Bezpłatny dostęp online do bazy danych Centralnej Ewidencji Pojazdów, planowana likwidacja urzędu Rzecznika Finansowego, kampania Generali, transformacja Avivy oraz nowa oferta Wiener – te akcenty sierpnia zostały wyróżnione w najnowszym rankingu „Gazety Ubezpieczeniowej”.
WYDARZENIE MIESIĄCA – Otwarcie bezpłatnego dostępu online do bazy danych o pojazdach z Centralnej Ewidencji Pojazdów – za przyspieszenie i ułatwienie wymiany informacji na temat pojazdów i dotyczących ich zdarzeń oraz wynikające z nich zwiększenie sprawności operacyjnej towarzystw w ubezpieczeniach komunikacyjnych i zmniejszenie ryzyka posługiwania się nieaktualnymi lub nieprawidłowymi danymi.
TEMAT MIESIĄCA – Plany likwidacji instytucji Rzecznika Finansowego – za impuls do dyskusji o kształcie systemu ochrony konsumenta na polskim rynku finansowym oraz o zasadności planowanych w nim zmian.
INICJATYWA MIESIĄCA – Pierwsza globalna kampania reklamowa Grupy Generali z agentami w roli głównej – za podkreślenie znaczenia agentów dla ubezpieczyciela oraz mocne wsparcie ich pracy.
UBEZPIECZYCIEL MIESIĄCA – Aviva w Polsce – za błyskawiczną i udaną (co potwierdzają wskaźniki) transformację cyfrową wielu procesów firmowych w reakcji na ograniczenia związane z pandemią Covid-19.
PRODUKT MIESIĄCA – OC operatorów transportu intermodalnego obejmujące wszystkie jego etapy opracowane przez Wiener TU i Transbrokers – za dostrzeżenie atrakcyjnego dzięki jego rosnącej popularności i niskiej penetracji ubezpieczeniowej obszaru oraz pionierską na polskim rynku ofertę ochronną.
W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów znalazł się projekt ustawy o rozpatrywaniu reklamacji i sporów klientów podmiotów rynku finansowego oraz o Funduszu Edukacji Finansowej. Akt przewiduje przejęcie większości kompetencji Rzecznika Finansowego przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
„Racjonalnym oczekiwaniem klientów podmiotów rynku finansowego jest możliwość uzyskania szybkiej pomocy w przypadkach zaobserwowanych naruszeń prawa, tj. uzyskania nieodpłatnej pomocy i informacji prawnej, a w szczególności podjęcie przez organy państwowe działań interwencyjnych. Tymczasem w obecnym stanie prawnym system ochrony praw konsumentów w Polsce jest dychotomiczny. Funkcjonują na nim równolegle podmioty działające w interesie ogółu konsumentów (zbiorowe interesy konsumentów), takie jak: Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), oraz podmioty, których celem jest występowanie w ochronie indywidualnych praw konsumentów – Rzecznik Finansowy oraz powiatowi i miejscy rzecznicy konsumentów. Co więcej, obecnie część kompetencji pozostających we właściwości Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jest powielana przez Rzecznika Finansowego” – czytamy w uzasadnieniu planowanych zmian. Projekt ustawy kładzie nacisk na to, że konieczne jest zwiększenie skuteczności i efektywności systemu ochrony konsumenta rynku finansowego, do czego przyczyni się konsolidacja wykorzystywanych w tym celu narzędzi w jednym, sprawnie działającym organie o szerokim zakresie właściwości. Ponadto połączenie w ramach jednego organu zadań w zakresie ochrony interesów konsumentów na rynku finansowym pozwoli na prowadzenie spójnej i skutecznej kampanii informacyjnej dotyczących praw klientów rynku finansowego, a co za tym idzie zwiększenie skuteczności tej ochrony.
Projektowana ustawa przewiduje przyznanie prezesowi Urzędu szeregu nowych kompetencji dotyczących ochrony klientów podmiotów rynku finansowego, obejmujących przede wszystkim możliwość podejmowania interwencji w sprawach indywidualnych, wynikających ze składania reklamacji. Zdaniem projektodawcy podstawową zaletą tego rozwiązania będzie rozszerzenie dostępnych źródeł informacji na temat naruszeń występujących na rynku finansowym. To z kolei ma umożliwić jego lepszy monitoring. Ponadto to rozwiązanie ma przełożyć się na zwiększenie efektywności postępowań w sprawach ochrony zbiorowych interesów konsumentów oraz efektywniejsze wykorzystywanie instrumentów prawnych, którymi obecnie dysponuje prezes UOKiK. Nowe regulacje przewidują również, że postępowania z zakresu pozasądowego rozpatrywania sporów prowadzić będzie koordynator do spraw pozasądowego rozwiązywania sporów między klientem a podmiotem rynku finansowego działający przy prezesie Urzędu.
Projekt przewiduje także przekształcenie Funduszu Edukacji Finansowej działającego na podstawie przepisów ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym (Dz. U. z 2019 r. poz. 2279). Sposób przeznaczenia środków Funduszu nie ulegnie zasadniczo zmianie w stosunku do stanu obecnego. Nadal będą one przeznaczone na działania w zakresie edukacji finansowej.
Ustawa ma zostać przyjęta w IV kwartale obecnego roku
Szukając zwiększenia wydajności pracy, branża ubezpieczeniowa zwraca się ku robotyzacji. Robot pracuje prawie jak człowiek. Wykonuje powtarzalne czynności. Wyrabia targety. Tylko że nigdy się nie myli. Albo prawie nigdy.
Robotyzacja wkracza coraz pewniejszym krokiem wszędzie tam, gdzie wykonujemy żmudne i schematyczne czynności. Wkracza, bo przynosi oszczędność czasu i pieniędzy, wzrost wydajności, dostępność 24/7, eliminację błędów. Taka już nasza ludzka natura, że kreujemy zmiany. Lubimy być postępowi, a postęp to szukanie usprawnień.
Kiedy przychodzi moment, by powiedzieć „tak” robotyzacji? Wszystko opiera się na ocenie opłacalności, niezależnie w jakim otoczeniu funkcjonujemy. Analitycy z Boston Consulting Group zdefiniowali tzw. moment przełamania kosztowego. Jak twierdzą, prędkość rozwoju robotyki na świecie zwiększy się z obecnych 5% do 25% rocznie, gdy zakup robota na pięć lat będzie bardziej opłacalny niż zatrudnienie człowieka na te same pięć lat.
Według szacunków EY robotyzacja procesów obniża koszty operacji wykonywanych przez ludzi o 25–50% oraz zapewnia zwrot z inwestycji w mniej niż rok. Raporty MGI wskazują, że robotyzacja może podnieść produktywność personelu nawet o 1,4 % rocznie.
Ubezpieczyciel za pan brat
Robotyzacja nie jest pojęciem obcym firmom ubezpieczeniowym. W środowisku ubezpieczeniowym roboty to nic innego jak aplikacje wykorzystywane do automatyzowania procesów m.in. w obszarze ubezpieczeń komunikacyjnych.
Roboty RPA (ang. Robotic Process Automation) wykorzystywane są przez ubezpieczycieli w księgowości czy windykacji należności, w procesach obsługi zamówień, zarządzania danymi, tworzenia raportów, rozliczania płatności, sprawozdawczości. Ubezpieczyciele stopniowo automatyzują proces doboru oferty ubezpieczeniowej, proces odnowień czy też rejestracji i weryfikacji roszczeń.
Podstawowe procesy w każdej firmie ubezpieczeniowej opierają się na pozyskiwaniu danych z różnych źródeł, tworzeniu ich zbiorów, analizowaniu oraz zarządzaniu nimi. RPA może gromadzić dane w jednym miejscu oraz w pełni zautomatyzować proces ich wprowadzania. Wspomaga to obsługę underwritingu i oceny ryzyka.
Ubezpieczyciele mogą iść też krok dalej, wykorzystując oprogramowanie typu OCR (ang. Optical Character Recognition), służące do rozpoznawania znaków i tekstów w pliku graficznym. Robot wprowadzi dane z dokumentu, sprawdzi tekst pod kątem poprawności językowej czy zarchiwizuje dokument.
Aleksandra Wołowska
Głos i emocje z pudełka
Ostatnie miesiące to okres intensywnego rozwoju zautomatyzowanych systemów głosowych. Branża ubezpieczeniowa w tym obszarze nie pozostaje w tyle, koncentrując się na procesie automatyzacji kontaktu z klientem. Roboty typu callbot odbierają i wykonują połączenia, hosty głosowe przyjmują zgłoszenia szkód. I możemy być pewni, że tego typu roboty rozgoszczą się u nas na stałe. Voiceboty rozwijane będą w kierunku prowadzenia rozmów w języku naturalnym, rozpoznawania emocji, dopasowywania stylu rozmowy do nastroju klienta.
Wskazuje się, że już dziś algorytmy rozpoznawania emocji działają skuteczniej niż ludzie. Według Gartnera 85% interakcji na linii firma – klient może zostać obsłużonych bez udziału człowieka.
Robotyzacja rozwijana jest również w obszarze sprzedaży ubezpieczeń i kalkulacji składki. Wykorzystywane są do tego wspomniane narzędzia głosowe oraz wszelkie narzędzia z grupy technologii zapobiegających stratom. Ubezpieczyciele zaczynają kontaktować się bezpośrednio z naszymi domami, samochodami czy systemami monitorującymi nasz stan zdrowia.
Klienci coraz częściej korzystać będą z oferty zniżek dzięki zainstalowanej w pojeździe „blackbox” czy dzięki systemom zainstalowanym w ich domach.
Niepokojące tempo
Według szacunków Gartnera, wartość rynku światowych wdrożeń RPA w 2018 r. wyniosła 849 mln dol., przy prognozach 2,9 mld dol. na 2021 r. Stanowi to jeden z najszybciej rozwijających się segmentów rynku oprogramowania. W 2021 r. ponad 50% firm będzie rocznie wydawać więcej na roboty niż na aplikacje mobilne. To może budzić niepokój.
Słynny angielski astrofizyk Stephen Hawking opracował wraz z zespołem naukowców kodeks 23 zasad, które mają nas chronić przed „złą superinteligencją”. Jedna z nich głosi, że superinteligentne maszyny będą świetnie radzić sobie z osiąganiem postawionych im celów, ale jeśli te cele nie będą spójne z naszymi, to będziemy mieli duży problem.
Autonomiczne, inteligentne aplikacje typu Google Now, Apple Siri czy Alexa to już nasza codzienność. Aplikacje, które w coraz większym zakresie „myślą za nas”, a nawet ubiegają nasze myśli. Czy w kolejnym kroku grożą nam masowe zwolnienia, a robot „bardziej ludzki niż człowiek” zagrozi naszej egzystencji – jak przedstawiał to Ridley Scott w Łowcy Androidów?
Przyczyny przed skutkami
By tak się nie stało i by roboty ułatwiały życie, a nie na odwrót, musimy rozwijać własne umiejętności niezbędne do ich projektowania i zarządzania nimi. Agenci ubezpieczeniowi zaś muszą ewoluować do roli ekspertów i konsultantów. Robotyzacja z pewnością będzie impulsem do transformacji rynku pracy.
To, o czym należy również pamiętać, planując rozwój w kierunku robotyzacji, to infrastruktura IT. RPA musi być zintegrowane z istniejącą infrastrukturą. Możemy tu napotkać na problem przestarzałych, mało skalowalnych systemów. To kolejny obszar, który będzie generował nowe wyzwania dla nas – ludzi.
Korzystajmy z robotyzacji, pamiętając przy tym, co mówi Hawking, że fundamentalną zasadą rządzącą wszechświatem jest to, że przyczyny występują przed skutkami, nigdy odwrotnie. Może nasz strach będzie miał wtedy trochę mniejsze oczy?
Aleksandra Wołowska konsultant ds. biznesowych, Comarch
Zakup bułgarskiego pośrednika ubezpieczeniowego I&GInsurance Brokers jest pierwszym z wielu przejęć, jakich Unilink zamierza dokonać w regionie Europy Środkowej i Wschodniej – informuje „Puls Biznesu”.
Przejęta firma (transakcja wymaga jeszcze zgody lokalnego urzędu antymonopolowego) ma sieć stacjonarną liczącą około 300 placówek, a generowany przez nią przypis składki wynosi ok. 300 mln zł w skali roku, co stanowi 10% udział w tamtejszym rynku. Według Igora Rusinowskiego, prezesa Unilink, do zakupu na rynku bułgarskim zachęciła firmę jego przejrzystość i przewidywalność w zakresie współpracy agentów z ubezpieczycielami i multiagencjami – pośrednicy mogą współpracować albo z jednymi, albo z drugimi. Teraz polska firma rozgląda się za możliwościami akwizycji na innych rynkach CEE.
„PB” wskazuje, że w ten sposób Unilink chce uzyskać pozycję regionalnego lidera pośredniczącego w sprzedaży ubezpieczeń dla klienta indywidualnego. W Polsce już takim jest – jego plany na ten rok przewidują zebranie 1,7 mld zł składek z naszego rynku. Obecnie multiagencja współpracuje z 14 tys. agentów, dysponując siecią stacjonarną liczącą 550 placówek w całym kraju.
Firma Wielton sprzeda Wybrzeżu Kości Słoniowej swoje naczepy, ubezpieczając transakcję w KUKE. Bank Gospodarstwa Krajowego wykupuje wierzytelności z tego kontraktu. Dla Wieltonu, BGK i KUKE to już kolejna wspólna transakcja w Afryce.
– Realizacja zamówień od dużych klientów i liderów w branży transportowej rynku afrykańskiego w ramach finansowania sprzedaży eksportowej jest możliwa dzięki współpracy z instytucjami finansowymi Polskiego Funduszu Rozwoju wspierającymi polski eksport: Bankiem Gospodarstwa Krajowego oraz Korporacją Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. Pomoc ta gwarantuje bezpieczny przebieg transakcji z klientem i wpływa na realny rozwój spółki Wielton Afryka – mówi Artur Pietrzak, dyrektor Wielton Afryka.
Potencjał do podobnego rozwoju widzą też inne firmy i coraz częściej eksportują swoje produkty na rynek afrykański. Dane za 2019 r. wskazują na około 25% wzrost w handlu. Obecnie udział Afryki w całkowitym eksporcie polskich towarów wynosi około 1%.
– Wspieramy klientów na kolejnym, siedemdziesiątym już rynku. W ostatnich dwóch latach pomogliśmy naszym klientom aż na siedmiu rynkach afrykańskich. W Afryce kryje się bardzo duży potencjał. To piąty kierunek eksportowy, zaraz za Białorusią, Rosją, Ukrainą i grupą państw UE, na który przedsiębiorcy chcą pozyskać finansowe wsparcie transakcji w BGK – mówi Karol Jakubaszek, menedżer w Departamencie Bankowości Transakcyjnej BGK.
Ubezpieczenie kontraktu przez KUKE w połączeniu z finansowaniem pozyskanym z polskiego banku rozwoju daje eksporterom kluczowy instrument do ekspansji na rynkach afrykańskich.
– Od lat obejmujemy ochroną transakcje dotyczące eksportu zarówno dóbr inwestycyjnych, jak i produktów szybkozbywalnych do wielu krajów na tym kontynencie. Staramy się być równie aktywni na tamtejszych rynkach jak agencje kredytów eksportowych z innych państw obecne tam od dziesięcioleci. Ciągle wzbogacamy ofertę, by zapewniać rozwiązania dostosowane do indywidualnych potrzeb polskich eksporterów. Oprócz klasycznych ubezpieczeń należności lub kredytu dostarczamy pakiety gwarancji kontraktowych i regwarancji, gwarancji dotyczących prefinansowania eksportu czy zapłaty należności związanych z akredytywami. Oferujemy też ubezpieczenie inwestycji bezpośrednich za granicą, mogące być świetnym zabezpieczeniem kredytu akwizycyjnego. Pomimo pandemii nasi eksporterzy kontynuują sprzedaż na rynkach Afryki i mamy nadzieję na szybką realizację negocjowanych obecnie kolejnych transakcji, które jesteśmy gotowi objąć ochroną – mówi Adam Grzybowski z Departamentu Ubezpieczeń i Współpracy Międzynarodowej KUKE.
Maciej Winnicki objął w firmie nowo utworzone stanowisko Business Architect. Głównym obszarem jego obowiązków będzie zapewnienie skutecznej realizacji wewnętrznych programów transformacji służących utrzymaniu stałego rozwoju i unowocześniania spółki.
Maciej Winnicki odpowiadać będzie za budowę nowego modelu operacyjnego i harmonizację procesów we wszystkich oddziałach Colonnade w Europie Środkowo-Wschodniej.
Przed dołączeniem do Colonnade Maciej Winnicki prowadził podobne projekty związane z usprawnianiem modeli operacyjnych oraz udoskonalaniem procesów w dużych firmach z sektora usług finansowych. Przez ostatnie 8 lat zajmował wysokie stanowiska w wiodących firmach doradczych – Deloitte, McKinsey & Company, Ernst &Young – gdzie współpracował między innymi z towarzystwami ubezpieczeń majątkowych i życiowych. Wcześniej pracował także w wiodących na rynku bankach. Colonnade jest pierwszą firmą ubezpieczeniową w jego karierze.
Maciej Winnicki jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej na kierunku finanse i bankowość, gdzie uzyskał tytuł magistra.
3 września policyjni wywiadowcy z Komendy Miejskiej we Wrocławiu zatrzymali 27-letniego mężczyznę, który zdemolował biuro ubezpieczeń. Zatrzymany odpowie nie tylko za zniszczenie mienia, ale również za groźby skierowane do właścicielek firmy.
Po dotarciu na miejsce zdarzenia policjantów i zatrzymaniu mężczyzny okazało się, że wyposażenie demolowanego biura zostało praktycznie całkowicie zniszczone. Na podłodze leżał sprzęt elektroniczny i monitory komputerów. Urwany był grzejnik, a kserokopiarka leżała na zewnątrz przed drzwiami.
Na miejsce przyjechały również właścicielki obiektu. Zatrzymany przez policjantów zaczął wobec nich zachowywać się agresywnie, a także kierował do kobiet groźby, wzbudzając u nich obawę o życie i zdrowie. Poszkodowane osoby wstępnie oszacowały sumę strat na ponad 20 tys. zł. Zniszczone zostało praktycznie całe wyposażenie biurowe, w tym sprzęt umożliwiający jego normalne funkcjonowanie.
Zatrzymany mężczyzna został doprowadzony do komisariatu przy Trzemeskiej, a następnie do policyjnego aresztu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami niszczenie mienia i groźby karalne są to czyny zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5. O dalszym losie 27-latka będzie decydować sąd.
Unum Życie TUiR organizuje serię wykładów z uznanymi ekspertami z różnych obszarów, których celem jest dzielenie się wiedzą i troska o dobrą przyszłość.
Wśród ekspertów zaproszonych do projektu znajdują się Marcin Popkiewicz, analityk megatrendów, ekspert i dziennikarz zajmujący się powiązaniami w obszarach gospodarka-energia-zasoby-środowisko, który opowie o wpływie człowieka na przyszły kształt świata; dr Joanna Heidtman, psycholog i socjolog, doktor nauk humanistycznych, która podzieli się znaczeniem kontroli i odpowiedzialności w codziennym życiu; dr Mariusz Kujawski, kardiolog ze specjalizacją z hipertensjologii, echokardiografista, który zaprezentuje, jak dbać o własne serce i kondycję fizyczną, by cieszyć się zdrowiem jak najdłużej.
– U podstaw bezpieczeństwa zawsze stoi wiedza, którą chcemy się dzielić, by wspierać klientów i pozostałych odbiorców w tych niełatwych czasach. Tak rozumiemy dbałość o ich spokój ducha i bezpieczną przyszłość. Wierzmy, że spotkania z ekspertami dostarczą im wartościowej wiedzy i inspiracji, dzięki którym będą czuli się pewniej w obliczu aktualnych wyzwań – komentuje Aneta Podyma-Milczarek, prezes zarządu Unum Życie.
Chociaż straty wskutek pandemii są duże i znaczące dla sektora ubezpieczeniowego, jest to zdarzenie przynoszące uszczerbek na zarobkach, a nie na kapitale – wynika z raportu opublikowanego przez Hyperion X, dział analiz Hyperion Insurance Group.
Zaktualizowany przegląd wyników finansowych sektora ubezpieczeniowego za II kwartał 2020 r. potwierdza wcześniejszą opinię Hyperion X, że straty pandemiczne są do opanowania.
– Straty ubezpieczone spowodowane przez Covid-19 są istotne i prawdopodobnie łącznie stanowić będą jedno z najbardziej szkodowych zdarzeń w historii. Wiedząc to, z coraz większym przekonaniem możemy powtórzyć to, co mówiliśmy od początku: te straty są do opanowania i dotykają zarobków, a nie wypłacalności – powiedział David Flandro, dyrektor zarządzający ds. analityki Hyperion X, cytowany przez portal Insurance Journal.
Szacunki strat kowidowych za I poł. roku wydają się rozsądne. Ogólnie rzecz biorąc, nie odnotowano wpływu na kapitał sektora.
Niepewność co do sporów sądowych o odszkodowania w połączeniu z możliwością nadejścia drugiej fali pandemii przyczynia się do nasilenia presji na podwyżkę cen.
Lepsze wyniki działalności ubezpieczeniowej rok do roku przy niższych zwrotach z inwestycji dały w sumie w I poł. 2020 r. niższe (ale wciąż dodatnie) przychody netto. Z kolei wzrost stawek w ubezpieczeniach majątkowych i wypadkowych przyspiesza w większości linii ubezpieczeń dla przedsiębiorstw i reasekuracji. Natomiast szacunki zwrotu na kapitale za 2020 r. są marginalnie (nie dramatycznie) niższe, a odbicie spodziewane jest w 2021 r.
Uwalnianie rezerw, chociaż umiarkowane, znów nastąpiło w I poł. br., równoważąc wyższe szkody wypadkowe, w porównaniu z I poł. 2019 r.
– Być może najbardziej znaczącym zjawiskiem wynikającym z pandemii są fundamentalne zmiany w podejściu rynku do oceny, pośredniczenia i przyjmowania ryzyka, które mogą być korzystne dla klientów – zauważył Flandro. – Podczas kryzysu kowidowego przyspieszeniu uległy innowacje, co miało wpływ na opracowywanie nowych produktów, przyspieszenie podnoszenia jakości danych i przechodzenie na sprzedaż cyfrową.
Firmy ubezpieczeniowe różnicują swoje oferty, wykorzystując technologię, aby poprawić wyniki finansowe działalności ubezpieczeniowej i obniżyć koszta administracyjne.
Pasażer, którego lot został odwołany lub doznał dużego opóźnienia, może domagać się zapłaty przewidzianego prawem Unii Europejskiej odszkodowania w walucie, która obowiązuje w miejscu jego zamieszkania Odmowa wypłaty odszkodowania w walucie krajowej byłaby niezgodna z wymogiem szerokiej wykładni praw pasażerów lotniczych oraz z zasadą równego traktowania poszkodowanych pasażerów – orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).
Rozstrzygnięcie zapadło w sprawie, w której spółka posiadająca scedowaną na nią wierzytelność odszkodowawczą za opóźnienie lotu wniosła do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy XV Wydział Gospodarczy o zasądzenie od linii lotniczej kwoty 1698,64 zł, stanowiącej równowartość 400 euro według kursu wymiany walut obowiązującego w dniu wytoczenia powództwa. Przewoźnik wniósł o oddalenie powództwa, podnosząc między innymi zarzut sformułowania go, wbrew przepisom prawa krajowego, w niewłaściwej walucie, a mianowicie w złotych polskich, a nie w euro. Sąd wystąpił z wnioskiem o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym. Zmierza do ustalenia, czy zgodnie z rozporządzeniem w sprawie praw pasażerów lotniczych pasażer, którego lot został odwołany lub doznał dużego opóźnienia, lub jego następca prawny, może domagać się zapłaty kwoty odszkodowania w walucie krajowej, która obowiązuje w miejscu jego zamieszkania, co oznaczałoby, że wspomniany przepis stoi na przeszkodzie uregulowaniu lub praktyce orzeczniczej państwa członkowskiego, zgodnie z którymi powództwo odszkodowawcze takiego pasażera lub jego następcy prawnego podlega oddaleniu z tej tylko przyczyny, że roszczenie określono w walucie krajowej.
Ogłoszonym 3 września wyrokiem Trybunał przypomniał w pierwszej kolejności, że główny cel realizowany przez owo rozporządzenie polega na zapewnieniu wysokiego poziomu ochrony pasażerów. Zgodnie z tym celem należy dokonywać szerokiej wykładni przepisów przyznających prawa pasażerom lotniczym. Zdaniem TSUE uzależnienie prawa do odszkodowania z tytułu szkód, które stanowią poważne niedogodności wynikające z opóźnień w transporcie lotniczym pasażerów, od warunku, zgodnie z którym odszkodowanie powinno zostać wypłacone poszkodowanemu pasażerowi w euro, z wyłączeniem jakiejkolwiek innej waluty krajowej, oznaczałoby ograniczenie wykonywania tego prawa i naruszałoby w konsekwencji wymóg szerokiej wykładni.
Trybunał zauważył, że rozporządzenie ma zastosowanie do pasażerów, przy czym nie dokonuje się między nimi rozróżnienia opartego na kryterium przynależności państwowej lub miejsca zamieszkania; istotnym kryterium jest miejsce, w którym znajduje się lotnisko wylotu tych pasażerów. Pasażerowie, którym przysługuje prawo do odszkodowania, znajdują się zatem w porównywalnych sytuacjach w zakresie, w jakim szkody podlegające naprawieniu zgodnie ze wspomnianym rozporządzeniem zostają naprawione w sposób ujednolicony i natychmiastowy. Tymczasem ustanowienie warunku, zgodnie z którym kwota odszkodowania przewidzianego w rozporządzeniu mogłaby zostać zapłacona jedynie w euro może prowadzić do odmiennego traktowania poszkodowanych.
TSUE stwierdził, że brak możliwości dochodzenia owego odszkodowania przez uprawnionego pasażera w walucie krajowej mającej status prawnego środka płatniczego w państwie członkowskim miejsca jego zamieszkania byłaby niezgodna w wymogiem szerokiej wykładni praw pasażerów lotniczych przyznanych im przez wspomniane rozporządzenie oraz z zasadą równego traktowania poszkodowanych. Trybunał uściślił ponadto, że wypłata kwoty odszkodowania należnego w walucie krajowej mającej status prawnego środka płatniczego w państwie członkowskim miejsca zamieszkania danych pasażerów zakłada, siłą rzeczy, konwersję euro na tę walutę. Jako że rozporządzenie nie zawiera żadnej wskazówki w tym zakresie, warunki dokonywania konwersji walutowej, w tym ustalenie mającego do niej zastosowanie kursu wymiany, należą do prawa krajowego państw członkowskich, przy poszanowaniu zasad równoważności i skuteczności. Trybunał doszedł do wniosku, że pasażer, którego lot został odwołany lub doznał dużego opóźnienia, względnie jego następca prawny, może domagać się zapłaty odszkodowania, o którym mowa w rozporządzeniu w sprawie praw pasażerów lotniczych, w walucie krajowej, która obowiązuje w miejscu jego zamieszkania, w związku z czym rozporządzenie to stoi na przeszkodzie uregulowaniu lub praktyce orzeczniczej państwa członkowskiego, zgodnie z którymi powództwo odszkodowawcze takiego pasażera lub jego następcy prawnego podlega oddaleniu z tej tylko przyczyny, że roszczenie określono w walucie krajowej.
Wyrok z 3 września 2020 r. w sprawie C-356/19 Delfly/Smartwings Poland sp. z o.o., wcześniej Travel Service Polska sp. z o.o.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.