Blog - Strona 1375 z 1393 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1375

Wirtualny spacer po siedzibie Link4

0
Źródło zdjęcia: LINK4

Przestrzenie biurowe Link4 są już dostępne w usłudze Google Street View. Dzięki nowoczesnemu narzędziu zainteresowani mogą odbyć wirtualny spacer po siedzibie ubezpieczyciela.

Google Street View to usługa, która umożliwia zwiedzanie miejsc w technologii wirtualnej rzeczywistości. Wirtualny spacer składa się z panoramicznych zdjęć, które połączone tworzą spójną całość. Dzięki widokom 360 stopni każdy może zwiedzić przestrzeń udostępnioną dookoła miejsca, w którym stoi.

W biurze na warszawskim Mokotowie podejmujemy decyzje biznesowe, sprzedajemy przez telefon polisy, wspieramy współpracujących z nami agentów, zarządzamy procesem likwidacji szkody czy spotykamy się z kandydatami do pracy. Dzięki usłudze wirtualnej rzeczywistości możemy pokazać naszym klientom, agentom czy przyszłym pracownikom, jak wygląda „linkowe” miejsce pracy, którego na co dzień nie widać, a które bardzo lubimy – tłumaczy Maciej Krzysztoszek, rzecznik prasowy Link4.

Wirtualny spacer po biurze Link4można odbyć na profilu LINK4 w Google Maps.

(AM, źródło: Link4)

Premier powołał Tomasza Chróstnego na stanowisko prezesa UOKiK

0
fot.: UOKiK
fot.: UOKiK

27 stycznia premier Mateusz Morawiecki powołał Tomasza Chróstnego na stanowisko prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Nowy szef instytucji pełnił dotychczas funkcję jej wiceprezesa.

Tomasz Chróstny 26 sierpnia 2019 r. został powołany na wiceprezesa UOKiK. Był odpowiedzialny za ochronę konsumentów oraz przygotowanie urzędu do zadań związanych z ograniczaniem zatorów płatniczych w gospodarce. 

Na nowym stanowisku Tomasz Chróstny zastąpi Marka Niechciała, który 20 grudnia złożył dymisję z pełnionej obecnie funkcji. Tego samego dnia Rada UFG powołała go na członka zarządu Funduszu. Stanowisko, na którym Marek Niechciał będzie odpowiadał za realizację funkcji gwarancyjnych, zarówno dla sektora ubezpieczeniowego, jak i turystycznego, obejmie od 1 lutego 2020 roku.

Pełny biogram nowego prezesa można znaleźć na stronie internetowej „Gazety Ubezpieczeniowej”:

(AM, źródło: UOKiK, gu.com.pl)

Compensa: Jedno zdarzenie, dwa świadczenia

0

Eksperci Compensy przypominają, że za śmierć lub trwały uszczerbek na zdrowiu doznany w wypadku drogowym można otrzymać świadczenie z OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (ppm) sprawcy zdarzenia, ale też z komunikacyjnego ubezpieczenia NNW.

W przypadku tzw. szkód osobowych, do których zaliczają się utrata zdrowia czy śmierć w wypadku, świadczenia wypłacane przez ubezpieczycieli kumulują się. Często spotykamy się z taką sytuacją: poszkodowani otrzymują pieniądze z polisy OC sprawcy zdarzenia, ale równolegle ubiegają się o środki z ubezpieczenia na życie lub NNW. W ten sposób zapewniają sobie wypłaty z różnych źródeł – mówi Damian Andruszkiewicz, odpowiedzialny za ubezpieczenia komunikacyjne w Compensa TU.

Pieniądze zostaną wypłacone, jeżeli właściciel samochodu, w którym znajdowali się w momencie wypadku poszkodowani (kierowca oraz pasażerowie), wykupił NNW przy zawieraniu umowy OC ppm. lub AC. Ochrona zadziała w Polsce oraz w krajach należących do systemu Zielonej Karty.

Polisa obejmuje zdarzenia związane z nieszczęśliwym wypadkiem: trwały uszczerbek na zdrowiu osób znajdujących się w aucie, śmierć kierowcy lub jego pasażerów (w takiej sytuacji świadczenie otrzymują ich bliscy) i koszty leczenia. Compensa zwraca uwagę, że ochroną objęte są nie tylko następstwa nieszczęśliwych wypadków powstałych w trakcie jazdy. Do zdarzenia może także dojść podczas wsiadania i wysiadania z pojazdu, przy jego załadunku lub rozładunku, w czasie postoju i naprawy na trasie podróży. Ubezpieczenie obejmuje też obrażenia powstałe w związku z upadkiem pojazdu, pożarem czy wybuchem, wynikającym z przyczyn wewnętrznych.

Każdy ubezpieczyciel we własnym zakresie ustala, jakie maksymalne świadczenie zaoferuje. Powszechnie na polskim rynku zawierane są polisy na sumy sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Na rynku można znaleźć bardzo różne oferty. Na przykład u nas suma ubezpieczenia może wynosić od 10 tys. do 100 tys. zł. Opcjonalnie, na wypadek śmierci kierującego pojazdem możną ją także pięciokrotnie zwiększyć oraz wkrótce będzie można rozszerzyć zakres ochrony o organizację i pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji. To pokazuje, że podstawowy zakres NNW może zostać w niektórych przypadkach rozszerzony – mówi Damian Andruszkiewicz.

Świadczenie o wartości pełnej sumy ubezpieczenia jest wypłacane, gdy kierowca lub pasażerowie doznali 100% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Oprócz śmierci są to m.in. takie sytuacje, jak całkowita utrata wzroku czy poważne uszkodzenie rdzenia kręgowego. W przypadku częściowego uszczerbku na zdrowiu wypłata odpowiada procentowi sumy ubezpieczenia, odpowiadającemu powypadkowym obrażeniom.

(AM, źródło: prnews.pl)

Odc. 100 – E-commerce w ubezpieczeniach. Jak to się robi?

0

Europa Ubezpieczenia to jeden z nielicznych ubezpieczycieli, który zdecydowaną większość sprzedaży dla klienta indywidualnego (B2C) realizuje w internecie. Gościem tego odcinka podcastu ubezpieczeniowego „Rozmowy bez Asekuracji” jest Dominik Marzec, szef e-commerce w tej firmie. Z audycji dowiecie się:

  • Czy kanał on-line może być podstawą całej sprzedaży i komunikacji z klientem?
  • Co można zrobić, żeby klientowi było wygodniej kupować ubezpieczenia w internecie?
  • W jaki sposób można wyszukiwać potencjalnych klientów w internecie?
  • kiedy ruszy aplikacja z ubezpieczeniami na żądanie?
  • Czego agenci mogą nauczyć się od internetowych modeli sprzedażowych?

POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Po prostu najlepsza Compensa Dystrybucja

0
Źródło zdjęcia: Compensa Dystrybucja

Pod hasłem „Simply the Best”, nawiązującym do przeboju Tiny Turner, w czwartek 23 stycznia 2020 roku odbył się trzynasty kongres spółki Compensa Dystrybucja. Najlepsi agenci, kierownicy i dyrektorzy spotkali się w Sali Cantina na Stadionie Narodowym w Warszawie. Miniony rok był dla Compensy Dystrybucji czasem ponadrynkowych wzrostów i umacniania pozycji w strukturach sprzedaży Compensy.

– Spotykamy się w nieprzypadkowym miejscu, czyli na jednym z najnowocześniejszych stadionów w Europie – powiedziała prezes  Mariola Zdziarska. – Świętujemy mistrzowskie wyniki, które wypracowaliście dzięki swojej sportowej postawie i nastawieniu na grę zespołową.

Compensa Dystrybucja specjalizuje się w sprzedaży produktów życiowych, zdrowotnych i oszczędnościowych, ale bardzo dobrze radzi sobie również w ubezpieczeniach majątkowych. W porównaniu do 2018 r., firma zanotowała 30% wzrost sprzedaży w produktach życiowych i aż 73% w majątkowych.

W części oficjalnej spotkania na scenie pojawili się: Artur Borowiński, prezes Compensy majątkowej i życiowej, który przedstawił wyniki finansowe grupy VIG oraz Compensy, Jarosław Szwajgier – wiceprezes oraz Konrad Kluska – również wiceprezes. Ten ostatni dołączył do Compensy w lutym 2019 r. i odpowiada przede wszystkim za sprzedaż produktów życiowych i PPK. W swoim wystąpieniu odwołał się do misyjnego charakteru zawodu agenta. – Robicie coś znacznie ważniejszego niż sprzedaż takich czy innych produktów. Wy niesiecie realną pomoc ludziom, którzy są w najtrudniejszych życiowych okolicznościach. To niezwykle ważna misja, nie zapominajcie o tym!

Prezes Kluska zapowiedział też wprowadzenie agentów Compensy Dystrybucji do Million Dollar Round Table, organizacji zrzeszającej najlepszych agentów życiowych na świecie.

Gościem specjalnym spotkania był Jurek Owsiak.

Szczegółowa fotorelacja z Kongresu ukazał się w „Gazecie Ubezpieczeniowej” nr 7 z 17 lutego 2020 r.

AW

Bądź uczciwy jak TUZ

0
Piotr Zadrożny

Piotr Zadrożny, Menedżer Roku, prezes TUZ Ubezpieczenia, specjalnie dla „Gazety Ubezpieczeniowej”

Aleksandra E. Wysocka: – Po pierwsze, serdecznie gratulujemy wyróżnienia Menedżer Roku Ubezpieczeń 2019. Co dla Pana oznacza ta nagroda?

Piotr Zadrożny: – To olbrzymie wyróżnienie. Jestem pod wrażeniem, jak dużą wartość ta nagroda stanowi dla ludzi w kręgu ubezpieczeń. Odczuwam to, odbierając gratulacje. Wiele osób podkreśla, że to prestiżowa nagroda od prestiżowej, obiektywnej i opiniotwórczej gazety, która doceniła to, co robimy w TUZ-ie. Wiemy w firmie, że wykonujemy owocną pracę, czasem się tym trochę chwalimy, ale to bardzo cieszy, gdy nasze sukcesy zauważają także eksperci z zewnątrz. Tytuł Menedżer Roku oznacza dla nas, że to była najlepiej wykonana praca na rynku ubezpieczeniowym.

Joanna Zagórska: – Czyjeś reakcje szczególnie Pana ucieszyły?

– Tak, niektórych agentów, którzy dzwonili z gratulacjami, mówiąc, że są dumni, że z nami pracują. I to jest bardzo miłe, bo w ubezpieczeniach sprzedaje się poprzez relacje i zaufanie do marki. Ale za marką stoją ludzie, więc jeśli agenci mówią, że cieszą się, że pracują z nami, z TUZ, to znaczy, że doceniają, jacy ludzie tutaj pracują. Nasi pracownicy też się cieszą, bo dobrze jest pracować w fajnej firmie, a fajna firma to taka, która jest doceniana przez innych. Wyróżnienie formalnie jest dla mnie, ale wszyscy w TUZ-ie dobrze wiemy, że to sukces zespołu. Menedżer Roku to my, nie tylko ja.

A.W.: – Czy pamięta Pan, dlaczego zgodził się Pan zostać prezesem TUZ Ubezpieczenia? Nie czuł się Pan jak przed skokiem w przepaść, na własne życzenie?

– Cóż, TUZ dopiero zaczynał pracować nad poprawieniem opinii o sobie, kiedy zaczynałem tu pracować. To było pewnego rodzaju wyzwaniem. Z czasem okazało się, że wyzwanie było znacznie większe, niż się spodziewałem. Musieliśmy wykonać ogrom prac modernizacyjnych, żeby nasza łódka popłynęła we właściwym kierunku. Ale udało się. Tak więc to nie był skok w przepaść, lecz duży skok do przodu, a nawet trójskok.

J.Z: – Ale miał Pan świadomość ryzyka związanego z trudną wówczas sytuacją firmy?

– Patrzyłem na to trochę inaczej: jak na okazję. Na rynku było niewiele firm, w których miałbym szansę popracować nad ich reputacją, postrzeganiem, rentownością, restrukturyzacją.

Łatwiej byłoby przejąć ster w innej firmie i tylko pilnować, aby kurs był właściwy, ale podjąłem pracę w TUZ i dzięki temu mam teraz powody do wielkiej satysfakcji, że zrobiliśmy coś naprawdę niezwykłego. W historii ubezpieczeń w Polsce żadna firma nie przeszła tak radykalnej transformacji zakończonej sukcesem. Tylko TUZ.

J.Z.: – Nie wahał się Pan ani chwili?

– Przez chwilę, ale wtedy usłyszałem wywiad z Marcinem Prokopem.

J.Z.: – Dziennikarzem i prezenterem Marcinem Prokopem?

– Tak, on mi bardzo pomógł. Ktoś go zapytał, dlaczego odniósł sukces. Odpowiedział, że wielu ludzi lubi uporządkowane i bezpieczne życie, boją się nowych szans, a on zawsze wchodził w drzwi, które się otwierały. Nie bał się i nie żałował. Wtedy pomyślałem: „ma rację”. Jeśli nie skorzystam z szansy pracy w TUZ-ie, nie będę miał okazji zbudować czegoś ciekawego, taka szansa mogłaby się nie powtórzyć, bo jest mało firm, które mają kłopoty i które można z tych kłopotów wyciągnąć. Ryzyko? Zawsze jakieś jest. Gdyby się nie udało, rynek nie byłby tak zaskoczony, jak jest teraz [w tym momencie prezes Zadrożny się uśmiechnął].

A.W.: – Jaką firmą jest TUZ Ubezpieczenia dzisiaj, a jaką stanie się jutro? Ma Pan klarowną wizję?

– Oczywiście, że mamy klarowną wizję. Jesteśmy firmą bardzo ambitną, mamy bardzo ambitne plany. Do 2023 r. chcemy podwoić obecny przypis składki. TUZ to firma młodsza i mniejsza od starych gigantów rynku, ale bardzo dynamiczna. Jesteśmy szybcy i elastyczni, dzięki temu dostosowujemy naszą ofertę do potrzeb agentów, brokerów i klientów, a jednocześnie wprowadzamy nowoczesne technologie. W tym kierunku zamierzamy się rozwijać.

A.W.: – Pokonaliście długą drogę w krótkim czasie. Rok 2019 zamknęliście na plusie. Jaki jest sekret tego sukcesu?

– Sekretu chyba nie ma, ale są źródła. Najważniejsi są ludzie, którzy na ten sukces pracowali. Mamy świetnych pracowników, tworzą atmosferę sukcesu, więc jesteśmy gotowi na sukcesy. Dzięki doświadczeniu i zaangażowaniu pracowników, a nawet determinacji, redukujemy koszty i zwiększamy sprzedaż.

TUZ jest firmą unikalną i lubianą przez agentów. Wielu z nich o innych firmach mówi w trzeciej osobie, a o TUZ-ie mówią „u nas” lub „w naszym TUZ-ie”. I to jest wspaniałe, że przez te wszystkie lata, odkąd TUZ działa na rynku, nawet w poprzednim okresie przed moim przyjściem, firma nawiązała z agentami bardzo ciepłe relacje. Myślę, że dzięki temu przeszliśmy przez ciężkie czasy – razem z naszymi agentami. Dzięki temu, że zostali z nami, że nam ufają i wierzą, że idziemy mocno do przodu. Jest wiele komponentów tego sukcesu, ale to przede wszystkim ludzie. To oni nam pomagają, to oni tworzą sukces.

J.Z.: – Jak chciałby Pan, aby TUZ był postrzegany przez rynek, klientów?

– Bądź uczciwy jak TUZ. Podstawa tego biznesu to uczciwość, która jest niezbędna, aby móc się cieszyć zaufaniem. Zaufanie w to, że za pobraną składkę firma wywiąże się ze swojego zobowiązania, którym jest pomoc poszkodowanemu. Pomoc terminowa i pomoc satysfakcjonująca z punktu widzenia kwoty wypłacanej, jak i jakości tego świadczenia. Chciałbym potęgować to wrażenie, przekonanie czy wiedzę, że TUZ to firma godna zaufania, uczciwa i bezpieczna.

Z drugiej strony chciałbym, aby TUZ był firmą znaną z tego, że pozwala utrzymywać zdrowy balans między życiem osobistym i pracą. Chciałbym, aby TUZ był postrzegany jako miejsce pracy, do którego chce się przychodzić, aby realizować swoje ambicje, plany, siebie, aby móc się rozwijać. Bo tak w rzeczywistości jest, sam jestem tylko jednym z wielu przykładów. Są w naszej firmie osoby, który pracują od początku, już blisko 16 lat, ale mam nadzieję, że osób z podobnym stażem będzie coraz więcej.

J.Z.: – Jest Pan zapalonym triathlonistą, z osiągnięciami.

– Nie, nie… Triathlonistą byłem jeszcze trzy lata temu…

J.Z.: – Kolarzem, sportowcem.

– Bez osiągnięć, bardziej z zapałem niż z osiągnięciami. [śmiech]

J.Z.: – Jakie cechy sportowca powinien mieć dobry menedżer, aby odnieść sukces?

– Sportowcy dzielą się na długodystansowców i sprinterów. Jestem bardziej długodystansowym dieslem niż sprinterską benzyną. I wydaje mi się, że to jest ta cecha, którą powinien mieć każdy menedżer: metę, czyli cel, wyznaczony w bardzo dalekim horyzoncie.

Dzięki szybkiej realizacji celów osiągnie się pewne rezultaty, ale one muszą być trwałe. A trwałe są tylko wtedy, kiedy ma się daleką wizję, metę bardzo daleko i w sposób wyważony i zaplanowany się do niej dąży. Tylko równomierne rozłożenie sił i staranne zaplanowanie trasy może dać sukces w długim okresie.

J.Z.: – Gdyby Pan mógł przyznać jakąś nagrodę za rok 2019, to komu by ją Pan przyznał w ubezpieczeniach na polskim rynku?

– Uważam, że decyzja „Gazety Ubezpieczeniowej” to był strzał w dziesiątkę [uśmiech]. Zostaliśmy docenieni za zmiany wizerunkowe i organizacyjne. Jesteśmy firmą, która ciężko pracuje nad zmianą swojego wizerunku, co też jest dostrzegane przez rynek. Właśnie zadzwonił do mnie agent i powiedział, że otwiera różne strony w internecie i wszędzie nas pełno. To widać. Ktoś inny zapytał, czy zmieniliśmy PR-owca, bo jesteśmy bardzo widoczni w różnych miejscach. To oznacza, że ludzie nas dostrzegają. I dlaczego w takiej sytuacji miałbym myśleć o kimkolwiek innym, jeśli sami wykonujemy tak ciężką i wspaniałą pracę, że powinniśmy sami siebie nagradzać.

J.Z.: – W jakim kierunku powinien rozwijać się rynek ubezpieczeń w Polsce?

– To jest temat rzeka. Popatrzmy choćby na wysokość składek ubezpieczenia per capita w Polsce i np. w Czechach. Czesi znacznie więcej przeznaczają na ubezpieczenia niż my. U nas problemem jest to, że klienci kupują tylko ubezpieczenie obowiązkowe, natomiast niewiele pieniędzy przeznaczają na ubezpieczenia dobrowolne – zarówno życiowe, jak i majątkowe. I nad tym trzeba pracować, żeby Polacy lepiej rozumieli istotę i potrzebę ubezpieczeń.

Trzeba edukować, aby kształtować w Polakach chęć lub potrzebę ubezpieczania się, rozwijać poczucie świadomości, że są ubezpieczeni i co to dla nich oznacza, a także pobudzać lub wspierać chęć wydatkowania środków na wznowienia lub nowe ubezpieczenia. To powinno dotyczyć zarówno strefy ubezpieczeń majątkowych, jak i życiowych. Ciężka praca przed nami, przed całą branżą. Wszyscy razem powinniśmy zadbać o zwiększenie potrzeby ubezpieczeniowej w społeczeństwie, o zwiększenie zaufania do ubezpieczycieli, ale z pewnością nie osiągniemy tego, zaniżając wysokość składek. Nie tędy droga.

Dziękujemy za rozmowę.

Aleksandra Emilia Wysocka i Joanna Zagórska

A.M. Best: Brytyjski rynek non-life – silna konkurencja i rosnące roszczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Warunki rynkowe dla brytyjskich ubezpieczycieli majątkowych i wypadkowych w 2019 r. były trudne, bowiem nadal zmagali się oni z silną konkurencją i rosnącymi roszczeniami – wynika z raportu A.M. Best.

Firmy musiały się zmierzyć ze zmianami stopy dyskontowej, tzw. stopy Ogdena, służącej do wyliczania odszkodowania dla ofiar, które doznały urazów w wypadkach. Z kolei wskutek wyższych kosztów napraw wzrosły roszczenia, a polityczna i ekonomiczna niepewność przełożyła się na warunki niesprzyjające inwestycjom. Silna konkurencja na brytyjskim rynku non-life wywierała presję na zyski z działalności ubezpieczeniowej. Stawki składek w sektorze nie rosną pomimo rosnących kosztów likwidacji szkód. Tymczasem ubezpieczyciele komunikacyjni na ogół z zadowoleniem przyjęli zmiany w systemie odszkodowań za urazy, zapisanym w ustawie o odpowiedzialności cywilnej, którego najważniejsze punkty wejdą w życie w 2020 r.

Odpowiedzialność w długiej perspektywie czasowej

W sektorze odpowiedzialności cywilnej długi okres realizowania się odpowiedzialności oznacza, że konieczne rezerwy mają istotny wkład w całokształt wyników. W 2016 r. i na mniejszą skalę w 2017 r. wyniki roczne ucierpiały wskutek wzmocnienia rezerw związanego z obniżeniem stopy dyskontowej w szkodach osobowych.

W skali roku wypadkowego sektor odnotował współczynnik łączony powyżej 100% w 4 z ostatnich 5 lat. Roszczenia z tytułu chorób zawodowych, zwłaszcza spowodowanej hałasem utraty słuchu, pozostają na podwyższonym poziomie, ale wydają się spadać po ostrym wzroście między 2011 a 2014 r. 

Wielu brytyjskich ubezpieczycieli non-life ograniczyło swoją ekspozycję na te roszczenia z długim okresem realizacji odpowiedzialności, przekazując historyczne zobowiązania podmiotom specjalizującym się w księgach wygaszanych. Przykładem takiego działania są Aviva, QBE, AXA i RSA, które zdecydowały się na rozdysponowanie swoich uśpionych rezerw brytyjskich.

Ogólnie rzecz biorąc, ubezpieczyciele dążą do przesunięcia kapitału z rezerw na zobowiązania długoterminowe, w kierunku działań potencjalnie dodających większą wartość, takich jak zawieranie nowych umów ubezpieczenia.

Brexit

Podczas gdy niepewność związana z brexitem nadal niekorzystnie oddziałuje na gospodarkę brytyjską, z operacyjnego punktu widzenia oceniani przez A.M. Best ubezpieczyciele z siedzibą w Wielkiej Brytanii są na ogół dobrze przygotowani. Co więcej, ci, którzy planują kontynuować działalność na Europejskim Obszarze Gospodarczym, zabezpieczyli sobie taką możliwość po utracie praw paszportowych.

Dla sektora detalicznych ubezpieczeń non-life utrata praw paszportowych nie jest istotnym problemem, jako że większość zawiera umowy ubezpieczenia przede wszystkim w kraju.

Niemniej jednak, wszyscy brytyjscy ubezpieczyciele odczują wpływ brexitu na gospodarkę kraju. Chociaż skutki są trudne do przewidzenia na jakimkolwiek poziomie pewności, prawdopodobnie będą negatywne, przynajmniej w krótkim okresie. Potencjalne problemy to m.in. dalsze osłabienie funta, prowadzące do zwiększenia roszczeń, albo coraz bardziej wymagające otoczenie inwestycyjne.

Jeśli warunki ekonomiczne ulegną pogorszeniu, popyt na ubezpieczenia prawdopodobnie zmniejszy się, co znajdzie odzwierciedlenie w spadku sumy składek.

Szkody powodziowe

Warunki pogodowe w I poł. 2019 r. były stosunkowo łagodne, ale na całorocznych wynikach ubezpieczycieli zaważą straty w wyniku powodzi, jakie dotknęły Yorkshire i Midlands w listopadzie. Stowarzyszenie Ubezpieczycieli Brytyjskich spodziewa się, że roszczenia powodziowe sięgną 110 mln funtów. Szacuje się, że z tej sumy 45 mln funtów odnosi się do nieruchomości osobistych, 58 mln funtów do nieruchomości przedsiębiorstw, a 7,5 mln funtów do pojazdów.

AC

Będzie mniej pieniędzy na dopłaty do ubezpieczeń upraw

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Mimo prawdopodobieństwa wystąpienia kolejnej suszy rząd mocno obciął budżet na dopłaty do składek w ubezpieczeniach upraw. Z drugiej jednak strony zainteresowanie polisami wśród rolników jest niewielkie – podała „Rzeczpospolita”.

Gazeta pisze, że choć w 2017 r. kwota zarezerwowana na dopłaty wyniosła 915 mln zł, to w kolejnych latach zaczęła maleć. W 2019 r. sięgnęła 650 mln zł, a w tym roku ma wynieść 500 mln zł. „Rz” zwraca uwagę, że z drugiej strony 80% rolników i tak nie jest zainteresowana ubezpieczeniami. Choć mimo to grono chętnych do nabycia ochrony rośnie. Według Concordii Ubezpieczenia-Grupa Generali w ubiegłym roku po polisę zgłosiło się do niej o 20% więcej rolników niż rok wcześniej. Część z nich sięgnęła też po ubezpieczenia od ryzyka suszy. Krzysztof Mrówka, dyrektor biura ubezpieczeń rolnych Concordii, powiedział „Rz”, że w 2019 r. towarzystwo  ubezpieczyło od tego ryzyka ok. 21 tys. ha na terenie całej Polski. Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15, rolnik i doktor nauk rolniczych, uważa, że obecny model systemu ubezpieczeń rolnych wymaga zmian, tak aby nadzór mieli nad nim sami rolnicy.

Więcej:

„Rzeczpospolita” z 24 stycznia, Aleksandra Ptak-Iglewska „Rząd oszczędza na polisach rolników”:

https://www.rp.pl/…

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

PZU nie planuje sprzedaży Alior Banku

0

PZU nie ma planów pozbycia się Alior Banku, poinformował prezes PZU SA Paweł Surówka w Davos. Zapewnił jednocześnie, że PZU będzie patrzyć na każdą możliwość partycypacji w dalszej konsolidacji rynku bankowego.

Szef PZU pytany był w Davos o oczekiwania i efekty wizyty na Światowym Forum Ekonomicznym – podał „Puls Biznesu” za PAP. – Chcieliśmy promować Polskę, chcieliśmy promować Trójmorze. Wiedzieliśmy, że mamy dobry program i możemy liczyć na dużą atencję, ale efekty chyba przerosły nasze oczekiwania – powiedział Pawel Surówka.

Surówka pytany był też o plany wobec Alior Banku. – Alior Bank jest dla nas bankiem strategicznym, będziemy chcieli wspierać go we wszystkim, co zarząd Alior Banku założy w swojej strategii. Przede wszystkim będziemy starali się budować wartość dodaną dla banku poprzez naszą współpracę – powiedział.

Dodał, że bank jest bardzo rozwinięty technologicznie; zapewnił, że PZU w planach nie ma pozbycia się Aliora. Według szefa PZU Alior i Pekao to banki, które rządzą się własną logiką i mają własne, ambitne plany. – Będziemy chcieli przede wszystkim wesprzeć je w tym, co robią  – zadeklarował.

Pytany był także o ewentualną możliwość udziału PZU w przejęciu mBanku. – Będziemy wspierali nasze banki, przede wszystkim Pekao, w jego planach strategicznych. Myślę, że Pekao o tym wie. Będziemy patrzyli na każdą możliwość partycypacji w dalszej konsolidacji rynku bankowego – odpowiedział prezes PZU SA. – Natomiast na tym etapie nie można niczego przesądzać – zastrzegł.

Więcej:

https://www.pb.pl/…

(AM, źródło: „Puls Biznesu”, PAP)

Kilkukrotna wypłata z PPK z tytułu poważnego zachorowania jest zwolniona z PIT

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej (KIS) wydał kolejną indywidualną interpretację dotyczącą przepisów ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK). Zawiera ona stanowisko dotyczące skutków podatkowych kilkukrotnej wypłaty środków z jednego rachunku uczestnika programu w związku z jego poważnym zachorowaniem czy poważnym zachorowaniem małżonka lub dziecka.

Jak stwierdził dyrektor KIS, ustawa o PPK przewiduje, że uczestnik programu może dokonać wypłaty środków zgromadzonych w PPK do 25% ich wartości w sytuacji poważnego zachorowania swojego, małżonka lub dziecka (art. 101 ustawy o PPK). Dochody uczestnika osiągnięte w związku z taką wypłatą są zwolnione z podatku dochodowego od osób fizycznych (art. 21 ust. 1 pkt 58c lit. b ustawy o PIT). Zwolnienie będzie miało zastosowanie do każdej wypłaty z tytułu poważnego zachorowania, jeżeli zostaną spełnione warunki uprawniające do tej wypłaty przewidziane w ustawie o PPK, a na instytucji finansowej nie będą ciążyć w takim przypadku obowiązki płatnika PIT.

(AM, źródło: mojeppk.pl)

18,147FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie