Blog - Strona 849 z 1525 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 849

Generali odświeżyło Agro Experta

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Generali Polska wdrożyło odnowiony pakietowy produkt Generali Agro Ekspert, skierowany do posiadaczy maszyn rolniczych. Obejmuje on ochronę w zakresie agro casco, OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, następstw nieszczęśliwych wypadków, porady prawnej oraz OC usług międzysąsiedzkich.

Agrocasco chroni maszyny wykorzystywane do prowadzenia działalności rolniczej od szkód polegających na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie w wyniku spalenia lub kradzieży. Ochrona jest świadczona w pełnym zakresie na terenie całego kraju, w czasie postoju, przejazdu oraz oczywiście podczas pracy maszyny.

– Maszyny rolnicze w ryzyku agro casco są chronione w formule all risks. Oznacza to, że ubezpieczone są wszystkie przyczyny szkód, za wyjątkiem wyraźnie wyłączonych. To bardzo przyjazna dla klienta formuła ochrony – wystarczy zgłoszenie szkody do ubezpieczyciela, a specjalista z departamentu likwidacji szkód przeanalizuje, czy zdarzenie jest objęte ubezpieczeniem – wyjaśnia Mariusz Gilicki, zastępca dyrektora Departamentu Ubezpieczeń Rolnych Generali Agro.

Agrocasco w ramach Generali Agro Ekspert jest dostępne w trzech wariantach: Prestiż, Premium oraz Komfort. Warianty różnią się między sobą zakresem ochrony oraz stawką. Rolnicy najczęściej wybierają wariant Premium – stanowi on ponad 85% wszystkich umów Agro Ekspert.

– Wariant Premium jest optymalnym połączeniem szerokiego zakresu ochrony ze składką na poziomie akceptowalnym dla naszych klientów. Premium jest najlepszą ofertą dla maszyn samobieżnych, zwłaszcza kombajnów i sieczkarni, w których występuje duże ryzyko szkód spowodowanych przedostaniem się ciała obcego (np. kamienia). Klienci oczekujący najszerszego zakresu ochrony mają do dyspozycji wariant Prestiż. Jego cechą charakterystyczną są najwyższe limity odszkodowania oraz pokrycie kosztu maszyny zastępczej w cenie ubezpieczenia. Dodatkowo za szkody z tytułu awarii powstałej w wyniku przedostania się ciała obcego odpowiadamy do wysokości sumy ubezpieczenia maszyny. W cenie wariantu Prestiż i Premium chronimy również ciągniki rolnicze od ryzyka awarii wewnętrznej wybranych układów. Klientom oczekującym nieco węższego zakresu ochrony lub dysponującym niższym budżetem proponujemy wariant Komfort. Najczęściej wybierają ten wariant posiadacze ciągników rolniczych, maszyn zawieszanych lub innego drobnego sprzętu – tłumaczy Mariusz Gilicki.

W odnowionym produkcie Generali rozszerzyło podstawowy zakres ochrony o usługowe wykorzystanie maszyn rolniczych bez dopłaty składki. Do podstawowego zakresu dodano również odpowiedzialność za szkody w szybach. Jest również możliwość podwyższenia limitu na przedostanie się ciała obcego do wnętrza maszyny w ramach wariantu Premium. Dodano również ochronę od uszkodzenia czy zniszczenia maszyny w czasie jej transportu. Limit na szkody w przewożonych płodach rolnych został zwiększony do 10 tys. zł. Podwyższono limity odpowiedzialności za uszkodzenia samego ogumienia w ramach wariantów Premium i Prestiż. Udziały własne w ramach tych wariantów będą zawsze zniesione, a franszyza integralna została usunięta.

Opcjonalnie istnieje również możliwość wykupienia OC usług międzysąsiedzkich z sumą ubezpieczenia 100 tys. zł.

– Generali Agro współpracuje z większością polskich serwisów maszyn rolniczych. Dzięki temu może zaoferować najwyższy poziom likwidacji szkód na rynku. Naprawy serwisowe są realizowane zwykle w systemie bezgotówkowym, rozliczenia następują bezpośrednio z serwisem. Ma to oczywiście największe znaczenie w przypadku dużych szkód – podkreśla Mariusz Gilicki. – Przy szkodach o mniejszej wartości, bardzo ceniona przez klientów jest możliwość uzyskania odszkodowania na podstawie rozliczenia kosztorysowego i samodzielna naprawa uszkodzonej maszyny. Aby utrzymać najwyższy na rynku standard likwidacji szkód, zdecydowaliśmy się podnieść stawkę za roboczogodzinę naliczaną w kosztorysach do 90 zł netto – dodaje.

(AM, źródło: Generali)

Dlaczego zamożny klient jest ważny w rozwoju zawodowym agenta

0
Adam Kubicki

Warto czasami zastanowić się nad tym, co jest prawdziwą miarą sukcesu w sprzedaży ubezpieczeń. Możemy wymieniać takie aspekty jak liczba klientów, ich poziom utrzymania czy zebrana składka. Jednak najważniejszym czynnikiem wpływającym na taką ocenę z pewnością jest dochód.

To dochód decyduje, czy osoba, która zajmuje się sprzedażą, jest zadowolona z efektów swojej pracy. Na ten dochód wpływa wiele czynników. Na pewno ważne jest nastawienie agenta, czyli jego poziom energii, motywacji i optymizmu. Liczy się też aktywność na polu poszukiwania nowych klientów. Istotna jest również jego wiedza i umiejętności. Jest jednak jeden parametr, o którym rzadko się myśli, a także jest kluczowym elementem tej całej układanki. Jest nim jakość klienta mierzona jego zamożnością.

Obserwując pracę wielu agentów, dość szybko dostrzegłem wpływ jakości klientów na ich dochód. Znam osoby, które od wielu lat sprzedają ubezpieczenia przeciętnym klientom. Charakteryzują się one również pozyskiwaniem przeciętnej składki, a co za tym idzie, osiągnięcie dochodu obarczone jest dużą ilością pracy i konsumpcją czasu agenta. Dzieje się tak dlatego, że oprócz samego procesu sprzedawania agent musi później opiekować się swoimi klientami. Jeśli ma ich setki, to ilość spraw związanych z obsługą i serwisem zaczyna gwałtownie rosnąć, a dochody zatrzymują się na określonym poziomie.

Mam znajomego, który od wielu lat sprzedaje ubezpieczenie na życie. W swoim portfelu ma prawie 1000 klientów. Z niewiadomych dla mnie do końca przyczyn unikał zamożnych klientów nawet wtedy, kiedy miał szansę i możliwość rozmowy z nimi. Efektem tego jest ogromna ilość pracy, którą musi wykonywać każdego dnia, żeby utrzymać kontakt ze swoimi klientami.

W ubezpieczeniach majątkowych dzieje się tak samo. Są osoby, które dość szybko przestawiły się na klienta z wyższymi dochodami. Większość jednak osób decyduje się na funkcjonowanie w obszarze najprostszych produktów i koncentruje się na klientach z małą składką. Dlaczego tak się dzieje?

Moim zdaniem pierwszą przeszkodą na drodze do zdobywania zamożnych klientów jest niski poziom wiary w siebie i swoje możliwości. Jestem przekonany, że każdy, kto przez co najmniej parę lat pracuje w tym zawodzie, miał wielokrotnie szanse na rozmowy i próby sprzedażowe oparte na zamożnych klientach. Wiele osób jednak z nich nie korzysta właśnie z powodu lęku przed reakcją klienta. Pomimo długiego stażu pracy nie czują się pewnie w takich rozmowach.

Pamiętam mojego pierwszego zamożnego klienta zdobytego przez polecenie od jego córki. Kiedy stałem przy furtce i wcisnąłem przycisk domofonu, modliłem się, żeby go nie było. Czułem dość silny strach, który jednak udało mi się pokonać. Dziś wiem, że to blokujące uczucie znika wraz z liczbą spotkań z tego typu klientami. Myślę, że na początku nie da się go zlikwidować innym sposobem, jak tylko wzięciem byka za rogi.

Drugi powód, dla którego wielu agentów unika zamożnych klientów, to blokujące przekonania. Często słyszę hasła typu: on już na pewno ma ubezpieczenia i swojego doradcę, z pewnością stwierdzi, że nie potrzebuje moich rozwiązań, mam za słabą ofertę dla takich klientów. I moje ulubione stwierdzenie: wolę nie mieć dużych klientów, bo gdy odejdą, stracę od razu duży poziom składki i prowizji.

Niezależnie od tego, co dzisiaj jest blokadą po stronie agenta, warto pracować nad tym, żeby w swoim portfelu mieć coraz więcej zamożnych osób. Co należy zrobić, żeby osiągnąć taki cel? Przede wszystkim zacząć o tym myśleć. Nie od dziś wiemy, że to właśnie z naszych myśli rodzą się działania.

Jeżeli ktoś zacznie koncentrować się na celu, który polega na zdobyciu zamożnego klienta, to powstaną szybko pomysły dotyczące tego, jak można ten cel osiągnąć. Czasami wystarczy rozejrzeć się dookoła. Okaże się wtedy, że ci klienci w przypadku wielu agentów są na wyciągnięcie ręki. Mogą to być członkowie rodziny już zdobytych klientów. Czasami może się okazać, że taki klient znajduje się w biurze obok biura agenta na tym samym piętrze lub w tym samym budynku. Trzeba złapać tylko odwagę, wejść ze swoją wizytówką, przedstawić się i zaproponować rozmowę.

Warto też zacząć bywać w miejscach, gdzie takie osoby również się pojawiają. Mogą to być różnego rodzaju konferencje, stowarzyszenia czy spotkania towarzyskie. Te wszystkie aktywności będą jednak zawsze skutkiem sposobu myślenia agenta.

Każda osoba, która skoncentrowała się na zdobywaniu zamożnego klienta, twierdzi, że najpierw wyznaczyła sobie taki cel. Często okazuje się, że rozwiązania, z których korzysta ten klient, nie są najlepsze na rynku i również często brakuje mu różnych elementów ochrony ubezpieczeniowej, których nie jest świadom. Właśnie z tego powodu, że albo ma kiepskiego doradcę, albo obecny opiekun od ubezpieczeń boi się asertywnie wskazać temu klientowi różne potencjalne problemy.

Mam znajomą, która swojego największego klienta zdobyła poprzez regularne odwiedzanie jego firmy i propozycję współpracy. Zajęło jej to dwa lata. Dziś ten klient przynosi jej prawie milion złotych składki rocznie w ubezpieczeniach majątkowych. Nie są to przypadki częste, jednak wskazują na to, że ludzie aktywni na tym polu raz na jakiś czas doświadczają tak zwanego złotego strzału.

Warto przemyśleć swoją strategię sprzedażową i zastanowić się nad tym, co mogę zrobić, żeby mieć więcej tego typu klientów. Z pewnością będzie to droga do szybkiego wzrostu dochodów, który jednocześnie nie będzie wymagał zwiększenia ilości czasu.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

Aviva Services na ścieżce szybkiego rozwoju

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Działające w Polsce od 12 lat Centrum Eksperckie Aviva kontynuuje wsparcie dla rynków strategicznych Avivy (w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Kanadzie) oraz samej centrali grupy. Aktualnie Aviva Services realizuje projekty w kilkunastu obszarach, m.in.: łączy programowanie z aktuariatem, rozwijając zaawansowane modele aktuarialne zarówno Prophetowe, jak i kapitałowe.

W ostatnim czasie firma rozpoczęła wsparcie ubezpieczeń majątkowych w obszarze pricingu, a także w ramach projektów z obszaru Data Science. Aviva Services wspiera projekt IFRS17 w obszarze aktuariatu i finansów. Natomiast zespół IT rozwija się w dziedzinach: Big Data, DevOps, programowania, testowania automatycznego, centrum SaaS, a wszystko w środowisku agile. Ambicją Aviva Services jest stworzenie zaawansowanego technologicznie miejsca widocznego nie tylko na mapie Warszawy, ale i Polski.

Centrum Eksperckie Aviva mieści się w Warszawie przy ul. Inflanckiej 4B. Zespół pracuje jednak w systemie hybrydowym, który został wdrożony jeszcze przed pandemią. W kolejnych miesiącach planowany jest dalszy rozwój centrum i zatrudnienie 50 pracowników.

(AM, źródło: Aviva Services)

Nationale-Nederlanden: Istnieje sposób na rozwianie finansowych obaw chorych na cukrzycę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Co drugi uczestnik badania „Cukrzyca – niewidzialna pandemia” przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden zgadza się z opinią, że w Polsce leczenie cukrzycy i jej powikłań jest bardzo kosztowne. Niemal jedna trzecia respondentów jest zdania, że najbardziej pomocne w przypadku zachorowania na cukrzycę byłoby dla nich wsparcie finansowe, które mogliby przeznaczyć na zakup leków i sprzętu diagnostycznego.

29% badanych chciałoby otrzymać pomoc przy umówieniu wizyty u lekarza specjalisty. Dla 1/4 respondentów w sytuacji zachorowania ważny byłby dostęp do pakietu badań kontrolnych.

– Z myślą o zapewnieniu klientom poduszki ochronnej wprowadziliśmy do swojej oferty ubezpieczenie na wypadek diagnozy cukrzycy – dla osób zdrowych oraz w razie powikłań dla pacjentów chorujących na cukrzycę typu 1 i 2, którzy znajdują się pod stałą kontrolą lekarzy specjalistów. To jedyny na polskim rynku produkt, który zapewnia kompleksowe wsparcie w przypadku pojawienia się tej choroby – podkreśla Joanna Walczuk, dyrektor ds. produktów Nationale-Nederlanden. – W ramach polisy klienci mogą liczyć na wypłatę pieniędzy po przebytej operacji związanej z cukrzycą oraz comiesięcznego świadczenia w przypadku niezdolności do pracy, a także wystąpienia powikłań cukrzycowych. Ponadto zapewnimy pomoc w uzyskaniu dostępu do specjalistów, takich jak diabetolog, urolog czy okulista – dodaje.

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden)

System PZU iFlota nagrodzony w plebiscycie Fleet Derby 2022

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

21 czerwca odbyła się uroczysta gala wręczenia nagród w ramach ogólnopolskiego plebiscytu Fleet Derby 2022. Podczas wydarzenia rozdano 42 statuetki. Jedną z nich otrzymał PZU.

Ubezpieczyciel zdobył nagrodę w kategorii „Produkt/Usługa Flotowa” w podkategorii „Ubezpieczenia”. Statuetka dla zakładu została przyznana za usługę PZU iFlota. Nagrodę w imieniu firmy odebrał Piotr Ratajski, kierownik Zespołu Rozwoju i Utrzymania Aplikacji Biznesowych PZU.

PZU iFlota to system, który łączy w sobie trzy elementy ważne z punktu widzenia osoby zarządzającej parkiem pojazdów w przedsiębiorstwie. Podstawową jego funkcją jest możliwość zarządzania ewidencją pojazdów, kierowców i różnego rodzaju kosztami, a także obsługą m.in. kart paliwowych i usług serwisowych. W tym module można zdefiniować powiadomienia, które przypomną o zbliżających się zadaniach, takich jak przeglądy, szkolenia, odnowienia uprawień kierowców czy płatność raty. Drugim elementem jest zarządzanie ubezpieczeniami. System zapewnia dostęp do danych o aktualnych polisach AC i OC oraz umożliwia zgłaszanie i podgląd szkód z poziomu aplikacji. Trzecim elementem jest wartość prewencyjna aplikacji, czyli poprawa bezpieczeństwa floty.

Plebiscyt Fleet Derby to przede wszystkim prezentacja przedstawicieli branży motoryzacyjnej i flotowej, a także promocja produktów i usług, które kształtują rynek flotowy oraz mają realny wpływ na rozwój branży motoryzacyjnej i flotowej.

(AM, źródło: Fleet)

Cyberzagrożenie rośnie, więc ubezpieczenia cyber nie mogą być tańsze

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Global Data spodziewa się, że wiele małych i średnich przedsiębiorstw brytyjskich pozostanie w 2022 r. narażonych na cyberryzyko wskutek wysokich składek za cyberubezpieczenia i kryzysu kosztów życia uszczuplającego przychody rozporządzalne.

Z ankiety przeprowadzonej przez tę wiodącą firmę analityczną wynikło, że 17,3% MŚP (poniżej 250 pracowników) nie posiadało cyberubezpieczenia w 2021 r. z powodu zbyt wysokiej ceny, natomiast 29% zrezygnowało z posiadanej polisy w ramach cięcia kosztów.

Najmniejsze firmy były najbardziej eksponowane na rosnące koszta – cyberubezpieczenie miało tylko 21% mikroprzedsiębiorstw (1–9 pracowników), 40,1% małych (10–49) i 54,3% średnich (50–249).

– Przy ścieśnionych budżetach i niemożności obniżenia kosztów składek przez ubezpieczycieli, rosnące koszta będą wielkim problemem hamującym rozwój cyberubezpieczycieli – komentuje Ben Carey-Evans, analityk ubezpieczeniowy w Global Data. – Firmy i konsumenci dotkliwie odczuwają kryzys kosztów życia. Wobec niebotycznie wysokich cen paliw i energii konsumentom pozostaje na wydatki mniejszy przychód rozporządzalny. Global Data spodziewa się, że liczba firm rezygnujących ze swoich polis cyber może w tym roku tylko wzrosnąć.

Wojna w Ukrainie i kontynuowanie pracy zdalnej podniosły poziom cyberryzyka dla firm w Wielkiej Brytanii, więc ubezpieczyciele nie mogą odpowiedzieć na kryzys kosztów życia obniżeniem składek.

Według raportu Global Data na temat cyberbezpieczeństwa, niezbędne będą innowacje dla przeciwdziałania stale ewoluującym cyberzagrożeniom, do których zaliczają się skutki rosyjsko-ukraińskiego konfliktu. Global Data szacuje, że światowa branża cyberbezpieczeństwa będzie rosnąć w tempie 9,5% skumulowanej rocznej stopy wzrostu, ze 125,5 mld dol. w 2020 r. do 198 mld dol. w 2025 r.

Nikt, nawet sami dostawcy ochrony, nie jest zabezpieczony przed atakiem. Dzisiejszy świat, stale podłączony do internetu, oferuje cybernapastnikom niezliczone możliwości szkodzenia państwom, organizacjom i poszczególnym osobom. Skomplikowane środowisko geopoliczne, którego problemy zaostrzyła pandemia, a od lutego 2022 r. wojna, stanowi dla cybernapastników pole gry, które aktywnie eksploatują, mając na nim przewagę – mówi David Bicknell, analityk tematyczny w Global Data.

Najważniejsi urzędnicy do spraw cyberbezpieczeństwa w administracji amerykańskiej ostrzegli ostatnio, że coraz częstsze cyberataki są „nową normalnością” dla firm i ludzi. – Mówiąc bez ogródek – sprawy mają się źle i w najbliższej przyszłości lepiej nie będzie – podsumował Bicknell.

AC

EASA: Samoloty produkcji zachodniej w Rosji bez części zamiennych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) jest zaniepokojona bezpieczeństwem samolotów produkcji zachodniej nadal latających w Rosji, pozbawionych dostępu do części zamiennych i odpowiedniej konserwacji, co wynika z sankcji nałożonych na Rosję.

Za bardzo niebezpieczną uznał tę sytuację Patrick Ky, dyrektor wykonawczy EASA, dodając, że nadzór nie dysponuje dobrymi danymi dotyczącymi wielu samolotów latających w Rosji ani nie wie, czy w ostatnich miesiącach doszło tam do awarii zagrażających bezpieczeństwu. Jego zdaniem nadzór powinien rozważyć wyjątki w poszczególnych przypadkach, które usprawiedliwiałyby absolutną konieczność korzystania z danego typu samolotu, jak względy humanitarne, jednak zdecydowanie nie powinno to stać się normą. Ky zwraca uwagę, że ryzyko rośnie wraz z upływem czasu

Są doniesienia, że Rosja będzie zmuszona „kanibalizować” niektóre samoloty, aby utrzymać sprawność innych. Na początku marca Boeing i Airbus zawiesiły dostawy części zamiennych dla rosyjskich przewoźników. W kwietniu Federalny Urząd Lotnictwa (FAA) zdegradował rating bezpieczeństwa powietrznego Rosji z powodu nieprzestrzegania przez Agencję Transportu Powietrznego Federacji Rosyjskiej standardów bezpieczeństwa Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO).

W marcu USA zamknęły amerykańską przestrzeń powietrzną dla rosyjskich przewoźników, dołączając w tym do UE i Kanady. Również w marcu amerykański Departament Handlu dodał ponad 150 samolotów Boeing obsługiwanych przez rosyjskie linie lotnicze do listy samolotów łamiących przepisy eksportowe USA. Są to rosyjskie samoloty pasażerskie i transportowe, w tym latające w służbie flagowego przewoźnika, Aerofłotu. Departament stwierdził, że skutecznie uniemożliwi to im latanie poza Rosją, ponieważ tankowanie, konserwacja, naprawy, części zamienne czy obsługa tych samolotów zagrożone są karami aresztu, grzywny i utraty przywilejów eksportowych. Na początku czerwca departament dodał 70 rosyjskich podmiotów do swojej czarnej listy, w tym kilka fabryk lotniczych.

(AC, źródło: Reuters)

Ubezpieczenia mocno odczuły wpływ czynników zewnętrznych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pierwszy kwartał tego roku był bardzo trudnym okresem dla polskiego rynku ubezpieczeń. Sektor życiowy mocno odczuł skutki interwencji produktowej Komisji Nadzoru Finansowego, choć pewnym pocieszeniem dla niego może być fakt, iż przestało mu doskwierać widoczne podczas pandemii zjawisko zwiększonej śmiertelności. Natomiast rynek majątkowy borykał się z problemami inflacji szkodowej w „komunikacji” oraz niesprzyjających warunków atmosferycznych.

Według podsumowania osiągnięć finansowych polskiego rynku autorstwa Polskiej Izby Ubezpieczeń, w I kwartale 2022 roku ubezpieczyciele wypłacili (brutto) poszkodowanym i klientom 11,5 mld zł odszkodowań i świadczeń, o 12,6% więcej niż na koniec marca 2021 r., z czego 5,3 mld zł wyniosły wypłaty z ubezpieczeń na życie, 4 mld zł z ubezpieczeń komunikacyjnych OC i AC oraz około 2,2 mld zł z pozostałych. W dużym stopniu wzrosły wypłaty związane ze szkodami majątkowymi, przede wszystkim dotyczącymi ognia i innych żywiołów. Zakłady zebrały łącznie 18,1 mld zł składek, o 2,9% więcej niż rok wcześniej, i zarobiły netto 771 mln zł (-33% r/r). Towarzystwa z obu działów zapłaciły do budżetu państwa 262 mln zł podatku dochodowego.

Ubezpieczyciele ulokowali też 84,6 mld zł aktywów w obligacjach i innych papierach wartościowych o stałej kwocie dochodu, wspierających gospodarkę i finanse publiczne. Z kolei prawie 16,8 mld zł aktywów zostało ulokowanych w akcjach spółek z GPW i innych papierach o zmiennej kwocie dochodu

Interwencja KNF przesądziła o spadku w dziale I

W I kwartale 2022 r. ubezpieczyciele życiowi zebrali 5249,32 mln zł, o 5,54% mniej niż w analogicznym okresie 2021 r., tj. 5557,34  mln zł. Pogorszenie wyniku sprzedażowego było efektem wynoszącego 30,99% spadku w gr. 3, tj. w umowach związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. W pierwszych trzech miesiącach tego roku towarzystwa zebrały z tego typu polis 1099,35 mln zł, wobec 1593,04 mln zł na koniec marca ub.r.

– Spadek składki dotyczy przede wszystkim polis inwestycyjnych, co ma związek z interwencją produktową obowiązującą od początku tego roku. Rośnie natomiast rynek ubezpieczeń ochronnych i wypadkowych – powiedział Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.

Wspomnianej obniżki nie udało się zneutralizować poprawą osiągnięć w segmentach generujących najwięcej składek. W gr. 1 (ubezpieczenia na życie) przypis wyniósł 2247,13 mln zł – o 3,29% więcej niż w tym samym okresie ub.r. (2175,51 mln zł). Z kolei rezultat sprzedażowy w ubezpieczeniach wypadkowych wzrósł o 6,84% r/r. Towarzystwa działu I zebrały z nich 1841,95 mln zł, wobec 1724,06 mln zł rok wcześniej.

Ponad półmiliardowy wzrost wypłat

Przez trzy miesiące 2022 r. zakłady życiowe wypłaciły w sumie 5287,89 mln zł odszkodowań i świadczeń brutto – o 10,75% więcej niż na koniec marca 2021 r. (4774,54 mln zł). Najwięcej – 2584,01 mln zł – wypłacono z polis z UFK, o 23,11% więcej niż przed rokiem, tj. 2099 mln zł. Zakłady działu I wypłaciły też 1941,38 mln zł, co było kwotą o 1,13% niższą od ubiegłorocznej, która wyniosła 1963,56 mln zł. Dane te potwierdzają, że w pierwszych trzech miesiącach tego roku zakładom przestał doskwierać gwałtowny wzrost śmiertelności, który 12 miesięcy wcześniej doprowadził do zwiększenia wartości wypłat z tego typu umów o ponad 400 mln zł. Natomiast w ubezpieczeniach wypadkowych kwota zaspokojonych roszczeń wzrosła o 7,51%, z 657,16 mln zł do 706,53 mln zł.

Zyski w górę

Wynik techniczny działu I wyniósł 534,09 mln zł, wobec 527,28 mln zł na koniec marca 2021 r. (+1,27% r/r), a wynik finansowy netto uplasował się na poziomie 401,31 mln zł, wobec 365,24 mln zł rok wcześniej (-44,07% r/r).

W I kw. 2022 r. ubezpieczyciele życiowi zapłacili 72,91 mln zł podatku dochodowego wobec 112,16 mln zł w analogicznym okresie 2021 r. (-34,99% r/r).

Blisko 13 mld zł z polis majątkowych

W górę poszedł z kolei kwartalny przypis składki sektora majątkowego, którego wartość uplasowała się na poziomie 12 896,79 mln zł. Było to o 6,78% więcej od 12 077,36 zebranych 12 miesięcy wcześniej.

Więcej z OC, ale szkody coraz droższe

Wynik sprzedażowy w ubezpieczeniach z gr. 10, czyli OC posiadaczy pojazdów lądowych wyniósł 3743,02 mln zł, wobec 3716,2 mln zł w I kw. 2021 r., co oznacza wzrost o 0,79% względem poprzedniego roku. Mimo to średnia składka za obowiązkowe ubezpieczenie OC ppm wyniosła w I kwartale tego roku 488 zł, o 1,2% mniej niż na koniec marca 2021 r. Jednocześnie wzrosła średnia szkoda. Jej koszt wyniósł 8255 zł, o 2,7% więcej niż przed rokiem.

– Polityka cenowa jest indywidualną decyzją każdego zakładu ubezpieczeń. W OC komunikacyjnym od dłuższego czasu widać jednak wyraźnie spadek średniej ceny i wzrost kosztów napraw pojazdów. Z analizy przeprowadzonej dla PIU przez firmę Deloitte wynika, że jeśli ceny OC ppm pozostaną na dotychczasowym poziomie, w ciągu dwóch lat strata dla całego rynku wyniesie 3,4 mld zł. Dodatkowo pamiętajmy, że wkrótce poznamy nowe rekomendacje KNF dotyczące likwidacji szkód komunikacyjnych. Nie znamy ich ostatecznej treści, ale istnieje prawdopodobieństwo, że koszty napraw po wprowadzeniu rekomendacji jeszcze wzrosną, a ubezpieczyciele będą wyłącznie płatnikami ze znacznie mniejszą kontrolą nad likwidacją szkód – skomentował Jan Grzegorz Prądzyński.

Z kolei z ubezpieczeń autocasco (gr. 3) zakłady zebrały 2633,08 mln zł składek (2379,38 mln zł przed rokiem, +10,66% r/r).

Żywioły dopiekły zakładom

Na koniec marca 2022 r. zakłady majątkowe wypłaciły brutto 6247,42 mln zł odszkodowań i świadczeń, o 14,28% więcej niż na koniec I kw. ub.r. (5466,86 mln zł). Wzrost odszkodowań i świadczeń w I kw. 2022 r. wiązał się w dużej mierze z większymi wypłatami w obszarze szkód majątkowych.

– W porównaniu z ubiegłym rokiem zgłoszono znacznie więcej szkód związanych z wichurami, gradobiciami i pożarami. Większa była nie tylko ich liczba, ale też średnia wartość – mówi Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu Izby.

W związku z ogniem i innymi żywiołami ubezpieczyciele wypłacili w I kw. 2022 r. prawie 691 mln zł, aż o 77% więcej niż rok wcześniej.

Przez pierwsze 3 miesiące tego roku zakłady wypłaciły też brutto 2435,72 mln zł odszkodowań i świadczeń z ubezpieczeń z gr. 10 (2368,37 mln zł przed rokiem, +2,8% r/r) oraz 1562,01 mln zł z polis z gr. 3, o 7,97% więcej niż rok wcześniej (1446,74 mln zł).

Spadek rentowności

W I kw. 2022 r. nastąpiło znaczące pogorszenie wyniku technicznego rynku non-life względem osiągnięcia sprzed roku. Na koniec marca wskaźnik ten uplasował się na poziomie 579,7 mln zł – o 22,29% mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, tj. 745,96 mln zł. Zysk netto rynku majątkowego wyniósł 369,75 mln zł, o 52,06% więcej niż 12 miesięcy wcześniej, czyli 771,29 mln zł. Zakłady z działu II zapłaciły w sumie 189,21 mln zł podatku dochodowego, wobec 221,2 mln zł przed rokiem (-14,46% r/r).

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

W Europie rośnie rola ubezpieczeń wzajemnych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych zebranych w raporcie „AMICE/ICMIF 2020 Mutual Market Share Report” opracowanego przez Stowarzyszenie Ubezpieczycieli Wzajemnych i Spółdzielni Ubezpieczeniowych w Europie (AMICE) oraz Międzynarodową Federację Ubezpieczeń Spółdzielczych i Wzajemnych (ICMIF) wynika, że ubezpieczyciele wzajemni oraz spółdzielczy odpowiadają już za ponad jedną trzecią wszystkich ubezpieczeń w Europie. Szczególny wzrost na przestrzeni lat 2019–2020 zaobserwowano na kilku lokalnych rynkach ubezpieczeniowych.

Wśród krajów, w których ubezpieczyciele wzajemni i spółdzielczy wzrośli w szczególnie widoczny sposób, raport wymienia Francję (+5,1%) oraz Szwecję (5%). Autorzy opracowania zauważają również, że w Holandii udział wspomnianego sektora w całym rynku wynosi ponad 60%, we Francji nieco poniżej 60% natomiast w Austrii, na Słowacji, w Danii i Szwecji ponad 50%. Z kolei w Finlandii i Niemczech udział rynkowy WiS zbliża się do 50%.

Ogólny udział sektora w całym rynku ubezpieczeń w 2020 r. osiągnął poziom 33,4%, dzięki dochodowi ze składek w wysokości 469 mld euro. Autorzy raportu zwracają uwagę, że jeszcze w 2011 r. łączna wartość przypisu uzyskanego przez segment WiS wyniosła 352,5 mld euro. Kwota ta stanowiła 29,7% łącznej wartości wszystkich europejskich ubezpieczeń gwarantowanych. W ostatnim dziesięcioleciu (2010–2020) ubezpieczyciele wzajemni/spółdzielczy wypracowali łączny wzrost wolumenu składek na poziomie 32,1%, a w przypadku składki majątkowej wskaźnik ten jest jeszcze wyższy i wynosi 38,9%. Wartości te dla całego rynku ubezpieczeń wyniosły odpowiednio 14,3% i 27,8%.

– Europejczycy coraz bardziej doceniają i przywiązują większą wagę do podejścia do zarządzania ryzykiem w zakresie ubezpieczeń wzajemnych/spółdzielczych. Oprócz oferowanej ochrony konsumenci doceniają skupienie się na wartościach, takich jak zrównoważony rozwój, usługi, demokracja i wsparcie dla społeczeństwa – powiedział Grzegorz Buczkowski, przewodniczący AMICE.

Raport „AMICE/ICMIF 2020 Mutual Market Share Report” objął badaniem 28 krajów: 23 państwa członkowskie Unii Europejskiej, Norwegię, Serbię, Szwajcarię, Ukrainę i Wielką Brytanię.

Przewodniczącym AMICE jest Grzegorz Buczkowski, zarządzający w Polsce marką Saltus Ubezpieczenia, który na niedawnym Walnym Zgromadzeniu Stowarzyszenia po raz trzeci został wybrany na trzyletnią kadencję.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

UNIQA ochroni transakcje internetowe klientów mBanku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Klienci mBanku mogą skorzystać z nowej propozycji przygotowanej we współpracy z UNIQA. Zapewnia ona ochronę na wypadek zagrożeń związanych z płaceniem w internecie – informuje cashless.pl.

Nowe ubezpieczenie obejmuje zarówno płatności krajowe, jak i zagraniczne. Ubezpieczony jest chroniony, gdy jego płatność za zakupy nie dotrze do sprzedawcy w wyniku przestępstwa, nie otrzyma przesyłki lub towar dotrze uszkodzony, niekompletny bądź okaże się podróbką lub atrapą zamówionego przedmiotu. Polisa zapewnia ochronę również w przypadku nieuprawnionych przelewów, płatności Blikiem lub użycia karty. Ubezpieczony może też liczyć na pomoc prawną w razie problemów ze sprzedawcą.

Z oferty mogą skorzystać klienci posiadający rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy w mBanku.

Więcej:

cashless.pl z 22 czerwca, Ida Krzemińska-Albrycht „Uniqa zadba o bezpieczeństwo klientów mBanku kupujących w internecie. Ubezpieczy płatności i zakupy”

(AM, źródło: cashless.pl)

18,432FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie