Blog - Strona 1100 z 1507 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1100

Sektor życiowy odbił się od dna

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W pierwszym kwartale 2021 roku sektor życiowy poprawił swój wynik ze sprzedaży produktów ochronnych względem analogicznego okresu poprzedniego roku – po raz pierwszy od 2017 r. Zmianie trendu spadkowego towarzyszył znaczący skok wartości odszkodowań z życiowych ubezpieczeń ochronnych, co było efektem zwiększonej śmiertelności podczas trzeciej fali pandemii. Przełamany został również trend spadkowy w grupie 10 działu II, choć wskaźniki dotyczące wartości średniej składki oraz średniej szkody są bardzo niepokojące.

Według podsumowania osiągnięć finansowych polskiego rynku w I kwartale 2021 roku, opracowanego przez Polską Izbę Ubezpieczeń, we wspomnianym okresie polscy ubezpieczyciele wypłacili (brutto) poszkodowanym i klientom 10,2 mld zł odszkodowań i świadczeń, z czego 4,8 mld zł z ubezpieczeń na życie, 3,8 mld zł z ubezpieczeń komunikacyjnych OC i AC oraz około 1,6 mld zł z pozostałych. Zakłady zebrały łącznie 17,6 mld zł składek, o 2,4% więcej niż rok wcześniej, i zarobiły netto około 1,3 mld zł. Towarzystwa z obu działów zapłaciły również do budżetu państwa ponad 333 mln zł podatku dochodowego.

Ubezpieczyciele ulokowali też prawie 88 mld zł aktywów w obligacjach i innych papierach wartościowych o stałej kwocie dochodu, wspierających gospodarkę i finanse publiczne. Z kolei prawie 17,8 mld zł aktywów zostało ulokowanych w akcjach spółek z GPW i innych papierach o zmiennej kwocie dochodu

Dział I

W I kwartale 2021 r. ubezpieczyciele życiowi zebrali 5215,06 mln zł, o 6,56% więcej niż w analogicznym okresie 2020 r., tj. 5215,06 mln zł. Poprawa wyniku sprzedażowego była efektem lepszych rezultatów we wszystkich trzech głównych grupach produktów. W gr. 1 (ubezpieczenia na życie) utrzymał się widoczny od kilku kwartałów trend wzrostowy. Przypis z tego rodzaju polis wyniósł 2175,51 mln zł – o 8,57% więcej niż w tym samym okresie ub.r. (2003,81 mln zł). Z kolei rezultat sprzedażowy z ubezpieczeń wypadkowych wzrósł o 4,81% r/r. Towarzystwa działu I zebrały z nich 1724,06 mln zł (1644,92 mln zł rok wcześniej). Natomiast w gr. 3, tj. umowach związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, odnotowano wynik sprzedażowy na poziomie 1593,04 mln zł. Dwanaście miesięcy wcześniej wyniósł on 1502,61 mln zł, co oznacza poprawę o 6,02% r/r.

Blisko 2 mld zł odszkodowań z polis ochronnych

Przez trzy miesiące 2021 r. zakłady życiowe wypłaciły w sumie 4774,54 mln zł odszkodowań i świadczeń brutto – o 0,75% więcej niż na koniec marca 2020 r. (4739,02 mln zł). Najwięcej – 2099 mln zł – stanowiły wypłaty z polis z UFK, których poziom był jednak o 15,27% niższy od odnotowanego przed rokiem. Wzrost wartości zaspokojonych roszczeń był konsekwencją znaczącego skoku w gr. 1. Zakłady życiowe wypłaciły z nich 1963,56 mln zł, co było kwotą o 28,1% wyższą od ubiegłorocznej, która wyniosła 1532,89 mln zł.

– Dane pokazują tragiczne skutki pandemii. Wyższą śmiertelność obserwowaliśmy już od listopada 2020 r,. natomiast w I kwartale 2021 r. dotyczyła ona także młodszych grup wiekowych – powiedział Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Wynik techniczny działu I wyniósł 527,28 mln zł, wobec 787,78 mln zł na koniec marca 2020 r. (-33,07% r/r), a wynik finansowy netto uplasował się na poziomie 365,24 mln zł, wobec 653 mln zł rok wcześniej (-44,07% r/r).

W I kw. 2021 r. ubezpieczyciele życiowi zapłacili 112,16 mln zł podatku dochodowego, wobec 105 mln zł w analogicznym okresie 2020 r. (+6,82% r/r).

Dział II

W górę poszedł również kwartalny przypis składki sektora majątkowego, którego wartość uplasowała się na poziomie 12 079,77 mln zł. Było to o 4,81% więcej od 11 525,79 zebranych 12 miesięcy wcześniej.

Przypis z OC wzrósł, ale…

Wynik sprzedażowy w ubezpieczeniach z gr. 10, czyli OC posiadaczy pojazdów lądowych, wyniósł 3716,2 mln zł, wobec 3687,18 mln zł w I kw. 2020 r. Wzrost o 0,79% r/r oznacza zakończenie obserwowanego od I kw. 2019 r. spadku przypisu składki w tym segmencie.

Mimo to średnia składka za obowiązkowe ubezpieczenie OC ppm wyniosła w I kwartale 2021 r. 496 zł, o 11,6% mniej niż rok wcześniej. Jednocześnie wzrosła średnia szkoda. Jej koszt wyniósł 8035 zł, o 11,3% więcej niż przed rokiem.

– Ubezpieczyciele  powinni konkurować przede wszystkim jakością obsługi, np. poprzez uczestnictwo w systemie bezpośredniej likwidacji szkód. Zbyt duży spadek stawek prowadzi do tego, z czym mieliśmy do czynienia kilka lat temu – wojna cenowa na rynku OC skończyła się znacznymi podwyżkami cen, co wzbudziło zrozumiały sprzeciw społeczny. Obniżanie składek przy wzroście kosztów tylko pozornie jest korzystne dla kierowców. W długim okresie nie ma pozytywnego efektu ani dla branży, ani dla klientów – mówi Jan Grzegorz Prądzyński.

Z kolei z ubezpieczeń autocasco (gr. 3) zebrano 2379,37 mln zł składek (2249,21 mln zł przed rokiem,m+1,36% r/r).

Spadek wypłat z OC i AC

Na koniec marca 2021 r. zakłady majątkowe wypłaciły brutto 5467,99 mln zł odszkodowań i świadczeń, o 6,43% mniej niż na koniec I kw. ub.r., tj. 5844,05 mln zł.

Przez pierwsze 3 miesiące tego roku wypłacono brutto 2368,37 mln zł odszkodowań i świadczeń z ubezpieczeń z gr. 10 (2502,28 mln zł przed rokiem, -5,4% r/r) oraz 1446,74 mln zł z polis z gr. 3 (o 2,44% mniej niż rok wcześniej, tj. 1482,87 mln zł).

Pierwsze trzy miesiące tego roku nie przyniosły poważniejszych strat, jeśli chodzi o szkody związane z pogodą. Odszkodowania związane z żywiołami oraz pozostałymi szkodami rzeczowymi wyniosły 651 mln zł, o 1,5% mniej niż rok temu.

– Przed nami najcieplejsze miesiące w roku, podczas których często występuje nasilenie niekorzystnych zjawisk pogodowych. Nie jesteśmy w stanie ich uniknąć, ale możemy się przed nimi zabezpieczyć finansowo dzięki ubezpieczeniu – powiedział Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu PIU.

Spadek rentowności

W I kw. 2021 r. nastąpiła poprawa wyniku technicznego rynku non-life względem osiągnięcia sprzed roku. Na koniec marca wskaźnik ten uplasował się na poziomie 736,79 mln zł – o 7,46% więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, tj. 685,65 mln zł. Zysk netto rynku majątkowego wyniósł 768,4 mln zł, o 91,96% więcej niż 12 miesięcy wcześniej, czyli 400,29 mln zł. Zakłady z działu II zapłaciły w sumie 221,2 mln zł podatku dochodowego, wobec 217,29 mln zł przed rokiem (+10,11% r/r).

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

NBP: Uefki i podwójne wykorzystanie kapitału czynnikami ryzyka w ubezpieczeniach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pandemia nie wpłynęła w istotny sposób na sytuację finansową sektora ubezpieczeń, który pozostaje w wysokim stopniu wypłacalny. Wciąż jednak występują w nim czynniki ryzyka, na które należy zwracać baczną uwagę – wskazuje Narodowy Bank Polski w opublikowanym 16 czerwca „Raporcie o stabilności systemu finansowego”.

W ocenie NBP wysoki poziom wypłacalności krajowego sektora ubezpieczeń nie musi jednoznacznie świadczyć o takiej odporności zakładów na szoki. Uwagę zwraca bowiem wysoki udział oczekiwanych zysków z przyszłych składek (EPIFP) w środkach własnych działu I. W drugiej połowie ub.r. wartość EPIFP zwiększyła się o ponad 0,9 mld zł i stanowiła 58% środków własnych rynku życiowego. NBP podkreśla, że wartości EPIFP podawane przez towarzystwa mogą zatem ulegać zmianom również w przyszłych okresach. Kapitał uzyskany dzięki włączeniu zysków z przyszłych składek jest zaliczany do środków własnych najwyższej jakości, mimo że posiada ograniczone możliwości absorpcji strat, np. związanych z wyceną lokat, które nie wpływają na poziom rezerw. Wysoki udział EPIFP stanowi ryzyko, które może się zmaterializować m.in. w przypadku masowych rezygnacji z umów ubezpieczeń.

Bank ocenia, że na ocenę odporności krajowego sektora ubezpieczeń ma wpływ brak regulacyjnego ograniczenia podwójnego wykorzystywania tego samego kapitału. Według NBP znaczne inwestycje w instrumenty stanowiące kapitał innych instytucji finansowych nie pomniejszają środków własnych zakładu, z wyjątkiem udziałów kapitałowych w instytucjach kredytowych i firmach inwestycyjnych nieujętych w obliczeniach wypłacalności grupy. „Specyfiką polskiego sektora ubezpieczeń jest występowanie kaskadowej struktury własnościowej, tzn. jeden zakład jest właścicielem drugiego, w tym często prowadzącego działalność w innym dziale. Zagadnienie to dotyczy głównie działu II, w którym wartość strategicznych udziałów kapitałowych w podmiotach sektora ubezpieczeń na koniec 2020 r. wyniosła 14,7 mld zł oraz 3,9 mld zł w sektorze bankowym. Skala tego zjawiska jest znacznie mniejsza w dziale I, gdzie wartość strategicznych udziałów kapitałowych w sektorze ubezpieczeń wyniosła 0,6 mld zł. Ryzyko to może skutkować wystąpieniem efektu domina, gdyż problemy jednostek powiązanych mogą obniżać kapitał jednostek dominujących” – wskazano w raporcie.

Inne zagrożenia niesie ze sobą oferowanie polis z UFK, w szczególności tych, w których ograniczony został element ochronny. Zdaniem NBP wciąż może ono generować ryzyko prawne dla sektora ubezpieczeń, gdyż takie umowy są kwestionowane przez sądy. W przypadku ich unieważnienia zakład będzie zobligowany do zwrotu klientowi wszystkich pobranych składek, których wartość może znacznie, nawet wielokrotnie, przekraczać wartość aktywów zgromadzonych w funduszach. W takim przypadku zwrot składek pomniejsza wartość środków własnych zakładu. Ponadto zarządzanie aktywami UFK często jest przekazywane podmiotom trzecim, w tym również niepowiązanym kapitałowo z danym ubezpieczycielem. Może to stanowić dodatkowe ryzyko nienależytego wykonywania zobowiązań przez zarządzającego aktywami. Przekazanie kluczowych zadań może wiązać się z utratą kontroli nad działalnością i nienależytym świadczeniem usług.

(AM, źródło: NBP)

Ubezpieczyciele dostrzegają korzyści płynące z chmury

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W wyniku pandemii Covid-19 przyspieszyły zmiany technologiczne w sektorze ubezpieczeń. Kluczową rolę w transformacji cyfrowej sektora odgrywa chmura obliczeniowa. Eksperci Accenture w ramach współpracy z Polską Izbą Ubezpieczeń sprawdzili, w jakim zakresie polski sektor ubezpieczeń wykorzystuje chmurę.

Z odpowiedzi ankietowanych w badaniu Accenture, przeprowadzonym w ramach współpracy z PIU nad standardem chmury w ponad 20 polskich zakładach ubezpieczeń, wynika, że 90% respondentów uważa, że wdrażając chmurę lub przenosząc do niej część aplikacji, może znacznie poprawić efektywność biznesu. Dla co drugiego z badanych korzyścią jest również zwiększenie sprzedaży dzięki cyfryzacji, a także lepsze wykorzystanie danych, a dla 40% ankietowanych są to potencjalne oszczędności. Najmniejszą wartość zakłady widzą w polepszaniu poziomu usług IT.

– Cieszy nas fakt, że również branża ubezpieczeniowa w Polsce zaczęła postrzegać to rozwiązanie jako szansę i element stanowiący przewagę konkurencyjną, jednak wyniki ankiety pokazują, że wciąż jest jeszcze wiele do zrobienia w tym obszarze – mówi Łukasz Marczyk, Managing Director, Insurance Practice Lead Accenture Poland. – Jednocześnie na polskim rynku ubezpieczeń istnieją już firmy, które wykorzystały chmurę do zbudowania cyfrowej marki od A do Z. Jedna z firm oferujących ubezpieczenia na życie, posiada już ponad 70% systemów działających w chmurze. Jestem przekonany, że w najbliższych miesiącach tym śladem podążą kolejne zakłady ubezpieczeń, a standard wypracowany przez PIU będzie dla branży drogowskazem – podsumowuje.

Branża ubezpieczeniowa stopniowo wdraża chmurę

Jedna trzecia badanych zakładów już wdraża rozwiązania chmurowe. Z kolei połowa respondentów deklaruje, że takie działanie planuje przeprowadzić w ciągu roku. Natomiast 20% ankietowanych nie ma tego w planach.

Firmy realizujące strategie chmurowe są na stosunkowo wczesnym etapie wdrożeń. Połowa respondentów wskazuje, że jest w trakcie migracji pojedynczych workloadów, aplikacji oraz danych do chmury. Z kolei 80% deklaruje, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy podjęło próbne działania mające na celu wdrożenie (w trybie pilotażowym) aplikacji w chmurze. Natomiast 90% badanych wskazuje, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy planuje przenieść do chmury publicznej do 20% danych i workloadów. W przypadku chmury prywatnej 70% ankietowanych deklaruje chęć przeniesienia minimalnej ilości danych.

Z dotychczasowych doświadczeń zakładów ubezpieczeń wynika, że chmura najlepiej sprawdza się w zakresie wprowadzania innowacji biznesowych. Zdaniem co drugiego respondenta, wśród obszarów związanych z doświadczeniem klienta, które powinno wesprzeć wdrożenie chmury, jest zapewnienie klientom innowacyjnych rozwiązań obsługowych. Z kolei 40% ankietowanych uważa, że dzięki rozwiązaniom chmurowym klient może uzyskać szybszą wycenę produktów i mieć dostęp do cyfrowych narzędzi do samoobsługi, co ma szczególne znaczenie w kontekście powszechnego wykorzystania urządzeń mobilnych. Dla 60% najważniejszym celem, jaki chcą osiągnąć w zakresie poprawy doświadczenia klienta, jest zdobycie wiedzy o nim. Dzięki temu będą mogli znacznie lepiej zrozumieć jego potrzeby i na tej podstawie poszerzyć ofertę produktową. 

Wśród obszarów w organizacji, w których zdaniem ubezpieczycieli chmura znajduje największe zastosowanie, są głównie funkcje wspierające, m.in. IT, zarządzanie procesami, innowacjami czy wiedzą oraz szkolenia.

– Ubezpieczyciele zainicjowali już wiele projektów opartych o chmurę i zaczęli myśleć o niej jako o trwałym elemencie strategii biznesowej. Ta istotna różnica w percepcji świadczy o skali zmian. Dotychczas chmura była bowiem traktowana wyłącznie jako środowisko testowe bądź rezerwowe. Dziś zakłady widzą w niej narzędzie zwiększające konkurencyjność. Chmura zmienia sposób myślenia o dostarczaniu platform i usług. Wymaga nowego podejścia do szacowania i minimalizacji ryzyka, sposobu organizacji pracy, dokumentowania procesów oraz oczywiście do wymagań informacyjnych względem regulatora. Opracowaliśmy więc standard chmury, który pomoże nie tylko we wdrożeniu rozwiązań chmurowych, ale też ułatwi korzystanie z nich i relacje z dostawcami technologii – mówi Mariusz Kuna, koordynator zespołu w Dziale Zarządzania Informacją Ubezpieczeniową PIU. 

Bariery i wyzwania przy wdrażaniu chmury

Ośmiu na dziesięciu respondentów wskazuje regulacje jako główną barierę przy wdrażaniu chmury, jednak standard opracowany przez PIU i przedstawicieli branży rozwieje wiele dotychczasowych wątpliwości ubezpieczycieli. Jako kolejne wyzwanie ankietowani wymieniają konieczność podjęcia odpowiednich kroków na etapie migracji, które pozwolą na dostosowanie się do stawianych wymagań, np. w zakresie kompetencji pracowników z obszaru bezpieczeństwa i ochrony danych osobowych czy posiadania planu przetwarzania informacji w chmurze. Często wskazywanymi przeszkodami są kwestie związane z zapewnieniem odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa i wymogi dotyczące zgodności z przepisami, a także zbyt skomplikowana i przestarzała infrastruktura. Dużo rzadziej wskazywane są problemy techniczne związane ze złożonością architektury oraz złożoność biznesową.

Więcej na temat standardu opracowanego przez PIU:

(AM, źródło: stooq.pl)

Znany agent pomaga budować markę osobistą

0
Marcin Fira

Znany Agent to nie tylko portal pomagający wyszukać najlepszego agenta w okolicy, to nie tylko miejsce, gdzie klient może zostawić rekomendację, sprzyjając tym samym rozwojowi portfolio i budowaniu pozytywnego wizerunku w internecie. Chcemy pójść o krok dalej.

Narzędzia, które są wizytówkami w sieci, już istnieją (Facebook, Instagram itp.) i chociaż to nie są miejsca tylko dla agentów ubezpieczeniowych, w jakiś sposób odgrywają swoją rolę. Jeśli agent XXI wieku chce przetrwać, to po pierwsze musi być w sieci, a po drugie umiejętnie zarządzać narzędziami, które ma do dyspozycji.

Nasz portal będzie miejscem, gdzie agent nie tylko stworzy profesjonalną wizytówkę, ale również nauczy się, jak założyć i prowadzić kanały w social mediach oraz efektywnie pozyskiwać z nich klientów.

Nowe funkcjonalności Znanego Agenta

Już niebawem rozpoczniemy współpracę z firmą Insly, mówi o tym dyrektor zarządzająca Insly w Polsce – Agnieszka Dąbrowska. Otwieramy się na firmy zewnętrzne, które podobnie jak my, mają pomysły i rozwiązania ułatwiające pracę agenta ubezpieczeniowego.

Kolejnymi funkcjonalnościami, które już działają na naszym portalu, są zakładka w menu użytkownika wideo i szkolenia, gdzie będą umieszczane wszystkie treści szkoleniowe i informacyjne.

Chcemy zapraszać specjalistów, którzy będą szkolić agentów z naszej platformy w tematyce rozwoju osobistego, social mediów i pozyskiwania klientów.

Znany Agent na YouTube

To kolejna nowość w świecie agenta ubezpieczeniowego. Ruszamy z naszym kanałem, gdzie będziemy przedstawiać treści dotyczące rozwoju, pracy, jaki i samych agentów ubezpieczeniowych, pokazując odrobinę życia prywatnego.

W tej chwili na YouTube mamy trzy cykle programów.

„Nieznane fakty z życia znanego agenta” to krótkie wywiady z użytkownikami naszego portalu, każdy dostaje dziesięć takich samych pytań, np.: Czy pamiętasz swojego pierwszego klienta? Jaką jedną rzecz zabrałbyś ze sobą na bezludną wyspę?

Odcinki będą pojawiały się w każdy wtorek i czwartek o godzinie 10.00.

„Znany Agent News” to cykliczny program informacyjny dotyczący portalu Znany Agent. Będziemy w nim przedstawiać m.in. statystyki, informacje o szkoleniach i nowościach, które pojawią się na naszym portalu.

Program będzie emitowany co drugi wtorek o godzinie 9.30.

„Ale Agent w Znanym Agencie” to live prowadzony we współpracy z naszym ambasadorem Eweliną Kałużną. Będziemy zapraszać gości z zewnątrz, którzy będą poruszać tematykę zawodu agenta ubezpieczeniowego.

Program będzie emitowany na żywo w każdą pierwszą środę miesiąca.

Część programów ma charakter otwarty i będzie dostępna na naszych kanałach YouTube i Facebook, jednak większość będzie do obejrzenia tylko dla użytkowników portalu znanyagent.com.

Współpraca z Insly

Mówi Agnieszka Dąbrowska, dyrektor zarządzająca Insly w Polsce:

Łączy nas ze Znanym Agentem filozofia patrzenia na wartość, jaką chcemy dać agentom ubezpieczeniowym, głównej sile dystrybucyjnej na polskim rynku. Insly oferuje system IT, dzięki któremu agenci odzyskują swój czas, kiedy sprawniej obsługują klientów, kalkulują składki i wystawiają polisy.

Znany Agent daje z kolei przestrzeń na promocję wizerunku i wiedzę, która pomaga agentom wzmacniać relacje z klientami. Dla Insly liczy się przede wszystkim obietnica jakościowej przestrzeni dla agentów i w tej strategii widzimy największy potencjał rozwoju portalu i naszej współpracy.

Marcin Fira
twórca portalu ZnanyAgent.com

Kiedy prywatne leczenie może być opłacone z OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Jednym z często spotykanych roszczeń majątkowych zgłaszanych przez poszkodowanych, w przypadku zdarzeń likwidowanych z ubezpieczenia obowiązkowego posiadaczy pojazdów mechanicznych OC, na podstawie art. 444 § 1 Kodeksu cywilnego, są te dotyczące kosztów leczenia poniesionych przez te osoby w związku z leczeniem skutków zdarzeń drogowych.

Z uwagi na częsty brak możliwości ustalenia okoliczności na etapie postępowania likwidacyjnego towarzystwa ubezpieczeniowe likwidujące szkodę mierzą się z poważnymi problemami. W kontekście ustalenia zasadności roszczenia w zakresie kosztów leczenia należy wskazać na trzy podstawowe aspekty:

  1. wystąpienie związku pomiędzy kosztami leczenia a zdarzeniem szkodzącym,
  2. celowość i konieczność poniesienia kosztów leczenia,
  3. wysokość poniesionych kosztów leczenia.

Koszty leczenia a zdarzenie szkodzące

W zakresie związku pomiędzy kosztami leczenia a zdarzeniem szkodzącym wskazać należy, że dochodzone koszty leczenia muszą dotyczyć zapobiegania skutkom samego zdarzenia szkodzącego, a zatem należy tu wykluczyć wszelkie koszty ponoszone niejako „przy okazji”, w związku z leczeniem innych niż następstwa zdarzenia szkodzącego urazów. Tych kosztów, co zrozumiałe, nie można dochodzić, ponieważ nie pozostają one w bezpośrednim związku ze zdarzeniem szkodzącym.

Nieodzownym elementem argumentacji towarzystw ubezpieczeniowych, chcących udowodnić niezasadność roszczenia co do poniesionych kosztów leczenia, staje się biegły sądowy, który w toku postępowania sądowego określa, czy poniesione koszty leczenia pozostają zasadne i związane z leczeniem skutków zdarzeń, czy też dotyczą leczenia innych urazów niż wynikające ze zdarzenia szkodzącego.

Nawet w przypadku uznania, że poniesione koszty leczenia pozostają w związku z leczeniem bezpośrednich skutków zdarzeń, pojawiają się dalsze pytania, na które odpowiedzi świadczą o zasadności lub bezzasadności roszczeń poszkodowanych. Dla oceny zasadności roszczeń z punktu widzenia towarzystwa ubezpieczeniowego pytania te pozostają kluczowe.

Konieczność poniesienia kosztów leczenia

Pierwsze pytanie dotyczy kwestii wysokości świadczeń, które najczęściej są udowadniane na podstawie przedstawionych przez poszkodowanych faktur czy rachunków za wizyty lekarskie lub zabiegi. W tym zakresie możliwe jest wykazywanie niezasadności roszczeń poprzez zakwestionowanie ich wysokości, np. przy podaniu cenników innych podmiotów świadczących podobne usługi. Taki wykaz ujawnia, że stawki podane w leczeniu poszkodowanego pozostają stawkami nierynkowymi, rażąco wygórowanymi w stosunku do cen innych podmiotów leczniczych. Opinię w tej sprawie, opartą na zgromadzeniu podobnych dokumentów, może również wydać biegły sądowy.

Ponieważ takich roszczeń najczęściej dochodzi się na podstawie przedstawionych faktur VAT lub paragonów, kwestionowanie roszczeń za koszty leczenia co do wysokości (wykazywanie, że są one rażąco wygórowane w stosunku do kosztów podobnych zabiegów w podmiotach konkurencyjnych) pozostaje rzadkością, o wiele częściej dochodzi do kwestionowania ich zasadności co do zasady. Z tym jednak zastrzeżeniem, że w przypadku przedstawienia paragonu, na którym nie widnieją dane identyfikujące poszkodowanego, możliwe jest kwestionowanie ich poniesienia właśnie przez poszkodowanego, a tym samym także ich związku ze zdarzeniem szkodzącym.

Towarzystwa ubezpieczeniowe, kwestionując roszczenia co do zasady, opierają się zwykle na dwóch argumentach. Pierwszy, przedstawiony już, mówi o tym, że leczenie nie dotyczy skutków zdarzenia, lecz innych urazów. Drugi – że w istocie poniesienie kosztów leczenia przez poszkodowanego pozostawało niecelowe, a poszkodowany przyczynił się do zwiększenia rozmiarów szkody, ponieważ skorzystał z leczenia prywatnego, gdy miał możliwość skorzystania z leczenia uspołecznionego w ramach usług świadczonych przez NFZ.

Dostępność usług w ramach NFZ

W tym zakresie dochodzimy do podstawowego problemu, jakim jest dostępność usług w ramach leczenia uspołecznionego, a przede wszystkim do możliwości ich uzyskania w odpowiednio krótkim czasie po samym zdarzeniu. Wykazanie tej dostępności wydaje się kluczowe dla uwolnienia się od odpowiedzialności przez towarzystwo ubezpieczeniowe.

Poszkodowani, podobnie jak TU, często sięgają w tym wypadku ponownie do dowodu z opinii biegłych sądowych, którzy mają wskazać, czy z jednej strony możliwe było uzyskanie pomocy w ramach świadczeń zapewnionych przez NFZ, z drugiej zaś czy z uwagi na leczenie skutków zdarzenia oczekiwanie na np. konsultacje lekarza, a często też rehabilitację mogłoby zwiększyć rozmiar szkody poszkodowanych poprzez wydłużenie czasu leczenia skutków zdarzenia. W tym zakresie biegli wskazują często, że szybkie podjęcie leczenia – bez oczekiwania na wizyty i zabiegi w ramach leczenia uspołecznionego, pozostawało zasadne z punktu widzenia poszkodowanego, w świetle przebiegu procesu leczenia skutków zdarzenia.

Najczęściej przesądza to z kolei o tym, że przy spełnieniu kryterium wykazania związku kosztów leczenia ze zdarzeniem szkodzącym oraz wysokości kosztów leczenia sądy powszechne najczęściej zwracają poszkodowanym koszty leczenia prywatnego poprzez ich zasądzenie od towarzystw ubezpieczeniowych jako podmiotów obejmujących sprawców zdarzeń drogowych ubezpieczeniem obowiązkowym posiadaczy pojazdów mechanicznych OC.

Kamil Sztorc

Stanowisko Sądu Najwyższego

Powyższe rozważania są wynikiem praktyki orzeczniczej sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego, a jako przykład należy wskazać tu Uchwałę z 19 maja 2016 r. (III CZP 63/15), w której Sąd Najwyższy obszernie wypowiedział się, że nie sposób odmawiać poszkodowanym roszczeń kierowanych na podstawie art. 444 § 1 Kodeksu cywilnego, w związku z zastosowanym leczeniem prywatnym, jednak może to dotyczyć jedynie niektórych z nich.

W obszernym uzasadnieniu sąd powołał się na wcześniejsze wyroki Sądu Najwyższego oraz wskazał, że: W zasadzie nie neguje się objęcia tymi pojęciami także kosztów leczenia prywatnego, ponieważ poszkodowany nie ma obowiązku korzystania w ogóle lub przede wszystkim ze świadczeń w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego w Narodowym Funduszu Zdrowia.

Nie chodzi jednak o nieograniczoną możliwość wyboru pomiędzy leczeniem prywatnym i publicznym, wyraźnie bowiem wskazuje się na pewne jego ograniczenia, chociaż różnie ujmuje się katalog możliwości skorzystania z leczenia prywatnego, którego koszty mogłyby być pokryte przez zobowiązanego na podstanie art. 444 § 1 k.c. i w konsekwencji także w ramach ubezpieczenia OC.

Jako koszty konieczne i celowe wskazuje się przede wszystkim koszty leczenia i rehabilitacji w placówce prywatnej, gdy świadczenia te wykraczają poza zakres dostępnych świadczeń w ramach powszechnej opieki zdrowotnej lub poszkodowanemu oferowane są takie świadczenia w czasie nieracjonalnym z medycznego punktu widzenia. Niekiedy wskazuje się także na jeszcze inne sytuacje, a więc na większe szanse powrotu do zdrowia, jakie stwarza leczenie prywatne.

Tym samym uznać należy jednoznacznie, że z punktu widzenia towarzystw ubezpieczeniowych ustalenie zasadności zwrotu kosztów leczenia na etapie postępowania likwidacyjnego może nastręczać istotnych problemów związanych z ograniczonymi możliwościami weryfikacji związku pomiędzy podjęciem leczenia prywatnego a zdarzeniem szkodzącym, jak również celowości i konieczności poniesienia tych kosztów.

Niewątpliwie jednak wskazać należy, że przy wykazaniu tych okoliczności oraz przy jednoczesnym wykazaniu wysokości kosztów leczenia zwrot poniesionych kosztów pozostaje zasadny, a jego niewykonanie czyni możliwym dochodzenie przez poszkodowanych roszczeń powstałych w związku z poniesieniem kosztów leczenia prywatnego w ramach szkód likwidowanych w zakresie ubezpieczenia obowiązkowego posiadaczy pojazdów mechanicznych OC przed sądami powszechnymi.

Kamil Sztorc
radca prawny

Nowe funkcjonalności w Portalu dla Brokerów Warty

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Warta wzbogaciła Portal dla Brokerów, swoją nową platformę do obsługi ubezpieczeń korporacyjnych, o kolejne rozwiązania. Umożliwią one m.in. łatwiejsze administrowanie polisami oraz kontem na platformie.

Nowe funkcjonalności, spośród których niektóre zostaną wdrożone jeszcze w tym miesiącu, obejmują:

  • wyszukiwanie polis po numerze rejestracyjnym lub VIN oraz wyświetlanie ich w szczegółach polisy,
  • generowanie i pobieranie listy polis,
  • generowanie i pobieranie listy płatności (wraz z numerem rachunku, na który należy uiścić nieopłaconą składkę),
  • wnioskowanie o informacje szkodowe z widoku szczegółów danej polisy
  • możliwość podejrzenia swoich danych oraz zmiany obecnego hasła w ustawieniach.

Dodatkowo co miesiąc zostanie wygenerowany wykaz składek, które powinny być opłacone w kolejnym miesiącu. Użytkownicy platformy otrzymają również takie powiadomienie w portalu i na adres e-mail, jeśli mają włączone powiadomienia. Z kolei ci, którzy potrzebują więcej niż jednego konta w dwóch różnych organizacjach, zyskali taką możliwość za pomocą jednego logowania

Trwają też prace nad stworzeniem API do udostępniania danych znajdujących się na portalu oraz nad przeniesieniem procesu rozliczeń z ePlatformy do Portalu dla Brokerów.

(AM, źródło: Warta)

Rusza kampania „Concordia zmienia barwy”

0
Źródło zdjęcia: Concordia

Concordia Polska-Grupa Generali rozpoczyna ostatni etap kampanii informacyjnej dotyczącej połączenia z Generali. Od sierpnia ubezpieczenia dla branży rolnej Concordii sprzedawane będą pod marką Generali Agro.

– Niektórzy rolnicy są z nami od wielu lat. Z informacją o zmianach chcemy dotrzeć do każdego z nich. Wraz ze świeżym logo i nową nazwą wprowadzamy nowe technologie i innowacyjne rozwiązania, jednak pomimo tej zmiany, nasze „wnętrze” pozostaje to samo. „Wnętrze” to organizacja nastawiona na klientów i ich potrzeby oraz pracownicy, którzy je doskonale rozumieją. To oni tworzą „serce” firmy, które pozostaje niezmienione i czerpie z doświadczeń 25 lat. Nie bez powodu nasi ludzie mają opinię najlepszych doradców i rzeczoznawców rolnych w kraju. Ubezpieczenia dla branży agro to bardzo specjalistyczna oferta, wymagająca szczególnych kompetencji, wiedzy i doświadczonego zespołu. Znamy się i specjalizujemy w sprawach rolnictwa – w tej kwestii nic się nie zmienia także po zmianie barw – mówi Roger Hodgkiss, p.o. prezesa Concordii Polska TU SA.

Rozpoczęta w połowie czerwca kampania będzie realizowana w wielu kanałach. Spoty będą emitowane w radiu, a zdjęcia z lasem w kształcie serca znajdą się w prasie, mediach wydawanych przez Ośrodki Doradztwa Rolniczego, na Facebooku i portalach internetowych, reklamach zewnętrznych na ulicach oraz w miejscach sprzedaży artykułów rolnych.

Akcja potrwa 10 tygodni i jest podzielona na dwa etapy. W pierwszym etapie leśne serce otacza żółty, dojrzewający rzepak, który wpasowuje się w czas trwania kampanii. Myśl przewodnia kampanii nawiązuje również do globalnej komunikacji Grupy Generali – „Zależy nam na Tobie”.

Obecna kampania jest uwieńczeniem wcześniejszych działań, które zapowiadały zmianę Concordii w Generali Agro.  

(AM, źródło: Concordia)

Akcjonariusze PZU SA zatwierdzili wypłatę dywidendy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zwyczajne Walne Zgromadzenie PZU SA uchwaliło 16 czerwca rekomendowany przez zarząd spółki podział zysku netto za rok 2020, powiększony o kwotę przeniesioną z kapitału zapasowego utworzonego z zysku netto za rok 2019. W efekcie tej decyzji do akcjonariuszy trafią łącznie ponad 3 mld zł dywidendy. Będzie to najwyższa kwota wypłacona w tym roku wśród spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

Zgodnie z rekomendacją zarządu podział zysku prezentuje się następująco: 1918,78 mln zł wyniku finansowego netto za rok 2020 zostanie powiększone o 2063,82 mln zł z kapitału zapasowego utworzonego z zysku netto za 2019 r. Z łącznej kwoty 3982,6 mln zł na wypłatę dywidendy trafi 3022,33 mln zł. PZU SA przekaże też 953,04 mln zł na kapitał zapasowy, a 7,23 mln zł na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych.

Dywidenda wyniesie 3,5 zł na akcję, co przy obecnie rosnącym kursie oznacza stopę zwrotu na poziomie ponad 9%. 

– Skutecznie dostosowaliśmy się do trudnych warunków, jakie narzuciła pandemia i zbudowaliśmy biznesową odporność, pozwalającą nam nieprzerwanie budować wartość dla akcjonariuszy. Bardzo dobre wyniki za pierwszy kwartał tego roku potwierdzają, że jesteśmy w stanie generować ponadprzeciętne wyniki przy wysokiej rentowności i wypłacalności oraz pozostać stabilną spółką dywidendową w kolejnych latach – wskazuje dr hab. Beata Kozłowska-Chyła, prezes PZU. Grupa PZU w strategii na lata 2021–2024 zakłada wypłatę dywidendy od minimum 50% do 100% wypracowanego zysku netto.

ZWZ ustaliło dzień dywidendy na 15 września. W podziale zysku będzie uczestniczył każdy, kto w tym dniu będzie miał zarejestrowaną przez KDPW co najmniej jedną akcję PZU SA. Wypłata nastąpi zaś 6 października.

Podczas zgromadzenia akcjonariusze zatwierdzili ponadto m.in. sprawozdanie finansowe PZU SA za rok 2020 i skonsolidowane sprawozdanie finansowe Grupy Kapitałowej PZU za rok 2020. Udzielili także absolutorium członkom zarządu oraz rady nadzorczej z wykonania przez nich obowiązków w ubiegłym roku. Walne Zgromadzenie uzupełniło również skład rady nadzorczej spółki, powołując do niej Pawła Karola Muchę.

(AM, źródło: PZU)

Partycypacja w PPK plasuje się poniżej 30%

0
Źródło zdjęcia: PFR Portal

Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 16 czerwca, podsumowano wszystkie etapy wdrażania Pracowniczych Planów Kapitałowych. Obecnie prawie 3 miliony Polaków gromadzi oszczędności w PPK i PPE, z czego 2,3 mln uczestniczy w pierwszym z programów.

Wdrożenie PPK przebiegało w czterech fazach, począwszy od największych firm, które do programu przystępowały w 2019 r., a zakończywszy na jednostkach sektora finansów publicznych oraz mikroprzedsiębiorstwach, dla których termin na zawarcie umowy o zarządzanie minął 23 kwietnia. Najwyższą partycypację w systemie, 41%, odnotowano w I fazie wdrożenia. Z kolei najniższa jest aktualnie notowana w firmach z II etapu, które do programu przystępowały w trakcie pandemii.

W sumie po czterech etapach wdrażania w Pracowniczych Planach Kapitałowych zdecydowało się oszczędzać 2,3 miliona osób, co daje 28,8% partycypacji. Jeśli wziąć pod uwagę również Pracownicze Programy Emerytalne (PPE), których prowadzenie zwalniało z obowiązku wdrażania PPK, na swoją przyszłość wraz z pracodawcą oszczędza już co trzeci pracownik w Polsce.

IV etap wdrożenia, obejmujący m.in. najmniejsze firmy oraz jednostki sektora finansów publicznych, cechuje się wyższą partycypacją w sektorze prywatnym (29,2% uczestników PPK) niż w sektorze publicznym (19,5%). W sumie wraz z pracodawcą w podmiotach IV etapu oszczędza 22,7% pracowników. 80% mikrofirm, które skorzystały z możliwości, jakie daje im ustawa i nie zawarły umowy o zarządzanie, zatrudnia do 4 pracowników, przy czym największa ich część zatrudnia wyłącznie jednego pracownika.

Ponad 470 tys. osób przystąpiło do programu po terminie wdrożenia PPK w ich firmach.

Wysoka stopa zwrotu

– W wymiarze atrakcyjności dla uczestnika PPK jesteśmy przekonani, że program okazał się sukcesem. Pomimo turbulencji na rynkach finansowych wywołanych pandemią, średnia stopa zwrotu z funduszy PPK wyniosła ponad 18%. Jest to bardzo dobry wynik – podkreślał Paweł Borys, prezes PFR. Rzeczywista stopa zwrotu z inwestycji w PPK dla pracownika wyniosła w 2020 roku od 80 do 122%, natomiast średnia stopa zwrotu z funduszy PPK od powstania wyniosła 18,4%. Średnio do każdego wpłacanego złotego pracownik otrzymuje drugie tyle w formie dopłat.

Kto oszczędza w PPK?

Na koniec maja 2021 r. 268 tys. firm oferowało swoim pracownikom udział w programach emerytalnych. W swoim miejscu pracy możliwość skorzystania z programu emerytalnego ma 68% pracowników, tj. 8,92 mln osób.

Częściej do PPK przystępowali mężczyźni (57%) niż kobiety. Średnia wieku uczestników PPK to 39,41 lat. Wśród osób innej niż polska narodowości dominuje ukraińska (44,4 tys.), białoruska (4,4 tys.) oraz hinduska (1,4 tys.) i rumuńska (1,3 tys.). Najwyższa partycypacja występuje w takich branżach, jak działalność finansowa i ubezpieczeniowa (58,4%), informacja i komunikacja (46,1%), działalność związana z zakwaterowaniem i usługami gastronomicznymi (38,7%) oraz działalność profesjonalna, naukowa i techniczna (38,5%). Na drugim biegunie znajdują się opieka zdrowotna i pomoc społeczna (18,7%), edukacja (19,3%) oraz rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo (20,7%).

– Wśród osób, które merytorycznie zajmują się na co dzień działalnością finansową, ubezpieczeniową, informacją, komunikacją, partycypacja jest rzeczywiście wyższa –podsumował Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR. Jednocześnie podkreślono, że niska partycypacja w edukacji dotyczy przede wszystkim pracowników przedszkoli, natomiast na poziomie szkolnictwa wyższego osiąga nawet ponad 40%.

Instytucje finansowe

Zarządzaniem PPK zajmuje się aktualnie 19 instytucji finansowych, z czego 6–7 podmiotów ma pozycję wiodącą. Średnia wysokość wynagrodzenia za zarządzanie PPK wynosi 0,35%. Od początku istnienia PPK fundusze zarobiły łącznie 565 mln zł, a łączna wartość aktywów zgromadzonych w PPK wyniosła ponad 5 mld złotych. Wszystkie fundusze odrobiły straty spowodowane pandemią i uzyskały zysk. Stopy zwrotu od maja 2020 r. wahały się między 9,42% dla mniej agresywnych funduszy 2025, do 22,65% dla funduszy 2060. 

– Jeśli chodzi o kwestie związane z upowszechnianiem wiedzy i edukacją udało nam się i naszym pracownikom, za co jestem im wdzięczny, przeprowadzić blisko 5 tysięcy szkoleń i konferencji – powiedział Robert Zapotoczny, prezes PFR Portal PPK.

PPK to największy program edukacji ekonomicznej w Polsce. W sumie przeprowadzono ponad 4,8 tys. szkoleń i wydarzeń edukacyjnych, a portal MojePPK.pl osiągnął 17 mln unikalnych odsłon oraz 4,6 mln użytkowników. 1,74 mln razy pobierano pliki ze strony, a 1,9 mln razy korzystano z kalkulatorów. 12 mln osób znalazło się w zasięgu kampanii PPK „Zostałeś? Zyskałeś”, a kampania skierowana do pracodawców trafiła do 2,5 mln osób. 

– Tam, gdzie były spotkania z ekspertem regionalnym PFR Portal PPK, partycypacja była wyższa średnio o 15% – podkreślał Robert Zapotoczny. 

Aktualne cele programu PPK

Jak pokazuje przykład Nowej Zelandii, zbudowanie zaufania i zwiększenie partycypacji w pracowniczych programach oszczędnościowych wymaga czasu. Program KiwiSaver początkowo uzyskiwał 19% partycypacji, by po 11 latach osiągnąć 70%. Konieczne będzie dalsze upowszechnianie wiedzy o PPK poprzez odbudowę zaufania społeczeństwa do systemów oszczędzania w miejscu pracy. Cel to 4,5–6 mln uczestników PPK do 2025 r., czyli partycypacja na poziomie 40–50%.

– Chciałem bardzo serdecznie podziękować wszystkim pracownikom, którzy zaufali Pracowniczym Planom Kapitałowym i zdecydowali się oszczędzać. Bardzo dziękuję dziesiątkom tysięcy pracodawców, którzy podjęli wysiłek, aby przeprowadzić szkolenia z pracownikami, zapoznać ich z benefitami, zachęcić ich do tego, by zwiększyli swoje bezpieczeństwo emerytalne i rzeczywiście wdrożyć PPK jako benefit pracowniczy. Chciałbym też podziękować wszystkim naszym partnerom, którzy uczestniczyli w tej pracy w ciągu ostatnich dwóch lat – powiedział Paweł Borys.

(AM, źródło: mojeppk.pl)

TU Zdrowie z programem medycznym dla ozdrowieńców po koronawirusie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

„Powrót do zdrowia po Covid-19” to nowy program TU Zdrowie, który gwarantuje ozdrowieńcom dostęp do lekarzy specjalistów, diagnostykę niepokojących objawów i rehabilitację.

Według Światowej Organizacji Zdrowia większość zakażonych przechodzi Covid-19 łagodnie lub z umiarkowanymi objawami. W takim przypadku wracają oni do zdrowia i pełnej aktywności po 2–6 tygodniach. Jednak u części ozdrowieńców – niezależnie od tego, czy przeszli chorobę ciężko, łagodnie, czy bezobjawowo – jeszcze przez wiele tygodni, a nawet miesięcy mogą pojawiać się dolegliwości związane z przebytą chorobą.

– W przestrzeni publicznej pojawiają się sformułowania Long Covid i Post-Covid-19. Long Covid odnosi się do sytuacji, w której objawy choroby trwają od 4 do 12 tygodni od początku zachorowania. W przypadku zespołu Post-Covid-19 mówi się o objawach rozwijających się w trakcie lub po Covid-19, które trwają powyżej 12 tygodni i nie wynikają z innej przyczyny. Badania dotyczące powikłań po zakażeniu prowadzone są zarówno w Polsce, jak i za granicą. Mają one wykazać, czy i w jaki sposób zakażenie wirusem SARS CoV-2 wpływa długofalowo na kondycję ozdrowieńców – mówi Edyta Jacyna, konsultant medyczny TU Zdrowie.

– Z myślą o ubezpieczonych, którzy przeszli zakażenie, uruchomiliśmy program zdrowotny „Powrót do zdrowia po Covid-19”. Jest on skierowany do osób, u których stwierdzono zakażenie wirusem SARS-CoV-2 i zachorowanie potwierdzone zostało badaniem RT-PCR lub kartą leczenia szpitalnego z diagnozą Covid-19. Co ważne, mogą z niego skorzystać osoby, które przystąpiły do ubezpieczenia już po zachorowaniu – mówi Teresa Domańska, dyrektor Biura Ubezpieczeń Zdrowotnych TU Zdrowie.

Warunkiem uruchomienia diagnostyki w ramach programu jest przesłanie w okresie ubezpieczenia do TU Zdrowie kopii pozytywnego wyniku PCR wykonanego w ciągu 3 miesięcy przed zgłoszeniem do programu lub karty wypisowej ze szpitala z tytułu hospitalizacji na Covid-19, jeśli wypis ze szpitala nastąpił w ciągu 3 miesięcy przez zgłoszeniem.

– Zakres świadczeń proponowany ubezpieczonym ma na celu sprawdzenie stanu zdrowia pod kątem najczęściej występujących powikłań, czyli chorób układu oddechowego, sercowo-naczyniowego oraz schorzeń neurologicznych. Osoby po Covid-19 mogą skorzystać z konsultacji u internisty lub lekarza rodzinnego, pulmonologa czy kardiologa. Ponadto mogą liczyć na wsparcie psychiatry lub psychologa. Specjaliści, w zależności od potrzeby, mogą skierować pacjenta na badania diagnostyczne krwi i moczu, badania czynnościowe serca, a także na diagnostykę obrazową. Dodatkowo ubezpieczonym hospitalizowanym na Covid-19 przysługuje rehabilitacja ambulatoryjna i konsultacja u fizjoterapeuty – dodaje Teresa Domańska.

TU Zdrowie proponuje dwa różne warianty programu:

  • „Powrót do zdrowia po Covid-19” jako opcja dodatkowa, czyli możliwość rozszerzenia opieki medycznej zapewnianej w ramach Polisy Zdrowie lub Polisy Telerefundacyjnej.
  • „Powrót do zdrowia po Covid-19” jako samodzielny pakiet medyczny, czyli możliwość zakupu programu zdrowotnego niezależnie od tego, czy ubezpieczony korzysta z Polisy Zdrowie lub Polisy Telerefundacyjnej.

(AM, źródło: TU Zdrowie)

18,388FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie