Blog - Strona 991 z 1516 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 991

UFG uregulował 70% zobowiązań Gefiona

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny poinformował, że wypłacił już niemal 4,5 mln zł odszkodowań i świadczeń za zdarzenia spowodowane przez kierowców posiadających umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych wystawione przez Gefion. Zamkniętych zostało blisko 70% spraw przekazanych UFG do realizacji.

Zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK w przypadku ogłoszenia upadłości zakładu ubezpieczeń to Fundusz gwarantuje wypłatę roszczeń z tytułu OC ppm. za zdarzenia, które miały miejsce na terytorium Polski.

Gefion to duńska firma ubezpieczeniowa, która działała w naszym kraju na zasadzie swobody świadczenia usług, oferując przede wszystkim polisy komunikacyjne. Po ogłoszeniu w czerwcu tego roku przez sąd w Kopenhadze jej upadłości zaspokajanie roszczeń z tytułu OC ppm. przejął UFG.

– Naszym zadaniem było możliwie jak najszybsze obsłużenie szkód. Akta szkodowe dotarły do nas na przełomie września i października, natychmiast zaczęliśmy weryfikację spraw oraz wypłaty. I co najważniejsze – odbywa się to sprawnie i szybko. Tak Fundusz rozumie realizację swojej misji – mówi Radosław Bedyński, wiceprezes UFG odpowiedzialny za obszar obsługi klienta. – Wkrótce powinniśmy zakończyć pierwszy etap rozliczeń. Ale koszty związane z działalnością Gefiona w naszym kraju będziemy ponosić jeszcze przez wiele lat. To na nas spada m.in. wieloletni obowiązek wypłat rent dla osób poszkodowanych w wypadkach spowodowanych przez kierowców ubezpieczonych w zakresie OC ppm. w Gefionie. Dobrą informacją dla polskiego rynku ubezpieczeń jest to, że zgodnie z międzynarodową umową duński odpowiednik UFG będzie zwracał nam środki wypłacone z tytułu likwidacji szkód upadłego ubezpieczyciela – dodaje.

Zgodnie z polskimi przepisami terminy przedawnienia roszczeń, w szczególności w przypadku szkód osobowych, mogą sięgać 20 lat.

(AM, źródło: UFG)

Rok 2022 będzie należał do agentów doskonałych

0
Andrzej Adamczyk

Żelazny uścisk regulacji, coraz niższe marże i rosnąca konkurencyjność to największe wyzwania dystrybucji ubezpieczeń w 2022 r. Agenci będą szukać pomysłów na rozwój biznesu, a część nie wytrzyma naporu lepiej ucyfrowionych i poukładanych podmiotów. Wszystko to pod czujnym okiem KNF, która zaczęła weryfikować sposób spełniania ustawowych wymogów również w coraz mniejszych agencjach.

Jeszcze jednym wyzwaniem dla dystrybucji ubezpieczeń są zmiany nawyków zakupowych potencjalnych klientów.

Zauważamy wyraźny podział na dwie strefy dystrybucji. W strefie wielkomiejskiej, gdzie dominują preferencje zdalne, klienci chętniej jeżdżą Uberem, zamawiają posiłki w Glovo, a ubezpieczenia kupują zdalnie. W mniejszych miejscowościach sprzedaż stacjonarna trzyma się mocno, ale bez nowoczesnych cyfrowych narzędzi nie będzie się dalej rozwijać. Agent, działając rutynowo, nie ma prawa oczekiwać coraz lepszych wyników, musi otworzyć się na zmiany – mówi Andrzej Adamczyk, prezes Bezpieczny.pl.

Cyfrowe doradztwo jest bardziej efektywne

Portal Bezpieczny.pl, należący do Generali Polska, był pierwszym na rynku cyfrowym serwisem sprzedaży ubezpieczeń skierowanym w 100% do agentów, który zaoferował pośrednikom transakcyjne strony sprzedażowe istotnie wzmacniające ich markę osobistą oraz narzędzia wspierające zdalne doradztwo w czasie rzeczywistym w technologii live cooking.

Obecnie w internecie funkcjonuje 1100 aktywnych wizytówek agenckich stworzonych w serwisie Bezpieczny.pl. Działa też 200 tys. aktywnych przekierowań do serwisu Bezpieczny.pl (dane na koniec listopada 2021 r.). Największą korzyścią dla agenta jest fakt, że dysponuje własną imienną stroną sprzedażową pod marką Bezpieczny.pl, na której są tylko jego dane i rejestrowana jest przypisana mu sprzedaż.

Moim zdaniem tradycyjny podział ubezpieczeń na dział I (życiowy) i dział II (majątkowy) nie jest wystarczający z perspektywy sprzedażowej. Tak naprawdę mamy do czynienia z dwoma rodzajami dystrybucji. Albo ubezpieczamy konkretny przedmiot lub przedmioty o określonej wartości, do czego dobieramy odpowiedni zakres i rywalizujemy ceną, albo oferujemy ubezpieczenia, które nazywam „wrażliwymi”, ponieważ dotyczą trudniej mierzalnych kwestii, jak życie czy zdrowie. W tym drugim przypadku cena nie jest aż tak istotna, jak zrozumienie istoty wewnętrznej potrzeby klienta i zaproponowanie mu konkretnej wartości.

Agent doskonały to ktoś, kto ma wysokie kompetencje zarówno w analizie potrzeb przedmiotu, jak i podmiotu ubezpieczenia. To właśnie do takich doskonałych agentów wyposażonych w najnowsze technologie należy przyszłość ubezpieczeń – tłumaczy Andrzej Adamczyk.

Agenci, którzy nauczyli się wykorzystywać cyfrowe narzędzia do zdalnego ofertowania i sprzedaży, takie jak live cooking, mogli w krótkim czasie istotnie zwiększyć liczbę spotkań z klientami, wykonując ich od kilku do kilkunastu dziennie, zamiast od kilku do kilkunastu miesięcznie.

Jeśli agent jest prawdziwym doradcą, który lubi i umie rozmawiać z potencjalnymi klientami, to współpracując z Bezpiecznym, może osiągać nieporównywalnie wyższy przypis niż ten z użyciem tradycyjnych metod pozyskiwania klienta i sprzedaży – mówi Andrzej Adamczyk.

Najbardziej zaskakujące dla wielu agentów jest to, że można zarabiać bardzo dużo, robiąc to, co się lubi, i to znacznie mniejszym wysiłkiem niż kiedyś. Jeszcze kilka lat temu największą barierą w rozwoju sprzedaży produktów wrażliwych, takich jak ubezpieczenia na życie, było pozyskanie nowych potencjalnych klientów, czyli prospekting. Bezpieczny wziął to na siebie – dodaje Andrzej Adamczyk.

To wszystko jest możliwe tylko dzięki nowoczesnym narzędziom.

Sukces dla każdego? Tak, ale…

Czy sukces w modelu, jaki oferuje Bezpieczny.pl, może osiągnąć każdy? Każdy, kto wykazuje się bardzo dobrą znajomością produktów, stawia na profesjonalne doradztwo oraz jest otwarty na wykorzystanie nowoczesnych narzędzi.

Przed agentami kolejny rok profesjonalizacji w coraz bardziej konkurencyjnym środowisku. Rynek będzie należał do tych, którzy połączą profesjonalizm z silnym zapleczem technologicznym i procesowym. Szczególnie w sprzedaży produktów bardziej złożonych sama technologia to zdecydowanie za mało, ale bez technologii – ani rusz.

Aleksandra Wysocka


Jeśli chcesz dołączyć do grona agentów doskonałych i zyskać dostęp do:

  • stałego dopływu potencjalnych klientów, którzy już wyrazili zainteresowanie ubezpieczeniem,
  • zestawu narzędzi najnowszej generacji wspierających sprzedaż i odsprzedaż,
  • własnej transakcyjnej strony sprzedażowej wzmacniającej twoją markę osobistą,

wypełnij formularz pod adresem: Bezpieczny.pl/rekrutacja

UNIQA jest numerem 3 w ubezpieczeniach grupowych i ma apetyt na więcej

0
Konrad Zakrzewski

Rozmowa z Konradem Zakrzewskim, dyrektorem zarządzającym Pionu Sprzedaży – Sieć Wyłączna UNIQA

Aleksandra E. Wysocka: – AXA miała bardzo mocną pozycję na rynku ubezpieczeń grupowych. Gdzie jesteście teraz jako UNIQA?

Konrad Zakrzewski: – Jesteśmy dziś dużym graczem w ubezpieczeniach grupowych z 3. pozycją na rynku. W portfelu mamy blisko 650 tys. ubezpieczonych i ponad 21 tys. klientów korporacyjnych i MSP. Wcześniej UNIQA miała nieduży portfel ubezpieczeń grupowych, który znacząco wzrósł po połączeniu.

Nie poprzestajemy na tym: to jest punkt wyjścia do dalszego intensywnego rozwoju. Kluczową sprawą w biznesie grupowym jest to, żeby portfel regularnie przyrastał. Poza tym chcemy zapewnić klientom, którzy są z nami często od wielu lat, odpowiednią jakość serwisu.

Dużo wysiłku nakierowaliście na technologię. Jak pod tym względem wygląda obsługa ubezpieczeń grupowych? Jakie są plany na przyszłość?

– Jest kilka obszarów w biznesie grupowym, w których technologia jest dziś niezbędna. Pierwszy i podstawowy to system administracyjny dla osób obsługujących polisy w zakładach pracy. System ten powinien być przyjazny, szybki oraz łatwy w obsłudze.

Następny obszar to zapisywanie się pracowników do ubezpieczenia. Część klientów, zwłaszcza osób bardziej tradycyjnych czy starszych, wybiera formę papierową i ona musi zostać. Natomiast dla drugiej części klientów, zwłaszcza młodych, choć nie tylko, mamy zapis elektroniczny, który dobrze nam się sprawdza w szczególności w firmach o rozproszonej strukturze. Dobrym przykładem będą tu firmy transportowe.

Trzeci obszar dotyczy bieżącej obsługi ubezpieczonych i to niewątpliwie kierunek, w którym warto iść. Mam na myśli konto dla klienta, na którym może on podejrzeć polisę, w uproszczony sposób zgłosić szkodę i tak dalej. W tej chwili nad tym pracujemy i niedługo już będziemy w stanie zaproponować naszym klientom indywidualne konta.

Ostatni obszar to rejestracja oraz formularze do zgłaszania i obsługi szkód w formie elektronicznej. Dzięki temu możemy dużo szybciej wypłacać świadczenia, w tym także dzięki procesom, które zostały zrobotyzowane. Dziś już jesteśmy w stanie wypłacić niektóre świadczenia w 6 minut od momentu zgłoszenia. To zaś ma duży wpływ na satysfakcję klienta.

A jeśli chodzi o dystrybucję, gdzie widzicie największy potencjał? Na jakie kanały stawiacie?

– UNIQA jest firmą multikanałową, czyli taką, która działa przez wiele różnych kanałów dystrybucji. Ma to tym większy atut, że do różnych grup klientów docieramy innymi kanałami. Duże korporacje obsługują zwykle brokerzy i blisko 45% naszej sprzedaży w tym segmencie to właśnie współpraca z brokerami. Widzimy ogromny potencjał kanału brokerskiego, tym bardziej że brokerzy bardzo aktywnie sięgają do ubezpieczeń grupowych w firmach, w których obsługują majątek. I to jest dla nas bardzo ważny i perspektywiczny kanał.

Natomiast w segmencie średnich i małych firm stawiamy zarówno na struktury własne, jak i multiagentów. W tej chwili większość naszego małego i średniego biznesu jest realizowana przez sieć własną. Mamy jednak ambicje mocniej rozwijać ten biznes w multiagencjach, w których widzimy spory potencjał wzrostu.

Jakie produkty w tej chwili sprzedajecie?

– Decyzja dotycząca produktu została szybko wypracowana. Ponieważ proporcje pomiędzy biznesem UNIQA i AXA wynosiły 10% do 90%, oparliśmy się na produkcie tej drugiej spółki. Naszym flagowym produktem jest Ochrona z Plusem. Obecnie jesteśmy na etapie migracji klientów ze starego produktu UNIQA na nasz produkt docelowy.

Jakie są przewagi tego produktu? Jak wygląda jego konstrukcja?

– Bazą tego produktu jest klasyczne pracownicze ubezpieczenie grupowe. Jednak w jego ramach można połączyć różne opcje i zbudować program dostosowany do potrzeb firmy. Natomiast to, co wyróżnia nas od strony produktowej, to specjalny koncept sprzedażowy, tak zwane cegiełki, pozwalające mocniej indywidualizować ofertę, dostosowywać ją do potrzeb konkretnych ubezpieczonych w zakładzie pracy. Żyjemy w czasach, w których ludzie chcą mieć coś specjalnie dla siebie, a nie kupować wystandaryzowane produkty.

Wiadomo, że w ubezpieczeniu grupowym jest uwspólniona baza, ale oprócz tego są specyficzne potrzeby, na przykład osób, które mają dzieci, albo tych, które aktywnie uprawiają sport. To różnicowanie wydaje się dzisiaj ważne i konieczne, ponieważ tego oczekują klienci. Cegiełki świetnie wpasowują się w naszą ofertę.

Poza tym trzeba jasno powiedzieć, że dzisiaj przez produkt nie rozumiemy tylko zestawu ogólnych warunków za określoną cenę, jest nim również cały serwis, który dostarczamy. Na przykład proces likwidacji szkód i to, że chcemy je likwidować bardzo szybko, to dziś także element produktu.

Na co będziecie stawiać w obszarze ubezpieczeń grupowych w 2022 r.?

– Z całą pewnością będziemy kontynuowali ekspansję sprzedażową. Chcemy dalej rosnąć intensywnie w ubezpieczeniach grupowych, budować skalę z zachowaniem rentowności.

Z kolei od strony wewnątrzorganizacyjnej w najbliższym czasie przede wszystkim skupimy się na digitalizacji, czyli usprawnianiu narzędzi i dostarczaniu lepszego doświadczenia klientowi.

A jakie macie obserwacje portfelowe? Wielu ubezpieczycieli mówi, że odczuwają pandemię: więcej zachorowań, więcej świadczeń. Czy rzeczywiście Polacy chorują bardziej?

– Wszyscy życiowi ubezpieczyciele odczuli efekty Covid-19. Ważne dla mnie jest to, że jesteśmy w stanie zaabsorbować zwiększoną szkodowość. Ubezpieczyciele powinni rozsądnie kalkulować składki i zakładać, że od czasu do czasu pojawia się coś takiego jak pandemia. Tak jak w ubezpieczeniach majątkowych zakładamy, że od czasu do czasu trzeba będzie wypłacić świadczenia np. za powódź.

Świadczenia w razie poważnego zachorowania i śmierci są naprawdę istotne i warto podnosić sumy ubezpieczenia, kosztem świadczeń rodzinnych za urodzenie dziecka czy zgon rodzica lub teścia.

– Zdecydowanie tak jest. I muszę powiedzieć, że ten trend widoczny jest od kilku lat. Sumy ubezpieczenia są zdecydowanie wyższe niż jeszcze 10–15 lat temu. Ale to też nie oznacza, że ludzie chcą ograniczać świadczenia tradycyjne, rodzinne. Przy tym ciekawe jest, że średnia składka rośnie. Po prostu ludzie są w stanie przeznaczyć te parę złotych więcej, żeby ubezpieczenie na życie czy na wypadek chorób i innych tego typu zdarzeń stanowiło istotniejszą część samego programu ubezpieczeniowego. I to jest bardzo dobre.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Zrównoważone ubezpieczenia?

0
Aleksandra E. Wysocka

Ubezpieczyciele tworzą strategie zrównoważonego rozwoju, co jest chwalebne. Konsultują się przy tym z interesariuszami, co też jest chwalebne. Pytanie brzmi, w jaki sposób połączyć równowagę z efektywnością i zwinnością.

Komitety, spotkania, narady. Jedni się spóźniają, inni nie przychodzą, jedni nie mogą się połączyć, inni mogą – ale ich nie słychać. W ten sposób zamiast godziny merytorycznej dyskusji mamy 45 minut logistyki i technologii, 10 minut przedstawiania się i 5 minut rzeczywistej treści. Ile energii zostanie na praktyczne działania?

Następnym razem „interesariusze” ceniący nie tylko zrównoważony rozwój, ale też swój czas będą się mocno zastanawiać, czy przyjąć zaproszenie na taką debatę. A szkoda, ponieważ to unikalna szansa na to, żeby w jednym miejscu spotkali się przedstawiciele różnych światów – pracownicy zakładu ubezpieczeń, pośrednicy, klienci, likwidatorzy, reprezentanci urzędów i prasy, a potem razem porozmawiali, jak uczynić ten świat nieco lepszym, dbając przy tym o parametry biznesowe.

To wszystko przypomina czasem kwadraturę koła, ale po pierwsze, jest potrzebne, a po drugie, z czasem może przybrać bardziej konstruktywną postać, pod warunkiem że nie zginie pod naporem biurokracji, raportowania i nie najlepszej organizacji.

Zrównoważony rozwój to ważne hasło dla całej branży na nadchodzące lata. Ważne, żeby nie zapominać, jaka jest idea. Tylko jak to zrobić, gdy ma się przed sobą dziesiątki średnio produktywnych spotkań i bliską nieskończoności liczbę raportów do przygotowania… O wynikach rocznych do dowiezienia nie wspominając.

Aleksandra E. Wysocka
redaktorka naczelna „Gazety Ubezpieczeniowej”

Krzysztof Lipski i Marcin Kulawik w zarządach towarzystw ubezpieczeń Avivy

0
Krzysztof Lipski

30 listopada Krzysztof Lipski, CFO Aviva w Polsce, dołączył do zarządu spółki życiowej grupy, a szef operacji Marcin Kulawik – do zarządów obu towarzystw ubezpieczeń Aviva.

Krzysztof Lipski pracuje w Avivie od 2011 r. W latach 2011–2013 piastował funkcję dyrektora kontrolingu, a od 2013 roku dyrektora ds. sprawozdawczości finansowej. Od 2018 r. jest członkiem zarządu Santander Aviva. Od maja 2021 r. dyrektorem finansowym (CFO) spółek Aviva w Polsce i członkiem zarządu Aviva TUO.

Biogramy:

Krzysztof Lipski jest związany z branżą ubezpieczeniową od ponad 20 lat. W latach 1998–2011 pracował w polskich i brytyjskich spółkach firmy doradczej KPMG (od 2005 r. na stanowiskach menedżerskich), gdzie specjalizował się w badaniu sprawozdań finansowych, doradztwie księgowym, regulacyjnym i transakcyjnym na rzecz zakładów ubezpieczeń, towarzystw funduszy inwestycyjnych i powszechnych towarzystw emerytalnych.

Absolwent Szkoły Głównej Handlowej oraz członek Association of Chartered Certified Accountants.

Marcin Kulawik od czerwca 2020 r. nadzoruje Departament Operacji i IT jako członek zarządu Aviva sp. z o. o. Odpowiada m.in. za likwidację szkód życiowych oraz majątkowych, centrum kontaktów z klientem, obsługę procesów operacyjnych, obsługę płatności klientów i agentów, zarządzanie projektami, automatyzację i robotyzację procesów oraz dział zakupów.

Marcin Kulawik

Marcin Kulawik jest związany z sektorem finansowym od 2005 r. Pierwsze doświadczenia w branży zdobywał w Bank of New York w USA, gdzie w latach 2005–2010 odpowiadał za wdrażanie międzynarodowych biur maklerskich na Wall Street. Po powrocie do kraju, w latach 2010–2014 związany był z Raiffeisenem, dla którego zrealizował szereg projektów między innymi uruchomienie Biura Maklerskiego R-Brokers. Do Avivy dołączył w 2014 r. Przez ponad 4 lata, w roli dyrektora transformacji, odpowiadał za zarządzanie portfelem projektów oraz PMO. W 2019 dołączył do Departamentu Operacji, rozszerzając zakres odpowiedzialności o obszar robotyzacji i doskonalenia procesów operacyjnych.

Z wykształcenia inżynier informatyki, absolwent Politechniki Częstochowskiej. Ukończył również studia Executive MBA na Tiffin University w Stanach Zjednoczonych. Studiował też na uniwersytecie w Norymberdze.

(AM, źródło: Twitter, Aviva)

Szkolenie na temat bezpieczeństwa pożarowego budynków produkcyjno-magazynowych

0

„Piramida Kompetencji” – pod takim hasłem PZU Lab rozpoczyna cykl szkoleń organizowanych wraz ze Szkołą Główną Służby Pożarniczej. Spotkania w ramach cyklu będą poświęcone zagadnieniom związanym z bezpieczeństwem i zarządzaniem ryzykiem przedsiębiorstw.

Premierowe szkolenie zatytułowane „Bezpieczeństwo pożarowe budynków produkcyjno-magazynowych” odbędzie się 9 grudnia w Szkole Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie przy ul. Słowackiego 52/54.

Zagadnienia poruszane podczas spotkania zostały podzielone na pięć bloków tematycznych. W ramach pierwszego z nich – „Podstawowe definicje z zakresu bezpieczeństwa pożarowego budynków produkcyjno-magazynowych” – przedstawione zostaną następujące kwestie:

  • Gęstość obciążenia ogniowego, odporność pożarowa budynków.
  • Pomieszczenie zagrożone wybuchem, strefa zagrożenia wybuchem i konsekwencje wyznaczenia tych stref / pomieszczeń.
  • Instrukcja Bezpieczeństwa Pożarowego – wymagania prawne, typowa zawartość, typowa zawartość niepożądana, przykłady realizacji.
  • ATEX – dyrektywa i rozporządzenia wprowadzające, obowiązkowa zawartość dokumentu zabezpieczenia przed wybuchem, koncepcja ochrony przed wybuchem, typowe błędy w zabezpieczeniu przykładowych zakładów.

Podczas bloku nr 2 zatytułowanego „Rodzaje zabezpieczeń przeciwpożarowych i ich rola” prowadzący omówią takie zagadnienia, jak:

  • Zabezpieczenia przeciwpożarowe bierne i czynne w budynkach produkcyjno-magazynowych.
  • Zabezpieczenia przed wybuchem: systemy detekcyjne, wentylacja awaryjna, redukowanie ciśnienia wybuchu (odciążanie wybuchu, systemy gaśnicze HRD, deflektory, bezpłomieniowe odciążanie wybuchu), ograniczenie zapylenia, kontrola źródeł zapłonu itp.
  • Minimalne wymagania przepisów dotyczące zabezpieczeń przeciwpożarowych na przykładzie obiektu produkcyjno-magazynowego.

Podczas trzeciego bloku pt. „Audyt dla celów ubezpieczeniowych” mowa będzie o:

  • zakresie audytu dla celów ubezpieczeniowych;
  • spotykanych nieprawidłowościach w budynkach produkcyjno-magazynowych;
  • „dobrych praktykach” inżynierów ryzyka w zakresie bezpieczeństwa prowadzonej działalności produkcyjnej/magazynowej.

W czwartym bloku „Lekcje z historii na przykładzie szkód pożarowych” prowadzący przeprowadzą analizę wybranych zdarzeń szkodowych w budynkach produkcyjno-magazynowych z omówieniem przyczyn i konsekwencji.

Na koniec przedstawione zostaną zagadnienia prawne i ubezpieczeniowe, takie jak odpowiedzialność i obowiązki właściciela, zarządcy i użytkownika w zakresie bezpieczeństwa w budynkach produkcyjno-magazynowych. Prowadzący przedstawią też studium przypadku wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela. Szkolenie poprowadzą: dr inż. Dariusz Gołębiewski, PZU Lab, Maciej Wróbel, PZU Lab, radca prawny, Dariusz Baranowski, SGSP, dr inż. Szymon Ptak, SGSP.

Szkolenia „Piramida Kompetencji” skierowane są do specjalistów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo pożarowe i wybuchowe w zakładach przemysłowych, brokerów i agentów ubezpieczeniowych, rzeczoznawców, projektantów i architektów oraz innych zainteresowanych, którzy chcą poznać dobre praktyki w zarządzaniu ryzykiem i bezpieczeństwem w zakładach przemysłowych.

Koszt uczestnictwa w szkoleniu wynosi: 1 tys. zł + VAT.

Więcej informacji: Beata Gliszczyńska, @: bgliszczynska@pzu.pl, tel.: 666 886 971.

(AM, źródło: PZU)

NSA o odliczaniu kosztów składek ubezpieczeniowych przy leasingu operacyjnym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że nawet jeśli podmiot korzystający w ramach leasingu operacyjnego z auta wartego ponad 150 tys. zł zwraca finansującemu wydatki z tytułu składek ubezpieczeniowych, to obowiązuje go limit odliczenia kosztów uzyskania przychodu – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Orzeczenie NSA zapadło w odpowiedzi na pytanie spółki leasingującej operacyjnie auta osobowe z opłaconymi z góry pakietami ubezpieczeń komunikacyjnych. Leasingodawca podzielił składkę łączną na liczbę miesięcy ubezpieczenia i co miesiąc przekazywał leasingobiorcy fakturę do opłacenia. Ten ostatni uważał, że choć wartość niektórych wyleasingowanych aut jest znacząca, to będzie mógł odliczać od przychodu całość kosztów ubezpieczenia. Firma była bowiem zdania, iż nie będzie obowiązywać jej limit z art. 16 ust. 1 pkt. 49 ustawy o CIT. Według tego przepisu można zaliczać do kosztów składek ubezpieczeniowych w wysokości przekraczającej ich część ustaloną w proporcji, w jakiej kwota 20 tys. euro pozostaje do wartości auta przyjętej dla celów ubezpieczenia.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wskazał jednak, że ta interpretacja jest błędna, gdyż zgodnie z art. 17 ust. 2 pkt. 2 w/w ustawy składki nie są zaliczane do opłat leasingowych. Dlatego zgodnie z art. 16 ust. 1 pkt. 49 ustawy może odliczyć wydatki wyłącznie do wysokości limitu. Tę interpretację zakwestionował WSA w Gdańsku (sygn. akt I SA/ Gd 861/18), ale jego wyrok uchylił NSA (wyrok z 23 listopada, sygn. akt II FSK 542/19). Sędzia Antoni Hanusz w uzasadnieniu zaznaczył, że model rozliczeń firmy mógłby doprowadzić do nieuprawnionego obejścia limitu z art. 16 ust. 1 pkt. 49 w/w ustawy.

Więcej:

„Dziennik Gazeta Prawna” z 6 grudnia, Mariusz Szulc „Ubezpieczenie drogiego auta jest limitowane”:

https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/58269,6-grudnia-2021/73782,Gazeta-Prawna…

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)

PKO BP i KUKE wspierają polskich eksporterów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PKO Bank Polski i Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych podpisały umowę ramową obejmującą współpracę w zakresie płatniczych gwarancji ubezpieczeniowych kredytów dla eksporterów. Gwarancje zabezpieczają spłatę kredytu na realizację inwestycji krajowych generujących eksport. Mogą one zabezpieczać do 80% udzielonego kredytu. Gwarantem jest Skarb Państwa.

– Umowa o współpracy z KUKE zapewniająca klientom gwarancje jest elementem nowego systemu wsparcia eksporterów, z którego mogą korzystać przedsiębiorstwa w zaledwie kilku europejskich krajach. Jestem przekonany, że to rozwiązanie przyczyni się do rozwoju działalności eksportowej naszych klientów, umożliwiając im nowe inwestycje – mówi Marcin Eckert, wiceprezes zarządu PKO BP nadzorujący Obszar Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej.

– KUKE wprowadziło w tym roku system nowatorskich rozwiązań wzmacniających pozycję konkurencyjną polskich firm w rywalizacji na międzynarodowych rynkach. W ich oferowaniu współpracujemy ściśle z bankami i cieszymy się, że nasze instrumenty stają się właśnie dostępne dla klientów PKO BP. Wspólnie będziemy wspierać polskich przedsiębiorców w zwiększeniu ich potencjału eksportowego, m.in. poprzez udzielanie gwarancji KUKE dla kredytów inwestycyjnych – mówi Janusz Władyczak, prezes zarządu KUKE.

Z gwarancji mogą skorzystać przedsiębiorstwa, które w Banku Polskim finansują swoje inwestycje krajowe generujące eksport w PKO BP. Gwarancja może zabezpieczać do 80% kredytu, a jej kwota nie może być niższa niż 4 mln zł.

Wcześniej KUKE podpisała podobne umowy z BNP Paribas i Pekao SA.

(AM, źródło: PKO BP)

Starcom będzie nadal obsługiwać Wartę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Należąca do Publicis Groupe agencja Starcom ponownie wygrała przetarg na obsługę mediową Warty, przedłużając tym samym trwającą już od 15 lat współpracę. Ta będzie kontynuowana na tych samych zasadach co uprzednio i obejmie szerokozasięgowe media off-linowe i video online.

– Wieloletnia współpraca z klientem pozwala doskonale poznać przepis na sukces danej marki, a budowane z czasem wzajemne zaufanie świetnie wpływa na komfort pracy. Bardzo cieszy nas wygrana w przetargu. To ogromny sukces dla całego zespołu. Fakt, że już kolejny raz od 15 lat klient decyduje się przedłużać z nami współpracę, napawa nas dumą i dodaje jeszcze większej motywacji do działania  – mówi Magda Kolenkiewicz, General Manager Starcom.

(AM, źródło: Starcom)

MiŚ nie ubezpieczył, bo nie wiedział

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Brytyjskie małe i średnie przedsiębiorstwa narażają się na dodatkowe ryzyko, nie wykupując ubezpieczenia odpowiedzialności pracodawcy. Współczynnik penetracji tego typu ubezpieczeń znów spada za sprawą tych, którzy uważają, że ryzyko dla ich personelu jest minimalne.

Nieubezpieczonym przedsiębiorcom grozi ryzyko dużych wypłat odszkodowań, jeśli któryś z ich pracowników dozna urazu, a niektórzy przez brak ubezpieczenia łamią prawo – zwraca uwagę firma analityczna Global Data.

Z ankiety ubezpieczeniowej przeprowadzonej wśród brytyjskich małych i średnich przedsiębiorstw wynika, że współczynnik penetracji ubezpieczeń odpowiedzialności pracodawcy wśród tych podmiotów w 2021 r. wynosi 62,5%.

Małych i średnich przedsiębiorstw w Wielkiej Brytanii nie dotyczy prawny wymóg ubezpieczenia odpowiedzialności pracodawcy, jeśli zatrudniają jednego pracownika, który jest dyrektorem i posiada co najmniej 50% kapitału, albo jeśli zatrudniają wyłącznie członków rodziny lub personel poza krajem (chociaż takie stanowią niewielki odsetek).

– To niski wskaźnik jak na produkt wymagany ustawowo. Z odpowiedzi na pytania szczegółowe wyodrębnić można najważniejsze powody, dla których MiŚe zobowiązane mieć takie ubezpieczenie, go nie posiadają. Jest to gotowość wzięcia na siebie ryzyka wobec konieczności cięcia kosztów, a także nieświadomość wymogu prawnego – komentuje analityk ubezpieczeniowy Global Data Ben Carey-Evans.

Stosunkowo niski współczynnik penetracji ubezpieczenia odpowiedzialności pracodawcy jest długookresowym trendem zidentyfikowanym w dorocznej ankiecie Global Data wśród małych i średnich przedsiębiorstw. Wcześniejsze edycje badania wykazały, że tylko 65,4% MiŚów miało ubezpieczenie odpowiedzialności pracodawcy w 2020 r., 65,5% w 2019 i 63,4% w 2018 r. Skoro jest to trend długookresowy, ubezpieczyciele powinni postarać się to zmienić.

15% respondentów nieposiadających tego rodzaju ochrony przyznało, że nie wiedziało o ustawowym obowiązku. Do nich ubezpieczyciele powinni spróbować dotrzeć z edukacją.

– Współczynnik penetracji 62,5% w 2021 r. jest najniższy w ciągu ostatnich czterech lat. Oznacza to, że niektóre MiŚe mogły zrezygnować z tego typu ochrony, mając budżet ograniczony przez pandemię, albo nie dokonało wznowienia, którego termin przypadł na okres lockdownu. Jednak pandemia może pomóc ubezpieczycielom na dłuższą metę. Im więcej MiŚów zwróci się do brokerów, chcąc się upewnić, czy ich firmy mają stosowne ubezpieczenie, albo po prostu poszuka informacji, zanim zaplanuje zakup ubezpieczenia, tym mniej będzie nieświadomych wymogu prawnego – podsumowuje Carey-Evans.

AC

18,410FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie