Dobrze znane i sprawdzone przez lata sposoby motywowania agentów przestają działać, a niektóre są zupełnie niemożliwe do stosowania w czasach pandemicznych. System wymaga pilnej zmiany. Podczas bezpłatnego webinaru „Jeśli nie wycieczka, to co? Skuteczne motywowanie agentów w erze Covid-19” zorganizowanego przez „Gazetę Ubezpieczeniową” poszukamy dobrych praktyk, które mogą działać tu i teraz oraz są racjonalne biznesowo.
– Zaprosiliśmy do dyskusji liderów rynku pośrednictwa oraz ekspertów zewnętrznych, patrzących na rynek agencyjny z innej perspektywy. W dyskusji skupimy się na konkretnych rozwiązaniach – mówi Aleksandra E. Wysocka, redaktor naczelna „Gazety Ubezpieczeniowej”. W webinarze udział wezmą: Artur Kijonka – prezes OVB Polska, Andrzej Adamczyk – prezes Bezpieczny.pl, Piotr Głowski – członek zarządu Unilink, Tomasz Domalewski – szef sprzedaży Leadenhall Insurance (coverholder Lloyd’s), Wojciech Gołębiewski – Sales Manager Incentive & Recognition Category z Sodexo Benefits and Rewards Services Polska, Tomasz Kasprzak – CTO w hiPRO, Adam Kubicki – trener.
Do 1 września zostało niewiele czasu, a przed dyrektorami placówek edukacyjnych wciąż więcej pytań niż odpowiedzi. Nie ma pewności, jak będzie wyglądała nauka w kolejnych miesiącach, czy stacjonarne nauczanie w ogóle się rozpocznie i ile potrwa. Niepewność dotyczy też ubezpieczeń szkolnych dla uczniów. Pewne jest tylko to, że prawdopodobnie zawiodą znane dotychczas metody dystrybucji tego rodzaju ubezpieczeń z wykorzystaniem wywiadówek i posiedzeń rad rodziców.
Nawet biorąc pod uwagę wariant stacjonarnego powrotu do szkół z zachowaniem reżimu epidemiologicznego, trudno wyobrazić sobie, by dyrektorzy placówek wyrazili zgodę na jednoczesne wejście kilkuset rodziców na teren placówki dydaktyczno-oświatowej. Trwa ustalanie procedur, które mają łagodzić ogniska epidemiologiczne.
– Kwestia organizacji dystrybucji ubezpieczeń dla uczniów schodzi na dalszy plan wobec innych wyzwań, przed którymi stoją dyrektorzy w obliczu zagrożeń pandemicznych – tłumaczy Andrzej Adamczyk, prezes Bezpieczny.pl.
Andrzej Adamczyk
– W ciągu ostatnich kilkunastu tygodni przeszkoliłem prawie 1,9 tys. dyrektorów w temacie ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej. Była to też okazja do rozmowy o sytuacji w szkołach i o wyzwaniach, z którymi oświata się teraz mierzy. Dla nas – dostawców ubezpieczeń szkolnych wniosek jest jeden. Konieczne są nowe narzędzia do dystrybucji ubezpieczeń. Bezpieczny.pl takie narzędzia posiada.
Społeczna odpowiedzialność ubezpieczeń szkolnych
Przed liderem rynku ubezpieczeń szkolnych stoi poważne wyzwanie, jak dotrzeć z ochroną ubezpieczeniową do uczniów w obecnych warunkach.
– To nie tylko kwestia biznesowa, ale też społeczna odpowiedzialność. Jeśli zawiedziemy, uczniowie mogą zostać bez żadnej ochrony. Spodziewam się, że będą realizowane wszystkie scenariusze edukacyjne: stacjonarny, hybrydowy i zdalny. Każdy z nich daje też różne możliwości w zakresie dystrybucji ubezpieczeń – uzupełnia Andrzej Adamczyk.
Kluczem do dystrybucji ubezpieczeń w 2020 r. jest przygotowanie agentów i wyposażenie ich w zestaw zróżnicowanych narzędzi dopasowanych do różnych trybów nauczania.
Niezwykle istotnym narzędziem wspierającym agentów jest przygotowana przez Grupę Generali kampania marketingowa uruchomiona w połowie sierpnia 2020 w telewizji i internecie.
Dodatkowo Bezpieczny.pl przygotował dla swoich agentów 3 mln ulotek do wykorzystania jeszcze w sierpniu, które informują o sposobie i możliwości zawierania umów ubezpieczenia przez platformę Bezpieczny.pl.
– W sierpniu ubezpieczaliśmy każdego dnia od 500 do 1000 dzieci. Zeszłoroczny rekord pochodzi z września, gdzie jednego dnia udało się ubezpieczyć nawet 20 tys. dzieci – mówi Andrzej Adamczyk.
Agent musi być tam, gdzie jest klient
Klienci Bezpieczny.pl otrzymają też elektroniczne ulotki z możliwością natychmiastowego przejścia do zakupu, na życzenie wspieranego najnowszą technologią live cooking.
Jeszcze jednym narzędziem są szkolenia wzmacniające widoczność agentów Bezpieczny.pl w mediach społecznościowych.
– Klienci coraz częściej poszukują ubezpieczeń w internecie. To ważne, żeby agenci umieli się sprawnie poruszać w świecie wirtualnym. Uruchomiliśmy tysiąc agenckich stron internetowych, które spełniają nie tylko funkcję wizerunkową, ale również transakcyjno-obsługową.
Wszystkie ubezpieczenia, w tym grupowe i OC, można zawierać zdalnie bez kontaktu osobistego z dyrekcją ani radą rodziców. Wszystkie te elementy pozwalają naszym pośrednikom na skuteczne działanie niezależnie od sytuacji w szkołach. Będziemy wszędzie tam, gdzie rodzice – dodaje Andrzej Adamczyk.
W poszukiwaniu równowagi interesów
W niestabilnej rzeczywistości tym większe znaczenie ma budowanie równowagi między interesem klienta, ubezpieczyciela i lokalnych pośredników w procesie udzielania ochrony ubezpieczeniowej.
– Cel klienta jest prosty. Chce wiedzieć, co kupuje, chce łatwego zakupu, łatwej obsługi i łatwego zgłoszenia szkody. W Bezpieczny.pl bierzemy odpowiedzialność za cały proces zakupu, a także, dzięki dostępnym narzędziom, wspieramy klienta w procesie likwidacji.
Z perspektywy klienta polisa po prostu musi działać. Agent jest w pewnym sensie wizytówką produktu i bierze na siebie część odpowiedzialności wizerunkowej za jego polecenie. Im lepszy produkt, tym lepiej widziany i oceniany jest agent.
Agent musi być uczciwie wynagradzany i mieć dostęp do skutecznych narzędzi sprzedażowych, marketingowych i obsługowych. Te wszystkie czynniki muszą występować wspólnie – tłumaczy Andrzej Adamczyk.
Utrzymanie tej równowagi nigdy nie było łatwe, ale w obecnej sytuacji wydaje się tym istotniejsze dla długofalowego sukcesu.
Ponad 600 brokerów wzięło udział w programie edukacyjnym online zorganizowanym przez Ergo Hestię. Cykl 16 szkoleń obejmował zagadnienia z zakresu identyfikacji, oceny i kontrolowania ryzyka ubezpieczeniowego oraz likwidacji szkód. Ubezpieczyciel tłumaczy, że celem szkoleń jest przekazanie zarówno wiedzy, jak i praktycznych narzędzi, które brokerzy mogą wykorzystać w codziennej pracy z klientami.
Program został opracowany tak, by ułatwić partnerom biznesowym współpracę z klientami w obliczu zmian, które wniosła epidemia. Spotkania z ekspertami Ergo Hestii pomagają zarówno pośrednikom, jak i ich klientom przygotować się na ryzyka, takie jak np. ataki hakerskie.
– W trakcie szkoleń poszerzyliśmy i uporządkowaliśmy wiedzę uczestników z zakresu szeroko pojętej inżynierii ryzyka. Zapoznanie się z zagadnieniami technicznymi z obszaru ryzyk majątkowych, cybernetycznych czy odpowiedzialności cywilnej pozwoli brokerom na budowanie profesjonalnych programów ubezpieczeniowych, uwzględniających środki minimalizujące ryzyko – wyjaśnia Zbigniew Żyra, dyrektor zespołu inżynierskiego w Biurze Hestia Corporate Solutions.
– Zainteresowanie szkoleniami jest bardzo duże. Chętnych nadal jest wielu, dlatego planujemy powtórzenie kursów jesienią – mówi Agnieszka Szczepkowska z Biura Ubezpieczeń Korporacyjnych Ergo Hestii, współorganizatorka szkoleń.
To kolejne szkolenia organizowane przez Ergo Hestię dla pośredników. W poprzednim cyklu wzięli udział agenci zajmujący się małymi, średnimi i dużymi firmami. Ubezpieczyciel zapowiada, że już wkrótce odbędą się kolejne webinary skierowane do jego partnerów.
W ramach programu Pomoc Non Stop PZU uruchomił specjalną usługę pozwalającą na bezpieczny zakup używanego samochodu – informuje „Super Express”. W ofercie dostępne są usługi ekspertów, którzy po kontakcie ze sprzedającym sprawdzą pojazd i sporządzą szczegółowy raport na temat jego stanu technicznego.
Grzegorz Goluch, prezes PZU Pomoc, tłumaczy, że eksperci Pomoc Non Stop pomogą wykryć usterki samochodu i oszacować koszt ich naprawy. Na podstawie dostępnych danych opracują wykaz napraw mechanicznych, blacharskich i lakierniczych.
Do programu można przystąpić online. Jest on dostępny w trzech pakietach, różniących się ceną (od 149 do 499 zł) i zakresem dostępnych usług.
Więcej: „Super Express” z 20 sierpnia, Karolina Januszek „Polacy boją się kupna używanego auta. PZU przedstawia narzędzie, które w tym pomoże”: https://superbiz.se.pl/wiadomosci/…
Generali udostępniło narzędzie umożliwiające klientom przeprowadzenie samodzielnej inspekcji pojazdu przy zakupie autocasco. Z usługi mogą skorzystać osoby, które zdecydują się na zdalne zawarcie umowy ubezpieczenia AC za pośrednictwem agenta.
Agent podczas przygotowywania oferty AC wybiera ścieżkę zdalnego zawarcia umowy. W jej trakcie za pośrednictwem SMS klient otrzymuje link do specjalnej aplikacji, która nie wymaga instalacji i uruchamia się w telefonie po kliknięciu w link. Narzędzie umożliwia samodzielne wykonanie inspekcji pojazdu i przesłanie zdjęć. Po pozytywnej weryfikacji, w ciągu kilku minut od przesłania zdjęć pojazdu, klient otrzymuje na podany przez siebie adres e-mail ofertę AC.
– Nowe rozwiązanie ma na celu jeszcze lepszą realizacje potrzeb naszych klientów, oszczędza ich czas, a w dobie pandemii, pomaga zachować bezpieczeństwo. Chcemy być dla naszych klientów partnerami na całe życie, dlatego wprowadzamy uproszczenia, które ułatwiają im relacje z nami – mówi Arkadiusz Wiśniewski, członek zarządu Generali.
Za pośrednictwem systemu sprzedażowego agent może sprawdzić, czy klient załączył zdjęcia i zawarł zdalnie polisę. Fotografie od razu pojawiają się w systemie Generali i mogą zostać zweryfikowane przez pracowników ubezpieczyciela.
18 sierpnia prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o wsparciu dla rynku ubezpieczeń należności handlowych w związku z przeciwdziałaniem skutkom gospodarczym pandemii Covid-19. Nowe przepisy umożliwią ubezpieczanie przez polskie firmy należności z kredytu kupieckiego w większym niż dotychczas zakresie.
Nowy instrument wsparcia umożliwia zakładom ubezpieczeń uprawnionym do ubezpieczenia kredytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej scedowanie (zreasekurowanie) części ryzyka na Skarb Państwa w zamian za przekazanie części składki ubezpieczeniowej. W ten sposób komercyjni ubezpieczyciele należności będą mogli ograniczyć swoje ryzyko związane z możliwością wzrostu liczby i wartości wypłacanych odszkodowań w okresie pogorszenia koniunktury gospodarczej. Natomiast Skarb Państwa – poprzez odpowiednie postanowienia umów reasekuracyjnych – będzie miał możliwość wpływania na politykę oceny ryzyka zakładów, w efekcie czego reasekuracja ubezpieczeń należności handlowych będzie uzależniona od utrzymania przyznawanych przedsiębiorcom limitów kredytowych na poziomie zbliżonym do okresu sprzed wybuchu pandemii.
Instrumenty wsparcia zawarte w ustawie są skierowane do czterech rodzajów podmiotów, w tym zakładów ubezpieczeń oferujących ubezpieczenia należności (8 firm). Ustawa wejdzie w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.
PZU przygotował specjalną ofertę dla miłośników hulajnóg. W skład ubezpieczenia pakietowego pod nazwą PZU Bezpiecznie na Hulajnodze wchodzi ochrona od następstw nieszczęśliwych wypadków, odpowiedzialności cywilnej oraz casco hulajnogi, czyli ubezpieczenie od zniszczenia, uszkodzenia czy kradzieży.
– Jeśli wyrządzi się komuś szkodę, jadąc na hulajnodze, np. potrąci pieszego lub zarysuje auto, straty pokryje PZU. Pakiet przewiduje ochronę nawet wtedy, kiedy wypożyczymy hulajnogę elektryczną u operatora i podczas jazdy ją uszkodzimy. W ramach OC PZU pokryje szkody do 1 tys. zł. Elastyczna polisa ochroną ubezpieczeniową obejmuje również użytkownika, jeśli wypożyczy hulajnogę np. na minuty lub na kilka dni podczas urlopu nad morzem – mówi Paweł Żmudzki, dyrektor ds. Ubezpieczeń Majątkowych PZU.
PZU Bezpiecznie na hulajnodze to pakiet w czterech wariantach do wyboru, z możliwością zawarcia umowy np. na miesiąc czy na rok. Dostępna jest także opcja z automatycznym odnowieniem polisy. W ramach pakietu ubezpieczyciel zapewnia też wsparcie finansowe w sytuacji, w której użytkownik hulajnogi doznał trwałego uszkodzenia ciała. Z NNW zwracane są także koszty leczenia i rehabilitacji. W ramach usług assistance zapewniony jest dowóz rehabilitanta i pielęgniarki do domu poszkodowanego, a także domowa wizyta lekarza.
Natomiast dzięki casco hulajnogi PZU zapłaci za szkody polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie sprzętu w efekcie wypadku, a także w razie kradzieży, jeśli hulajnoga była zabezpieczona zgodnie z wymaganiami przewidzianymi w umowie, np. przypięta za koło za pomocą linki stalowej czy łańcucha z zamkiem do elementu, który jest związany na stałe z podłożem.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie po raz drugi w tym roku uznał, że nie trzeba potrącać podatku u źródła od składek ubezpieczeniowych wypłacanych za granicę. Wcześniej podobne stanowisko zajął WSA w Bydgoszczy, natomiast WSA w Poznaniu wydał diametralnie różny wyrok. Dlatego spór o podatek u źródła od zagranicznych ubezpieczeń rozstrzygnie Naczelny Sąd Administracyjny – zauważa „Dziennik Gazeta Prawna”.
„DGP” przypomina, że sądy administracyjne różnią się w ocenie tego, czy przedsiębiorstwa nabywające usługi ubezpieczenia od zagranicznych podmiotów powinny potrącać podatek u źródła od wypłacanych za granicę składek na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT. Regulacja ta uznaje, że zryczałtowany podatek jest należny z tytułu kilku różnych świadczeń, m.in. gwarancji. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uważa, że tak. Sednem jego argumentacji jest to, że istotą świadczenia zarówno ubezpieczyciela, jak i gwaranta jest obowiązek spełnienia określonego świadczenia w związku z zaistnieniem zdarzenia wskazanego w umowie (interpretacja 0111-KDIB1-2.4010.277.2019.2.MS). W najnowszej sprawie przedsiębiorca zwrócił uwagę, że istnieje wiele różnic pomiędzy usługą ubezpieczeniową a gwarancją. Ponadto podniósł, że gdyby ustawodawca chciał, by usługi ubezpieczeniowe były objęte podatkiem u źródła, to wymieniłby je obok gwarancji, tak jak uczynił to np. w art. 15e ustawy o CIT. WSA w Warszawie przyznał rację firmie. Jego wyrok z 19 sierpnia 2020 r. (sygn. akt III SA/Wa 2361/19) jest nieprawomocny.
Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy, w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” zadeklarował, że będzie walczyć o dalsze istnienie urzędu, który aktualnie piastuje. Przyznał, że sygnały o możliwości likwidacji jego urzędu docierały do niego już od pewnego czasu, ale jak do tej pory nie widział żadnego projektu ustawy wprowadzającego tę zmianę.
Mariusz Golecki zdradził również, że od 2 lat stara się o nominację do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale nie odpowiedział na pytanie o to, czy zrezygnuje z piastowanej obecnie funkcji. Pprzyznał też, że spór z dyrektor generalną Ministerstwa Finansów o Fundusz Edukacji Finansowej był prawdopodobnie jedną z przyczyn zgłoszenia pomysłu wchłonięcia RzF przez UOKiK. Tymczasem, jak wskazał, na większości rynków finansowych oddzielny ombudsman jest standardem, a jego kompetencje są tym szersze, im większy jest cały sektor. Zdaniem Rzecznika, wchłonięcie jego urzędu nie będzie efektywne ze względu na różnice obszarów działań obu instytucji. Stwierdził też, że lepszym rozwiązaniem niż inkorporacja jest wzmocnienie uprawnień RzF.
Duże zainteresowanie tarczami rządowymi sprawiło, że kontrole ich rozliczenia mogą potrwać do 2026 r. EIB wskazuje, że wśród błędów grożących karami i odsetkami od zaległości podatkowych są m.in. nieprawidłowe rozliczenie darowizny, zakupu sprzętów na walkę z pandemią czy wynagrodzeń pracowniczych. Firma brokerska przypomina, że przed skutkami błędnego rozliczenia tarcz antykryzysowych chroni połączenie ubezpieczenia D&O z polisą skarbową.
– Duże zainteresowanie wsparciem rządowym spowodowało, że weryfikacja tego, czy poszczególnym firmom należała się pomoc, rozciągnie się do 2026 r. Ewentualne nieprawidłowości mogą zatem wiązać się z koniecznością zapłaty odsetek karnych, a te po latach potrafią być wysokie. Trzeba też pamiętać, że kontrole będą uwzględniały nie tylko ocenę samej zasadności przyznania wsparcia rządowego, ale i tego, jak zostało ono wykorzystane oraz rozliczone. Błędne lub za późne rozpoznanie kosztów czy nierozpoznanie przychodu podatkowego to tylko część pomyłek, jakie można popełnić. Dlatego warto już teraz zadbać o to, żeby dokumenty, które złożymy do Urzędu Skarbowego, nie budziły żadnych wątpliwości – radzi dr Ewelina Skwierczyńska, właściciel TAX-ES Kancelaria doradztwa podatkowego.
Jednym z działań, które miało zachęcić firmy do włączenia się w walkę z Covid-19, było preferencyjne traktowanie darowizn dla lokalnych placówek służby zdrowia. Datki przekazane w kwietniu pozwalały na odliczenie 200% darowizny od podatku, w miejsce standardowych 100%. EIB zwraca uwagę, że w ten sposób można rozliczyć jednak tylko środki przekazane konkretnym SP ZOZ (przeważnie szpitalom jednoimiennym), wskazanym w przepisach. Oznacza to, że jeżeli firma przekazała pieniądze podmiotowi spoza listy i zastosowała odliczenie w wysokości 200%, to musi się liczyć z tym, że US potraktuje to jako zaniżenie podstawy opodatkowania.
Tarcze antykryzysowe traktowały też ulgowo tych przedsiębiorców, którzy chcieli włączyć się w walkę z pandemią poprzez np. produkcję maseczek ochronnych. W związku z tym wszystkie zakupy dodatkowych sprzętów potrzebnych do ich wytworzenia można było rozliczyć jako jednorazowy koszt podatkowy, bez amortyzacji. Ale środki trwałe mogły służyć tylko przeciwdziałaniu Covid-19. Jeżeli kupiona do produkcji maseczek maszyna służyła później do produkcji innych tekstyliów, to kontrola podatkowa wykaże zaniżenie przychodów o blisko 80% wartości sprzętu.
Zaliczki do US za wynagrodzenia za marzec i kwiecień można było odroczyć do 1 czerwca. Mogło to zachęcić niektórych przedsiębiorców do wypłacenia pensji majowych z wyprzedzeniem, jeszcze w kwietniu. Dzięki temu firma miała przez miesiąc dodatkowe środki obrotowe. Tego typu rozwiązanie może zostać zakwestionowane i potraktowane jako próba obejścia prawa. Powstaną wtedy zaległości z tytułu nieterminowych wpłat do US, a to skutkuje nałożeniem kary i odsetkami w PIT. W skrajnych wypadkach może to być nawet potraktowane jako przestępstwo.
Wiele pomyłek związanych z wykorzystaniem wsparcia rządowego jest wynikiem decyzji zarządczych. Jeżeli skutkiem będzie nałożenie kary na organizację, to ta może później domagać się odszkodowania od menadżerów.
– Wiele decyzji biznesowych jest obarczonych ryzykiem i może być brzemienne w skutkach, jak np. te związane z korzystaniem z tarcz antykryzysowych. Dlatego rynek ubezpieczeń już od dawna oferuje dodatkowe zabezpieczenie przed finansowymi skutkami nieumyślnych błędów kadry zarządzającej. Spółki kapitałowe, spółdzielnie, stowarzyszenia, fundacje wspólnoty, a czasem nawet i ZOZ-y mogą wykupić ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej członków swoich władz (D&O), zyskując możliwość uzyskania rekompensaty za wyrządzone przez nich szkody. Warto podkreślić, że wartość takich potencjalnych szkód często przewyższa prywatny majątek osób zarządzających, a zatem bez ubezpieczenia możliwości uzyskania pełnego odszkodowania byłyby praktycznie zbliżone do zera – zauważa Łukasz Górny, radca prawny, dyrektor Departamentu Rozwoju EIB.
D&O nie zrefunduje jednak grzywien karnych lub karnoskarbowych. Taką możliwość – w określonych przypadkach – zapewnia dopiero osobne ubezpieczenie skarbowe.
– Firmy zainteresowane dodatkową ochroną powinny pamiętać, że polisy skarbowe przewidują okres karencji. Wynosi on zazwyczaj 6 tygodni od podpisania umowy. Dlatego nie można czekać z zakupem ochrony do momentu wszczęcia postępowania karnego lub karnoskarbowego, ponieważ nie będzie ich można objąć polisą – dodaje Łukasz Górny.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.