszcze bliżej europejskich klientów

0
Witold Janusz

Rozmowa z Witoldem Januszem piastującym stanowisko Country Manager for Poland, Lloyd’s Insurance Company SA Polish Branch

Aleksandra E. Wysocka: W Lloyd’s w ostatnim czasie wiele zmian. Jak najstarszy rynek ubezpieczeniowy funkcjonuje po brexicie?

Witold Janusz: – Brexit dla Lloyd’s, podobnie zresztą jak dla wielu innych instytucji z brytyjskiego sektora usług finansowych, wymusił istotne zmiany w jego funkcjonowaniu na rynku europejskim. Chociaż Europa kontynentalna nie jest największym rynkiem Lloyd’s, niemniej jednak na tyle ważnym, że wyniki referendum brexitowego w Wielkiej Brytanii z 2016 r. stały się wyzwaniem dla rynku, aby zagwarantować jego dalszą obecność w Europie możliwie na dotychczasowych warunkach. 

Z wielu rozważanych wówczas opcji uznano, że najbardziej efektywną formą obecności rynku Lloyd’s na kontynencie będzie utworzenie w jednym z krajów UE konwencjonalnego towarzystwa ubezpieczeniowego. W grę wchodziły Paryż, Bruksela, Malta, Dublin jak również Luxemburg. Wybór padł na Brukselę, przynajmniej z kilku względów: logistycznego (doskonałe połączenie z Brukseli do Londynu Eurostarem), politycznego (Bruksela jako serce UE) oraz regulacyjnego (bank centralny Belgii – NBB, jako regulator zaoferował najbardziej korzystne warunki działalności spółki Lloyd’s w tym kraju).

Spółka majątkowa Lloyd’s Insurance Company (Lloyd’s Europe) rozpoczęła faktycznie działalność od 1 stycznia 2019 r. Jej wyłącznym właścicielem jest Korporacja Lloyd’s w Londynie, a syndykaty Lloyd’s są jej stuprocentowymi reasekuratorami. W ten sposób bezpieczeństwo LIC jest gwarantowane nie tylko jej kapitałami własnymi, które obecnie wynoszą 500 mln euro, ale także korzysta ona z tzw. chain of security w Lloyd’s w Londynie, z dostępem do jego Funduszu Centralnego.

Lloyd’s Europe posiada swoje oddziały w dziesięciu krajach UE, w tym również w Polsce, działające na zasadzie swobody przedsiębiorczości. W ciągu ostatnich trzech lat Lloyd’s Insurance Company stał się największym ubezpieczycielem majątkowym w Belgii, ze składką przypisaną za 2021 r. w wysokości 3100 mln euro.

Poza brexitem świat ubezpieczeń zmieniły też pandemia i wojna – jak te globalne zjawiska wpłynęły na naszą branżę z perspektywy Lloyd’s?

– Pandemia miała niewątpliwie istotny wpływ na cały międzynarodowy rynek ubezpieczeniowy, w tym oczywiście również na Lloyd’s. Nikt z ubezpieczycieli praktycznie w swojej działalności nie brał wcześniej pod uwagę tego typu ryzyka. W zależności od oferowanych rodzajów ubezpieczeń Covid-19 miał w bardzo różnym stopniu negatywny wpływ na wyniki poszczególnych ubezpieczycieli.

Ponieważ Lloyd’s jest rynkiem ubezpieczeń specjalistycznych, niektóre klasy biznesowe bardzo mocno odczuły pandemię. Mam tutaj na myśli głównie ubezpieczenia typu contingency, w tym zwłaszcza events cancellation, D&O, wszelkiego rodzaju ubezpieczenia podróży, a także business interruption. Łącznie ryzyko pandemii wygenerowało na rynku Lloyd’s szkody na ponad 4 mld funtów.

Trudno jest teraz dokładnie oszacować, jaki będzie miała wpływ wojna w Ukrainie na rynek Lloyd’s, ale wydaje się, że na pewno znaczny. Lloyd’s jest największym rynkiem ubezpieczeń lotniczych i morskich na świecie, a jak wiadomo, te dwa segmenty biznesowe najbardziej ucierpiały na skutek działań wojennych za naszą wschodnią granicą. Ryzyka wojenne należą do podstawowego katalogu ryzyk oferowanych przez ubezpieczycieli dla klientów w branży lotniczej i morskiej.

Jak wyglądał rok 2021 dla Lloyd’s pod względem wyników finansowych i szkodowości?

– Pomimo niesprzyjających warunków zewnętrznych, takich jak Covid-19 czy nasilające się z roku na rok naturalne zdarzenia katastroficzne, Lloyd’s pod względem osiągniętych wyników finansowych może zaliczyć rok 2021 do bardzo udanych.

Z tych najbardziej istotnych danych, które świadczą o kondycji finansowej ubezpieczyciela, warto zwrócić uwagę na zysk przed opodatkowaniem, który wzrósł do 2,3 mld funtów (w 2020 r. była to strata na poziomie 887 mln funtów), combined ratio spadło o 3,5% w stosunku do roku 2020, do poziomu 93,5% i wreszcie przypis składki brutto wzrósł o 11%, do kwoty 39,2 mld funtów.

Pomijając szkody o charakterze katastroficznym, szkodowość spadła z 51,9% w 2020 do 48,9% w 2021 r. Lloyd’s wzmocnił się również kapitałowo w 2021 o 2,6 mld funtów do łącznego poziomu 36,6 mld funtów zasobów finansowych netto.

Pomówmy o współpracy polskich brokerów z Lloyd’s. Co zmieniło się w ostatnich latach, a co pozostało bez zmian?

– To, co nas najbardziej cieszy, to fakt, że coraz więcej polskich brokerów współpracuje z rynkiem Lloyd’s. Jak wiadomo, rynek Lloyd’s to rynek ubezpieczeń specjalistycznych oraz dzięki swojej specyficznej strukturze i organizacji oferujący duże pojemności ubezpieczeniowe i reasekuracyjne. W miarę rozwoju polskiego rynku ubezpieczeniowego, a zwłaszcza wobec zwiększającego się zapotrzebowania polskich klientów na specjalistyczne produkty ubezpieczeniowe, Lloyd’s staje się dla wielu polskich brokerów nieodzownym partnerem do współpracy.

Tradycyjnie droga do underwriterów Lloyd’s prowadzi przez brokera Lloyd’s. Niekoniecznie musi to być jednak broker brytyjski z siedzibą w Londynie. Korporacja w ostatnich latach robi bardzo dużo, aby pozyskać do bezpośredniej współpracy z rynkiem Lloyd’s brokerów spoza Londynu i Wielkiej Brytanii, którzy mogą również otrzymać status brokera Lloyd’s i podjąć bezpośrednią współpracę z underwriterami na tym rynku.

Do tego trzeba spełnić kilka warunków, a jednym z najbardziej istotnych jest uzyskanie wsparcia przynajmniej trzech syndykatów Lloyd’s, które wyrażą zainteresowanie i chęć współpracy z kandydatem na brokera Lloyd’s.

Nowe możliwości współpracy z underwriterami Lloyd’s stwarza Lloyd’s Insurance Company (Lloyd’s Europe) w Brukseli, do której oddelegowanych zostało ponad 200 underwriterów z kilkudziesięciu syndykatów Lloyd’s i do których chcielibyśmy stworzyć bezpośrednią drogę dostępu dla europejskich brokerów.

Jest już praktycznie stworzona procedura aplikacji dla tych brokerów, którzy chcieliby podjąć współpracę z Lloyd’s Europe. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do kontaktu z naszym biurem.

Jakiego rodzaju ryzyka polscy brokerzy plasują najczęściej za pośrednictwem Lloyd’s?

– Na dziś są to głównie ryzyka związane z szeroko pojętym sektorem energetycznym w Polsce. Dotyczą one zarówno energetyki konwencjonalnej, jak i odnawialnej. W pierwszym przypadku jest to oczywiście związane z kurczącymi się pojemnościami na międzynarodowych rynkach reasekuracyjnych, a w drugim chodzi o dostęp do nowych technologii i know-how, których w Polsce jeszcze nie ma.

Z innych ryzyk należy wspomnieć o cyber, D&O, OC zawodowym i utracie dochodu. W przypadku ubezpieczenia cyber, po serii wyjątkowo kosztownych zdarzeń, za którymi, niewykluczone, stały służby specjalne niektórych państw, rynki międzynarodowe zrobiły „krok do tyłu”, jeżeli chodzi o możliwość ubezpieczania tego typu ryzyk na dotychczasowych zasadach. Po odpowiednim zawężeniu pokrycia ubezpieczeniowego oraz spełnieniu przez klienta wymogów ubezpieczycieli w zakresie zarządzania ryzykiem, cyber będzie z pewnością w dalszym ciągu w ofercie syndykatów Lloyd’s.

Jeżeli chodzi o ubezpieczenia D&O, to jesteśmy świadkami co najmniej od dekady imponującego rozwoju tego ubezpieczenia w Polsce. Na rynkach międzynarodowych, w tym również w Lloyd’s, to ubezpieczenie bardzo mocno „pracuje”, to znaczy, że prawnicy potrafią skutecznie dochodzić niekiedy znacznych odszkodowań z tego tytułu polis na rzecz swoich klientów. Stąd tak duże różnice w cenach tego ubezpieczenia w Polsce i na rynkach zagranicznych.

Ubezpieczenia OC zawodowego poszukują w Lloyd’s przede wszystkim brokerzy, którzy obsługują firmy z sektora IT. Branża IT staje się już polską specjalnością, za którą nie podąża jeszcze lokalny rynek ubezpieczeniowy. Ryzyko w zakresie OC zawodowego w sektorze IT jest już dobrze zbadane przez underwriterów Lloyd’s i dlatego rynek w tym zakresie jest już dosyć konkurencyjny.

Jak radzą sobie coverholderzy Lloyd’s w obliczu dynamicznej sytuacji rynkowej?

– Coverholderzy Lloyd’s to niezależne i samodzielne podmioty biznesowe na lokalnym rynku i ich bieżąca sytuacja zależy od wielu czynników, chociaż najważniejszym z nich są produkty, które ich firmy oferują na lokalnym rynku. Niektóre z nich są bardzo niszowe (jak chociażby ubezpieczenia dzieł sztuki czy koni sportowych), inne bardzo wpisują się w bieżące zapotrzebowanie rynkowe, tak jak ubezpieczenia D&O, utraty dochodu, OC zawodowe dla firm z branży IT, GAP czy też ubezpieczenia cyber.

Coverholder to wyjątkowo ciekawa formuła funkcjonowania na lokalnym rynku ubezpieczeniowym dla osób, które doskonale go znają od strony zapotrzebowania na produkt ubezpieczeniowy oraz mają pomysł na jego szeroką dystrybucję. Jednym się to bardziej udaje, innym mniej.

Z punktu widzenia syndykatu Lloyd’s, który wspiera coverholdera, współpraca z nim ma sens tylko przy zapewnieniu przez coverholdera minimum wolumenu pozyskiwanej składki i pozytywnym przebiegu szkodowym.

Co powinien zrobić broker, który chciałby się więcej dowiedzieć o współpracy z Lloyd’s?

– Jak zawsze wszystkich zainteresowanych współpracą z Lloyd’s, czy to w formule brokerskiej, czy też jako coverholder, zapraszamy na spotkanie do naszego biura w Warszawskim Centrum Finansowym przy ul. Emilii Plater 53 (róg Świętokrzyskiej).

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Nowy operator medyczny w TU Zdrowie

0

Od 1 czerwca TU Zdrowie realizuje umawianie usług zdrowotnych poprzez nowego operatora medycznego – Unimedi. Zmiana ta ma na celu podniesienie jakości obsługi ubezpieczonego, możliwość wprowadzania nowoczesnych rozwiązań telemedycznych i informatycznych oraz większą kontrolę nad bezpieczeństwem systemu.

– Rozwiązania telemedyczne i informatyczne odgrywają bardzo ważną rolę w działaniu naszego biznesu. Do tej pory, korzystając z rozwiązań operatora zewnętrznego, mieliśmy ograniczony wpływ na możliwości kształtowania usługi i nie mogliśmy w pełni wykorzystać jej potencjału. Dlatego rozpoczęliśmy pracę nad własnym systemem obsługi pacjenta, który zapewniłby nam pełną kontrolę nad procesem, a jakość obsługi – czynnik bezpośrednio kształtujący nie tylko wizerunek firmy, ale mający bezpośredni wpływ na nasz biznes – byłaby uzależniona wyłącznie od nas – mówi Sławomir Koszewski, członek zarządu TU Zdrowie.

Rozwiązanie przyszło wraz z dołączeniem TU Zdrowie do Grupy Neuca, która od wielu lat buduje kompleksowy system obsługi pacjenta. Ona to powołała do życia spółkę Unimedi, której zadaniem jest zapewnienie pacjentom sprawnej organizacji świadczeń poprzez Infolinię Medyczną oraz wspierającą procesy obsługowe platformę informatyczną.

– Nowa Infolinia Medyczna to kolejny krok milowy w rozwoju TU Zdrowie. Realizujemy go zgodnie z zapowiadaną strategią budowy wartości firmy przez dostarczenie klientom najwyższej możliwej jakości świadczonych usług. Wspólny projekt z Unimedi bardzo dobrze pokazuje siłę współpracy wewnątrz grupy Neuca i płynące z niej korzyści – mówi Aleksander Roda, prezes zarządu TU Zdrowie.

Unimedi w pełni adaptuje rozwiązania, które są już wykorzystywane w TU Zdrowie, takie jak: Panel Ubezpieczającego i Ubezpieczonego, Platforma Medycyny Pracy czy voicebot IGA. Trwają także zaawansowane prace nad rozwiązaniem integrującym grafiki lekarskie w kluczowych placówkach medycznych.

– Docelowo chcemy, aby ubezpieczeni mogli samodzielnie umawiać wizyty, korzystając z grafików lekarzy online lub pomocy asystenta głosowego. Technologia przejmie na siebie także zadania o charakterze standardowym czy powtarzalnym, zapewniając szybki odbiór połączenia i wsparcie dla ubezpieczonego, zapewniające jego sprawną obsługę. W przypadku bardziej skomplikowanych sytuacji ubezpieczony zawsze będzie mógł skorzystać z pomocy zespołu Infolinii Medycznej i omówić swój przypadek z wyspecjalizowanym konsultantem – podsumowuje Sławomir Koszewski.

(AM, źródło: TU Zdrowie)

Porozumienie PZU i PFR ws. Pekao przedłużone do 2025 roku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

1 czerwca zarząd PZU SA podjął uchwałę wyrażającą zgodę na zawarcie aneksu nr 2 do porozumienia akcjonariuszy dotyczącego zasad i warunków współpracy zakładu oraz Polskiego Funduszu Rozwoju w ramach wspólnej inwestycji w akcje Pekao SA.

Aneks zakłada przedłużenie okresu obowiązywania porozumienia na kolejne 3 lata, tj. do dnia 7 czerwca 2025 r., z możliwością dalszego przedłużenia. Pierwotnie zostało ono zawarte na okres 5 lat od dnia finalizacji nabycia akcji banku przez PZU SA i PFR, tj. od dnia 7 czerwca 2017 r. do 7 czerwca 2022 r. Uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie aneksu też podjęła rada nadzorcza ubezpieczyciela.

(AM, źródło: PZU)

Rafał Firląg zasilił szeregi Chubb

0
Rafał Firląg

Do zespołu Chubb w Polsce dołączył Rafał Firląg. W nowym miejscu pracy objął stanowisko Senior Risk Inżyniera.

Rafał Firląg przeszedł do Chubb z UNIQA Polska, gdzie od kwietnia 2019 r. do maja obecnego roku zajmował stanowisko Risk Engineering Team Managera. Wcześniej przez półtora roku był związany z Allianz Polska jako Senior Risk Engineer oraz przez blisko pięć lat z Marsh.

Poza branżą ubezpieczeniową pracował m.in. dla Coca-Coli i Polskich Linii Lotniczych LOT.

(AM, źródło: LinkedIn)

Reso uruchomiło Punkt Obsługi Klienta w Suwałkach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

1 czerwca Reso Europa Service otworzyło swój Punkt Obsługi Klienta. Uruchomienie placówki jest odpowiedzią na prośby klientów ubezpieczyciela.

– Od 17 lat Reso ubezpiecza przy współpracy z szeroką siecią naszych partnerów-agentów. Od zawsze jesteśmy aktywni w Suwałkach, zarówno w kwestii wpierania lokalnych inicjatyw, jak i tworzenia nowych miejsc pracy i rozwoju biznesu. Stąd też postanowiliśmy otworzyć pierwszy własny Punkt Obsługi Klienta – właśnie w Suwałkach. Otwarcie punktu sprzedaży ma dla nas znaczenie symboliczne. W ten sposób chcemy być blisko swoich klientów – powiedział Piotr Włodarczyk, prezes zarządu Reso Europa Service.

Punkt obsługi będzie otwarty od poniedziałku do piątku, od godziny 8:00 do 17:00.

(AM, źródło: Reso)

Słabowidzący kierowca to dla ubezpieczycieli „klient podwyższonego ryzyka”?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wada wzroku nie stanowi przeciwwskazania dla zdobycia prawa jazdy, ale wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Kandydat na kierowcę musi upewnić się, czy lekarz wydał mu zgodę na prowadzenie samochodu zarówno w okularach, jak i szkłach kontaktowych, czy tylko w okularach. Przeoczenie może się wiązać z mandatem w wysokości nawet 500 zł. A czy przez wadę wzroku kierowca może dostać gorsze warunki ubezpieczenia samochodu niż ktoś, kto może pochwalić się sokolim wzrokiem?

Kandydat na kierowcę musi przed egzaminem na prawo jazdy wykonać badania i w tym celu odwiedza także gabinet okulisty. Testy mają na celu sprawdzenie, czy przyszły kierowca nie boryka się z przypadłościami, które mogłyby wpłynąć na bezpieczeństwo prowadzenia przez niego pojazdu.

Kody na prawie jazdy mają znaczenie

Badanie wzroku poprzedzające egzamin na prawo jazdy nie różni się od standardowej kontroli. Przyszły kierowca musi odczytać litery i cyfry z Tablicy Snellena, ponadto sprawdzane jest pole widzenia, czyli umiejętność patrzenia na boki, oraz ruchy oczu. Osoby noszące na co dzień okulary lub szkła kontaktowe muszą przyjść w nich do gabinetu lekarskiego i poinformować lekarza o tym, że z nich korzystają.

Wada wzroku nie stanowi przeszkody dla otrzymania dokumentu, ale wiążą się z tym pewne konsekwencje.

– Od 2013 roku nie wydaje się bezterminowych praw jazdy. Dokument jest ważny przez 15 lat, ale w przypadku kierowców z wadą wzroku ten czas jest krótszy. Przykładowo osoba, u której stwierdzono krótkowzroczność czy nadwzroczność, otrzyma dokument na nie więcej niż 10 lat, a przy poważnych wadach ten termin może zostać skrócony nawet do 5 lat. Po tym czasie badanie lekarskie należy powtórzyć – wyjaśnia Wojciech Kyciak, prezes zarządu firmy Bezokularow.pl, której jedną z marek jest salon optyczny wOkularach.pl.

Ponadto informacja na temat noszenia okularów lub soczewek zostanie umieszczona na blankiecie prawa jazdy w postaci tzw. kodu ograniczenia. Kody i ich znaczenie reguluje rozporządzenie dotyczące wzorów dokumentów uprawniających do prowadzenia pojazdów. Są to:

  • 01.01 – okulary,
  • 01.02 – soczewka(i) kontaktowa(e),
  • 01.05 – przepaska na oko,
  • 01.06 – okulary lub soczewki kontaktowe,
  • 01.07 – indywidualna korekta lub ochrona wzroku.

Kierowca może uznać, że skoro ma obowiązek prowadzić w okularach (kod 01.01), to równie dobrze może używać szkieł kontaktowych. To błąd, który w trakcie kontroli drogowej może skutkować nałożeniem mandatu w wysokości 500 zł za nieprzestrzeganie warunków oznaczonych w dokumencie uprawniającym do prowadzenia pojazdu. Aby uniknąć takiej sytuacji, kierowca, który zaczął korzystać ze szkieł, musi ponownie udać się do lekarza i poprosić o zmianę kodu. Po tym należy wypełnić wniosek o wymianę prawa jazdy, dołączając do niego nowe zaświadczenie lekarskie.

– Aby uniknąć problemów w przyszłości, należy upewnić się, że lekarz wpisał kod 01.06, gdyż kierowca będzie mógł zgodnie z prawem korzystać zamiennie z okularów i z soczewek. To ważne, bo każdy, kto nosi soczewki, czasem musi skorzystać z okularów – podpowiada Wojciech Kyciak.

Czy kierowcy z wadą wzroku płacą wyższe składki?

Jak widać, wada wzroku niesie za sobą niewielkie, ale jednak, ograniczenia. A czy może stanowić problem w chwili zawierania przez kierowcę umowy OC lub AC? Teoretycznie można sobie wyobrazić, że dla ubezpieczycieli kierowca mający dużą wadę wzroku jest klientem „podwyższonego ryzyka”, więc zaproponują mu mniej korzystne warunki umowy. Jednak ubezpieczyciele w ogóle nie pytają o wadę wzroku. Jeśli zaś kierowca z taką wadą spowoduje wypadek, to nie musi się obawiać, że zostanie to przez firmę wykorzystane jako pretekst do tego, by odmówić naprawienia szkody.

– Wada wzroku to czynnik trudny pod względem dowodowym. Ubezpieczyciel musiałby bowiem  udowodnić, że wada wzroku miała bezpośredni wpływ lub przyczyniła się do zaistnienia szkody. W ogólnych warunkach ubezpieczenia nie mamy takich zapisów – przekazał wOkularach.pl jeden z czołowych polskich ubezpieczycieli.

Co innego, jeśli kierowca zobowiązany do noszenia okularów lub soczewek w chwili spowodowania wypadku ich nie używał. Będzie to potraktowane jak jazda bez uprawnień. W takiej sytuacji sprawca może zostać skazany na karę pozbawienia wolności, a dodatkowo będzie miał obowiązek pokrycia kosztów świadczeń wypłaconych poszkodowanym.

Jak dobrać okulary do prowadzenia samochodu?

Skoro zakładanie okularów w trakcie jazdy samochodem nie jest kwestią dobrej woli prowadzącego, ale obowiązkiem, wOkularach.pl wyjaśnia, o czym należy pamiętać przy zakupie okularów korekcyjnych i przeciwsłonecznych.

Niekiedy można się spotkać z opinią, że szkła z antyrefleksami są potrzebne tylko do pracy przy komputerze. Jest to nieprawda: powłoka antyrefleksyjna jest niezbędna do idealnego widzenia w każdych warunkach, zwłaszcza podczas prowadzenia pojazdów, gdy na kierowcę oddziałuje wiele bodźców.

– Okulary korekcyjne do jazdy samochodem powinny posiadać szkła z powłoką antyrefleksyjną. Zapewniają one większy kontrast widzenia oraz redukcję uciążliwych odblasków. Dzięki zastosowaniu w okularach powłoki antyrefleksyjnej obraz jest bardziej wyraźny i kontrastowy, dzięki czemu oczy są mniej przemęczone – mówi Wojciech Kyciak – W przypadku prowadzenia samochodu w warunkach dużego nasłonecznienia sprawdzą się doskonale okulary korekcyjne z barwionymi szkłami wykonanymi według recepty – dodaje.

Dla kierowców poruszających się po zapadnięciu zmroku zaprojektowano okulary do jazdy nocnej. Powinny one spełniać dwa warunki: minimalizować drażniący efekt spowodowany zbyt dużą ilością rozproszonego światła (np. światła samochodów nadjeżdżających z naprzeciwka) oraz zwiększać kontrast, tak by łatwiej było obserwować drogę. W sprzedaży znajdują się specjalne szkła, które wspierają widzenie przy mniejszej ilości światła.

Tanie okulary przeciwsłoneczne z marketu mogą zaszkodzić

Kierowcy, nawet niemający wady wzroku, powinni korzystać z okularów słonecznych, ale kupionych nie w markecie, lecz u optyka.

– Aby noszenie okularów przeciwsłonecznych miało sens, powinny być one wyposażone w odpowiedni filtr, który będzie chronił oczy. Nieodpowiedni filtr w szkłach lub jego brak wyrządzi więcej szkód niż pożytku: może doprowadzić do rozszerzenia źrenic, przez co do oczu dociera więcej szkodliwych promieni UV, które mogą nieodwracalnie uszkodzić struktury oka – mówi Wojciech Kyciak – Dobrym wyborem są szkła wyposażone w filtr polaryzacyjny. Polaryzacja redukuje oślepiające refleksy świetlne powstałe po odbiciu światła od powierzchni płaskich (mokra nawierzchnia, śnieg itp.). Takie okulary skutecznie chronią przed szkodliwymi promieniami UV, przepuszczając tylko światło bezpieczne dla oczu – dodaje.

(AM, źródło: wOkularach.pl)

18,153FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie