Blog - Strona 757 z 1268 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 757

Beesafe i Compensa wykorzystają sztuczną inteligencję w procesie wyceny

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Należące do Vienna Insurance Group w Polsce spółki Beesafe i Compensa nawiązały współpracę z Akur8. W jej ramach ubezpieczyciele usprawnią swoje procesy wyceny dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji.

Rozwiązanie Akur8 dla ubezpieczycieli usprawnia procesy wyceny, automatyzując modelowanie ryzyka i popytu z wykorzystaniem autorskiej technologii sztucznej inteligencji. Kluczową korzyścią z zastosowania narzędzia jest lepszy wskaźnik szybkości do dokładności, przy zachowaniu pełnej transparentności i kontroli nad utworzonymi modelami. Akur8 łączy w sobie światy uczenia maszynowego i matematyki ubezpieczeniowej.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni, że możemy wesprzeć Beesafe i Compensę, podmioty VIG w Polsce, w podjęciu kluczowego kroku w kierunku bardziej wyrafinowanej wyceny ubezpieczeń i wspierać transformację cyfrową w ich branży. Szczególnie cieszy nas możliwość współpracy z Beesafe przy wspieraniu całkowicie cyfrowego produktu i dostarczaniu go do polskich konsumentów w odpowiednim terminie – powiedział Samuel Falmagne, dyrektor generalny Akur8.

– Wspaniale jest wspierać VIG w Polsce w tworzeniu tego nowego przedsięwzięcia i jednocześnie rozszerzać obecność Akur8 w Europie. Polska jest już siódmym europejskim krajem, do którego wchodzimy – powiedział Brune de Linares, dyrektor ds. sprzedaży Akur8.

– Beesafe to w pełni cyfrowe przedsięwzięcie o tożsamości silnie osadzonej w dziedzinie technologii ubezpieczeniowych, z której uruchomienia w bardzo trudnym czasie pandemii jesteśmy niezmiernie dumni. Potwierdzamy w ten sposób zaangażowanie naszego zespołu w dalsze wspieranie transformacji cyfrowej w naszym sektorze dzięki korzystaniu z najlepszych rozwiązań, których symbolem jest Akur8, w strategicznej dziedzinie, jaką jest wycena, szczególnie przy uruchamianiu zupełnie nowego produktu – powiedział Rafał Mosionek, dyrektor generalny Beesafe i członek zarządu Compensy.

(AM, źródło: PAP MediaRoom)

Technologia blockchain przyszłością ubezpieczeń (3)

0

W poprzednich artykułach wyjaśniliśmy, czym jest technologia blockchain („GU” nr 13) i omówiliśmy dwa z czterech obszarów jej wykorzystania w branży ubezpieczeniowej („GU” nr 20). Czas na przeanalizowanie pozostałych dwóch.

Niezwykle ważną i nieustannie rozwijającą się częścią branży ubezpieczeniowej jest reasekuracja.

Jak wynika z prognoz zawartych w The Business Research Company’s Reinsurance Global Market Report 2021: COVID-19 Impact and Recovery to 2030, globalny rynek reasekuracyjny wzrośnie z 402 mld 35 mln dol. w 2021 r. do 435 mld 9 mln dol. w 2030 r. Chociaż takowy rozwój należy uznać za znaczący, nie zmienia to faktu, że również ta część branży niejednokrotnie zmuszona jest mierzyć się z problemami charakterystycznymi dla innych obszarów działalności ubezpieczeniowej.

Jako przykład mogą posłużyć chociażby trudności wiążące się z brakiem przepływu informacji między towarzystwami. Wykorzystanie technologii blockchain stanowi istotne narzędzie w rozwiązaniu wspomnianych problemów, zapewniając usprawnioną sieć wymiany danych między zainteresowanymi stronami.

Decydujące jest w takim przypadku korzystanie ze wspólnego rejestru, działającego na podstawie technologii DLT (Distributed Ledger Technology, tj. technologii rozproszonego rejestru). Dzięki temu rozwiązaniu niezbędne informacje są aktualizowane, gdy tylko stają się dostępne.

Oznacza to, że obie strony, reasekurator i reasekurowany, mogą po połączeniu się udostępniać niezbędne informacje (np. dotyczące treści polis czy podziału ryzyk), aby usprawnić proces zawierania umów reasekuracji czy przyśpieszyć etap zaspokajania roszczeń. Konsekwencją tego jest zasadniczo zwiększenie wydajności oraz zmniejszenie kosztów operacyjnych związanych z całym procesem.

Reprezentatywnym przykładem rozwiązania wprowadzonego na rynek jest aplikacja B3i Reinsurance, która została opracowana z uwzględnieniem wymagań dotyczących oceny ryzyka i jest w stanie ustrukturyzować umowy reasekuracyjne, umożliwiając negocjowanie i zawieranie umów, wykorzystując korzyści płynące z rozproszonych zasobów.

Digitalizacja umów i ich segmentacja ułatwia stosowanie postanowień umowy jako wykonywalnego kodu komputerowego, usprawniając procesy księgowe i wykorzystuje potencjał przetwarzania bezpośredniego.

Dodatkowo, rozwiązanie zapewnia wsparcie procesów audytowych, porównywanie wersji oraz ułatwia klientom bezpośrednią komunikację.

Grzegorz Dybała

Ubezpieczenia społecznościowe i parametryczne

Możliwości, jakie daje technologia blockchain oraz smart contracts, w sposób nieodwracalny będą w przyszłości wpływały na kształt rynku ubezpieczeniowego w Polsce i na świecie. Nie tylko usprawnią dotychczas funkcjonujące procesy i rozwiązania, ale zainspirują również powstanie lub rozwój całkowicie nowych.

Wspomnianą tendencję można zaobserwować chociażby na przykładzie tzw. ubezpieczeń społecznościowych (Peer-2-Peer lub – w skrócie – P2P). Stanowią one model biznesowy, w którym osoby fizyczne lub podmioty gospodarcze łączą się i swoje zasoby w celu zapewnienia sobie wzajemnej pomocy. Są one także próbą odpowiedzi na sygnalizowane przez konsumentów bolączki tradycyjnego rynku ubezpieczeń (np. wysokie ceny ubezpieczeń, problemy w komunikacji, nadmiernie scentralizowana likwidacja szkód).

Analitycy rynku insurtech wskazują, że masowa dostępność potężnych i uproszczonych narzędzi do rozwoju blockchain umożliwi wielu nowym, nieinstytucjonalnym uczestnikom rynku eksperymentowanie z alternatywnymi rozwiązaniami ubezpieczeniowymi.

Zaangażowanie w rozwój modelu ubezpieczeń P2P ukierunkowane jest na zmianę branży ubezpieczeniowej w podobny sposób, jak uczyniły to pożyczki społecznościowe i crowdfunding na rynku finansowym.

Platformy P2P umożliwiają – w połączeniu z technologią blockchain – stworzenie tzw. grupy ubezpieczeniowej, która nie wymaga scentralizowanej struktury wewnętrznej i kreuje zautomatyzowane i godne zaufania środowisko transakcyjne.

Ułatwienie w płatności składek poprzez np. cyfrowe portfele (digital wallets) oraz cyfrowe konta typu escrow, przechowujące wymienialne tokeny o stałej wartości lub tokeny przeznaczone dla danej platformy, to tylko kilka z wielu rozwiązań technologicznych, jakie ułatwiają i obniżają koszty transakcji.

W połączeniu z pełną automatyzacją zgłaszania, likwidacji oraz wypłaty roszczeń poprzez technologię blockchain szacuje się, że w najbliższej przyszłości potrzeba istnienia pośredniczącej firmy ubezpieczeniowej w jej tradycyjnej formie może zostać częściowo wyeliminowana.

Z kolei popularyzacja wykorzystania smart contracts może wpłynąć na rozwój rynku ubezpieczeń parametrycznych. Mimo że tego typu produkty znane są od blisko kilkudziesięciu lat, nigdy nie stanowiły istotnej części rynku.

W największym skrócie można stwierdzić, że jest to rodzaj ubezpieczeń, który nie rekompensuje realnej straty, lecz służy wypłaceniu pewnego z góry określonego, zryczałtowanego świadczenia w przypadku wystąpienia obiektywnego i z góry określonego przez strony umowy zdarzenia powodującego szkodę. Tym samym wypłacona kwota może być zarówno mniejsza, jak i większa od faktycznej szkody.

Niezwykle istotne jest w tym przypadku zapewnienie źródła rzetelnych informacji (może nim być np. satelita, sieć czujników lub stacja meteorologiczna). Dopiero bowiem po uzyskaniu niezbędnych informacji i danych możliwa jest wypłata kwoty ubezpieczenia. Wykorzystanie smart contracts w przypadku ubezpieczeń parametrycznych niebywale usprawnia cały proces, niwelując tutaj potrzebę ewentualnej ingerencji ludzkiej.

Jako przykład zastosowania wspomnianego rozwiązania można wskazać omawiane już ubezpieczenie nieruchomości od powodzi, choć nie jest to jedyna możliwość zastosowania.

Przykładowo włoscy ubezpieczyciele z powodzeniem stosują polisy parametryczne dla ubezpieczeń turystycznych.

Z kolei, według doniesień prasowych, londyński Lloyd’s we współpracy ze startupem Bounce zapewnił swoim nowozelandzkim klientom możliwość ubezpieczenia się w modelu parametrycznym na wypadek trzęsienia ziemi.

Kamil Szpyt

Wyzwania stojące przed rynkiem ubezpieczeń

Oczywiście w beczce miodu zwykle znajduje się łyżka dziegciu. W tym przypadku będzie nią dość niepewny (na razie) status prawny technologii blockchain oraz smart contracts. Prowadzone są liczne badania naukowe, opracowywane monografie i artykuły, nie zastąpi to jednak regulacji prawnych.

Problem dostrzega już zresztą Unia Europejska i wiele podmiotów międzynarodowych. W tym kontekście warto wspomnieć o raporcie przygotowanym przez Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych pt. Discussion Paper on Blockchain and Smart Contracts in Insurance.

Zwraca on zresztą uwagę na inne potencjalne przeszkody w zastosowaniu technologii blockchain i smart contracts w działalności ubezpieczeniowej, w szczególności takie jak potencjalne nieprzygotowanie w tym zakresie organów nadzoru, które mogą nie posiadać niezbędnych zasobów czy nawet odpowiednio wykwalifikowanych pracowników, ale także trudności w integracji nowych rozwiązań z dotychczasowymi infrastrukturami.

Kolejna kwestia to ryzyko wystąpienia wykluczenia osób nieposiadających niezbędnej wiedzy do posługiwania się (jeszcze) nowymi technologiami.

Podsumowanie

Niezależnie od mankamentów wymienionych powyżej, podmioty rynku ubezpieczeń, które wykorzystają w praktyce rozwiązania oparte na technologii blockchain, niewątpliwie będą bardziej konkurencyjne od innych. Dodatkowo – z dużą dozą prawdopodobieństwa – wpłynie to korzystnie na ich wizerunek.

I choć zdarzają się mniej udane próby wdrożenia technologii blockchain (np. słynne zautomatyzowanie przez jednego ze znanych ubezpieczycieli wypłaty odszkodowań za opóźnione loty, które nie spełniło pokładanych w nim oczekiwań), przyszłość wspomnianej technologii w branży ubezpieczeń prezentuje się w dość jasnych barwach.

Optymistycznie można pokusić się o stwierdzenie, że to blockchain staje się przyszłością ubezpieczeń.

dr Kamil Szpyt
kamil.szpyt@legaladvisors.pl

dr Grzegorz Dybała
grzegorz.dybala@legaladvisors.pl

Dlaczego tracisz pieniądze i nie masz klientów z reklam na Facebooku?

0
Przemysław Pająk

Reklamy Facebooka przez niektórych nazywane są złotą krainą, przez innych zaś – „śmiertelną” pułapką. Prawdą jest, że robienie skutecznych reklam na Facebooku nie jest łatwe. Prawdą jest też, że po odpowiednim przygotowaniu może je robić każdy.

Dzięki reklamom na Facebooku można zdobywać klientów na ubezpieczenia. Wystarczy tylko unikać kilku błędów, które niestety, jak zauważyłem, ciągle się powtarzają.

Cały system reklamowy Facebooka jest pozornie bardzo prosty. Wybierasz, co chcesz uzyskać (wiadomości, wejścia na stronę, zasięg, leady), dajesz budżet i… gotowe? Za kulisami tych działań siedzi cała masa ustawień oraz strategii, których na szczęście nie musisz znać od A do Z.

Facebook działa bardzo prostolinijnie – pokaże reklamy tej firmy, która da większy budżet. Czyli opiera się na systemie aukcyjnym. Jakich więc unikać błędów, żeby nasz budżet nie zniknął wśród zalewu innych reklam?

Grzech pierwszy – brak odpowiednich ustawień

Wielkie niebieskie „Promuj” na twoim fanpage’u bardzo kusi, ale niestety nie daje dużych możliwości. Dwa–trzy kliknięcia i reklama gotowa, szkoda tylko, że nieskutecznie.

Warto przyjrzeć się różnym ustawieniom, typu do kogo docierać, ile dziennie wydawać, czy kogoś omijać (np. konkurencję). Wszystko to opanujesz w menedżerze reklam, który tylko wygląda strasznie. Wystarczy jeden tutorial na YouTube lub artykuł na moim blogu i opanujesz podstawy tego systemu. Wystarczy!

Grzech drugi – grafiki, które odpychają, zamiast przyciągać

Najgorsze, co możesz zrobić, to nieczytelna grafika, która w ogóle nie przyciąga uwagi. Wrzucanie zmniejszonej całej listy świadczeń z grupy otwartej, wyrywka z o.w.u., ściany tekstu – wszystko to automatycznie zmniejsza twoje szanse na nowego klienta.

Pamiętaj, że znaczna część osób wyświetla FB na urządzeniach mobilnych. Masz dosłownie sekundę, by przyciągnąć uwagę czytelnika, który szybko przewija Facebooka. Skup się na dwóch–trzech świadczeniach, najważniejszej cesze oferty albo po prostu zrób atrakcyjny/śmieszny/kontrowersyjny obrazek, który zatrzyma wzrok.

Grzech trzeci – brak jasnego przekazu tekstowego

Twój tekst reklamowy musi być bardzo konkretny, żeby użytkownik wykonał akcję. Przedstaw swoją ofertę, najlepiej jeden/dwa produkty (unikaj zbyt ogólnych stwierdzeń), i zakończ tekst wezwaniem do akcji („Wejdź na stronę”, „Skontaktuj się” itp.).

Bez dobrego tekstu nie masz co liczyć, że ktoś przeczyta twoją ofertę, a następnie z niej skorzysta.

Grzech czwarty – duże i źle rozdzielone budżety

Wrzucasz 500 zł na dzień, na jedną reklamę i czekasz na efekty? Doczekasz się, ale pustego portfela. Warto zaczynać od małych budżetów i testować, co zadziała, a co nie.

Zazwyczaj niezależnie, z jakim klientem pracuję, zaczynam od budżetu 20–40 zł na dzień. Jeśli coś zadziała – podnoszę. Jeśli nie – wygaszam.

Budżety powinny być również dostosowane do wielkości grupy, bo wyświetlenie się 30 razy na dzień mieszkańcom małej wioski nie przyniesie ci sławy.

Grzech piąty – szybkie poddawanie się i brak testów

Punkt wyżej wspomniałem o testach. Bardzo częstym procesem wśród agentów (i nie tylko) jest odpalenie reklamy, a jak nie wyjdzie, to koniec – Facebook nie działa! Złodzieje!
No nie do końca. Wystarczy jedno złe ustawienie, tekst, słowo w grafice reklamowej i już możesz stracić klientów.

Zamiast się poddawać lub uparcie tracić pieniądze na jedno, spróbuj różnych tekstów, grafik, słów. Zwłaszcza że po opanowaniu menedżera reklam możesz odpalić np. pięć reklam jednocześnie, które różnią się jednym słowem. A Facebook sam zdecyduje (po reakcjach i po tym, co ludzie klikają), na którą przeznaczyć budżet.
Moja rekordowa kampania reklamowa liczyła 130 różnych reklam. I zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma na to czas. Jeśli coś nie wyszło, nie poddawaj się, tylko przeanalizuj to i spróbuj jeszcze raz.

Czy da się zdobywać klientów przez reklamy?

TAK! Jak najbardziej się da! Jednak tak samo jak klienci „na żywo” nie przyjdą sami do twojego biura, tak w reklamy musisz włożyć trochę pracy.

Jest mnóstwo miejsc, które pomogą ci opanować reklamy lepiej. Zarówno darmowe (jak mój blog czy np. tutoriale na YouTube), jak i płatne (polecam świetne kursy i książki Artura Jabłońskiego).


Moja najważniejsza rada?
Nie poddawaj się!


Przemysław Pająk
autor bloga Agent w Sieci
specjalista ds. reklam Facebooka w digitalk.pl
agent ubezpieczeniowy od 2011 r.

MŚP coraz chętniej będą się ubezpieczać

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wraz z rozwojem gospodarczym i zmianami klimatu rośnie zarówno ryzyko szkód, jak i wartość majątku, który trzeba ubezpieczać. W Polsce przed pożarami, powodziami czy gwałtownym wiatrem trzeba obecnie chronić o 2,2 bln zł więcej majątku niż w 1995 roku – wynika z danych PIU i Deloitte. Polskie przedsiębiorstwa – zwłaszcza MŚP – są tego coraz bardziej świadome i coraz chętniej sięgają po ubezpieczenia, szczególnie polisy od odpowiedzialności cywilnej i zdarzeń losowych.

– Małe i średnie przedsiębiorstwa chętnie się ubezpieczają. Pomijając kwestie ubezpieczeń komunikacyjnych, których posiadanie jest w dużej mierze obowiązkowe, dobrowolne ubezpieczenia majątkowe są z roku na rok coraz bardziej powszechne wśród MŚP. Szacuje się, że między 60 a 70 proc. przedsiębiorstw posiada polisy ubezpieczenia mienia czy odpowiedzialności cywilnej – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Rafał Klepuszewski, menedżer w Departamencie Ubezpieczeń dla Małych i Średnich Firm UNIQA.

Według raportu Deloitte przygotowanego dla Polskiej Izby Ubezpieczeń około 60 proc. majątku polskich firm jest objętych ubezpieczeniami, a wartość mienia ubezpieczonego od pożarów, powodzi i innych żywiołów to około 1,7 bln zł. Szacunki wskazują, że wartość mienia, które należy chronić przed skutkami katastrof naturalnych, będzie w Polsce rosła w kolejnych latach. Świadomość konieczności ochrony jest coraz większa także wśród MŚP.

– Świadomość ubezpieczeniowa małych i średnich firm wzrasta i jest to podyktowane czynnikami zewnętrznymi, które niosą ze sobą zagrożenia dla prowadzonej działalności. Z drugiej strony, to również kwestia samych roszczeń i poziomu ich skomplikowania. Chodzi już nie tylko o szkody osobowe czy proste szkody rzeczowe, bo zgłaszanych jest też coraz więcej skomplikowanych spraw – zarówno przez samych przedsiębiorców, jak i osoby trzecie, poszkodowane w wyniku ich działań – mówi Rafał Klepuszewski.

Wśród ubezpieczeń najchętniej wybieranych przez MŚP są przede wszystkim polisy od pożaru i innych zdarzeń losowych. Jak wynika z danych PIU, w latach 2011–2020 z tytułu odszkodowań związanych z pożarami i innymi żywiołami ubezpieczyciele wypłacili poszkodowanym (klientom indywidualnym i firmom) ponad 14 mld zł.

– Dużą popularnością cieszą się też polisy od odpowiedzialności cywilnej. Dzięki niej przedsiębiorca może przenieść obowiązek naprawienia szkody – rzeczowej lub osobowej, wynikającej z prowadzonej działalności albo posiadania mienia – na ubezpieczyciela. W ten sposób może też uniknąć konsekwencji finansowych dla budżetu swojej firmy – mówi ekspert.

Jak zauważa, wraz z rosnącym zainteresowaniem ochroną ubezpieczeniową wśród MŚP zmienia się również oferta ubezpieczycieli dla tej grupy. Przede wszystkim zwiększa się zakres ochrony ubezpieczeniowej i zakres ryzyk objętych polisą.

– Zaciera się również granica pomiędzy ofertą produktową adresowaną dla małych i średnich przedsiębiorstw, jak i dużych podmiotów korporacyjnych. Można powiedzieć, że ubezpieczyciele starają się nadążać za potrzebami ubezpieczeniowymi, które wynikają ze zmieniającej się rzeczywistości – mówi Rafał Klepuszewski.

(AM, źródło: Newseria)

Fundusz Kompensacyjny zapłaci za niekorzystne reakcje po szczepieniu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pacjenci, u których wystąpią niepożądane działania po podaniu szczepionki, będą mogli uzyskać świadczenie pieniężne. Zapewni to utworzony przez rząd Fundusz Kompensacyjny Szczepień Ochronnych.

27 lipca Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy powołujący Fundusz Kompensacyjny Szczepień Ochronnych. Regulacja przedłożona przez ministra zdrowia, przewiduje, że świadczenia kompensacyjne będą przyznawane na podstawie decyzji Rzecznika Praw Pacjenta.

Świadczenie kompensacyjne będzie przysługiwało w dwóch przypadkach:

  1. wystąpienia działań niepożądanych wymienionych w Charakterystyce Produktu Leczniczego podanej szczepionki lub szczepionek, które spowodowały hospitalizację przez okres nie krótszy niż 14 dni;
  2. wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego powodującego konieczność obserwacji na szpitalnym oddziale ratunkowym albo izbie przyjęć lub hospitalizacji przez okres do 14 dni.

Świadczenie będzie miało charakter zryczałtowanej kwoty, a jej wysokość będzie przede wszystkim zależała od długości okresu hospitalizacji. Przykładowo:

  • w przypadku obserwacji na szpitalnym oddziale ratunkowym lub izbie przyjęć w związku z wystąpieniem wstrząsu anafilaktycznego – 3 tys. zł.
  • w przypadku hospitalizacji w związku z wystąpieniem wstrząsu anafilaktycznego trwającej krócej niż 14 dni –10 tys. zł.
  • w przypadku hospitalizacji trwającej od 14 dni do 30 dni – od 10 do 20 tys. zł.

Elementem świadczenia mogą być także koszty dalszego leczenia lub rehabilitacji po zakończeniu przez pacjenta hospitalizacji, do wysokości 10 tys. zł. Limit świadczenia kompensacyjnego wyniesie 100 tys. zł.

Świadczenia kompensacyjne będą uzyskiwane na drodze decyzji administracyjnej wydanej przez Rzecznika Praw Pacjenta. Termin na rozpatrzenie wniosku to maksymalnie 60 dni.

Złożenie wniosku o przyznanie świadczenia kompensacyjnego będzie kosztować 200 zł uiszczane na rachunek bankowy Funduszu. Opłata będzie zwracana w przypadku przyznania świadczenia.

Głównym źródłem finansowania Funduszu będą wpłaty dokonywane przez firmy farmaceutyczne, które zawarły z państwem umowę na dostawę szczepionek do przeprowadzania obowiązkowych szczepień ochronnych. Wysokość wpłat, które będą wnoszone po raz pierwszy w 2022 r., będzie stanowić 1,5 proc. wartości umowy brutto.

Nowe rozwiązania mają wejść w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, z wyjątkiem niektórych przepisów, które zaczną obowiązywać w innych terminach.

(AM, źródło: Ministerstwo Zdrowia)

Niemcy: Rachunek za powódź może wynieść ponad 5 mld euro

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Niemieckie Stowarzyszenie Ubezpieczycieli GDV zaktualizowało swoje wstępne szacunki szkód z tytułu powodzi, jakie miały miejsce w pierwszej połowie lipca tego roku. Obecnie mówią one o kosztach rzędu nawet 5,5 mld euro.

– Obecnie zakładamy ubezpieczone straty na poziomie od 4,5 do 5,5 mld euro – powiedział dyrektor generalny GDV Jörg Asmussen. Oprócz szkód w Nadrenii-Palatynacie i Nadrenii Północnej-Westfalii szacunki te obejmują teraz również dane z innych krajów związkowych, w tym Bawarii i Saksonii.

– Według zaktualizowanych szacunków szkód, około 40 tys. pojazdów zostało uszkodzonych lub zniszczonych przez powodzie – powiedział Jörg Asmussen. – Ubezpieczone szkody z ubezpieczeń pojazdów mechanicznych wynoszą około 200 mln euro, a z ubezpieczeń transportowych około 100 mln euro.

Zapowiedział, że dane dotyczące roszczeń będą na bieżąco aktualizowane.

– Może jednak minąć kilka tygodni, zanim będą dostępne bardziej szczegółowe dane. Ewidencja szkód i szybkie pierwsze wypłaty mają pierwszeństwo przed szczegółowymi statystykami szkód – wyjaśnił dyrektor generalny GDV.

(AM, źródło: GDV)

Swiss Re: Zdrowienie po pandemii szybsze niż po kryzysie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Globalna branża ubezpieczeniowa otrząśnie się szybciej i bardziej zdecydowanie z pandemii niż po kryzysie finansowym w 2008 r., mimo takich przeszkód jak niskie stopy procentowe i ryzyko inflacyjne – stwierdził Thomas Holzheu, główny ekonomista Swiss Re na Amerykę Płn. i Płd.

Inaczej niż poprzedni kryzys, pandemia nie osłabiła kapitalizacji czy siły finansowej ogółu ubezpieczycieli, co pozwala im zawierać nowe umowy i zwiększać przychody. Zawieranie nowych umów było trudniejsze w 2009 i 2010 r., kiedy to ubezpieczyciele doświadczali strat kapitałowych, spowolnienia gospodarczego i uszczuplenia przychodów firm i osób fizycznych. W odróżnieniu od tamtej sytuacji, firmy i osoby obecnie mają więcej pieniędzy z rządowych bodźców i programów wsparcia, są też bardziej świadome konieczności zakupu ochrony przed ryzykiem.

– Obserwujemy dużo silniejszy, bardziej elastyczny popyt na ubezpieczenia – w ubiegłym roku, w tym roku, a spodziewamy się, że i przez kilka następnych lat – w porównaniu z czasem kryzysu, kiedy branża była częścią problemów rynków finansowych – powiedział Holzheu.

Swiss Re obserwuje oznaki ożywienia. Ceny ubezpieczeń dla firm w skali globalnej wzrosły średnio o 18 proc. w I kw. 2021 r. w stosunku do tych sprzed roku – podał w maju broker Marsh McLennan. Stawki rosną od końca 2017 r. Swiss Re spodziewa się, że wzrost wszystkich składek, nie tylko komercyjnych, osiągnie 3,3 proc. w br. i 3,9 proc. w 2022 r., po spadku o 1,3 proc. w 2020 r. Dla porównania w 2008 r., podczas kryzysu finansowego, nastąpił spadek o 3,7 proc., a odbicie było wolniejsze – 0,5 proc. w 2009 r. i 2,1 proc. w 2010 r.

(AC, źródło: Reuters)

Fiasko fuzji Aon i Willis Towers Watson

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

26 lipca Aon i Willis Towers Watson ogłosiły, że zgodziły się rozwiązać umowę o połączeniu i zakończyć spór sądowy z Departamentem Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych. Skutkiem tego warta 30 mld USD fuzja obu brokerów nie dojdzie do skutku.

– Pomimo rozpędu regulacyjnego na całym świecie, w tym niedawnego zatwierdzenia naszego połączenia przez Komisję Europejską, mamy impas z Departamentem Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych – powiedział dyrektor generalny Aon Greg Case.

– Nadal koncentrujemy się na naszych współpracownikach, naszych klientach i naszych udziałowcach. Wierzymy, że jesteśmy w dobrej pozycji, aby energicznie konkurować w naszych firmach na całym świecie i będziemy nadal wprowadzać na rynek ważne innowacje. Doceniamy i głęboko szanujemy wszystkich kolegów z Aon, których poznaliśmy dzięki temu procesowi – powiedział John Haley, dyrektor generalny WTW.

Ogłoszony 9 marca 2020 r. zamiar przejęcia WTW przez Aon został w czerwcu 2021 r. zablokowany przez Departament Sprawiedliwości USA. Uzasadniał on, że fuzja może ograniczyć konkurencję w zakresie pośrednictwa reasekuracyjnego, planowania emerytalnego oraz prywatnych giełd emerytalnych z wieloma członkami, a w konsekwencji doprowadzić do wzrostu cen.

– Stanowisko Departamentu pomija, że nasze uzupełniające się biznesy działają w szerokich, konkurencyjnych obszarach gospodarki – oświadczył Greg Case.

Jak przypomniał Reuters, w ubiegłym tygodniu sędzia federalny zawęził zakres procesu sądowego po tym, jak Aon i WTW zgodziły się na zbycie udziałów w celu uzyskania aprobaty w USA i Europie po dyskusjach z organami regulacyjnymi. Chodziło o m.in. amerykańską jednostkę emerytalną Aon, amerykańską giełdę opieki zdrowotnej dla emerytów oraz działalność emerytalną w Niemczech, a także globalną działalność reasekuracyjną WTW. Tę ostatnią oraz ryzyka korporacyjne i usług brokerskich oraz usługi zdrowotne i świadczenia Willisa, warte w sumie 3,57 mld USD, miał przejąć Arthur J.Gallagher.

W związku z rozwiązaniem umowy Aon zapłaci WTW 1 miliard dolarów opłat.

Aon zajmuje drugie, a WTW piąte miejsce wśród komercyjnych brokerów ubezpieczeniowych na rynku w USA według sondażu przeprowadzonego przez magazyn „Business Insurance”.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

UNIQA kusi MŚP uniqalną polisą

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Twój Uniqalny Biznes – taką nazwę nosi nowe ubezpieczenie skierowane do małych i średnich przedsiębiorstw wprowadzone przez UNIQA. Produkt obejmujący ubezpieczenie mienia i OC przedsiębiorcy można dopasować do wymagań posiadacza dzięki szerokiemu wyborowi klauzul. Sprzedaż ubezpieczenia będzie wsparta przez specjalną aplikację.

– Według raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości sektor małych i średnich przedsiębiorstw odpowiada za 49,1% PKB. Z tego największą część wytwarzają mikroprzedsiębiorstwa (30,3 proc.). Sektor ten stanowi przeważającą większość przedsiębiorstw w Polsce, bo aż 99,8%. Zadbanie o jego odpowiednie zabezpieczenie to priorytet dla większości ubezpieczycieli, którzy w ostatnich latach rozszerzają ofertę dla tych przedsiębiorców zarówno pod kątem zakresu, jak i rodzaju ryzyk obejmowanych ochroną – mówi Katarzyna Ruman, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń dla Małych i Średnich Firm UNIQA. – Pomijając ubezpieczenia komunikacyjne, których posiadanie jest w dużej mierze obowiązkowe, dobrowolne ubezpieczenia majątkowe z roku na rok stają co raz bardziej powszechne wśród małych i średnich przedsiębiorstw. Szacujemy, że 6–7 przedsiębiorców na 10 posiada polisę ubezpieczenia mienia czy odpowiedzialności cywilnej – dodaje.

Nowa oferta produktowa dla małych i średnich przedsiębiorców to efekt połączenia doświadczeń UNIQA i dawnej AXA, analizy ofert dostępnych na rynku, sugestii pośredników oraz wniosków z obserwacji dotychczasowej praktyki sprzedażowej oraz likwidacji szkód.

Produkt jest skierowany do podmiotów gospodarczych, które zgłaszają do ubezpieczenia mienie o wartości do 15 mln zł na jedną lokalizację, do 20 mln zł na wszystkie lokalizacje oraz których realizowany obrót z tytułu prowadzonej działalności nie przekracza 20 mln zł. Ubezpieczonym może być także osoba fizyczna, która nie prowadzi działalności gospodarczej, ale jest właścicielem nieruchomości wynajmowanej przez inny podmiot dla potrzeb prowadzenia tej działalności.

Umowa może zostać zawarta w zakresie ubezpieczenia:

  • mienia od pożaru i innych zdarzeń losowych albo od wszystkich ryzyk,
  • mienia od kradzieży z włamaniem lub rozboju,
  • sprzętu elektronicznego od wszystkich ryzyk,
  • odpowiedzialności cywilnej deliktowej i kontraktowej,
  • następstw nieszczęśliwych wypadków,
  • assistance.

– Najczęściej wykupywanym rodzajem ubezpieczeń przez firmy jest ubezpieczenie od pożaru i innych zdarzeń losowych oraz ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzonej działalności i posiadanego mienia. W pierwszym przypadku przedsiębiorca otrzymuje ochronę na wypadek szkód spowodowanych przez pożar, ale także przez żywioły, takie jak huragan, zalanie wodą pochodzącą z opadów atmosferycznych, uderzenie pioruna, grad czy powódź – mówi Rafał Klepuszewski, menedżer Zespołu Rozwiązań i Wsparcia Ubezpieczeń Majątkowych w Departamencie Ubezpieczeń dla Małych i Średnich Firm UNIQA.

Nowe ubezpieczenie może być rozbudowane o szereg klauzul dodatkowych ubezpieczenia mienia, w tym m.in. od powodzi, osuwania lub zapadania się ziemi, przepięć, dewastacji, w transporcie krajowym, maszyn od awarii, mienia poza miejscem ubezpieczenia, od aktów terroryzmu, strajków i zamieszek.

– Twój Uniqalny Biznes to produkt, który dobrze pokazuje, jak elastycznym ubezpieczycielem jest UNIQA i od jak wielu różnych ryzyk może ubezpieczyć. Przygotowaliśmy kompleksową ofertę, która dopasuje się do każdego klienta, na pewno też do tego najbardziej wymagającego. Każdy będzie mógł spersonalizować swoje ubezpieczenie, dodając do niego te klauzule, które będą mu najbardziej odpowiadały – mówi Katarzyna Ruman.

Nowością jest klauzula ubezpieczenia utraty zysku w wyniku szkody w mieniu, dzięki której przedsiębiorca może liczyć na pokrycie strat finansowych wynikających z przestoju przedsiębiorstwa (do 90 dni roboczych) w efekcie np. szkody pożarowej czy spowodowanej przez inne zdarzenia losowe.

Zakres OC można również rozszerzyć o klauzule dodatkowe, takie jak np. ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej z tytułu czystych strat finansowych czy ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej pracodawcy.

Przedmiotem ubezpieczenia mogą być: budynki, budowle, lokale, maszyny, urządzenia, wyposażenie, środki obrotowe, nakłady inwestycyjne, mienie osób trzecich, mienie pracownicze, wartości pieniężne.

Cechą charakterystyczną nowego ubezpieczenia są m.in. dodatkowe elementy ochrony w jej podstawowym zakresie, takie jak: możliwość samolikwidacji drobnych szkód, zwrot kosztów najmu lokalu zastępczego, dotarcie do przyczyn szkody, wynagrodzenia ekspertów, odtworzenie dokumentacji urzędowej, pokrycie utraconego czynszu czy ochrona na wypadek utraty przydatności do użycia środków obrotowych w wyniku podwyższenia się temperatury w urządzeniu chłodniczym. Na uwagę zasługuje również automatyczny wzrost sumy ubezpieczenia dla środków obrotowych w okresach zwiększonego zatowarowania u przedsiębiorców czy też możliwość podwyższenia niektórych limitów odpowiedzialności wskazanych w OWU.

Nowy produkt będzie wzbogacony o aplikację sprzedażową dla pośredników ubezpieczeniowych, która rekomenduje zakres ochrony właściwy dla danej branży.

(AM, źródło: UNIQA)

Nowości w NNW – Pakiet dla dziecka Generali i Proama

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Generali oraz Proama jeszcze przed nowym rokiem szkolnym przygotowały zmiany w ubezpieczeniu NNW – Pakiet dla dziecka. Klienci mogą liczyć na zwrot kosztów leków zaleconych po wyjściu ze szpitala. Uczniowie, którzy skończyli 13 lat, będą mieli szansę skorzystać również z ubezpieczenia OC.

– Stale udoskonalamy nasze produkty i pracujemy nad tym, aby jak najlepiej odpowiadały na potrzeby klientów. NNW – Pakiet dla dziecka to wyjątkowe ubezpieczenie, które pomaga dbać o to co najcenniejsze: zdrowie i bezpieczeństwo naszych pociech, dlatego z największą starannością przyglądamy się zakresom i ulepszamy je, by być dla naszych klientów partnerem na całe życie – zaznacza Arkadiusz Wiśniewski, członek zarządu Generali Polska.

W wariancie optymalnym, maksymalnym i prestiż dostępne jest nowe świadczenie gwarantujące zwrot kosztów leków, zaleconych po zakończeniu leczenia szpitalnego. Klauzula OC została zmodyfikowana w taki sposób, by mogli z niej skorzystać nie tylko studenci pracujący w przerwie od zajęć, ale również uczniowie, którzy skończyli 13 lat. Ochrona będzie działać zarówno w życiu prywatnym, jak i np. podczas odbywania praktyk przyuczających do zawodu.

(AM, źródło: Generali)

17,641FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie