Blog - Strona 1247 z 1483 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1247

Sąd podtrzymał karę za niewłaściwe informowanie o ryzyku towarzyszącym polisom z UFK

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sąd Apelacyjny oddalił apelację Getin Noble Bank od decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nakładającej na bank ponad 1,13 mln zł kary za brak rzetelnego informowania w ulotkach reklamowych o ryzyku związanym z lokowaniem pieniędzy w długoletnie polisy inwestycyjne dystrybuowane za pośrednictwem banku.

UOKiK badał również materiały reklamowe Getin Noble Banku od października 2012 roku. Jego wątpliwości wzbudziły ulotki reklamowe dotyczące grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym: Lucro oraz Plan Oszczędnościowy Bezpieczna Przyszłość (POBP). Ulotki były rozpowszechniane w oddziałach banku oraz w placówkach franczyzowych. Hasła reklamujące polisy zachęcały: „Zyskaj w bezpieczny i stabilny sposób ze 100% ochroną kapitału” lub „Twoja większa emerytura”. Obie ulotki zawierały także wyliczenia o przewidywalnym zysku. Korzyści zostały odpowiednio wyeksponowane, a wyjaśnienia o możliwości utraty oszczędności zostały napisane małą czcionką i niejasno, branżowym językiem.

W decyzji nr decyzji RKT-61-31/12/SB z 31 grudnia 2013 r. Urząd stwierdził, że klienci banku nie byli w rzetelny sposób poinformowani o tym, iż w sytuacji wcześniejszej rezygnacji z ubezpieczenia mogliby stracić zgromadzone środki i postanowił ukarać GNB. Kara nałożona za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów wyniosła 1 131 693 zł. Bank zaprzestał wykorzystywania kwestionowanych ulotek, ale złożył apelację od decyzji. 22 października Sąd Apelacyjny oddalił w całości apelację Getin Noble Bank i podtrzymał nałożona nań karę finansową. Bankowi przysługuje jeszcze możliwość złożenia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego.

(AM, źródło: UOKiK)

Blisko jedna trzecia małych i średnich firm sięgnęła po PPK TFI PZU

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Umowy o zarządzanie PPK podpisało z TFI PZU ponad 18 tysięcy pracodawców zatrudniających od 20 do 249 osób. To około 30% tej grupy przedsiębiorstw.

– Nasz sukces to nie tylko zasługa atrakcyjnej oferty i szerokiego wsparcia, które oferujemy pracodawcom przy wdrażaniu i obsłudze PPK. Pokazaliśmy, że potrafimy zarabiać, skutecznie pomnażając oszczędności pracowników zgromadzone w PPK. Po trzech kwartałach tego roku, według danych Instytutu Emerytalnego, znaleźliśmy się na drugim miejscu wśród instytucji zarządzających PPK, które osiągnęły najlepsze wyniki inwestycyjne – mówi Marcin Żółtek, wiceprezes TFI PZU.

TFI PZU zawarło prawie 6 300 umów o zarządzanie PPK z pracodawcami zatrudniającymi od 50 do 249 osób i prawie 12 tysięcy umów z tymi, którzy mają od 20 do 49 pracowników. Dla jednych i drugich ostateczny termin na podpisywanie umów upłynął 27 października, choć pierwotnie dla firm 50+ miał się zakończyć 24 kwietnia. Został wydłużony do jesieni ze względu na pandemię.

– Odpowiedzieliśmy na wyzwania związane z pandemią, rozszerzając możliwości zdalnego zawierania umów o zarządzenie PPK – przez internet i telefon. W krytycznym momencie na wysokości zadania stanęli pracownicy naszej sieci sprzedaży, oferując klientom pomoc i usługi na najwyższym poziomie i nie pozwalając im odczuć niedogodności, które wynikają z ograniczeń spowodowanych pandemią – podkreśla Małgorzata Kot, członek zarządu PZU SA.

– W okresie pandemii doskonale zdaje egzamin także oferowany przez nas bezpłatny internetowy serwis ppk.pzu.pl, który pozwala nie tylko na zawieranie umów na odległość, ale także bieżącą obsługę Planów – zwraca uwagę Marcin Żółtek. Serwis umożliwia zgłaszanie pracowników do PPK, przesyłanie list wpłat na ich rachunki i przekazywanie ich dyspozycji. – Możliwość zdalnej obsługi Planów to dziś nie tylko udogodnienie, ale i konieczność – dodaje wiceprezes TFI PZU. Według niego za sukcesem TFI PZU stoi także doświadczenie i wiarygodność.

W pierwszym, ubiegłorocznym etapie wprowadzania Planów umowy o zarządzanie PPK podpisało z Grupą PZU ponad 1000 największych pracodawców.

(AM, źródło: PZU)

PZU kupi „covidowe” obligacje BGK

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

27 października zarząd PZU SA podjął uchwałę w sprawie nabycia obligacji emitowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) na rzecz Funduszu Przeciwdziałania Covid-19 i gwarantowanych przez Skarb Państwa – poinformowała spółka w komunikacie.

PZU SA zamierza nabyć obligacje BGK o wartości do 2 mld zł. Ubezpieczyciel chce kupić te papiery wartościowe do 31 grudnia tego roku. Na przeprowadzenie transakcji musi jeszcze wyrazić zgodę rada nadzorcza spółki.

(AM, źródło: PZU)

AIG zmienia prezesa i reorganizuje działalność

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nowym prezesem American International Group zostanie Peter Zaffino. Swoją funkcję zacznie pełnić w przyszłym roku – podał „Puls Biznesu”, powołując się na doniesienia agencji Reutersa.

Nowy szef AIG będzie siódmym prezesem firmy od 2005 roku. Obecnie ubezpieczycielem rządzi Brian Duperreault. AIG podjęło również decyzję o wydzieleniu biznesu ubezpieczeń na życie i emerytalnego. Rada dyrektorów chce, aby każdy z nich funkcjonował jako niezależna spółka.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 27 października, Marek Druś „AIG zmieni prezesa i wydzieli część biznesu”:
https://www.pb.pl/aig-zmieni-prezesa-i-wydzieli-czesc-biznesu-1006658

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Katastrofalny kwartał dla zysków Munich Re

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Munich Re poinformował, że w trzecim kwartale 2020 r. odnotował 800 mln euro strat z reasekuracji zdarzeń związanych z Covid-19. Reasekurator mocno odczuł też skutki katastrof naturalnych i klęsk spowodowanych działalnością człowieka, jakie miały miejsce w tym okresie.

Straty „covidowe” wystąpiły w różnych liniach biznesowych, takim jak ubezpieczenia z tytułu poważnych zdarzeń, innych produktach majątkowych i osobowych oraz w działalności w zakresie ubezpieczeń na życie i produktów zdrowotnych.

W wyniku wysokich strat wywołanych przez klęski żywiołowe – w szczególności kilka silnych huraganów i pożarów w Stanach Zjednoczonych – oraz strat spowodowanych działalnością człowieka, z których największą była eksplozja w porcie w Bejrucie, Munich Re odnotował również ponadprzeciętne obciążenia roszczeniami z tytułu „poważnych strat innych niż Covid-19” przez jeden kwartał.

Biorąc pod uwagę po raz kolejny dobre wyniki Ergo, reasekurator przewiduje, że w III kwartale tego roku jego zysk wyniesie około 200 mln euro. Rok wcześniej było to 865 mln euro.

Munich Re opublikuje szczegółowe informacje na temat swoich kwartalnych wyników finansowych 5 listopada.

(AM, źródło: Munich Re)

Aegon opuści Polskę?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Źródła agencji Reuters twierdzą, że Aegon chce sprzedać swój biznes w Europie Wschodniej, w tym w Polsce. Powodem ma być chęć poprawy rentowności na głównych rynkach oraz lepszego poradzenia sobie z konsekwencjami pandemii Covid-19. 

Według chcących zachować anonimowość źródeł Reutersa, ubezpieczyciel wraz z współpracującym z nim w procesie dezinwestycji JP Morgan przeprowadził już wstępne rozmowy na temat sprzedaży tej części swojego biznesu. Zainteresowanie ewentualnym przejęciem miały wyrazić Nationale-Nederlanden, belgijski KBC oraz Allianz.

Firmy odmówiły komentarza bądź nie odpowiedziały na pytania. Wartość transakcji jest szacowana na około 650 milionów euro.

W sierpniu Lard Friese, stojący od maja na czele Aegon, zapowiedział przeprowadzenie przeglądu działalności firmy na części z 20 rynków, na których jest obecna. W 2018 roku grupa sprzedała swoją działalność w Czechach i na Słowacji Nationale-Nederlanden za 155 mln euro.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: Reuters)

Alior Bank zmieni właściciela? PZU zaprzecza

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Według nieoficjalnych informacji „Gazety Wyborczej” PZU chce sprzedać swoje udziały w Alior Banku. Powodem dezinwestycji ma być zła sytuacja finansowa banku, stanowiąca duże obciążenie dla jego największego akcjonariusza. Ubezpieczyciel zaprzecza tym doniesieniom, nazywając je „spekulacjami i nierzetelnymi informacjami”.

Według „GW” Alior Bankiem nie jest zainteresowany państwowy bank ani też żadna inna państwowa instytucja. W takiej sytuacji potencjalnym nabywcą mógłby być bank z zagranicznym kapitałem. Gazeta wskazuje, że Alior Bank ma obecnie dużo złych kredytów oraz rekordowo niską wycenę giełdową. Gdyby PZU chciał go sprzedać teraz, musiałby zaoferować konkurencyjną cenę. W wydanym specjalnie oświadczeniu zakład zdementował informacje podane przez gazetę.

„Grupa PZU dementuje wszelkie niepotwierdzone doniesienia nt. działań wobec swoich bankowych aktywów opublikowane w tekście pt: Nieoficjalnie: PZU chce się pozbyć Alior Banku… w dniu 26 października br. na portalu wyborcza.biz. Tekst ten oparty jest  na spekulacjach i nierzetelnych informacjach, które nie mają poparcia w stanie faktycznym. Tego typu scenariusz nie jest nawet rozważany w PZU. Publicznie podane nieprawdziwe informacje mogą skłonić inwestorów do podjęcia na ich podstawie nieracjonalnych decyzji inwestycyjnych. Odpowiedzialność za decyzje będzie spoczywała na autorze tekstu i redakcji, która tekst opublikowała. Ponadto działania autora tekstu mogą zostać uznane za spekulacje nt. spółki giełdowej, które w świetle art. 183 ust. 1 Ustawy o obrocie instrumentami finansowymi są formą manipulacji giełdowej, podlegającej sankcjom określonym w tej ustawie” – napisano w oświadczeniu PZU.

PZU jest właścicielem 31,91% akcji banku. Pod koniec sierpnia zakład poinformował, że w wyniku przeprowadzonych testów na utratę wartości był zmuszony dokonać kilku odpisów. W przypadku Alior Banku chodziło o pełne odpisy: 230 mln zł pomniejszającego wartość firmy z tytułu nabycia banku, 161 mln zł obejmujących wartość znaku towarowego oraz aktywa z tytułu relacji z klientami banku, a także 274 mln zł pomniejszających wartość firmy z tytułu nabycia banku.

wyborcza.biz z 26 października, Anna Popiołek „Nieoficjalnie: PZU chce się pozbyć Alior Banku. Zbyt duże odpisy i straty”: https://wyborcza.biz/biznes/…

AM, news@gu.home.pl

(źródło: wyborcza.biz, PZU, gu.com.pl)

Klienci korporacyjni oczekują indywidualnego traktowania

0
Tomasz Schubert

Rozmowa z Tomaszem Schubertem, dyrektorem Biura Współpracy z Brokerami, Compensa TU SA Vienna Insurance Group

Aleksandra E. Wysocka: – Jak by Pan podsumował biznesowe wydarzenia ostatniego półrocza w obszarze ryzyk korporacyjnych?

Tomasz Schubert: – To był bardzo specyficzny czas. Jednak paradoksalnie trudna pandemiczna sytuacja nie przeszkodziła Compensie w dynamicznym, dwucyfrowym rozwoju w kluczowych liniach biznesowych dla klienta korporacyjnego. Cały czas realizujemy założone na ten rok plany sprzedażowe.

Owszem, przestawiliśmy się na pracę zdalną, ale byliśmy na to przygotowani. Najważniejsi okazali się ludzie, zarówno w centrali, jak i w terenie, którzy byli zaangażowani na 100% i gotowi na nowe sposoby działania. Oczywiście to wszystko nie byłoby możliwe bez technologii: oprogramowania i sprzętu, ale tym dysponowaliśmy już od jakiegoś czasu. Panowała też duża niepewność, zarówno u nas, jak i u brokerów, i u klientów.

Wielu klientów zaczęło przywiązywać większą wagę do zabezpieczenia swojej działalności na czas przestojów, ale nie tylko. Nasza spółka inżynierska Risk Consult miała pełne ręce roboty, najpierw zdalnie, a potem również stacjonarnie. Tak jest i teraz.

Jak ocenia Pan poziom transformacji cyfrowej brokerów?

T.S.: – Uważam, że brokerzy radzą sobie bardzo dobrze w nowej rzeczywistości. W pierwszych tygodniach lockdownu klienci najchętniej przedłużali dotychczasową ochronę i byli ostrożni w umawianiu spotkań i wprowadzaniu zmian do programów ubezpieczeniowych w swoich firmach.

Obserwuję, że zarówno brokerzy, jak i klienci z coraz większą śmiałością wykorzystują zdalne narzędzia komunikacyjne i to się zakorzeniło na dobre w nowej rzeczywistości biznesowej. Teraz nikogo już nie dziwią spotkania online jako element rozmowy o ubezpieczeniach.

Postawiliście jakiś czas temu na decentralizację underwritingową. Jak to się sprawdziło w czasie pandemii?

T.S.: – Okazało się to dobrą decyzją, która wiele nam ułatwiła w ostatnich miesiącach. Dzięki decentralizacji jesteśmy bliżej naszych klientów, mamy lepsze zrozumienie ich potrzeb i wiemy, co się dzieje na lokalnych mikrorynkach. Jest to również bardziej przyjazne z punktu widzenia brokerów i klientów.

Dzięki temu, że decyzje underwritingowe podejmowane są lokalnie, cały proces jest szybszy, a broker wie dokładnie, z kim rozmawia.

Kolejną wyjątkową cechą Compensy jest zbliżenie majątkowej i życiowej oferty dla klienta korporacyjnego.

T.S: – Rzeczywiście, spółki życiowa i majątkowa bardzo ściśle ze sobą współpracują. Niewiele jest zakładów ubezpieczeń, które są w stanie zaoferować klientowi korporacyjnemu w jednym miejscu ubezpieczenia majątkowe, komunikacyjne, zdrowotne i życiowe, nie wspominając o pracowniczych planach kapitałowych czy assistance. To nasza duża przewaga. 

W ostatnich miesiącach kontakt z klientami był nieco ograniczony, co najbardziej odbiło się na ubezpieczeniach grupowych życiowych i zdrowotnych, teraz jednak wszystko wróciło już do normy.

Macie sieć likwidatorów zajmujących się wyłącznie szkodami korporacyjnymi. Czy nie prościej byłoby to jednak scentralizować?

T.S.: – Zgłaszanie szkody na anonimową infolinię to duży dyskomfort zarówno dla brokerów, jak i dla klientów, którzy chcą wiedzieć, kto z imienia i nazwiska zajmuje się ich sprawą. Nasz sposób organizacji likwidacji szkód korporacyjnych odpowiada na tę potrzebę. Staramy się każdego klienta traktować indywidualnie na wszystkich etapach współpracy z nami.

Jakie macie plany na ostatni kwartał?

T.S.: – Poziom zmienności i nieprzewidywalności jest wciąż bardzo duży. Kluczowe jest to, aby być z naszymi klientami wszędzie tam, gdzie nas potrzebują. Będziemy dalej usprawniać procesy i korzystać z nowych technologii, bez których trudno sobie wyobrazić nowoczesny biznes. Technologia to jednak zawsze tylko narzędzie do realizacji celów.

Jak powiedział kiedyś Henry Ford, jeśli w ogóle istnieje jakiś sekret sukcesu, to jest nim umiejętność postawienia się na miejscu drugiej osoby i spojrzenia na świat z jej punktu widzenia. To jest też nasza myśl przewodnia w pracy z klientami korporacyjnymi. Również z brokerami współpracujemy po partnersku, starając się zrozumieć ich oczekiwania i nie uciekać nawet od trudnych tematów.

Cały nasz zespół dokłada wszelkich starań, aby zarówno klienci, jak i brokerzy czuli się z nami komfortowo i mogli liczyć na naprawdę dobre produkty i świetny serwis. 

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

PZU Dla Zarządzających Spółkami

0
Anna Pawłowska

Rozmowa z Anną Pawłowską, koordynatorką ds. underwritingu w PZU

Aleksandra E. Wysocka: – Porozmawiamy dzisiaj o nowym produkcie, jaki przygotował PZU dla firm. Chodzi o ubezpieczenie PZU Dla Zarządzających Spółkami. Nazwa wiele sugeruje, ale proszę o sprecyzowanie, do kogo skierowane jest to ubezpieczenie.

Anna Pawłowska: – PZU Dla Zarządzających Spółkami to propozycja ochrony dla członków władz spółek, których przychody netto z działalności nie przekraczają 10 mln zł. Jest to nowa oferta w obszarze Ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej Członków Władz Spółki. Tym samym osoby zarządzające tak większą, jak i mniejszą spółką mogą znaleźć dla siebie odpowiednie rozwiązanie.

W jakich sytuacjach przedsiębiorca, który wykupi polisę, może liczyć na odszkodowanie?

A.P.: Odszkodowanie zostanie wypłacone, kiedy spółka poniesie stratę w wyniku błędu w działaniu lub zaniechaniu działania członka władz spółki. Na przykład, kiedy członek władz spółki nie wykona swoich obowiązków albo wykona je nienależycie i w wyniku tych działań dojdzie do strat finansowych.

Ważne jest, by do zdarzenia, z którego powstało roszczenie, doszło w okresie obowiązywania danej polisy. Wypłacimy odszkodowanie, kiedy strata wystąpi w majątku spółki albo w majątku osoby trzeciej, która wnosi roszczenie. Czasami jest to udziałowiec, czasami ktoś spoza organizacji.

Jeszcze do niedawna ubezpieczenie D&O było elitarnym produktem, ale to się zmieniło i od kilku lat stanowi już prawie obowiązkowe wyposażenie w dużej firmie. A jak to wygląda w przypadku mniejszych spółek?

A.P.: Na rynku panuje przeświadczenie, że polisy D&O są skierowane do dużych podmiotów. W mniejszych spółkach kapitałowych czynności zarządcze obarczone są takim samym ryzykiem jak w dużych. Z roku na rok obserwujemy dynamiczne zmiany w otoczeniu legislacyjnym i ekonomicznym przedsiębiorstw oraz rosnącą świadomość ubezpieczeniową wśród członków władz spółek.

Pełnienie funkcji członka zarządu wymaga podążania za zmianami w prawie, niezależnie czy mowa o dużej korporacji, czy o mniejszym podmiocie. W przeciwieństwie do dużych instytucji w mniejszych często nie ma rozbudowanych działów prawnych. Ubezpieczenie PZU Dla Zarządzających Spółkami odpowiada na te potrzeby i pozwala członkom władz spółek spokojnie podejmować decyzje.

Jak wygląda oferta, jeżeli chodzi o zakres ubezpieczenia oraz wartość potencjalnego odszkodowania? Jakie sumy mogą wybrać przedsiębiorcy?

A.P.: W ubezpieczeniu PZU Dla Zarządzających Spółkami proponujemy trzy sumy gwarancyjne: 500 tysięcy, 1 milion i 2 miliony złotych. Do każdego z wariantów przypisaliśmy pakiet wybranych ryzyk, które obejmujemy ochroną, tj.: ochrona dla członków władz spółki i ochrona spółki.

Pokrywamy m.in. koszty obrony, konsultanta ds. public relations, wsparcia psychologicznego, a także kary i grzywny cywilnoprawne i administracyjno-prawne oraz zaległości podatkowe.

Czy można poszerzyć zakres tej polisy?

A.P.: Chcieliśmy maksymalnie wystandaryzować tę ofertę. Dzięki temu PZU Dla Zarządzających Spółkami ma bardzo uproszczoną ocenę ryzyka. Poszerzenie zakresu lub podwyższenie sumy gwarancyjnej jest oczywiście możliwe – w takim przypadku proponujemy bardziej rozbudowany produkt – Ubezpieczenie Odpowiedzialności Cywilnej Członków Władz Spółki.

Gdzie klienci będą mogli nabyć ten produkt? U agenta czy u brokera?

A.P.: Produkt PZU Dla Zarządzających Spółkami jest dostępny u naszych agentów i multiagentów, a także bezpośrednio w oddziałach PZU. W odpowiedzi na zapytanie brokerów sieć sprzedaży korporacyjnej PZU przygotuje ofertę dopasowaną do potrzeb klienta poszukującego ochrony ubezpieczeniowej.

Mniejsze firmy nie mają, jak już Pani wspominała, rozbudowanych działów prawnych, a odpowiedzialność jest w ich przypadku właściwie taka sama i również można popełnić bardzo kosztowne błędy, więc myślę, że rzeczywiście warto rozważyć tego typu ochronę. Czy mogłaby Pani na koniec podsumować, dlaczego warto skorzystać z tego produktu?

A.P.: Oferta PZU Dla Zarządzających Spółkami chroni obecnych i przyszłych członków władz spółki, zabezpiecza ich majątek przed roszczeniami osób trzecich, a także majątek spółki. Ochronie podlega również majątek małżonka albo partnera życiowego, jeżeli członkowie władz spółki nie mają rozdzielności majątkowej.

Polisa daje członkom władz spółki większą pewność i komfort w podejmowaniu decyzji, których podstawą są liczne przepisy prawa. Mam na myśli nie tylko Kodeks cywilny, Kodeks spółek handlowych, ordynację podatkową czy akty niższego rzędu, takie jak statuty czy umowy spółki, ale również wiele aktów branżowych i innych przepisów, z którymi na co dzień członkowie władz spółki się stykają.

Polisa minimalizuje również ryzyko związane z roszczeniami wynikającymi z prowadzonej działalności gospodarczej. PZU pokryje m.in. koszty obrony prawnej czy koszty opinii prawnej, która pomoże w trudnej sytuacji.

Warto też zwrócić uwagę na kwestię wiarygodności spółki w oczach jej kontrahentów. Naszym zdaniem objęcie przedsiębiorstwa ochroną PZU Dla Zarządzających Spółkami znacząco wpływa na jej zwiększenie.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka.

PZU oferuje analizę bezpieczeństwa w sieci dla MŚP

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rozpoczął się pilotaż nowej usługi PZU dla małych i średnich przedsiębiorstw. Raport bezpieczeństwa opracowany przez start-up WebTotem pozwala przedsiębiorstwom uzyskać wiedzę na temat ich cyberbezpieczeństwa w sieci. Rozwiązanie zostało stworzone w ramach programu PZU Ready For Startups.

– Wiele firm z sektora MŚP musiało przenieść swoją działalność do sieci ze względu na epidemię, która znacznie przyśpieszyła trend transformacji cyfrowej. Każda firma działająca w internecie narażona jest na ataki cyberprzestępców, włamania do systemu czy próby wyłudzenia danych klientów. Są to zagrożenia jak najbardziej realne. Dlatego chcemy pomóc firmom MŚP, dając im bezpłatne narzędzie, które pozwoli szybko znaleźć najistotniejsze luki bezpieczeństwa na ich stronach internetowych – mówi Paweł Żmudzki, dyrektor ds. ubezpieczeń majątkowych PZU.

Przedsiębiorca zainteresowany otrzymaniem bezpłatnego raportu dotyczącego bezpieczeństwa w sieci musi wejść na stronę pzu.pl/cyberraport i uzupełnić odpowiedni formularz oraz podać adres WWW do sprawdzenia. Po kilkunastu minutach na wskazany adres e-mail przyjdzie przygotowany przez PZU raport bezpieczeństwa. Uwzględni on zagrożenia bezpieczeństwa strony internetowej, oceni ryzyko reputacyjne, a także sprawdzi ewentualną atrakcyjność dla hakerów. Znajdą się tam również zalecenia, których wdrożenie poprawi bezpieczeństwo cybernetyczne przedsiębiorstwa.

– Warto zaznaczyć, że bardzo wielu właścicieli małych i średnich firm uważa, że nie posiada nic wartego kradzieży i z pewnością nie jest na celowniku hakerów. Część z nich nawet sobie nie zdaje sprawy, że została ofiarą cyberprzestępców. Z branżowych raportów wynika, że istotna część MŚP, które zawiesiły działalność po ataku hakerskim, już nigdy nie wróciła do swojej działalności – mówi Artur Kurcweil, dyrektor zarządzający ds. digitalizacji PZU.

Dostawcą rozwiązania jest WebTotem. PZU nawiązał współpracę z tym start-upem w ramach programu akceleracyjnego MIT Enterprise Forum CEE.

– WebTotem intensyfikuje działania na terenie Polski i pozyskanie PZU jako partnera doskonale rokuje na przyszłość. Zaufanie okazane przez najstarsze polskie towarzystwo ubezpieczeniowe jest bardzo ważne dla młodej firmy – mówi Viktoria Umanska, doradca ds. business development WebTotem. – Nasza współpraca układa się praktycznie idealnie – dodaje.

– Z oferty PZU przedsiębiorcy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw mogą wybrać ubezpieczenie PZU Cyber, które chroni od ryzyk cybernetycznych i związanych z RODO, oraz ubezpieczenie PZU Ochrona Danych, które zapewnia pomoc w przypadku naruszenia danych osobowych. Dodatkowa oferta dla firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw to ubezpieczenie sprzętu elektronicznego w pakiecie PZU Doradca. W tym wypadku sprzęt elektroniczny jest chroniony nie tylko w siedzibie firmy, ale również wtedy gdy pracownicy wykorzystują go do pracy z domów – wyjaśnia Jakub Orlicz, menedżer produktu PZU.

(AM, źródło: PZU)

18,335FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie