Blog - Strona 1148 z 1480 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1148

UFG kończy zwroty pieniędzy za wyjazdy odwołane z powodu pandemii

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ponad 223 miliony złotych wypłacił Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny podróżnym, których imprezy turystyczne odwołano z powodu pandemii Covid-19. UFG przekazuje w tej chwili ostatnie środki i wysyła powiadomienia na konta podróżnych, których wnioski nie połączyły się z wnioskami przedsiębiorców turystycznych.

UFG ogłosił datę zakończenia wypłat z wniosków o zwrot środków wpłaconych przez podróżnych na imprezy turystyczne odwołane z powodu koronawirusa, złożonych do 31 grudnia ubiegłego roku przez podróżnych i przedsiębiorców turystycznych. Imprezy te miały odbyć się w okresie od 28 lutego do 1 października 2020 r.

Do tej pory UFG wypłacił ponad 223 mln zł. Wnioski złożyło ogółem 298 przedsiębiorców i ponad 111 tys. osób, które zawarły umowę o udział w imprezie turystycznej. Przedsiębiorcy, którzy złożyli wnioski, odpowiadają według szacunków wielu ekspertów przynajmniej za 80% rynku turystycznego w Polsce, rozumianego jako wyjazdy zagraniczne i krajowe (bez udziału firm, które zdecydowały się na samodzielne zwroty zaliczek). Wypłacone przez UFG środki trafiły do kilkuset tysięcy osób, bo tylu mogły dotyczyć wnioski złożone przez ponad 100 tys. osób, które zawarły umowę o udział w imprezie turystycznej. Dotyczyła ona najczęściej grupy podróżnych, dlatego UFG szacuje, że środki trafiły do kilkuset tysięcy osób.

W przypadku części wniosków wciąż występują rozbieżności między tym, co podali podróżni, a informacjami przekazanymi przez przedsiębiorców turystycznych. Dlatego 5 marca Fundusz wysłał do 23 tys. powiadomień dotyczących konieczności wykonania odpowiednich czynności ze złożonym wnioskiem.

Przedstawiciele UFG szacują, że łączna pula kwota wypłacona tytułem zwrotu środków nie przekroczy 230 mln zł.

(AM, źródło: UFG)

ERGO Hestia wspiera agentów online

0
Maria Rosa

Rozmowa z Marią Rosą, dyrektorem Biura Marketingu Online ERGO Hestii

Redakcja „Gazety Ubezpieczeniowej”: – W ERGO Hestii właśnie powołano nowe biuro marketingu online. Jakie jest jego główne zadanie?

Maria Rosa: – To oczywiście budowanie wizerunku oraz zwiększenie widoczności ERGO Hestii w internecie. Jednak nasze działania mają także w bardzo konkretny sposób wspierać pośredników.

Jak biuro marketingu dużej firmy może wspierać np. poszczególnych agentów?

– Dla mnie sytuacja jest jasna – wszystkie działania, które planujemy, muszą być realizowane z myślą o agentach. Nie wyobrażam sobie, abyśmy realizowali kampanie, które na pierwszym planie nie będą stawiać pośredników. Przecież budując markę ERGO Hestia, zwiększając zasięg dotarcia naszej oferty, promujemy całą sieć agencyjną.

Nasze skuteczne działania nawet na bardzo ogólnym, szerokim poziomie wpłyną na przykład na możliwości poszczególnych agentów w dotarciu do większej liczby klientów. Chcemy, żeby ERGO Hestia była marką numer jeden we wspieraniu agentów w internecie.

Co było impulsem do powstania nowego biura?

– Miniony rok i pandemia pokazały, jak ważne jest bycie online. To tam przeniosły się relacje oraz praca naszych pośredników. To tam szukają ubezpieczeń nasi klienci. Dlatego w pewnym momencie stało się dla nas oczywiste, że musimy szczególnie zaangażować się w tym obszarze. Od razu wiedzieliśmy także, że musimy ukierunkować działania w internecie właśnie na wsparcie pośredników, że nie mogą one być aktywnością oderwaną od ich potrzeb, która będzie zaspokajać tylko nasze, centralne oczekiwania.

Podkreślę to jeszcze raz – nasze nowe działania w internecie będą się wiązać ze wzmocnieniem relacji z agentami oraz ich realnym wsparciem w pozyskiwaniu klientów. Jasno przekazałam to także całemu naszemu zespołowi. Chcę, żeby wiedzieli, do której bramki gramy i czyj sukces jest dla nas najważniejszy.

Jak rekrutowaliście nowe biuro?

– Postanowiliśmy, że nie będziemy prowadzić tradycyjnej rekrutacji wśród specjalistów od marketingu internetowego. Zależało nam na tym, aby zaprosić do współpracy te osoby, które znają ERGO Hestię, nasz styl pracy z agentami, dbałość o relacje z pośrednikami i zaangażowanie w ich sukces.

Drugim kluczem była znajomość rynku i świadomość tego, jak się zmienił w ostatnich pandemicznych miesiącach. Jednym słowem postanowiliśmy poszukać specjalistów marketingu internetowego pośród nas, w ERGO Hestii, zamiast uczyć zewnętrznych marketingowców wymagań rynku i oczekiwań pośredników.

Nie boi się Pani, że marketing internetowy jest na tyle specyficznym obszarem, że poradzą tu sobie tylko wykwalifikowani specjaliści?

– Ale my dokładnie takich szukaliśmy wśród naszych pracowników różnych działów. Poza tym powstanie Biura Marketingu Online poprzedził tzw. e-bootcamp, czyli z jednej strony proces rekrutacji, a z drugiej czas intensywnych szkoleń.

Kto w takim razie tworzy nowe biuro?

– Otrzymaliśmy bardzo dużo zgłoszeń, ale ostatecznie do wspomnianego e-bootcampu wybraliśmy dziesięciu pracowników. Cztery osoby są z Biura Sprzedaży, pięć z obszarów operacyjnych i jedna z obszaru sprzedaży marki MTU i YCD. Chcieliśmy, aby była to grupa jak najbardziej wszechstronna, jeśli chodzi o znajomość różnych obszarów związanych z ubezpieczeniami.

Jak weryfikowaliście ich umiejętności marketingowe?

– Przyjęcie do e-bootcampu wiązało się z wykonaniem wielu zadań, jednak postanowiliśmy także zainwestować w naszych pracowników. Nawiązaliśmy współpracę z Akademią Leona Koźmińskiego i wspólnie wypracowaliśmy model szkoleń.

Nie ma wątpliwości, że marketing online to dziedzina, która niezwykle szybko się zmienia. Jesteśmy świadomi, że skuteczność może nam zagwarantować tylko znajomość aktualnych trendów i najnowszych rozwiązań.

Poza tym zależy nam na nieustannym podnoszeniu umiejętności praktycznych. Dlatego specjaliści z Akademii Leona Koźmińskiego kładą na nie duży nacisk, a członkowie nowego zespołu już opiekują się profilami ERGO Hestii na LinkedIn, Facebooku i Instagramie.

Czy poza większą aktywnością marketingową w sieci agenci mogą spodziewać się dodatkowej oferty produktów internetowych albo narzędzi online?

– Rozumiem, że chce Pan powiedzieć: jeszcze większej. Przecież e-bootcamp i nowy dział marketingu online to tylko niektóre z działań, jakie w ostatnim czasie podjęliśmy w ERGO Hestii. Nowe wyzwania czasu pandemii wpłynęły zarówno na narzędzia, jak i programy motywacyjne dla pośredników.

A gdyby miała Pani wymienić najważniejsze…

– Wspomniałabym m.in. akcję #TotalnieZdalnie. Wprowadziliśmy uproszczenia w procesie zawarcia umowy ubezpieczenia. Obecnie sprowadza się to właściwie do jednego kliknięcia, bez osobistego kontaktu. Cały proces nie wymaga żadnej dodatkowej aplikacji ani konta. To narzędzie, które opiera się na nowoczesnych systemach sprzedaży, jak iHestia, Jupiter i Syriusz.

Podobnie jest z nowatorskim programem motywacyjnym w postaci aplikacji mobilnej. iPunkt miał swoją premierę pod koniec maja – w samym środku pierwszej fali pandemii. Dzięki możliwości, jakie daje właśnie aplikacja mobilna, bardzo szybko stał się skutecznym narzędziem dotarcia do agentów. Po pół roku działalności iPunkt ma już 4,5 tys. aktywnych użytkowników.

A najbliższe plany?

– Oczywiście na razie nie mogę ich zdradzić. Poza tym proszę pamiętać, że wymieniłam tylko niektóre z programów, jakie przygotowaliśmy w ostatnich miesiącach z myślą o agentach. Wydaje mi się, że to właśnie one dobrze oddają kierunki, jakie chcemy wspólnie realizować.

Z jednej strony kluczowe jest podtrzymanie ciągłości sprzedaży i stworzenie odpowiedniej przestrzeni motywacyjnej w tym niezwykłym pandemicznym czasie. Z drugiej, chcemy pośrednikom stwarzać przestrzeń do rozwoju zawodowego i dostarczać narzędzia, które pozwolą na coraz większą samodzielność.

Generalnie nie boimy się szerokich zakresów

0
Jakub Janecki

Rozmowa z Jakubem Janeckim, dyrektorem Departamentu Ubezpieczeń Majątkowych i Komunikacyjnych Generali Polska

Aleksandra E. Wysocka: – Generali wywróciło do góry nogami swoją ofertę produktową dla klienta indywidualnego. Czy to oznacza, że potrzeby ubezpieczeniowe Polaków zmieniły się w ostatnim czasie? Skąd impuls, żeby wprowadzać tak wielką zmianę?

Jakub Janecki: – Zmiany są wpisane w nasze życie. Teraz przeżywamy bardzo ciekawy okres pandemiczny. Myślę, że stanowi on inspirację do tego, żeby zmieniać nawyki, produkty, swoje serwisy. A ubezpieczyciele muszą być szczególnie wyczuleni na tego typu wydarzenia, bo to oni biorą na siebie ryzyko.

To, czego doświadczyliśmy przez ostatni rok, czyli praca zdalna, ograniczenia w dostępie do różnych serwisów, głównie medycznych, to rzeczy, na które musieliśmy zareagować.

Przejrzałam zmiany, które wprowadzacie, i widzę, że przede wszystkim wzrosły zakresy. Ale czy to nie jest tak, że w pandemicznym okresie wszyscy powoli biedniejemy i jeśli chcemy się ubezpieczać, to tylko jak najtaniej?

– Wbrew pozorom ten okres zamknięcia w domach oraz zamknięcia granic spowodował, że ludzie zaczęli częściej kupować ubezpieczenia. Dynamika sprzedaży ubezpieczeń nie spowolniła, wręcz przeciwnie – klienci poszukiwali dobrego zakresu, a produkty życiowe zaczęły sprzedawać się lepiej.

Dynamika sprzedaży Generali w ubezpieczeniach dobrowolnych z reguły była wyższa niż u wszystkich innych na rynku. Bardzo się z tego cieszymy. Widać, że klient i agent szukają dobrej ochrony i obsługi. Dlatego zdecydowaliśmy się na to, żeby dalej poszerzać zakresy. Jak mówi powiedzenie: gdy wieje wiatr, można budować mury, ale można też budować wiatraki. Chcemy budować wiatraki, bo to jest siła do rozwoju.

Już jakiś czas temu wprowadziliście produkt, który podniósł nieco ciśnienie na rynku, bo np. wyłączone żelazko i różne tego rodzaju poczynania klientów zostały niespodziewanie objęte ochroną. Czy zamierzacie od tego odejść i jednak wrócić do klientów, którzy zamykają dobrze drzwi i wyłączają żelazko?

– Rzeczywiście spotkaliśmy się z różnymi opiniami, na przykład że promujemy niedbalstwo czy nieostrożność. Ale myślę, że nasze doświadczenia pokazują, że to jest dobry kierunek. Przeprowadziliśmy badania marketingowe i okazało się, że 40% osób zapomina zamknąć okno czy drzwi nocą. To są potencjały, które chcemy zagospodarować, dlatego rozszerzamy zakresy naszych produktów.

Kiedy nie będzie terminowych przeglądów technicznych, limit odpowiedzialności zwiększył się z 50 do 100 tys. zł. Zakres ochrony na wypadek kradzieży czy zalania przy otwartym oknie też uległ podwyższeniu do 15 tys. W ten sposób budujemy jakościową relację z klientem. Myślę, że też dzięki temu możemy liczyć na jego większą lojalność. Tak to czujemy i dlatego inwestujemy w zakres.

Co jeszcze mógłby Pan dodać na temat ubezpieczeń mieszkaniowych? Jakie zmiany czekają klientów Generali?

– Pandemia uwypukliła to, co w życiu jest najważniejsze, a więc zdrowie i rodzinę. Stąd pomysł na to, żebyśmy ubezpieczyli „najważniejszego członka rodziny”, czyli… samochód. Mówię to oczywiście z przymrużeniem oka…

W mieszkaniówce będziemy więc ubezpieczać samochód od kradzieży, rzecz jasna z limitem. Klienci, którzy kupią ubezpieczenie Generali i mają dom z garażem, w którym trzymają swój samochód, mogą liczyć na to, że Generali wypłaci pieniądze za skradzione auto. To nowość na rynku.

Dodatkowo wprowadzamy zakres zdrowotny. Każdy posiadacz polisy mieszkaniowej będzie mógł po wypadku liczyć na pomoc medyczną oferowaną przez naszego partnera biznesowego Meedy. Do polisy mieszkaniowej dołożyliśmy też ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków, czyli NNW.

A jakie macie pomysły w obszarze komunikacyjnym?

– Cały czas szukamy najlepszych rozwiązań, zarówno w obszarze taryfowym, jak i produktowym. Dbamy też o to, żeby nasz assistance był bardzo atrakcyjny, bo mocno wierzymy, że dobrze zrealizowana szkoda assistance’owa zapewnia nam dużą wdzięczność ze strony klientów i przywiązuje ich do marki. Chcemy więc wzbogacić assistance oferowany przy OC o pomoc w razie awarii – i to bez podwyższania cen.

Obserwujemy też jeszcze jedno zjawisko. Ludzie coraz więcej jeżdżą na rowerach – ten rynek naprawdę się rozwija. Postanowiliśmy więc ubezpieczać w assistance nie tylko cztery kółka, ale też dodatkowe dwa, czyli wprowadziliśmy assistance rowerowy.

Generali ma także dobry assistance krótkoterminowy, który świetnie się sprzedaje. Został on jeszcze rozszerzony poprzez zwiększenie limitu holowania do 500 km w Polsce i za granicą.

Dodatkowo, tak jak w produkcie mieszkaniowym, oferujemy pomoc medyczną po wypadku dla kierowcy i pasażerów – z dostępem do konsultacji, specjalistycznych badań i programów rehabilitacyjnych z sumą ubezpieczenia do 10 tys. zł na osobę.

Czy w okresie pandemicznym zmieniły się potrzeby ubezpieczeniowe klientów z sektora MŚP?

– Pandemia to okres próby dla mniejszych biznesów. W tym trudnym czasie wprowadziliśmy dla mniejszych firm raty 0%, odroczone płatności, uwzględniliśmy w polisie sprzęt stacjonarny w home office dla pracowników, którzy musieli przenieść się do swoich domów – zareagowaliśmy bardzo szybko i niektóre z tych rozwiązań wprowadziliśmy już na stałe jako część pakietu, zamieściliśmy je też w zapisach ogólnych warunków ubezpieczenia.

Teraz wprowadzamy assistance windykacyjny, dzięki któremu przedsiębiorcy będą mogli z pomocą zewnętrznej firmy odzyskać zaległe należności.

Jesteście jednym z liderów ubezpieczeń podróżnych. Czy będzie w ogóle komu takie ubezpieczenia sprzedawać, biorąc pod uwagę zastój w turystyce?

– Myślę, że nikt dzisiaj nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy będziemy mogli gdzieś daleko wyjeżdżać. Spodziewam się jednak, że szczepionki pomogą z czasem wrócić do podróżowania. Mniej osób wyjeżdża za granicę, jednak zauważamy zwiększone zainteresowanie turystyką krajową. Dlatego dodatkowo w Generali „poszerzyliśmy Polskę” o 50 km. Gdy klient jedzie na narty w południowe rejony Polski i korzysta ze stoków za granicą, nadal jest objęty ochroną.

Dołączyliśmy też do naszego assistance kampera, bo to również coraz częściej wybierana przez Polaków forma wypoczynku. Szykujemy się na otwarcie sezonu letniego – będzie jeszcze więcej zmian, o których opowiemy bliżej wakacji. Natomiast już teraz wprowadzamy to, czego brakowało, czyli stuprocentową odpowiedzialność za koszty leczenia powstałe w wyniku zaostrzenia chorób przewlekłych w ramach zakresu podstawowego polisy.

Co chciałby Pan przekazać agentom, którzy sprzedają produkty Generali?

– Zapraszamy na spotkania warsztatowe, szkoleniowe, które odbywają się na Zoomie. Tam opowiadamy o szczegółach wszystkich wprowadzonych w ostatnim czasie zmian.

Chcemy dalej się uczyć od naszych agentów, dowiedzieć się od nich, czego brakuje, co robimy źle, a co dobrze. Wykorzystajmy wprowadzane zmiany jako pretekst do ściślejszego kontaktu.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Odszkodowanie przyznane w apelacji według nowych przepisów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sąd Najwyższy uznał, że jeśli sprawa o zapłatę nieprzekraczającą 20 tys. zł nie została zbadana przed zmianą przepisów, to należy do niej stosować nowe regulacje – informuje „Rzeczpospolita”.

Rozstrzygnięcie SN zapadło w sprawie, w której kobieta domagała się zapłaty odszkodowania komunikacyjnego od PZU SA. Sąd Rejonowy uwzględnił roszczenie, ale Sąd Okręgowy powziął wątpliwości co do składu i trybu rozpoznania apelacji. Powodem wątpliwości była zmiana przepisów kodeksu cywilnego. Nowe zasady przewidywały, że w postępowaniu uproszczonym rozpoznaje się sprawy o świadczenie, jeżeli wartość przedmiotu sporu nie przekracza 20 tys. zł, ale nie tylko z umowy, ale np. o odszkodowanie z tytułu wypadku. Stąd SO zwrócił się do Sądu Najwyższego z pytaniem o to, w jakim trybie ma rozpatrywać sprawę, która nie była w pierwszej instancji rozpoznana w postępowaniu uproszczonym. W odpowiedzi SN uznał, że wniesiona po zmianach w kodeksie cywilnym apelacja od wyroku wydanego przed ich wprowadzeniem ma być rozpatrywana według znowelizowanych przepisów, czyli w postępowaniu uproszczonym – o ile sprawa spełnia jego warunki (sygnatura akt: III CZP 19/20).

Więcej:
„Rzeczpospolita” z 9 marca, Marek Domagalski „Stare sprawy też obejmuje uproszczone postępowanie – uchwała SN”:
https://www.rp.pl/W-sadzie-i-urzedzie/303089905-Stare-sprawy-tez-obejmuje-uproszczone-postepowanie—uchwala-SN.html

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

Likwidacja urzędu Rzecznika Finansowego zainteresowała prezydenta

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomaszem Chróstnym. Wśród omawianych tematów znalazła się m.in. kwestia zapewnienia ochrony klientom instytucji finansowych oraz prace nad projektem ustawy przenoszącej kompetencje Rzecznika Finansowego do UOKiK.

W spotkaniu wzięła także udział Małgorzata Paprocka, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP.

Przeniesienie kompetencji Rzecznika Finansowego do UOKiK przewiduje projekt ustawy o rozpatrywaniu reklamacji i sporów klientów podmiotów rynku finansowego oraz o Funduszu Edukacji Finansowej. Obecnie znajduje się on w trakcie prac w Sejmie. 10 lutego Komisja Finansów Publicznych podjęła decyzję o skierowaniu projektu do prac w podkomisji stałej ds. instytucji finansowych. Obecnie nie wiadomo, kiedy organ zajmie się aktem.

(AM, źródło: prezydent.pl, gu.com.pl)

Odpowiedzą za próbę wyłudzenia odszkodowania za „skradzione” maseczki

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dwóch mieszkańców Lublina odpowie za wyłudzenie ponad 400 tysięcy złotych odszkodowania od jednej z firm ubezpieczeniowych. Mężczyźni upozorowali napad na kierowcę busa przewożącego ich towar w postaci maseczek chirurgicznych. Ubezpieczając wcześniej maseczki, oczekiwali odszkodowania.

W połowie grudnia ubiegłego roku na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że w czasie chwilowego postoju busem w miejscowości Sarny przy trasie S17 został napadnięty. Z relacji zgłaszającego wynikało, że nieznany mężczyzna obezwładnił go gazem łzawiącym, odebrał kluczyki, a następnie odjechał jego busem, w którym był ładunek z maseczkami chirurgicznymi.

Wyjaśnianiem tej sprawy zajęli się ryccy mundurowi. Wspólnie z kryminalnymi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie dokładnie przeanalizowali wszystkie szczegóły zeznań pokrzywdzonego. Jednocześnie szukali skradzionego auta i mężczyzny, który napadł na kierowcę pojazdu.

Po wielu dniach analizy policjanci ustalili, że sprawa miała swój początek wiosną ubiegłego roku. W związku z rozpoczynającą się pandemią dwóch mieszkańców Lublina postanowiło zarobić, inwestując ponad 400 tys. zł w maseczki chirurgiczne. Przewidując wzrost cen na rynku, zakupionego towaru nie upłynnili od razu. Jak się później okazało, na tym biznesie stracili część zainwestowanych pieniędzy.

Myśląc nad sposobem odrobienia strat, wpadli na pomysł wyłudzenia pieniędzy od firmy ubezpieczeniowej. W tym celu upozorowali napad i kradzież busa z ładunkiem ubezpieczonych maseczek. Potem sprawcy oczekiwali od firmy ubezpieczeniowej wypłaty ponad 400 tys. zł odszkodowania z tytułu ubezpieczenia „skradzionego” ładunku.

Zatrzymanym przedstawiono zarzuty składania fałszywych zeznań, zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, próby wyłudzenia odszkodowania od ubezpieczyciela oraz utrudniania postępowania karnego. Grozi im za to do 8 lat więzienia. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono im również nieruchomości wartości prawie 50 tysięcy złotych.

(AM, źródło: KMP Lublin)

Kobiety dwa razy częściej korzystają z pomocy lekarzy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych Saltus Ubezpieczenia wynika, że 69% wszystkich konsultacji lekarskich i badań diagnostycznych realizowanych jest przez kobiety. Panie stawiają na profilaktykę – takie badania i konsultacje dominują wśród najczęściej zamawianych przez nie wizyt.

Wśród najczęściej odbywanych przez kobiety wizyt lekarskich znajdują się konsultacje u lekarza rodzinnego, ginekologa, dermatologa, endokrynologa i ortopedy. Wśród badań są to: badania ogólne krwi, moczu oraz te sprawdzające poprawność funkcjonowania tarczycy i oceniające poziom glukozy. 

– Panie co do zasady lepiej od mężczyzn dbają o zdrowie i zdają sobie sprawę, jak ważne jest wczesne wykrycie problemu. Dzięki temu mają większą szansę na skuteczne jego zwalczenie. Dlatego regularnie wykonują najważniejsze badania diagnostyczne, jak morfologia krwi czy sprawdzenie poziomu hormonów tarczycy. Często już te podstawowe badania mogą zwrócić naszą uwagę na poważne nawet schorzenia. A na pewno zapewniają większy spokój ducha, jeśli wszystko jest w porządku – mówi Xenia Kruszewska, dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia.

5 najczęściej wykonywanych przez kobiety:
konsultacji lekarskich:badań:
1. internista1. morfologia
2. ginekolog2. hormon TSH
3. endokrynolog3. badanie ogólne moczu
4. dermatolog4. tyroksyna wolna – fT4
5. ortopeda5. glukoza na czczo
źródło: Saltus Ubezpieczenia

(AM, źródło: Brandscope)

Sieci przesyłowe coraz bardziej bezbronne

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ponad 5 lat po potężnych cyberatakach, które pozostawiły bez prądu ćwierć miliona mieszkańców Ukrainy, światowe sieci przesyłu energii elektrycznej są jeszcze bardziej narażone na ataki hakerów.

Zróżnicowanie źródeł energii odnawialnej i dodanie milionów innych komponentów, takich jak inteligentne mierniki, powodują zwielokrotnienie liczby połączeń i czujników w sieci, a wskutek tego zwiększa się możliwość ingerencji. Energetyczne sieci przesyłowe są coraz bardziej bezbronne z powodu cyfryzacji i użytkowania coraz większej liczby inteligentnych urządzeń.

W ciągu ostatnich 40 lat elektrownie i podstacje przestawiono ze sterowania ręcznego na automatyczne i zezwolono na zdalny dostęp zarówno do publicznych, jak i prywatnych sieci w celu analizy danych, ale tym samym odsłonięto je na ataki. Producenci i dystrybutorzy energii czasami nie chcą ponosić kosztów ochrony przed atakami o niskim prawdopodobieństwie. Zdaniem eksperta ochrony, Andrew Dowse’a z uniwersytetu w Perth, zamiast na rachunku prawdopodobieństwa powinni się skupić na możliwości zajścia takich zdarzeń.

(AC, źródło: Bloomberg)

Coraz więcej kobiet-prezesów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Jeszcze dziesięć lat temu w nieoficjalnych rozmowach ubezpieczenia były określane mianem „męskiego świata”. Choć kobiety stanowiły znaczącą cześć osób pracujących w branży, to wyższe stanowiska menadżerskie były domeną mężczyzn. Dziś jednak sytuacja jest inna: przedstawicielki płci pięknej mają bardzo silną reprezentację we władzach zakładów ubezpieczeń czy instytucji rynku ubezpieczeniowego.

Cofnijmy się do 8 marca 2013 roku. Wówczas to Funkcję Rzecznika Ubezpieczonych pełniła Aleksandra Wiktorow, na czele Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego stała Elżbieta Wanat-Połeć. Pramericą rządziła Beata Andruszkiewicz, Inter Partner Assistance – Marta Kaleńska-Jaśkiewicz, Medicą – Xenia Kruszewska, zaś Gothaerem – Anna Włodarczyk-Moczkowska. I choć w porównaniu z poprzednimi laty reprezentacja pań była dość okazała, to na tle stanu obecnego przedstawia się skromnie.

8 marca 2021 roku nie ma już urzędu Rzecznika Ubezpieczonych, a na czele jego sukcesora, czyli Rzecznika Finansowego, stoi Mariusz Jerzy Golecki. Funkcji prezesa UFG nie pełni już też Elżbieta Wanat-Połeć, ale instytucją nadal rządzi kobieta – Małgorzata Ślepowrońska. Z rynku zniknęła marka Pramerica, którą przejęło Unum Życie, ale stery spółki pozostały w rękach przedstawicielki płci pięknej, Anety Podymy-Milczarek. Z polskiego rynku zniknęła też marka Gothaer, ale na czele jego następcy, Wiener TU wciąż stoi Anna Włodarczyk-Moczkowska.

Do prawdziwej rewolucji doszło natomiast w Grupie PZU, której spółkami – z dwoma małymi wyjątkami (Agata Rowińska i Henryka Rupik) – zawsze rządzili mężczyźni. Prezesem spółki majątkowej jest już od prawie roku Beata Kozłowska-Chyła. Podobnym stażem legitymują się również kierująca towarzystwem życiowym Aleksandra Agatowska oraz stojąca na czele PZU Zdrowie Anna Janiczek. Panie rządzą również należącym do grupy Link4. Agnieszka Wrońska stoi na czele towarzystwa od 2016 roku, zaś w zarządzie spółki zasiadają jeszcze Katarzyna Wojdyła oraz Patrycja Kotecka. Z identyczną, choć jeszcze bardziej spektakularną sytuacją mamy do czynienia w przypadku MetLife. Jego prezesem jest Monika Spadło-Kolano, zaś w skład zarządu wchodzą jeszcze Magdalena Brzozowska-Tomczyk, Justyna Dymek, Agata Lem-Kulig, Małgorzata Milczarek-Bukowska. Panie mają też większość we władzach Santander-Aviva, na czele trzyosobowego zarządu stoi Wioletta Macnar a w jego skład wchodzi jeszcze Elżbieta Pacholczyk.

Na koniec warto też wspomnieć o jeszcze jednej przedstawicielce płci pięknej, które odgrywają istotną rolę w polskich ubezpieczeniach. Jest nią Iwona Szczęsna, szefowa biura Polskiej Izby Ubezpieczeń w Brukseli, której działania w ramach pełnionej funkcji zostały docenione przez „Gazetę Ubezpieczeniową” tytułem Człowieka Roku Ubezpieczeń 2020.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Delegacja do Wielkiej Brytanii powinna być zabezpieczona polisą

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Mimo brexitu zatrudnieni delegowani do Wielkiej Brytanii mogą skorzystać z usług w ramach EKUZ. Ale powinni ją „podeprzeć” prywatnym ubezpieczeniem – zauważa „Puls Biznesu”.

Według informacji uzyskanych przez gazetę od Narodowego Funduszu Zdrowia, wszystkie Europejskie Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego wydane przed końcem 2020 r. będą działać podczas pobytu na Wyspach do czasu utraty ważności. Karty wydane w tym roku nie będą działać, ale istnieje ich zamiennik w postaci wyrabianych w urzędach Globalnych Kart Ubezpieczenia Zdrowotnego, wydawanych tym, którzy mają prawo do niezbędnej opieki zdrowotnej na mocy umowy o handlu i współpracy.

Michał Domagalski, ekspert w zakresie ubezpieczeń osobowych Marsh Polska, radzi jednak, aby przede wszystkim zadbać o prywatne ubezpieczenie. Wskazuje, że w dobie pandemii bez dodatkowej polisy często nie uda się nawet przekroczyć granicy. Wojciech Radyński, radca prawny i dyrektor oddziału EIB we Wrocławiu, dodaje, że EKUZ daje prawo do korzystania wyłącznie z publicznej pomocy na takich samych zasadach, na jakich korzystają z niej obywatele danego państwa unijnego. Stąd np. we Francji trzeba będzie dopłacić za wizytę u internisty. Jeśli ubezpieczony ma polisę, nie będzie musiał wykładać pieniędzy z własnej kieszeni.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 8 marca, Sylwia Wedziuk „Wysyłając pracownika na Wyspy, zadbaj o polisę”:
https://www.pb.pl/wysylajac-pracownika-na-wyspy-zadbaj-o-polise-1110273

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

18,324FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie