Blog - Strona 1077 z 1484 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1077

Ubezpieczenia turystyczne last minute w aplikacji app2U

0
Źródło zdjęcia: Europa Ubezpieczenia

Tuż przed startem sezonu wakacyjnego Europa Ubezpieczenia umożliwiła zakup ubezpieczenia turystycznego w aplikacji mobilnej app2U. Polisę z szeroką ochroną w przypadku zachorowania na Covid-19 w trakcie pobytu za granicą można nabyć nawet tuż przed wyjazdem na urlop.

Ubezpieczenie zapewnia ochronę podczas podróży zagranicznej i wypoczynku w kraju.  

– Rynek turystyczny stopniowo otwiera się po pandemii. Napędzają go potrzeby klientów, którzy po długim okresie zamknięcia w domach chcą po prostu wyjechać. W marcu zbadaliśmy nastroje Polaków związane z wypoczynkiem i blisko połowa badanych stwierdziła, że ze względu na koronawirusa zamierza postawić na spontaniczne wyjazdy zamiast planowanych z dużym wyprzedzeniem wakacji. Naszą odpowiedzią na ten trend jest aplikacja app2U. Dzięki niej możemy szybko zaspokoić potrzeby turystów decydujących się na wakacyjne wyjazdy last minute i chcących ubezpieczyć się tu i teraz – mówi Dominik Marzec, szef e-commerce Europy Ubezpieczenia.

Aplikacja pozwala ubezpieczyć cztery różne obszary. Najważniejszy i najbardziej rozbudowany z nich – Podróże i Wypoczynek – oferuje ochronę podczas podróży zagranicznej i wypoczynku w Polsce. Mobilne ubezpieczenie Turysta zapewnia podróżującym za granicę dostęp do ochrony w przypadku zachorowania na Covid-19 oraz przymusowej kwarantanny i izolacji (w wariantach Komfortowy i Najlepszy). Zakres umowy jest rozszerzony także o klauzulę alkoholową, amatorskie uprawianie sportu oraz choroby przewlekłe.

– Pomimo wyraźnej poprawy sytuacji epidemicznej w całej Europie ochrona przed zachorowaniem na Covid-19 jest dla turystów kluczowym dodatkiem do ubezpieczeń turystycznych. Po wielu miesiącach izolacji i obostrzeń wielu z nas chce jak najlepiej wykorzystać zbliżający się sezon letni. Dzięki app2U oferujemy klientom szybki, zdalny dostęp do ubezpieczenia podróżnego zapewniającego ochronę na wypadek zachorowania na Covid-19 – wskazuje Dominik Marzec.

Natomiast dla klientów spędzających urlop w Polsce w aplikacji są dostępne krótkoterminowe ubezpieczenia chroniące podczas różnych form aktywnego wypoczynku.

Zakup polisy jest możliwy nawet w ciągu kilkunastu sekund, a ochrona ubezpieczeniowa może ruszyć tuż po opłaceniu składki za pomocą karty płatniczej, BLIK lub payU. W app2U klient sam decyduje o zakresie ochrony. W przypadku rowerzystów czy osób aktywnych sportowo ubezpieczenie można zawrzeć już na cztery godziny, czyli na czas potrzebny np. na wycieczkę rowerową za miasto. Aplikacja zapewnia także mobilny dostęp do ubezpieczenia kosztów rezygnacji z podróży lub wydarzenia kulturalnego. Uwzględnia również NNW psów i kotów oraz OC za szkody wyrządzone przez czworonoga.

Więcej na temat aplikacji:

(AM, źródło: Europa Ubezpieczenia)

Aion zaoferuje ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z informacji „Pulsu Biznesu” wynika, że w III kwartale działalność operacyjną w Polsce rozpocznie Aion – oddział paneuropejskiego banku z centralą w Belgii. W jego ofercie pojawią się również ubezpieczenia.

Karol Sadaj, dyrektor generalny oddziału Aion w Polsce, zapowiada, że na początek jego firma dopuści do sprzedaży dwa produkty – polisy komunikacyjne i polisy miesięcznej gwarancji ceny za zakupy w internecie. Jeśli okaże się, że ubezpieczony produkt w tym czasie stanieje, Aion zwróci klientowi różnicę. Bank nie ujawnia jednak, kto będzie dostawcą oferowanych przez niego produktów ochronnych.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 18 czerwca, Karolina Wysota „Aion odlicza dni do startu w Polsce”:
https://www.pb.pl/aion-odlicza-dni-do-startu-w-polsce-1119800

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

ANG ze zdalnym systemem tłumaczenia języka migowego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Grupa ANG udostępnia bezpłatną pomoc tłumacza migowego i ułatwia osobom głuchym kontakt z ekspertami finansowymi. Usługa została uruchomiona we współpracy z Migam.org

– Zobowiązaniem branży finansowej wobec swoich klientów jest zapewnienie dostępu do usług i produktów w sposób odpowiedzialny i zrównoważony oraz bez wykluczania jakiejkolwiek grupy społecznej. Nie chodzi tylko o to, byśmy oferowali przejrzyste, zrozumiałe i proste produkty finansowe za godziwą cenę. Kluczowe jest również skupienie się na budowaniu świadomości i zapewnieniu dostępu do nich wszystkim konsumentom. Dlatego też nawiązanie współpracy z Migam było oczywistym krokiem w rozwoju naszej firmy. Dodatkowym argumentem było także to, że wśród współpracowników ANG są osoby głuche. Podążamy za ich rekomendacją – powiedział Artur Nowak-Gocławski, prezes Grupy ANG.

Jako jedyny pośrednik kredytowo-ubezpieczeniowy Grupa ANG podpisała Deklarację Odpowiedzianej Sprzedaży. Dokument, który wyznacza ramy odpowiedzialności wobec konsumenta, promuje działania wykraczające poza wymagania określone prawem i zachęca do ciągłego doskonalenia się w tym obszarze.

(AM, źródło: ANG)

Dobra Drużyna PZU z Igą Świątek

0
Źródło zdjęcia: PZU

W Centrum Sportu w Raszynie zainaugurowano pilotażowy program Dobra Drużyna PZU, promujący aktywność fizyczną dzieci i młodzieży. Ambasadorką akcji jest Iga Świątek. W ramach trzyletniego programu PZU będzie wspierał finansowo szkolne i inne amatorskie kluby i drużyny sportowe, szczególnie w mniejszych ośrodkach, w ramach wyrównywania szans.

Inicjatywie PZU przyświecała idea chęci pomocy w likwidacji deficytu aktywności ruchowej, jaki powstał w czasie pandemii, i jego skutków. Dotyczy to zwłaszcza dzieci i nastolatków.

– Dlatego dziś ruszamy z Dobrą Drużyną PZU. To wyjątkowy, trzyletni program, który skierowany jest do wszystkich dzieci i młodych chcących uprawiać ulubioną dyscyplinę sportu i zapewnia pomoc finansową klubom i drużynom, które mogą im to ułatwić. Już w tym roku wsparliśmy m.in. Stowarzyszenie Amp Futbol i Futbolową Bandę, akcję Polskiego Związku Zapaśniczego czy Stowarzyszeniem Nadzieja na Mundial. Oprócz kontynuacji rozpoczętych przedsięwzięć, wkrótce zaangażujemy jeszcze większe środki i uruchomimy otwarty nabór na nowe projekty wpisujące się w nasze idee i cele – powiedziała dr hab. Beata Kozłowska–Chyła, prezes PZU SA.

Dobra Drużyna PZU, która oficjalnie wystartowała 15 czerwca, ma charakter powszechny, jest otwarta dla wszystkich, zwłaszcza małych sportowców z niepełnosprawnościami, oraz na wszystkie dyscypliny sportu. Szczegóły i zasady uczestnictwa w Dobrej Drużynie PZU będą publikowane na stronie internetowej programu. PZU będzie też zachęcać dzieci do aktywności fizycznej m.in. poprzez akcję „Zostań SportTuberem”.

Powołania do Dobrej Drużyny PZU wręczyła młodym sportowcom w Raszynie Iga Świątek, która przyleciała na wydarzenie prosto z turnieju tenisowego French Open w Paryżu.

– Z PZU łączą mnie podobne wartości. Sama często podkreślam, że w przyszłości chciałabym wesprzeć rozwój dzieci i młodzieży. Wiem, jak ciężko jest na początku i wiem, że pomoc ta jest potrzebna. Dlatego cieszę się, że pojawiła się taka okazja i mogę wziąć udział w projekcie Dobra Drużyna. Jako mała dziewczynka próbowałam różnych aktywności, grałam w piłkę nożną, pływałam i wreszcie wybrałam tenis. Dopiero w wieku 15–16 lat zrozumiałam, że to może być moje życie. Ważne jest to, by znaleźć swoją ścieżkę, ponieważ każdy jest inny. Dlatego mam prostą radę dla wszystkich: próbować różnych dyscyplin i mieć szerokie horyzonty. Aktywność fizyczna, nie tylko w wymiarze sportu zawodowego, ma ogromny wpływ na życie i wcale nie trzeba być profesjonalistą, by korzystać z dobroczynnego wpływu sportu – powiedziała Iga Świątek.

Jednym z ważnych celów Dobrej Drużyny PZU jest przezwyciężanie barier poprzez ułatwianie uprawiania sportu mieszkańcom mniejszych ośrodków oraz osobom z niepełnosprawnościami.

– Przez ten projekt chcemy uświadomić, że sport to nie tylko możliwość spędzania czasu wolnego, ale też sposób na wychowanie i sposób na życie. Przez Dobrą Drużynę PZU pokazujemy, że każde dziecko – z niepełnosprawnością czy z pełną sprawnością – może uprawiać aktywność fizyczną i cieszyć się nią.  Zależy nam, aby wyrównać szanse dla dzieci, które wychowują się w mniejszych miejscowościach, gdzie czasami nie ma odpowiedniej infrastruktury –  mówi Przemysław Świercz, kapitan reprezentacji Polski w Amp Futbol  przedstawiciel Amp Futbol.

(AM, źródło: PZU)

Ostatnia runda finansowania zapewniła Tractable status jednorożca

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Tractable zebrało 60 milionów dolarów w wyniku sprzedaży akcji serii D przez Insight Partners i Georgian w ostatniej rundzie finansowania. W efekcie wycena brytyjskiego startupu specjalizującego się w wykorzystywaniu sztucznej inteligencji m.in. do skrócenia czasu rozpatrywania roszczeń z tytułu ubezpieczeń komunikacyjnych sięgnęła 1 miliarda dolarów. W Polsce z oferty Tractable korzystają PZU SA i Warta

Ostatnia runda finansowania podwoiła sumę zebraną przez Tractable do 115 milionów dolarów i daje wartość firmy na poziomie 1 mld USD – co czyni ją pierwszym na świecie jednorożcem rozpoznawania obrazów w sektorze usług finansowych i drugim w branży rozpoznawania obrazów w Europie (jednorożec to prywatna spółka o wartości co najmniej 1 mld USD).

Środki pozyskane przez firmę będą służyć przede wszystkim podwojeniu skuteczności usuwania szkód powypadkowych – głównego obszaru działalności firmy. Umożliwią również sfinansowanie nowych rozwiązań w dziedzinie sztucznej inteligencji, służących do oceny stanu samochodu, co pozwoli na podejmowanie przejrzystych decyzji sprzedażowych i zakupowych. Tractable współpracuje z podmiotami w branży motoryzacyjnej zajmującymi się recyklingiem pojazdów, aby wizualnie zidentyfikować części, które można ponownie wykorzystać z pojazdów o zakończonym cyklu użytkowania. Korzyści z technologii będą mogły również czerpać firmy motoryzacyjne i instytucje finansowe zajmujące się leasingiem pojazdów.

Ponadto runda sfinansuje zastosowanie technologii Tractable do oceny nieruchomości. Współpracując z wiodącym globalnym ubezpieczycielem z Japonii, firma umożliwi właścicielom nieruchomości przywrócenie ich do stanu sprzed katastrof naturalnych.

W ciągu ostatnich 24 miesięcy Tractable odnotowało wzrost przychodów o 600%, częściowo dzięki przyciągnięciu nowych klientów, takich jak GEICO, drugi co do wielkości ubezpieczyciel komunikacyjny w USA. Inni klienci to PZU i Warta, Tokio Marine Nichido, Mitsui Sumitomo, Aioi Nissay Dowa i Sompo Japan, czterech największych ubezpieczycieli majątkowych w Japonii, Covéa, największy ubezpieczyciel komunikacyjny we Francji, hiszpański Admiral Seguros oraz Ageas, największy ubezpieczyciel w Wielkiej Brytanii.

– Sześć lat temu założyliśmy Tractable, aby wprowadzić sztuczną inteligencję klasyfikującą obrazy do realnego świata – mówi Alex Dalyac, dyrektor generalny i założyciel Tractable. – Rozwiązaliśmy problemy związane z oceną samochodów, pomagając ponad milionowi ludzi w powrocie do normalności po wypadku i wspomagając recykling samochodów, których nie można było naprawić. Zamieniliśmy 55 mln USD zebranych do tej pory w wartość firmy równą 1 mld USD. Ponadto na horyzoncie widać inne zadania w zakresie rozpoznawania obrazu i kolejne przełomowe odkrycia w świecie sztucznej inteligencji. W dalszej kolejności przyjrzymy się nieruchomościom.

– Dynamiczny rozwój skali działalności Tractable świadczy o sile i zróżnicowaniu stosowanego przez nią systemu uczenia maszynowego, który doskonali się w miarę jego wprowadzania w kolejnych przedsiębiorstwach. Cieszymy się, że wygrywamy na naszym partnerstwie z firmą Tractable, ponieważ pomaga ona otrząsnąć się po wypadkach i katastrofach setkom milionom ludzi – tłumaczy Lonne Jaffe, dyrektor zarządzający Insight Partners i członek zarządu Tractable.

– Wiodące w branży zdolności rozpoznawania obrazów, które wykorzystuje Tractable, niezmiernie podsycają zwrot z inwestycji dla klientów i rozwój firmy. Cieszymy się, że możemy nadal współpracować z Tractable, ponieważ wykorzystuje ona możliwości swojej sztucznej inteligencji do nowych, wielomiliardowych rynkowych sposobności w branży używanych pojazdów i przywracania stanu sprzed klęsk żywiołowych – dodaje Emily Walsh, partner w Georgian Partners.

(AM, źródło: Reuters)

Sektor życiowy odbił się od dna

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W pierwszym kwartale 2021 roku sektor życiowy poprawił swój wynik ze sprzedaży produktów ochronnych względem analogicznego okresu poprzedniego roku – po raz pierwszy od 2017 r. Zmianie trendu spadkowego towarzyszył znaczący skok wartości odszkodowań z życiowych ubezpieczeń ochronnych, co było efektem zwiększonej śmiertelności podczas trzeciej fali pandemii. Przełamany został również trend spadkowy w grupie 10 działu II, choć wskaźniki dotyczące wartości średniej składki oraz średniej szkody są bardzo niepokojące.

Według podsumowania osiągnięć finansowych polskiego rynku w I kwartale 2021 roku, opracowanego przez Polską Izbę Ubezpieczeń, we wspomnianym okresie polscy ubezpieczyciele wypłacili (brutto) poszkodowanym i klientom 10,2 mld zł odszkodowań i świadczeń, z czego 4,8 mld zł z ubezpieczeń na życie, 3,8 mld zł z ubezpieczeń komunikacyjnych OC i AC oraz około 1,6 mld zł z pozostałych. Zakłady zebrały łącznie 17,6 mld zł składek, o 2,4% więcej niż rok wcześniej, i zarobiły netto około 1,3 mld zł. Towarzystwa z obu działów zapłaciły również do budżetu państwa ponad 333 mln zł podatku dochodowego.

Ubezpieczyciele ulokowali też prawie 88 mld zł aktywów w obligacjach i innych papierach wartościowych o stałej kwocie dochodu, wspierających gospodarkę i finanse publiczne. Z kolei prawie 17,8 mld zł aktywów zostało ulokowanych w akcjach spółek z GPW i innych papierach o zmiennej kwocie dochodu

Dział I

W I kwartale 2021 r. ubezpieczyciele życiowi zebrali 5215,06 mln zł, o 6,56% więcej niż w analogicznym okresie 2020 r., tj. 5215,06 mln zł. Poprawa wyniku sprzedażowego była efektem lepszych rezultatów we wszystkich trzech głównych grupach produktów. W gr. 1 (ubezpieczenia na życie) utrzymał się widoczny od kilku kwartałów trend wzrostowy. Przypis z tego rodzaju polis wyniósł 2175,51 mln zł – o 8,57% więcej niż w tym samym okresie ub.r. (2003,81 mln zł). Z kolei rezultat sprzedażowy z ubezpieczeń wypadkowych wzrósł o 4,81% r/r. Towarzystwa działu I zebrały z nich 1724,06 mln zł (1644,92 mln zł rok wcześniej). Natomiast w gr. 3, tj. umowach związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, odnotowano wynik sprzedażowy na poziomie 1593,04 mln zł. Dwanaście miesięcy wcześniej wyniósł on 1502,61 mln zł, co oznacza poprawę o 6,02% r/r.

Blisko 2 mld zł odszkodowań z polis ochronnych

Przez trzy miesiące 2021 r. zakłady życiowe wypłaciły w sumie 4774,54 mln zł odszkodowań i świadczeń brutto – o 0,75% więcej niż na koniec marca 2020 r. (4739,02 mln zł). Najwięcej – 2099 mln zł – stanowiły wypłaty z polis z UFK, których poziom był jednak o 15,27% niższy od odnotowanego przed rokiem. Wzrost wartości zaspokojonych roszczeń był konsekwencją znaczącego skoku w gr. 1. Zakłady życiowe wypłaciły z nich 1963,56 mln zł, co było kwotą o 28,1% wyższą od ubiegłorocznej, która wyniosła 1532,89 mln zł.

– Dane pokazują tragiczne skutki pandemii. Wyższą śmiertelność obserwowaliśmy już od listopada 2020 r,. natomiast w I kwartale 2021 r. dotyczyła ona także młodszych grup wiekowych – powiedział Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Wynik techniczny działu I wyniósł 527,28 mln zł, wobec 787,78 mln zł na koniec marca 2020 r. (-33,07% r/r), a wynik finansowy netto uplasował się na poziomie 365,24 mln zł, wobec 653 mln zł rok wcześniej (-44,07% r/r).

W I kw. 2021 r. ubezpieczyciele życiowi zapłacili 112,16 mln zł podatku dochodowego, wobec 105 mln zł w analogicznym okresie 2020 r. (+6,82% r/r).

Dział II

W górę poszedł również kwartalny przypis składki sektora majątkowego, którego wartość uplasowała się na poziomie 12 079,77 mln zł. Było to o 4,81% więcej od 11 525,79 zebranych 12 miesięcy wcześniej.

Przypis z OC wzrósł, ale…

Wynik sprzedażowy w ubezpieczeniach z gr. 10, czyli OC posiadaczy pojazdów lądowych, wyniósł 3716,2 mln zł, wobec 3687,18 mln zł w I kw. 2020 r. Wzrost o 0,79% r/r oznacza zakończenie obserwowanego od I kw. 2019 r. spadku przypisu składki w tym segmencie.

Mimo to średnia składka za obowiązkowe ubezpieczenie OC ppm wyniosła w I kwartale 2021 r. 496 zł, o 11,6% mniej niż rok wcześniej. Jednocześnie wzrosła średnia szkoda. Jej koszt wyniósł 8035 zł, o 11,3% więcej niż przed rokiem.

– Ubezpieczyciele  powinni konkurować przede wszystkim jakością obsługi, np. poprzez uczestnictwo w systemie bezpośredniej likwidacji szkód. Zbyt duży spadek stawek prowadzi do tego, z czym mieliśmy do czynienia kilka lat temu – wojna cenowa na rynku OC skończyła się znacznymi podwyżkami cen, co wzbudziło zrozumiały sprzeciw społeczny. Obniżanie składek przy wzroście kosztów tylko pozornie jest korzystne dla kierowców. W długim okresie nie ma pozytywnego efektu ani dla branży, ani dla klientów – mówi Jan Grzegorz Prądzyński.

Z kolei z ubezpieczeń autocasco (gr. 3) zebrano 2379,37 mln zł składek (2249,21 mln zł przed rokiem,m+1,36% r/r).

Spadek wypłat z OC i AC

Na koniec marca 2021 r. zakłady majątkowe wypłaciły brutto 5467,99 mln zł odszkodowań i świadczeń, o 6,43% mniej niż na koniec I kw. ub.r., tj. 5844,05 mln zł.

Przez pierwsze 3 miesiące tego roku wypłacono brutto 2368,37 mln zł odszkodowań i świadczeń z ubezpieczeń z gr. 10 (2502,28 mln zł przed rokiem, -5,4% r/r) oraz 1446,74 mln zł z polis z gr. 3 (o 2,44% mniej niż rok wcześniej, tj. 1482,87 mln zł).

Pierwsze trzy miesiące tego roku nie przyniosły poważniejszych strat, jeśli chodzi o szkody związane z pogodą. Odszkodowania związane z żywiołami oraz pozostałymi szkodami rzeczowymi wyniosły 651 mln zł, o 1,5% mniej niż rok temu.

– Przed nami najcieplejsze miesiące w roku, podczas których często występuje nasilenie niekorzystnych zjawisk pogodowych. Nie jesteśmy w stanie ich uniknąć, ale możemy się przed nimi zabezpieczyć finansowo dzięki ubezpieczeniu – powiedział Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu PIU.

Spadek rentowności

W I kw. 2021 r. nastąpiła poprawa wyniku technicznego rynku non-life względem osiągnięcia sprzed roku. Na koniec marca wskaźnik ten uplasował się na poziomie 736,79 mln zł – o 7,46% więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, tj. 685,65 mln zł. Zysk netto rynku majątkowego wyniósł 768,4 mln zł, o 91,96% więcej niż 12 miesięcy wcześniej, czyli 400,29 mln zł. Zakłady z działu II zapłaciły w sumie 221,2 mln zł podatku dochodowego, wobec 217,29 mln zł przed rokiem (+10,11% r/r).

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

NBP: Uefki i podwójne wykorzystanie kapitału czynnikami ryzyka w ubezpieczeniach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pandemia nie wpłynęła w istotny sposób na sytuację finansową sektora ubezpieczeń, który pozostaje w wysokim stopniu wypłacalny. Wciąż jednak występują w nim czynniki ryzyka, na które należy zwracać baczną uwagę – wskazuje Narodowy Bank Polski w opublikowanym 16 czerwca „Raporcie o stabilności systemu finansowego”.

W ocenie NBP wysoki poziom wypłacalności krajowego sektora ubezpieczeń nie musi jednoznacznie świadczyć o takiej odporności zakładów na szoki. Uwagę zwraca bowiem wysoki udział oczekiwanych zysków z przyszłych składek (EPIFP) w środkach własnych działu I. W drugiej połowie ub.r. wartość EPIFP zwiększyła się o ponad 0,9 mld zł i stanowiła 58% środków własnych rynku życiowego. NBP podkreśla, że wartości EPIFP podawane przez towarzystwa mogą zatem ulegać zmianom również w przyszłych okresach. Kapitał uzyskany dzięki włączeniu zysków z przyszłych składek jest zaliczany do środków własnych najwyższej jakości, mimo że posiada ograniczone możliwości absorpcji strat, np. związanych z wyceną lokat, które nie wpływają na poziom rezerw. Wysoki udział EPIFP stanowi ryzyko, które może się zmaterializować m.in. w przypadku masowych rezygnacji z umów ubezpieczeń.

Bank ocenia, że na ocenę odporności krajowego sektora ubezpieczeń ma wpływ brak regulacyjnego ograniczenia podwójnego wykorzystywania tego samego kapitału. Według NBP znaczne inwestycje w instrumenty stanowiące kapitał innych instytucji finansowych nie pomniejszają środków własnych zakładu, z wyjątkiem udziałów kapitałowych w instytucjach kredytowych i firmach inwestycyjnych nieujętych w obliczeniach wypłacalności grupy. „Specyfiką polskiego sektora ubezpieczeń jest występowanie kaskadowej struktury własnościowej, tzn. jeden zakład jest właścicielem drugiego, w tym często prowadzącego działalność w innym dziale. Zagadnienie to dotyczy głównie działu II, w którym wartość strategicznych udziałów kapitałowych w podmiotach sektora ubezpieczeń na koniec 2020 r. wyniosła 14,7 mld zł oraz 3,9 mld zł w sektorze bankowym. Skala tego zjawiska jest znacznie mniejsza w dziale I, gdzie wartość strategicznych udziałów kapitałowych w sektorze ubezpieczeń wyniosła 0,6 mld zł. Ryzyko to może skutkować wystąpieniem efektu domina, gdyż problemy jednostek powiązanych mogą obniżać kapitał jednostek dominujących” – wskazano w raporcie.

Inne zagrożenia niesie ze sobą oferowanie polis z UFK, w szczególności tych, w których ograniczony został element ochronny. Zdaniem NBP wciąż może ono generować ryzyko prawne dla sektora ubezpieczeń, gdyż takie umowy są kwestionowane przez sądy. W przypadku ich unieważnienia zakład będzie zobligowany do zwrotu klientowi wszystkich pobranych składek, których wartość może znacznie, nawet wielokrotnie, przekraczać wartość aktywów zgromadzonych w funduszach. W takim przypadku zwrot składek pomniejsza wartość środków własnych zakładu. Ponadto zarządzanie aktywami UFK często jest przekazywane podmiotom trzecim, w tym również niepowiązanym kapitałowo z danym ubezpieczycielem. Może to stanowić dodatkowe ryzyko nienależytego wykonywania zobowiązań przez zarządzającego aktywami. Przekazanie kluczowych zadań może wiązać się z utratą kontroli nad działalnością i nienależytym świadczeniem usług.

(AM, źródło: NBP)

Ubezpieczyciele dostrzegają korzyści płynące z chmury

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W wyniku pandemii Covid-19 przyspieszyły zmiany technologiczne w sektorze ubezpieczeń. Kluczową rolę w transformacji cyfrowej sektora odgrywa chmura obliczeniowa. Eksperci Accenture w ramach współpracy z Polską Izbą Ubezpieczeń sprawdzili, w jakim zakresie polski sektor ubezpieczeń wykorzystuje chmurę.

Z odpowiedzi ankietowanych w badaniu Accenture, przeprowadzonym w ramach współpracy z PIU nad standardem chmury w ponad 20 polskich zakładach ubezpieczeń, wynika, że 90% respondentów uważa, że wdrażając chmurę lub przenosząc do niej część aplikacji, może znacznie poprawić efektywność biznesu. Dla co drugiego z badanych korzyścią jest również zwiększenie sprzedaży dzięki cyfryzacji, a także lepsze wykorzystanie danych, a dla 40% ankietowanych są to potencjalne oszczędności. Najmniejszą wartość zakłady widzą w polepszaniu poziomu usług IT.

– Cieszy nas fakt, że również branża ubezpieczeniowa w Polsce zaczęła postrzegać to rozwiązanie jako szansę i element stanowiący przewagę konkurencyjną, jednak wyniki ankiety pokazują, że wciąż jest jeszcze wiele do zrobienia w tym obszarze – mówi Łukasz Marczyk, Managing Director, Insurance Practice Lead Accenture Poland. – Jednocześnie na polskim rynku ubezpieczeń istnieją już firmy, które wykorzystały chmurę do zbudowania cyfrowej marki od A do Z. Jedna z firm oferujących ubezpieczenia na życie, posiada już ponad 70% systemów działających w chmurze. Jestem przekonany, że w najbliższych miesiącach tym śladem podążą kolejne zakłady ubezpieczeń, a standard wypracowany przez PIU będzie dla branży drogowskazem – podsumowuje.

Branża ubezpieczeniowa stopniowo wdraża chmurę

Jedna trzecia badanych zakładów już wdraża rozwiązania chmurowe. Z kolei połowa respondentów deklaruje, że takie działanie planuje przeprowadzić w ciągu roku. Natomiast 20% ankietowanych nie ma tego w planach.

Firmy realizujące strategie chmurowe są na stosunkowo wczesnym etapie wdrożeń. Połowa respondentów wskazuje, że jest w trakcie migracji pojedynczych workloadów, aplikacji oraz danych do chmury. Z kolei 80% deklaruje, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy podjęło próbne działania mające na celu wdrożenie (w trybie pilotażowym) aplikacji w chmurze. Natomiast 90% badanych wskazuje, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy planuje przenieść do chmury publicznej do 20% danych i workloadów. W przypadku chmury prywatnej 70% ankietowanych deklaruje chęć przeniesienia minimalnej ilości danych.

Z dotychczasowych doświadczeń zakładów ubezpieczeń wynika, że chmura najlepiej sprawdza się w zakresie wprowadzania innowacji biznesowych. Zdaniem co drugiego respondenta, wśród obszarów związanych z doświadczeniem klienta, które powinno wesprzeć wdrożenie chmury, jest zapewnienie klientom innowacyjnych rozwiązań obsługowych. Z kolei 40% ankietowanych uważa, że dzięki rozwiązaniom chmurowym klient może uzyskać szybszą wycenę produktów i mieć dostęp do cyfrowych narzędzi do samoobsługi, co ma szczególne znaczenie w kontekście powszechnego wykorzystania urządzeń mobilnych. Dla 60% najważniejszym celem, jaki chcą osiągnąć w zakresie poprawy doświadczenia klienta, jest zdobycie wiedzy o nim. Dzięki temu będą mogli znacznie lepiej zrozumieć jego potrzeby i na tej podstawie poszerzyć ofertę produktową. 

Wśród obszarów w organizacji, w których zdaniem ubezpieczycieli chmura znajduje największe zastosowanie, są głównie funkcje wspierające, m.in. IT, zarządzanie procesami, innowacjami czy wiedzą oraz szkolenia.

– Ubezpieczyciele zainicjowali już wiele projektów opartych o chmurę i zaczęli myśleć o niej jako o trwałym elemencie strategii biznesowej. Ta istotna różnica w percepcji świadczy o skali zmian. Dotychczas chmura była bowiem traktowana wyłącznie jako środowisko testowe bądź rezerwowe. Dziś zakłady widzą w niej narzędzie zwiększające konkurencyjność. Chmura zmienia sposób myślenia o dostarczaniu platform i usług. Wymaga nowego podejścia do szacowania i minimalizacji ryzyka, sposobu organizacji pracy, dokumentowania procesów oraz oczywiście do wymagań informacyjnych względem regulatora. Opracowaliśmy więc standard chmury, który pomoże nie tylko we wdrożeniu rozwiązań chmurowych, ale też ułatwi korzystanie z nich i relacje z dostawcami technologii – mówi Mariusz Kuna, koordynator zespołu w Dziale Zarządzania Informacją Ubezpieczeniową PIU. 

Bariery i wyzwania przy wdrażaniu chmury

Ośmiu na dziesięciu respondentów wskazuje regulacje jako główną barierę przy wdrażaniu chmury, jednak standard opracowany przez PIU i przedstawicieli branży rozwieje wiele dotychczasowych wątpliwości ubezpieczycieli. Jako kolejne wyzwanie ankietowani wymieniają konieczność podjęcia odpowiednich kroków na etapie migracji, które pozwolą na dostosowanie się do stawianych wymagań, np. w zakresie kompetencji pracowników z obszaru bezpieczeństwa i ochrony danych osobowych czy posiadania planu przetwarzania informacji w chmurze. Często wskazywanymi przeszkodami są kwestie związane z zapewnieniem odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa i wymogi dotyczące zgodności z przepisami, a także zbyt skomplikowana i przestarzała infrastruktura. Dużo rzadziej wskazywane są problemy techniczne związane ze złożonością architektury oraz złożoność biznesową.

Więcej na temat standardu opracowanego przez PIU:

(AM, źródło: stooq.pl)

Znany agent pomaga budować markę osobistą

0
Marcin Fira

Znany Agent to nie tylko portal pomagający wyszukać najlepszego agenta w okolicy, to nie tylko miejsce, gdzie klient może zostawić rekomendację, sprzyjając tym samym rozwojowi portfolio i budowaniu pozytywnego wizerunku w internecie. Chcemy pójść o krok dalej.

Narzędzia, które są wizytówkami w sieci, już istnieją (Facebook, Instagram itp.) i chociaż to nie są miejsca tylko dla agentów ubezpieczeniowych, w jakiś sposób odgrywają swoją rolę. Jeśli agent XXI wieku chce przetrwać, to po pierwsze musi być w sieci, a po drugie umiejętnie zarządzać narzędziami, które ma do dyspozycji.

Nasz portal będzie miejscem, gdzie agent nie tylko stworzy profesjonalną wizytówkę, ale również nauczy się, jak założyć i prowadzić kanały w social mediach oraz efektywnie pozyskiwać z nich klientów.

Nowe funkcjonalności Znanego Agenta

Już niebawem rozpoczniemy współpracę z firmą Insly, mówi o tym dyrektor zarządzająca Insly w Polsce – Agnieszka Dąbrowska. Otwieramy się na firmy zewnętrzne, które podobnie jak my, mają pomysły i rozwiązania ułatwiające pracę agenta ubezpieczeniowego.

Kolejnymi funkcjonalnościami, które już działają na naszym portalu, są zakładka w menu użytkownika wideo i szkolenia, gdzie będą umieszczane wszystkie treści szkoleniowe i informacyjne.

Chcemy zapraszać specjalistów, którzy będą szkolić agentów z naszej platformy w tematyce rozwoju osobistego, social mediów i pozyskiwania klientów.

Znany Agent na YouTube

To kolejna nowość w świecie agenta ubezpieczeniowego. Ruszamy z naszym kanałem, gdzie będziemy przedstawiać treści dotyczące rozwoju, pracy, jaki i samych agentów ubezpieczeniowych, pokazując odrobinę życia prywatnego.

W tej chwili na YouTube mamy trzy cykle programów.

„Nieznane fakty z życia znanego agenta” to krótkie wywiady z użytkownikami naszego portalu, każdy dostaje dziesięć takich samych pytań, np.: Czy pamiętasz swojego pierwszego klienta? Jaką jedną rzecz zabrałbyś ze sobą na bezludną wyspę?

Odcinki będą pojawiały się w każdy wtorek i czwartek o godzinie 10.00.

„Znany Agent News” to cykliczny program informacyjny dotyczący portalu Znany Agent. Będziemy w nim przedstawiać m.in. statystyki, informacje o szkoleniach i nowościach, które pojawią się na naszym portalu.

Program będzie emitowany co drugi wtorek o godzinie 9.30.

„Ale Agent w Znanym Agencie” to live prowadzony we współpracy z naszym ambasadorem Eweliną Kałużną. Będziemy zapraszać gości z zewnątrz, którzy będą poruszać tematykę zawodu agenta ubezpieczeniowego.

Program będzie emitowany na żywo w każdą pierwszą środę miesiąca.

Część programów ma charakter otwarty i będzie dostępna na naszych kanałach YouTube i Facebook, jednak większość będzie do obejrzenia tylko dla użytkowników portalu znanyagent.com.

Współpraca z Insly

Mówi Agnieszka Dąbrowska, dyrektor zarządzająca Insly w Polsce:

Łączy nas ze Znanym Agentem filozofia patrzenia na wartość, jaką chcemy dać agentom ubezpieczeniowym, głównej sile dystrybucyjnej na polskim rynku. Insly oferuje system IT, dzięki któremu agenci odzyskują swój czas, kiedy sprawniej obsługują klientów, kalkulują składki i wystawiają polisy.

Znany Agent daje z kolei przestrzeń na promocję wizerunku i wiedzę, która pomaga agentom wzmacniać relacje z klientami. Dla Insly liczy się przede wszystkim obietnica jakościowej przestrzeni dla agentów i w tej strategii widzimy największy potencjał rozwoju portalu i naszej współpracy.

Marcin Fira
twórca portalu ZnanyAgent.com

Kiedy prywatne leczenie może być opłacone z OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Jednym z często spotykanych roszczeń majątkowych zgłaszanych przez poszkodowanych, w przypadku zdarzeń likwidowanych z ubezpieczenia obowiązkowego posiadaczy pojazdów mechanicznych OC, na podstawie art. 444 § 1 Kodeksu cywilnego, są te dotyczące kosztów leczenia poniesionych przez te osoby w związku z leczeniem skutków zdarzeń drogowych.

Z uwagi na częsty brak możliwości ustalenia okoliczności na etapie postępowania likwidacyjnego towarzystwa ubezpieczeniowe likwidujące szkodę mierzą się z poważnymi problemami. W kontekście ustalenia zasadności roszczenia w zakresie kosztów leczenia należy wskazać na trzy podstawowe aspekty:

  1. wystąpienie związku pomiędzy kosztami leczenia a zdarzeniem szkodzącym,
  2. celowość i konieczność poniesienia kosztów leczenia,
  3. wysokość poniesionych kosztów leczenia.

Koszty leczenia a zdarzenie szkodzące

W zakresie związku pomiędzy kosztami leczenia a zdarzeniem szkodzącym wskazać należy, że dochodzone koszty leczenia muszą dotyczyć zapobiegania skutkom samego zdarzenia szkodzącego, a zatem należy tu wykluczyć wszelkie koszty ponoszone niejako „przy okazji”, w związku z leczeniem innych niż następstwa zdarzenia szkodzącego urazów. Tych kosztów, co zrozumiałe, nie można dochodzić, ponieważ nie pozostają one w bezpośrednim związku ze zdarzeniem szkodzącym.

Nieodzownym elementem argumentacji towarzystw ubezpieczeniowych, chcących udowodnić niezasadność roszczenia co do poniesionych kosztów leczenia, staje się biegły sądowy, który w toku postępowania sądowego określa, czy poniesione koszty leczenia pozostają zasadne i związane z leczeniem skutków zdarzeń, czy też dotyczą leczenia innych urazów niż wynikające ze zdarzenia szkodzącego.

Nawet w przypadku uznania, że poniesione koszty leczenia pozostają w związku z leczeniem bezpośrednich skutków zdarzeń, pojawiają się dalsze pytania, na które odpowiedzi świadczą o zasadności lub bezzasadności roszczeń poszkodowanych. Dla oceny zasadności roszczeń z punktu widzenia towarzystwa ubezpieczeniowego pytania te pozostają kluczowe.

Konieczność poniesienia kosztów leczenia

Pierwsze pytanie dotyczy kwestii wysokości świadczeń, które najczęściej są udowadniane na podstawie przedstawionych przez poszkodowanych faktur czy rachunków za wizyty lekarskie lub zabiegi. W tym zakresie możliwe jest wykazywanie niezasadności roszczeń poprzez zakwestionowanie ich wysokości, np. przy podaniu cenników innych podmiotów świadczących podobne usługi. Taki wykaz ujawnia, że stawki podane w leczeniu poszkodowanego pozostają stawkami nierynkowymi, rażąco wygórowanymi w stosunku do cen innych podmiotów leczniczych. Opinię w tej sprawie, opartą na zgromadzeniu podobnych dokumentów, może również wydać biegły sądowy.

Ponieważ takich roszczeń najczęściej dochodzi się na podstawie przedstawionych faktur VAT lub paragonów, kwestionowanie roszczeń za koszty leczenia co do wysokości (wykazywanie, że są one rażąco wygórowane w stosunku do kosztów podobnych zabiegów w podmiotach konkurencyjnych) pozostaje rzadkością, o wiele częściej dochodzi do kwestionowania ich zasadności co do zasady. Z tym jednak zastrzeżeniem, że w przypadku przedstawienia paragonu, na którym nie widnieją dane identyfikujące poszkodowanego, możliwe jest kwestionowanie ich poniesienia właśnie przez poszkodowanego, a tym samym także ich związku ze zdarzeniem szkodzącym.

Towarzystwa ubezpieczeniowe, kwestionując roszczenia co do zasady, opierają się zwykle na dwóch argumentach. Pierwszy, przedstawiony już, mówi o tym, że leczenie nie dotyczy skutków zdarzenia, lecz innych urazów. Drugi – że w istocie poniesienie kosztów leczenia przez poszkodowanego pozostawało niecelowe, a poszkodowany przyczynił się do zwiększenia rozmiarów szkody, ponieważ skorzystał z leczenia prywatnego, gdy miał możliwość skorzystania z leczenia uspołecznionego w ramach usług świadczonych przez NFZ.

Dostępność usług w ramach NFZ

W tym zakresie dochodzimy do podstawowego problemu, jakim jest dostępność usług w ramach leczenia uspołecznionego, a przede wszystkim do możliwości ich uzyskania w odpowiednio krótkim czasie po samym zdarzeniu. Wykazanie tej dostępności wydaje się kluczowe dla uwolnienia się od odpowiedzialności przez towarzystwo ubezpieczeniowe.

Poszkodowani, podobnie jak TU, często sięgają w tym wypadku ponownie do dowodu z opinii biegłych sądowych, którzy mają wskazać, czy z jednej strony możliwe było uzyskanie pomocy w ramach świadczeń zapewnionych przez NFZ, z drugiej zaś czy z uwagi na leczenie skutków zdarzenia oczekiwanie na np. konsultacje lekarza, a często też rehabilitację mogłoby zwiększyć rozmiar szkody poszkodowanych poprzez wydłużenie czasu leczenia skutków zdarzenia. W tym zakresie biegli wskazują często, że szybkie podjęcie leczenia – bez oczekiwania na wizyty i zabiegi w ramach leczenia uspołecznionego, pozostawało zasadne z punktu widzenia poszkodowanego, w świetle przebiegu procesu leczenia skutków zdarzenia.

Najczęściej przesądza to z kolei o tym, że przy spełnieniu kryterium wykazania związku kosztów leczenia ze zdarzeniem szkodzącym oraz wysokości kosztów leczenia sądy powszechne najczęściej zwracają poszkodowanym koszty leczenia prywatnego poprzez ich zasądzenie od towarzystw ubezpieczeniowych jako podmiotów obejmujących sprawców zdarzeń drogowych ubezpieczeniem obowiązkowym posiadaczy pojazdów mechanicznych OC.

Kamil Sztorc

Stanowisko Sądu Najwyższego

Powyższe rozważania są wynikiem praktyki orzeczniczej sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego, a jako przykład należy wskazać tu Uchwałę z 19 maja 2016 r. (III CZP 63/15), w której Sąd Najwyższy obszernie wypowiedział się, że nie sposób odmawiać poszkodowanym roszczeń kierowanych na podstawie art. 444 § 1 Kodeksu cywilnego, w związku z zastosowanym leczeniem prywatnym, jednak może to dotyczyć jedynie niektórych z nich.

W obszernym uzasadnieniu sąd powołał się na wcześniejsze wyroki Sądu Najwyższego oraz wskazał, że: W zasadzie nie neguje się objęcia tymi pojęciami także kosztów leczenia prywatnego, ponieważ poszkodowany nie ma obowiązku korzystania w ogóle lub przede wszystkim ze świadczeń w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego w Narodowym Funduszu Zdrowia.

Nie chodzi jednak o nieograniczoną możliwość wyboru pomiędzy leczeniem prywatnym i publicznym, wyraźnie bowiem wskazuje się na pewne jego ograniczenia, chociaż różnie ujmuje się katalog możliwości skorzystania z leczenia prywatnego, którego koszty mogłyby być pokryte przez zobowiązanego na podstanie art. 444 § 1 k.c. i w konsekwencji także w ramach ubezpieczenia OC.

Jako koszty konieczne i celowe wskazuje się przede wszystkim koszty leczenia i rehabilitacji w placówce prywatnej, gdy świadczenia te wykraczają poza zakres dostępnych świadczeń w ramach powszechnej opieki zdrowotnej lub poszkodowanemu oferowane są takie świadczenia w czasie nieracjonalnym z medycznego punktu widzenia. Niekiedy wskazuje się także na jeszcze inne sytuacje, a więc na większe szanse powrotu do zdrowia, jakie stwarza leczenie prywatne.

Tym samym uznać należy jednoznacznie, że z punktu widzenia towarzystw ubezpieczeniowych ustalenie zasadności zwrotu kosztów leczenia na etapie postępowania likwidacyjnego może nastręczać istotnych problemów związanych z ograniczonymi możliwościami weryfikacji związku pomiędzy podjęciem leczenia prywatnego a zdarzeniem szkodzącym, jak również celowości i konieczności poniesienia tych kosztów.

Niewątpliwie jednak wskazać należy, że przy wykazaniu tych okoliczności oraz przy jednoczesnym wykazaniu wysokości kosztów leczenia zwrot poniesionych kosztów pozostaje zasadny, a jego niewykonanie czyni możliwym dochodzenie przez poszkodowanych roszczeń powstałych w związku z poniesieniem kosztów leczenia prywatnego w ramach szkód likwidowanych w zakresie ubezpieczenia obowiązkowego posiadaczy pojazdów mechanicznych OC przed sądami powszechnymi.

Kamil Sztorc
radca prawny

18,337FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie