Blog - Strona 1026 z 1516 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1026

Leady. Kochasz albo nienawidzisz

0
Krzysztof Margowski

Rynek ubezpieczeń zawsze opierał się na bezpośrednim kontakcie z klientem, jednak ostatnie dwa lata to zmiana, której nikt nie przewidział. Do ubezpieczeń wkroczył proces zdalny, widoczny na etapie pozyskiwania klienta, zawierania ubezpieczenia i obsługi zarówno klienta indywidualnego, jak i biznesowego. Procesy zdalne w dużej mierze wpłynęły też na rynek tzw. leadów sprzedażowych.

Wielu klientów, którzy do tej pory korzystali z leadów na rynku lokalnym, dostrzegło szansę na poszerzenie obszaru działania i pozyskiwanie ubezpieczeń grupowych na drugim końcu Polski. Sprzedaż zdalna ubezpieczeń grupowych nie wyznacza dziś granic, tym samym ekspansja coraz odleglejszych terenów stała się możliwa również dzięki leadom, z których korzystanie stało się swoistym „must have” branży ubezpieczeniowej.

Leady wkalkulowane są w biznes ubezpieczeniowy zarówno agentów stawiających pierwsze kroki w tej branży, jak i tych z dłuższym stażem, którzy widząc „korozję” portfeli, posiłkują się leadami, by zbilansować swoją firmę. Dla młodszych agentów to oczywisty kierunek poszukiwania klienta.

Dynamiczne zmiany, jakie zaszły na rynku ubezpieczeń, wpłynęły również na sam produkt, jakim jest lead.

Jaki jest twój sposób na leady?

Dziś już nie wystarczy zakupienie kontaktu do potencjalnego klienta X, bo taki lead kupuje najczęściej kilku agentów. Twój potencjalny klient czuje się wówczas atakowany i osaczony, a agent często pozostaje z poczuciem przegranej walki po targowaniu się z klientem na sumy ubezpieczeń kosztem własnego wynagrodzenia.

Skuteczny lead jest spersonalizowany, umówiony dla konkretnego agenta, który wie, że ten kontakt jest jego wyłączną własnością, nie dzieli się nim z agentami innych towarzystw ubezpieczeniowych.

Doświadczenie zespołu Solution KM pozwoliło mi dostrzec jeszcze jeden aspekt, który wydaje się nieodłącznym elementem w procesie budowania biznesu przy pomocy leadów – skuteczność ich wykorzystania.

Solution KMswoim klientom oprócz spersonalizowanych leadów na ubezpieczenie grupowe oferuje możliwość szkolenia w zakresie skutecznego wykorzystania leadów ubezpieczeniowych oraz obsługi posprzedażowej.

Leada możesz kupić, ale czy wiesz, jak go obsłużyć? Kontakt z klientem, spotkanie sprzedażowe oraz obsługa „po” stanowią całość procesu pozyskania i utrzymania klienta grupowego.

Zmiany, zmiany, zmiany

Realia, w jakich przyszło funkcjonować firmom, naszym partnerom, agentom ubezpieczeniowym, utrudniły i ograniczyły bezpośredni kontakt z klientem. Lead to nie tylko spotkanie osobiste, bo czy kogoś dziwi spotkanie przez Teams czy Skype? Lead stał się bezgraniczny, sięga tam, gdzie kończy się łącze internetowe twojego klienta. Lead jest higieniczny, szybki i jest tylko twój.

Lead, który pozyskuje dla ciebie zespół Solution KM, dostarczy informację o potencjalnym kliencie – otrzymasz strukturę zatrudnienia, kontakt do osoby, z którą podejmiesz rozmowę, oraz sugestie o bolączkach lub oczekiwaniach klienta co do kształtu ubezpieczenia grupowego.

Teraz już nie musisz samodzielnie ustalać podstawowych informacji. Zrobimy to za ciebie.

W tak trudnym czasie utarte rozwiązania dochodzenia do klienta z ubezpieczeniem grupowym muszą ewoluować i muszą dostosować się do realiów rynku, dlatego korzystanie z leadów spersonalizowanych, skrojonych na miarę twoich potrzeb jest nowym otwarciem się na klienta biznesowego. Dzisiaj klient wymaga ostrożności, higieny i ogranicza kontakt osobisty, ponieważ dba o ciągłość funkcjonowania swojego środowiska pracy. 

Wszyscy chcemy, aby trudne czasy minęły, ale te obecne nauczyły nas nowych rozwiązań, nowych możliwości i one z nami pozostaną. Koniec z ograniczeniem terytorialnym – dzisiaj ostatni klient nie pozostaje w zasięgu zbiornika paliwa twojego samochodu, tylko na końcu światłowodu.

Krzysztof Margowski
właściciel Solution KM
www.bestshotlead.pl

Rankomat: Ceny napraw rosną, a stawki w OC maleją

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z analizy ekspertów rankomat.pl oraz dobrymechanik.pl wynika, że w ciągu dwóch lat średni koszt naprawy samochodu wzrósł o 22%, a w przypadku wybranych marek podwyżki sięgnęły ponad 40%.

Według ekspertów dobrymechanik.pl w 2019 r. za naprawę samochodu polscy kierowcy płacili średnio 505 zł. Z kolei w pierwszej połowie tego roku średni koszt jednej wizyty w warsztacie wynosił już 614 zł.

Od ubiegłego roku największe podwyżki dotyczyły prostych usług sezonowych (9,9%), np. serwisu klimatyzacji czy wymiany opon. Typowe naprawy wynikające z eksploatacji samochodu drożały znacznie wolniej (1,3%), a na niestandardowe koszty napraw właściciele pojazdów wydawali o 4% więcej niż pod koniec 2020 r.

Najwięcej za Audi, najmniej za Toyotę

Od stycznia do września 2021 r. statystyczny kierowca wydawał najwięcej na naprawę samochodu marki Audi – średnio 741 zł. Najmniej kosztowała go natomiast usterka Toyoty – 543 zł. Różnica między najdroższą a najtańszą w naprawie marką wyniosła zatem 36%.

W porównaniu do 2020 r, największe wzrosty średniej wartości naprawy samochodu w ramach jednej wizyty umówionej przez dobrymechanik.pl dotyczyły Opli – 23,9%. Dla pozostałych badanych marek podwyżki osiągnęły poziom od 1,1% (Skoda) do 12,9% (Toyota). Tylko jedna uwzględniona w rankingu marka – Volkswagen – odnotowała w tym czasie spadek ceny o 11,7%.

Średni koszt naprawy samochodu w ciągu ostatnich dwóch lat znacząco wzrósł. W przypadku Fiata, Opla i Toyoty podwyżki wyniosły od 38,2% do 41,6%.

Koszty likwidacji w górę, średnie ceny OC w dół

Autorzy raportu zauważają, że mimo wzrostu średnich cen szkód, stawki w OC posiadaczy pojazdów mechanicznych wciąż spadają. Od 2019 r. do 2021 r. średnia składka OC ppm. obniżyła się o 6,7%.  Tymczasem wartość średniej szkody wzrosła o 6,4%.

Z danych rankomat.pl wyliczonych na podstawie kalkulacji użytkowników wynika, że w III kwartale 2021 r. średnia stawka OC ppm. spadła o 10,9% w stosunku do tego samego okresu roku ubiegłego. Największe zniżki odnotowano w przypadku aut marki BMW (14,4%), a najmniejsze – Renault (9,4%).

– Od kilku lat obserwujemy systematyczne obniżki cen polis komunikacyjnych. Od III kwartału 2017 r. do III kwartału 2021 r. średnia składka obowiązkowego ubezpieczenia pojazdu spadła już o ok. 26%. Choć na chwilę obecną ubezpieczyciele mogą pochwalić się dobrą kondycją finansową, to przy spadku, a nawet zatrzymaniu wartości średniej składki OC i równoczesnym wzroście wartości średniej szkody likwidowanej z polisy OC może się to zmienić. Wówczas konieczne może okazać się podwyższenie stawki OC – komentuje Stefania Stuglik, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych rankomat.pl.

(AM, źródło: Rankomat)

Sześć OFE zarobiło więcej niż wyniosła średnia trzyletnia dla rynku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Średnia ważona stopy zwrotu wszystkich otwartych funduszy emerytalnych (OFE) za okres od dnia 28 września 2018 r. do dnia 30 września  2021 r. uplasowała się na poziomie 21,724% – podała Komisja Nadzoru Finansowego. Sześć spośród dziesięciu OFE legitymowało się wynikiem powyżej tego progu.

Najlepszy rezultat uzyskał OFE Pocztylion – jego trzyletnia stopa zwrotu wyniosła 23,970%. Drugie miejsce zajął Aviva OFE Aviva Santander z wynikiem na poziomie 23,355%, natomiast trzeci OFE PZU „Złota Jesień” osiągnął rezultat wielkości 22,961%. Powyżej progu wyznaczonego przez średnią znalazły się również PKO BP Bankowy OFE (22,772%), Aegon OFE (22,696%) oraz Nationale-Nederlanden OFE (21,802%).

Pozostała czwórka zanotowała rezultaty poniżej średniej ważonej stopy zwrotu dla wszystkich OFE. Najbliżej osiągnięcia progu był MetLife OFE z wynikiem na poziomie 20,152%. Kolejne miejsca zajęły Allianz Polska OFE (19,957%), UNIQA OFE (19,859%) oraz Generali OFE (18,506%).

(AM, źródło: KNF)

WTW: Firmy wolą zachęcać do szczepień, by móc realizować hybrydowy model pracy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ośmiu na dziesięciu polskich pracodawców uczestniczących w badaniu przeprowadzonym przez Willis Towers Watson nie planuje wprowadzić obowiązku szczepienia jako warunku pozwalającego na powrót do pracy biurowej. Taki wymóg wprowadziło lub planuje wprowadzić jedynie 8% respondentów. 

Z odpowiedzi ankietowanych wynika, że polskie firmy są znacznie bardziej skłonne zachęcać do szczepień, niż je wymuszać. 41% przeprowadziło kampanie komunikacyjne promujące szczepienia, a 12% takie kampanie planuje lub rozważa. Co piąty pracodawca (19%) zachęca do szczepień, oferując gratyfikacje finansowe lub dodatkowe urlopy, a kolejnych 8% rozważa takie rozwiązania. Jednakże większość firm – 59% wskazań – nie bierze pod uwagę żadnych zachęt.

– Hybrydowy model pracy, łączący pracę z domu i w biurze, jest modelem przyszłości. Za dwa lata hybrydowo pracować może nawet co trzeci pracownik. Pandemia Covid wywołała daleko idące zmiany, jednak ludzie będą potrzebowali wsparcia w tej transformacji. Model hybrydowy ma wiele zalet, ponieważ pozwala połączyć największe zalety obu środowisk pracy, jednak pracodawcy muszą zadbać o dopracowanie szczegółów i widać, że cały czas jeszcze się z tym zmagają, czekając zapewne również na ruch ze strony ustawodawcy – mówi Cezary Jaźnicki, dyrektor pionu ubezpieczeń osobowych i benefitów WTW.

Zgodnie z wynikami badania pracodawcy przewidują, że za dwa lata 45% pracowników będzie spędzać w biurach przynajmniej 80% swojego czasu pracy – dziś odsetek ten wynosi 35%, natomiast przed pandemią aż 88%. Za dwa lata 35% pracowników objętych będzie modelem hybrydowym, łączącym pracę zdalną i stacjonarną, natomiast 20% będzie pracować z domu przynajmniej w wymiarze 80% czasu pracy. Przed dwoma laty model hybrydowy dotyczył 8%, a praca zdalna 4% zatrudnionych.

Około 80% polskich pracodawców planuje umożliwić pełny powrót do biur dla chętnych pracowników do końca 2021 r. Jeśli chodzi o obowiązywanie reżimu sanitarnego w miejscach pracy, 18% ankietowanych nie ma sprecyzowanego zdania na ten temat, a zdaniem 79% przestanie on obowiązywać jeszcze w tym roku.

Cezary Jaźnicki uważa, że praca zdalna jest obok konkurencji i rynku pracownika jednym z dwóch najważniejszych czynników zewnętrznych wpływających na decyzje pracodawców dotyczące benefitów pracowniczych. Główne obawy pracodawców odnoszące się do pracowników obejmują brak interakcji społecznych, stres, wypalenie zawodowe i problemy ze zdrowiem psychicznym.

– Bazując na wynikach badania widzimy, że celem pracodawców realizowanym poprzez program benefitów będzie poprawa wellbeing pracowników oraz wizerunku organizacji. W najbliższych dwóch latach cele te będą realizowane dzięki zwiększeniu elastyczności programów, włączeniu wellbeing do pakietu świadczeń oraz poprawie narzędzi i technologii wspierających pracowników w wyborze i korzystaniu z benefitów – mówi Cezary Jaźnicki.

Dodaje też, że pracownicy mający dostęp do elastycznych programów znacznie częściej deklarują, że benefity spełniają ich potrzeby. Z innych badań prowadzonych przez WTW wynika, że 92% firm uznaje elastyczne podejście do benefitów jako warunek zachowania konkurencyjności na rynku pracy.

O badaniu

W ramach ogólnoświatowego badania Willis Towers Watson pod koniec czerwca 2021 r. przeprowadzono ankiety wśród wyższego szczebla przedstawicieli działów kadr w 68 polskich firmach zatrudniających łącznie około 158 tys. pracowników.

(AM, źródło: WTW)

Howden przejmuje Aston Lark w rekordowej transakcji na rynku brytyjskim

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Grupa Howden osiągnęła porozumienie w sprawie przejęcia od Goldman Sachs Asset Management i Bowmark Capital brytyjskiego brokera Aston Lark. Spółka wejdzie w skład Howden UK, podobnie jak wcześniej inny brytyjski broker, A-Plan Group. To największa do tej pory transakcja Howden na rynku brytyjskim, która wymaga zatwierdzenia przez regulatora.

Aston Lark jest jednym z największych niezależnych brokerów w Wielkiej Brytanii. Obsługuje składkę o wartości 1 mld GBP i ma ok. 200 tys. klientów. Specjalizuje się w kompleksowych ubezpieczeniach klientów komercyjnych i prywatnych oraz doradztwie w zakresie świadczeń pracowniczych. Po przejęciu brokera Grupa Howden będzie obsługiwała składkę o wartości 6 mld GBP.

Menedżerowie Aston Lark pozostaną w Grupie Howden. Peter Blanc, dyrektor generalny Aston Lark, zostanie dyrektorem wykonawczym operacji brokerskich Howden w Wielkiej Brytanii. Obecny dyrektor generalny A-Plan, Carl Shuker, zostanie dyrektorem generalnym nowej struktury. Andy Bragoli, obecny dyrektor generalny Howden UK, będzie kierował działalnością Howden International Specialty. Cały zespół zarządzający Howden UK będzie podlegał Jose Manuelowi Gonzalezowi, dyrektorowi generalnemu Howden Broking Group.

David Howden, dyrektor generalny Howden Group Holdings, podkreśla, że przejęcie Aston Lark jest kolejnym kamieniem milowym w budowie największej niezależnej grupy brokerskiej w Wielkiej Brytanii. – Jestem szczęśliwy, że szanowany na rynku i bardzo doświadczony zespół zarządzający Aston Lark wybrał Grupę Howden jako najlepsze miejsce do dalszego rozwoju. Aston Lark to nie tylko brakujący element naszej brytyjskiej strategii brokerskiej. To nowy początek dla Grupy. Znacznie przyspieszyliśmy nasz rozwój. Zwiększamy zasięg i wprowadzamy nową jakość dla naszych klientów – dodaje.

– Zawsze byłem zdeterminowany, aby firma, którą budowaliśmy w Aston Lark, znalazła swoje docelowe miejsce na rynku brokerskim. Dziękuję Goldman Sachs Asset Management i Bowmark Capital za umożliwienie mi i mojemu zespołowi zarządzającemu znalezienie właściwego domu. Razem z Howden i A-Plan Razem będziemy główną siłą na brytyjskim rynku brokerskim i jestem niezwykle podekscytowany myśląc o tym, co możemy osiągnąć w nadchodzących latach. Nasze połączone produkty, usługi i zasięg pozwolą nam zdobyć każdego klienta na rynku – mówi Peter Blanc.

Michele Titi-Cappelli, dyrektor zarządzający Private Equity Goldman Sachs Asset Management, podkreśla, że to była szczególna transakcja. – Zawsze wspieraliśmy Aston Lark i zespół zarządzający w rozwoju i w znalezieniu docelowego miejsca na rynku. To dobry wybór. Partnerstwo z Grupą Howden umożliwia Aston Lark kontynuację strategii rozwoju i realizację celu, by stać się największym brytyjskim brokerem ubezpieczeniowym zorientowanym na klienta – dodaje.

(AM, źródło: Howden Donoria)

Marsh: Zmiany klimatu i zrównoważony rozwój wyzwaniami dla sektora budowlanego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W obliczu boomu infrastrukturalnego, który według przewidywań ma napędzać globalny wzrost gospodarczy przez najbliższą dekadę, branża budowlana będzie zmagać się z rosnącą presją związaną ze zmianami klimatu oraz dążeniem do osiągnięcia zerowej emisji netto gazów cieplarnianych – wynika z raportu „Future of Construction: A Global Forecast for Construction to 2030” autorstwa Marsh i Guy Carpenter, przygotowanego we współpracy z Oxford Economics.

Raport nakreśla przyszłość budownictwa w miarę odbudowy branży się po skutkach Covid-19, a także ujawnia kluczowe czynniki kształtujące jej przyszłość w kolejnych latach.

Autorzy opracowania przewidują, że globalna produkcja budowlana wzrośnie o 6,6% do końca 2021 r. i o 42% do 2030 r. Motorem napędowym wzrostu mają być rządowe programy stymulacyjne i wysoki popyt na budownictwo mieszkaniowe. Eksperci ostrzegają jednak, że wraz z rozwojem sektora rośnie ryzyko zanieczyszczenia środowiska i generowania dużej ilości odpadów. Branża budowlana i środowisko zbudowane odpowiadają obecnie za blisko 40% światowej emisji gazów cieplarnianych.

Zmiany klimatu oraz dążenie do zerowej emisji netto to prawdopodobnie największe wyzwania, przed jakimi stoi obecnie sektor budowlany. Potrzeba radykalnego obniżenia śladu węglowego w nowym budownictwie będzie powodować rozwój przemysłu przyjaznego środowisku, który będzie opierał się na ponownym wykorzystaniu zapasów materiałów budowlanych pozyskanych z innych projektów. 

W 2020 roku kapitał związany z kwestiami ochrony środowiska, społeczeństwa oraz ładem korporacyjnym (ESG) wzrósł o 28% na rynku infrastruktury, co było w dużej mierze spowodowane zwiększeniem środków finansowych na rzecz zrównoważonego rozwoju. Mimo że większość przedsiębiorstw budowlanych i deweloperów przeznacza znaczny kapitał na rozwój infrastruktury, powstają nowe możliwości dla firm zajmujących się opracowywaniem nowoczesnych technologii, projektów i procesów optymalizujących.

– Zmiany klimatu i kwestie ESG oraz związane z nimi szanse i ryzyka należą do największych wyzwań, z jakimi borykać się będzie branża budowlana przez następną dekadę. Czynniki te odpowiadają ponadto za zmianę profilu ryzyka dla tego sektora. Organizacje mają zatem za zadanie dostosować się do tych zmian, aby móc w pełni wykorzystać potencjał wzrostu przemysłu budowlanego, jednocześnie odgrywając kluczową rolę w rozwoju gospodarek i społeczeństw na świecie – komentuje Richard Gurney, Global Head of Construction Marsh Specialty.

– Branża budowlana i inżynieryjna wkracza w okres zupełnie nowych możliwości, który będzie dodatkowo wymagał od firm ubezpieczeniowych i reasekuracyjnych zmiany podejścia do oceny ryzyka. Dynamiczne przemiany powinny zostać oparte na wymianie wiedzy między innowatorami z branży i reasekuratorami. Zrozumienie zmieniającego się profilu ekspozycji, rozwoju technologii i źródeł kapitału jest kluczowe dla tworzenia platform underwritingowych oraz ofert produktów dopasowanych do ewoluujących potrzeb branży budowlanej – dodaje Simon Liley, Co-Head, Global Engineering Guy Carpenter.

Pozostałe prognozy dla branży budowlanej do 2030 roku obejmują:

  • Przewidywany średni wzrost na poziomie 3,6% rocznie – wyższy niż w sektorze usługowym i produkcyjnym.
  • W ciągu następnej dekady branża budowlana osiągnie 35% wzrost, który będzie napędzany głównie wysokim poziomem rządowych wydatków na infrastrukturę oraz uwolnieniem nadwyżek finansowych gospodarstw domowych; w Ameryce Północnej budownictwo będzie stanowić ponad 10% PKB.
  • Według przewidywań globalny rynek budownictwa infrastrukturalnego będzie rósł średnio o 5,1% rocznie.
  • Oczekuje się, że roczny wzrost infrastruktury w Wielkiej Brytanii wyniesie średnio 3,7%, rywalizując tym samym z Chinami, gdyż brytyjskie duże projekty budowlane zapewnią zwiększony wzrost.

– To niezwykłe, że odnotowywany od dłuższego czasu wzrost w budownictwie przewyższa wyniki osiągane przez branżę usługową i produkcyjną. W normalnych warunkach spodziewalibyśmy się, że budownictwo będzie rosło szybciej niż inne sektory gospodarki przez krótszy okres czasu w sytuacji poprawy koniunktury. Nie jest żadnym zaskoczeniem, że według oczekiwań, budownictwo będzie napędzać globalną gospodarkę w kolejnych latach, co będzie spowodowane bezprecedensową stymulacją wydatków na infrastrukturę przez rządy oraz uwolnieniem nadwyżek środków finansowych gospodarstw domowych w następstwie Covid-19 – podsumowuje Graham Robinson, Global Infrastructure and Construction Lead Oxford Economics, współtwórca raportu.

Michał Talarski. dyrektor Pionu Klientów Strategicznych Marsh Polska dodaje: – W porównaniu z innymi gospodarkami, w Polsce dużo większy nacisk kładziemy na projekty infrastrukturalne, jak kolej i drogi, z uwagi na zaległości z poprzednich dekad. Szczególnie inwestycje w tym pierwszym segmencie mają duży wpływ na środowisko, gdyż z dzisiejszego punktu widzenia wprowadzają najmniej zanieczyszczeń w fazie eksploatacyjnej. Warto również zauważyć ekologiczne trendy w budownictwie biurowym. Na fali ESG firmy chętniej myślą o przeprowadzce do takich właśnie obiektów. Docelowo w perspektywie obecnej dekady będzie to również znacznie bardziej widoczne w budownictwie mieszkaniowym. Wszystkie te czynniki będą miały wpływ na wzrostowy trend produkcji budowlanej.

(AM, źródło: Marsh)

Aon zadba o cyberubezpieczalność firm

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Aon wprowadza nową ofertę mającą na celu zwiększenie odporności firm w Wielkiej Brytanii oraz w regionie EMEA, dzięki zajęciu się problemami ubezpieczalności cyber.

Ransomware Defence – obrona przed ransomware – łączy doświadczenie i możliwości Aon w zakresie cyberbezpieczeństwa w jednym rozwiązaniu pomagającym średnim firmom poprawić i zademonstrować swoją gotowość cybernetyczną. Ta oferta może pomóc klientom złagodzić grożące im ryzyko ataku oprogramowaniem wymuszającym oraz ułatwić im zawarcie cyberubezpieczenia.

Oferta obejmuje ocenę płaszczyzny ataku, skanowanie zewnętrznych zagrożeń, symulacje cyberataku i ocenę gotowości do odpowiedzi na incydent.

– Incydenty ransomware są coraz częstsze, bardziej wyrafinowane i ukierunkowane, podczas gdy same żądania okupu rosną. Przy takiej dynamice wiele firm jest bardziej narażonych na cyberzagrożenia i niezdolnych do zapewnienia sobie podstawowej ochrony ubezpieczeniowej, jakiej potrzebują, gdy dojdzie do zdarzenia – komentuje Richard Hanlon, dyrektor handlowy działu Cyber Solutions Aon na region EMEA (Europa, Bliski Wschód, Afryka).

– Dzięki Ransomware Defence Aon może pomóc firmom podwyższyć poziom bezpieczeństwa i zapewnić bardziej precyzyjną ocenę ich mechanizmów obronnych, obniżając prawdopodobieństwo skutecznych ataków i dając im silną pozycję dla uzyskania dostępu do ubezpieczenia, jakiego potrzebują – mówi Tracie Thompson kierująca działam Commercial Risk Aon na region EMEA.

Aon wyjaśnia, że ubezpieczyciele ponoszą coraz większe straty, głównie za sprawą mnożenia się ataków ransomware, których częstotliwość wzrosła o niemal 500% od 2018 r.

Wzrost częstotliwości i dotkliwości szkód skutkuje znaczną podwyżką stawek, co doprowadziło do utrudnienia zawierania umów i odnowień na rynku cyberubezpieczeń.

Ubezpieczyciele zaczęli oceniać, czy ich ubezpieczeni wdrożyli odpowiednie środki bezpieczeństwa – Aon zauważa, że niekorzystna ocena może mieć niekorzystny wpływ na stawkę, składki, sumę ubezpieczenia i warunki dla danego klienta.

Podczas gdy duże firmy mają wdrożone bardziej wyrafinowane środki bezpieczeństwa, wiele firm średnich nie może wykazać się odpowiednim przygotowaniem. To sprawia, że są bezbronne wobec cyberzagrożeń i w efekcie może im być trudno zawrzeć ubezpieczenie cyber, jeśli w ogóle nie będzie to niemożliwe.

Wytyczne co do zwiększenia bezpieczeństwa i poprawy cyberubezpieczalności Aon zawarł w przewodniku Ransomware Defence Recommended Practices. Jest tu m.in. lista, za pomocą której firma może określić poziom dojrzałości swojej ochrony przed ransomware i przygotowania na długoterminowe ryzyko.

AC

Cachet i PZU pracują nad wspólną ofertą

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Cachet, międzynarodowa platforma ubezpieczeniowa dla pracowników cyfrowych aplikacji, rozpoczęła współpracę z PZU SA. W jej ramach firmy opracują ubezpieczenia bazujące na zaawansowanych profilach ryzyka odzwierciedlających indywidualne plany pracy użytkowników.

– Czujemy się zaszczyceni tym, że tak duża i innowacyjna firma jak PZU dostrzegła potencjał oferowany przez naszą technologię i zdecydowała się rozpocząć współpracę z Cachet – powiedział Mateusz Litewski, dyrektor generalny Cachet na region Europy Środkowej i Wschodniej. – Jesteśmy przekonani, że dzięki wspólnym wysiłkom dostarczymy polskim klientom ofertę ubezpieczeń dostosowaną do tego, gdzie i jak często podejmują pracę zarobkową – dodał.

Cachet rozpoczął działalność na polskim rynku 4 lutego tego roku, kiedy to we współpracy z Bolt i Allianz uruchomił sprzedaż ubezpieczeń OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Oferta platformy jest skierowana do przewoźników świadczących usługi za pośrednictwem wszystkich aplikacji.

Obecnie Cachet jest dostępny na rynkach estońskim, łotewskim i polskim. Platforma podkreśla, że w Estonii ponad 80% wszystkich kierowców świadczących usługi przewozu osób w niepełnym wymiarze godzin już korzysta z jego oferty ubezpieczeniowej.

Cachet planuje dalszy rozwój w regionie Europy Środkowej i Wschodniej, w krajach skandynawskich i w Wielkiej Brytanii. Firma zamierza także oferować produkty dla innych segmentów ekonomii współdzielenia, takich jak najem krótkoterminowy, oraz ochronę życia i zdrowia.

Więcej na temat Cachet:

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Ubea: Wysoki odczyt wrześniowego barometru cen OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Posiadacze aut skarżą się ostatnio na wiele podwyżek. Szczególnie dotkliwe są wysokie ceny paliw. Wszystko wskazuje na to, że właściciele aut zaczęli też odczuwać podwyżkę kosztów obowiązkowych polis OC.

Po rekordowych wzrostach składek z lipca i spokojnym sierpniu analiza wrześniowych statystyk Ubea.pl wykazała, że w minionym miesiącu doszło do sporej podwyżki przeciętnych stawek OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Średnia składka polis oferowanych online osiągnęła najwyższy poziom od listopada 2020 r.

Wrześniowy barometr cenowy Ubea uplasował się na poziomie 102 pkt. W poprzednim miesiącu wyniósł z kolei 99 pkt.

– Przeciętna cena OC we wrześniu 2021 r. stanowiła ok. 102% wyniku ze stycznia – informuje Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl.

Do czynników powodujących wzrosty cen Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.pl zalicza wysoką inflację oraz dane dotyczące liczby wypadków drogowych. – W III kwartale 2021 r. takich zdarzeń było najprawdopodobniej sporo ze względu na wakacyjne podróże Polaków, którzy w czasie pandemii chętniej wybierają dojazd autem na urlop – tłumaczy.

(AM, źródło: Ubea)

Dziesięć lat niejasności wokół podwójnego ubezpieczenia OC ppm

0
Mariusz Astasiewicz

W eterze słychać o kolejnych planach zmian pakietu ustaw ubezpieczeniowych, w tym ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG, PBUK. Z pewnością sporo dał do myślenia komunikat UKNF co do ubezpieczenia leasingowanych pojazdów. Tymczasem praktyka nadal ujawnia liczne, dotychczas nierozwiązane, problemy dotyczące podwójnego ubezpieczenia OC ppm, mimo że przedstawiciele doktryny podnosili ten temat przy okazji nowelizacji ustawy w 2011 r.

W obrocie ubezpieczeniowym często spotykamy się z sytuacją „podwójnego ubezpieczenia” w OC komunikacyjnym. Problem ten zachodzi najczęściej z powodu nieświadomości ubezpieczającego, że wskutek działania klauzuli prolongacyjnej z mocy prawa dochodzi do zawarcia kolejnej umowy na 12-miesięczny okres ubezpieczenia, a posiadacz pojazdu może być objęty zdublowaną ochroną ubezpieczeniową. Właśnie wraz z tym ostatnim stwierdzeniem pojawia się istotny problem, którego nie rozwiązała (a raczej namnożyła) nowelizacja ustawy z 2011 r.

Za chwilę minie dziesięć lat obowiązywania przepisów, które miały na celu wyrugować wszelkie wątpliwości, a niejasności jest nadal więcej niż mniej.

Podwójne ubezpieczenie u różnych ubezpieczycieli

Na podstawie art. 28a ust. 1 u.u.o., jeśli posiadacz pojazdu mechanicznego w tym samym czasie jest ubezpieczony w dwóch lub więcej zakładach ubezpieczeń, przy czym co najmniej jedna z umów ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych została zawarta z mocy prawa wskutek klauzuli prolongacyjnej, umowa ta może zostać przez niego wypowiedziana na piśmie.

Przedstawiona norma dotyczy wieloubezpieczenia w kilku różnych zakładach ubezpieczeń. W konsekwencji powstaje pytanie, dlaczego prawo do wypowiedzenia umowy ogranicza się wyłącznie do umowy zawartej w sposób milczący, nie pozostawiając posiadaczowi wyboru, którą z nich chciałby zakończyć.

Ponadto nie jest jasne, dlaczego prawo wypowiedzenia umowy przysługiwać ma posiadaczowi pojazdu mechanicznego, który jest ubezpieczonym, w sytuacji gdy stroną umowy ubezpieczenia jest ubezpieczający (który nie musi być ubezpieczonym posiadaczem). Wątpliwości mogą powstawać na tle stosunku leasingu, gdy to finansujący zawiera umowę ubezpieczenia, zaś korzystający leasingobiorca jest posiadaczem pojazdu. Czy w tej relacji leasingobiorca, będący posiadaczem auta, który nie zawarł umowy ubezpieczenia, byłby uprawniony do jej wypowiedzenia? Ustawa nie daje odpowiedzi na to pytanie.

Dla kontrastu art. 31 ust. 1 u.u.o. precyzuje, któremu konkretnie posiadaczowi przysługuje prawo wypowiedzenia umowy.

Pojawia się kolejne zagadnienie, czy w okresie, w którym umowa ubezpieczenia była zdublowana, tj. do chwili wypowiedzenia umowy prolongowanej, doszło do podwojenia ochrony i sumy ubezpieczeniowej. W mojej ocenie tak się dzieje, mimo że najczęściej jedna z umów ubezpieczenia mogła zostać zawarta wskutek nieświadomości posiadacza pojazdu.

Podwójne ubezpieczenie u tego samego ubezpieczyciela

Sytuacja się komplikuje, gdy dochodzi do zawarcia kilku umów ubezpieczenia OC ppm w odniesieniu do tego samego pojazdu mechanicznego, z tym samym okresem ubezpieczenia, ale z jednym zakładem ubezpieczeń. Po ujawnieniu takiego przypadku ubezpieczyciele chcą „unieważniać” jedną z takich umów.

Problem w tym, że żaden przepis ustawy nie daje podstawy do przyjęcia, iż którakolwiek z takich umów jest nieważna, przez co pojawia się pytanie, co zrobić z drugą (i następną) polisą. Sytuacja jest jeszcze bardziej patowa, gdy weźmiemy pod uwagę, że w przeciwieństwie do wieloubezpieczenia w kilku zakładach ubezpieczeń, w przypadku gdy to dotyczy jednego zakładu, posiadacz (lub ubezpieczający) nie ma możliwości wypowiedzenia żadnej ze zdublowanych umów.

Nie jest rzeczą autora roztrząsać, czy jest to niedopatrzenie legislacyjne, czy celowy zabieg, jednakże skutek jest taki, że obie umowy trwają u tego samego ubezpieczyciela. Warto wskazać, że art. 28a ust. 1 u.u.o. dotyczy sytuacji, gdy jedna z umów została zawarta w trybie klauzuli prolongacyjnej, a ust. 3 ustawy nie rozróżnia podstaw prawnych statuujących stosunek ubezpieczenia.

W omawianym przypadku wieloubezpieczenia w tym samym zakładzie ubezpieczeń zakładowi należy się składka ubezpieczeniowa tylko z tytułu jednej umowy. Ustawa nie wskazuje, w stosunku do której umowy ubezpieczyciel może żądać zapłaty składki, a która jest lub może być nienależna, jednakże przyjmuje się, że istotne jest kryterium czasu pozwalające na ustalenie, że należna jest składka zapłacona wcześniej.

Skoro ubezpieczycielowi nie należy się składka z jednej (i kolejnych) z zawartych umów ubezpieczenia, rodzi się pytanie, czy wspomniany stosunek nadal jest umową ubezpieczenia, skoro jej elementem przedmiotowo istotnym jest określenie składki. Niektórzy słusznie wskazują, iż umowa nieprzewidująca obowiązku zapłaty składki ubezpieczeniowej nie jest umową ubezpieczenia, lecz inną umową nienazwaną (tak dr hab. Marcin Krajewski).

Druga rzecz, najistotniejsza dla zakresu zobowiązania ubezpieczyciela, dotyczy tego, czy w przypadku podwójnego ubezpieczenia w tym samym zakładzie ubezpieczeń, w realiach art. 28a ust. 3 u.u.o., dochodzi do podwojenia (zwielokrotnienia) ochrony ubezpieczeniowej i sumy ubezpieczenia.

Z punktu widzenia realizacji interesów poszkodowanego każdy pełnomocnik powoływałby się na podwojenie (zwielokrotnienie) tej sumy, jednak sytuacja nie jest tak oczywista. Po pierwsze, nie wiadomo, czy umowa, od której nie należy się składka, nadal jest umową ubezpieczenia. Po drugie, istnieją w tym kontekście rozbieżności w doktrynie. Zgodnie ze stanowiskiem wyrażanym przez prof. Marcina Orlickiego, każda z omawianych umów jest ważna, co spowoduje podwojenie (zwielokrotnienie) sumy ubezpieczenia. Natomiast prof. Dorota Maśniak jest odmiennego zdania, wskazując, że w omawianej sytuacji ustawodawca chciał ograniczyć ochronę ubezpieczeniową wyłącznie do jednej umowy.

Wreszcie z jakichś powodów w przypadku podwójnego ubezpieczenia u kilku ubezpieczycieli posiadacz może wypowiedzieć umowę zawartą w sposób milczący, a gdy odbywa się to w tym samym zakładzie, pozwala się umowie trwać bez możliwości jej rozwiązania.

Dodatkowo niezrozumiałe wydaje się przyznanie prawa do wypowiedzenia umowy zawartej wyłącznie w trybie prolongaty, podczas gdy niejednokrotnie zdarzają się sytuacje, w których sprzedawca pojazdu nie przekazuje kupującemu polisy ubezpieczeniowej i nabywca, nie mając świadomości, że pozostaje pod ochroną ubezpieczeniową, zawiera umowę OC ppm w innym lub nawet tym samym zakładzie ubezpieczeń. W tej sytuacji zupełny przypadek (los) zadecyduje o zakresie uprawnień ubezpieczającego – czy zawrze umowę w innym zakładzie, czy tym samym, nie mając wiedzy o ubezpieczeniu pojazdu.

Ostatecznie, w zależności od trybu zawarcia drugiej i kolejnych umów ubezpieczenia, poszkodowani w wypadkach komunikacyjnych mogą być bardziej chronieni, licząc na podwojenie (zwielokrotnienie) sumy ubezpieczenia, co wydaje się zupełną niekonsekwencją ustawodawcy.

Szanse na nowelizację?

Reasumując, wydaje się, że wobec prezentowanych w ostatnim czasie propozycji noweli pakietu ustaw ubezpieczeniowych, po blisko dziesięciu latach obowiązywania problematycznych regulacji dotyczących podwójnego ubezpieczenia, warto byłoby zająć się przedstawioną w artykule kwestią. W szczególności w zakresie wyrównania praw posiadaczy (ubezpieczających) i umożliwienia im prawa rozwiązania stosunku ubezpieczenia niezależnie od podstawy zawarcia drugiej i kolejnych umów oraz niezależnie od tego, czy umowy te zawarto z jednym, czy z wieloma ubezpieczycielami.

W sytuacji wieloubezpieczenia w jednym zakładzie ubezpieczeń niezrozumiałe jest utrzymywanie w mocy jednej z umów ubezpieczenia, jeżeli ubezpieczyciel nie może żądać od niej zapłaty składki i wątpliwa jest możliwość multiplikowania sumy ubezpieczenia. W tym wypadku najrozsądniej byłoby przewidzieć nieważność kolejnych umów ex tunc, zamiast utrzymywać ich pozorny byt prawny.

Na razie ubezpieczyciele pozostawieni są sami sobie, podejmując różne próby zrozumienia niejasnych przepisów.

Mariusz Astasiewicz

radca prawny

18,413FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie